Muszę szczerze przyznać, że miałem opory by ukończyć książkę, gdyż widziałem w niej odzwierciedlenie siebie, którego nienawidziłem, dziś ją przeczytałem całą mając odpowiedni dystans do siebie i cieszę się, że to zrobiłem.
Słowa autorki dodają otuchy i pokazują, że życie nie kończy się na tym co dziś i teraz. Warto o nie walczyć. Nie tylko o życie innych, ale i swoje.
Książka z morałem, którą poleciłbym wszystkim osobom w kryzysie oraz ich bliskim.
Dziękuję, że jesteś i pokazujesz siebie światu.