Pranie mózgu, a lojalność służb

Gdyby na maturze wyszyły takie machloje jak odwalają w policji, to matura unieważniona i do powtórki a tu jeszcze tym ludziom daje się awans za to, że kłamią i oszukują podczas egzaminów. To jakaś nienormalna instytucja.

Gdzie są te lewicowe organizacje, które tak dbają o prawa człowieka? Tu gdzie są potrzebne to ich nie ma. Dzisiaj takie metody szkoleniowe to chyba jeszcze w Korei Północnej i Rosji można spotkać, normalnie w pale się nie mieści. Ci ludzie są tylko tłem manipulowanym przez polityków.

Ta książka to bomba z opóźnionym zapłonem. Owczy pęd i kariera za wszelką cenę a przy okazji wyprany mózg. Gdzie instytucje zajmujące się prawami człowieka pytam się pytam?

Po przeczytaniu tej książki powiem tak, służby zagrażają bezpieczeństwu Polaków I są wykorzystywane politycznie. Łamanie ludziom w ten sposób kręgosłupa moralnego i zmuszanie ich do takiego działania żeby otrzymać awans jest niezgodne z prawem. Chyba że takich degeneratów potrzebują politycy żeby nas kontrolować i doić na każdym kroku. Nie wiem czemu autor jeszcze oficjalnie nie nagłośnił tej patologii

Ewidentnie książka o szkole oficerskiej policji w Szczytnie. To co tam jest odwala to włos na głowie się jeży u normalnego człowieka. Nie ma sie co dziwić że w policji zostają tylko upośledzone przez system jednostki i że są takie braki kadrowe. Każdy kto wybiera się do tej instytucji powinien przeczytać te ksiązkę