E-book
29.4
drukowana A5
54.09
Wspomnienia socjalnej

Wspomnienia socjalnej

Inspirowane prawdziwymi wydarzeniami


4.5
Objętość:
323 str.
ISBN:
978-83-8351-231-0
E-book
za 29.4
drukowana A5
za 54.09

O książce

Mijasz ją czasem w tłumie i nie przyszłoby Ci do głowy, że ta niepozorna kobieta spełnia się w profesji dla wytrwałych twardzieli — wszak pracownikiem socjalnym jest się wyłącznie z powołania. Arleta zna człowiecze dramaty „od podszewki”. Nie odstręcza jej koloryt ubóstwa, bezdomności i przemocy. Czy rozwiąże problemy tych, którym powinęła się noga i da nadzieję tym, którzy stracili wszystko? „Wspomnienia socjalnej” obalają stereotypy i burzą mury obojętności. Jesteś gotów na wyzwalającą prawdę?

Opinie

Ewelina-czyta Ewelina Górowska

Długo się zastanawiałam, co napisać o tej książce, by przekazać Wam dokładnie, to co czuję, przyznam, że już dawno nie trafiłam na reportaż, który tak bardzo zmącił mi zmysły i wywołał tak skrajne emocje. Czasami trafiamy na takie książki, które zostają nam w głowie na bardzo długo, demolują nasz światopogląd i sprawiają, że zupełnie inaczej patrzymy na otaczający nas świat. "Wspomnienia socjalnej..." to właśnie jedna z takich książek- jest to bezkompromisowa opowieść o świecie, do którego nie każdy odważy się wejść, to opowieść o relacjach międzyludzkich, to szczegółowy opis wzlotów i upadków jednostek, ale i całych rodzin, to choroba i niepełnosprawność, to bieda, to życiowa bezradność, nałogi i uzależnienia, to brak wyciągniętej na czas pomocnej dłoni... A z drugiej strony, "sposób na życie" wielu osób, którym nic nie stoi na przeszkodzie, by podjąć pracę, to materializm, roszczeniowość, traktowanie pracownika socjalnego jak największego wroga. Można by tak wymieniać w nieskończoność... Autorką tej książki jest kobieta pracująca w MOPS-ie, jest zbiór autentycznych historii (z poszanowaniem prywatności osób postronnych), przemyśleń rozważań i najróżniejszych doświadczeń. Autorka pokazuje blaski i cienie pracy socjalnych, ich zwyczajnej, choć niezwyczajnej codzienności. Znajdziemy tu historie, które wydarzyły się naprawdę, przez co możemy zaobserwować przekrój naszego społeczeństwa- od tych którzy naprawdę potrzebują pomocy, a wstydzą bądź nawet boją się o nią poprosić, po tych którzy zrobili sobie z MOPS-ów źródło dodatkowych dochodów. Uzmysławia tym samym jak ważna jest to instytucja, i że my jako osoby postronne nigdy, ale to nigdy nie powinnyśmy oceniać ludzi korzystających z jej pomocy, nie znając historii człowieka, który tam się udaje. Przy okazji wywołuje mnóstwo emocji. W wielu miejscach tak bardzo wzrusza, że nie sposób nie uronić łez, przygotujcie więc zapas chusteczek, szczególnie przy rozdziałach, w których pojawia się samotność i niepełnosprawność, ja długo nie mogłam się pozbierać. Mimo że książka jest w niektórych momentach naprawdę trudna, czyta się dobrze i płynnie. Podzielona na przejrzyste rozdziały, napisana zwięzłym i zrozumiałym językiem, bez owijania w przysłowiową bawełnę ani zbędnie kolorowana. Nie jest ona łatwa, i jestem przekonana, że nie do każdego ona trafi, ale naprawdę warto po nią sięgnąć, nie tylko, by poznać niuanse pracy pracownika socjalnego, ale przede wszystkim, żeby wyjść ze swojej bezpiecznej bańki i spojrzeć na otaczających nas ludzi pod zupełnie innym kątem... bez oceniania, a z nutą zrozumienia i empatii... Czy polecam? Zdecydowanie tak, to reportaż, ale czyta się go naprawdę jak dobrą powieść obyczajową, poznając przy tym wszystkie aspekty pracy pracownika społecznego, moim zdaniem, jednego z najbardziej niezrozumianych zawodów w naszym kraju.

