Piszę opinię o tej książce, bo mam u siebie pierwsze papierowe wydanie, nawet z dedykacją autora, bo znam tego gostka. Czytałem ją ze trzy razy i zawsze dobrze się bawię. Sam jestem żeglarzem, zaczynałem kiedyś w harcerstwie, ale nigdy nie udało mi się załapać na taki rejs, jak ten Zawiszą dookoła świata. Autor wciąga w klimat żaglowca i jego załogi, szkolnej i etatowej. Pokazuje to wszystkie niekiedy z pewnym skrzywieniem, ale nie przynudza. Każda opowieść - to osobny obrazek. Cholernie zazdrościłem im wszystkim tego rejsu i tych wszystkich przygód i przeżyć. Książka warta jest czasu, przeznaczonego na czytanie.