O książce
Przystanek Końcowy
Czerwcowy upał. Skwar leje się z nieba.
Do tramwaju podchodzi dwóch, niewysokich i kędzierzawych jegomości.
Jeden do drugiego odzywa się w te słowa:
Panie Frodo, a może zamiast tej całej podróży, to wrzucimy pierścień do tego oto pojazdu?