7 sierpnia 2023, o 12:51

Właśnie zakupiłam już się nie mogę doczekać

21 lipca 2023, o 17:38
Z innego świata

Są takie tematy, o których nie łatwo lub rzadko się mówi, a powinny one mieć większą ekspozycję. Mówię tu o kwestiach, które często dotykają ludzi z naszego otoczenia, choć możemy nie zdawać sobie z tego sprawy. O bardzo ciekawych i według mnie ważnych sprawach opowiada najnowsza książka wydawnictwa Ridero zatytułowana Wspomnienia socjalnej – inspirowane prawdziwymi zdarzeniami. Na kartach tej książki zawarte zostały doświadczenia i przemyślenia pracowniczki socjalnej. Opowiada ona o naprawdę trudnych historiach, skomplikowanych klientach, z którymi na przestrzeni swojej kariery miała do czynienia. Uzmysławia nam, że nigdy nie powinniśmy traktować ich zero-jedynkowo. Jednocześnie, tytuł ten pokazuje nam z jakiego rodzaju stresem i wyzwaniami muszą na co dzień radzić sobie pracownicy socjalni. Lektura książki przybliża nam często sytuacje skrajne, wręcz wstrząsające. Opowiada bowiem o osobach z marginesu społecznego, często pozostawionych samym sobie i nie umiejących samodzielnie odnaleźć się w otaczającym je świecie. Tu z pomocą przychodzą właśnie „socjalne”. Nie zawsze ich pomoc jest jednak doceniana przez klientów. Widzimy, że niektórzy liczą na pieniądze, a sami nie wykazują inicjatywy i nie chcą realnie poprawić swojego życia. Czytamy o przypadkach ludzi chorych, opuszczonych, ofiar przemocy, a czasami własnej głupoty. Dostrzegamy, że praca socjalna to powołanie. Tu nie liczy się zarobek, ani nawet własne zdrowie czy dobre samopoczucie tych pracowników. Oddają nieraz całych siebie by bezinteresownie pomagać potrzebującym. Ograniczają ich jedynie przepisy prawa i o tym w Wspomnienia socjalnej – inspirowane prawdziwymi zdarzeniami również przeczytacie. Choć sama treść książki nie należy do najłatwiejszych, czy najprzyjemniejszych, to jej konstrukcja zdecydowanie ułatwia lekturę. Tytuł został podzielony na przejrzyste tematyczne rozdziały. Jest napisany w sposób zwięzły i przystępny dla każdego czytelnika. W połączeniu z naprawdę interesującymi i poruszającymi historiami czyta się go bardzo szybko. Pozostaje wręcz pewien niedosyt, że nie możemy poznać ich większej ilości. W wielu miejscach książka chwyta za serce. Wręcz czujemy ten ciężar, z którym musi w pracy zmagać się tytułowa bohaterka. Pomaga w tym otwartość i szczerość z jaką opowiada o poszczególnych przypadkach. Nie brakuje historii wzruszających, ale także tych mrożących krew w żyłach, a wszystkie inspirowane są prawdziwymi wydarzeniami. Dokładnie tak jak sugeruje opis tej książki, mamy tu do czynienia z „boleśnie wyzwalającą, nagą prawdą”. To nie są łatwe, ani przyjemne historie, ale mają miejsce na co dzień, choć nie zawsze to dostrzegamy. Myślę, że za sprawą lektury tego tytułu czytelnicy nie tylko zaczną bardziej doceniać starania pracowników socjalnych, ale również inaczej spojrzą na osoby korzystające z ich usług. Często można bowiem spotkać się z opiniami, że są to pasożyty i nieroby, które zgarniają łatwą kasę, ale wcale tak nie jest. Przekonacie się o tym, czytając tę naprawdę fantastyczną książkę.

5 lipca 2023, o 13:58
Gość

Jak wszędzie każdy zawód jest ciężki i nie łatwy każdy z nas wybiera taki zawód w którym chce się wykazać i to co lubi takie jest życie jeden ma serce do pomagania innym drudzy do czego innego

25 czerwca 2023, o 07:21
Gość

Jestem pracownikiem socjalnym. Treść książki doskonale opisuje codzienność pracy w tym bardzo trudnym zawodzie. Doskonale ubrane w słowa problemy ludzi i pracujących z nimi socjalnych. O tej miłości do ludzi i trudach z niej wynikających autorka opowiada doskonale! Każdy dzień naszej pracy jest bowiem doskonałym materiałem na scenariusz filmowy składający się z tysięcy odcinków. Polecam wszystkim, którzy chcą poznać pracę socjalną od podszewki, a także tym którzy w książce spróbują znaleźć część swojego życia i pomysł na rozwiązanie problemu.

21 czerwca 2023, o 10:19

Autor

Arleta Socjalna

Nad książką pracowali:

Beata Wojtkowska
Redaktor

Inne książki tego autora

Do dzieła!
Wydaj swoją książkę z Ridero bezpłatnie.
To łatwe!