Wijącą się po polach pszenicy drogą może przybyć Mesjasz w towarzystwie całego pułku aniołów o pucułowatych twarzach (żydowscy mieszkańcy miasta wypatrywali go każdego dnia). Trakt może także przyprowadzić najeźdźców ze wschodu i zachodu, a nawet ponurą śmierć z błyskającą w słońcu kosą. Zamojscy mieszczanie przekonali się o tym wielokrotnie. Kilka hektarów architektonicznego ogrodu, dziurawe kurtyny i bastiony oraz zmurszałe bramy na pewno niczego już nie zatrzymają (ze wstępu).