Czytając fragment możemy zauważyć jak trudne emocje towarzyszyły autorce. Codzienna walka z własnymi myślami, brak zrozumienia oraz podporządkowanie całego życia by osiągnąć jeden cel. Myślę że większość czytających może w pewnym stopniu utożsamić się z autorką. Każdy z nas o czymś marzy, czegoś bardzo pragnie. Pytanie tylko czy warto poświęcić teraźniejszość i przyszłość w poszukiwaniu czegoś co nie wiadomo czy kiedyś nadejdzie ? Warto walczyć o marzenia, ale również warto żyć każdym dniem, ponieważ dni każdego z nas są dokładnie policzone.