E-book
15.75
drukowana A5
70.97
Szepty mrocznych cieni

Szepty mrocznych cieni

„Żyjesz, umierasz, z kamieni powstaniesz…”


4.9
Objętość:
386 str.
ISBN:
978-83-8384-456-5
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 70.97

O książce

Powieść „Szepty Mrocznych Cieni” zabiera czytelnika w podróż na tajemniczą wyspę Rugię, gdzie czas zatrzymał się w cieniu mrocznych sekretów. Gdy młoda Katarzyna odkrywa ślady pradawnego rytuału, uruchamia lawinę wydarzeń, które mogą zniszczyć wszystko, co znała. Mroczne klify, złowieszcze legendy i narastająca atmosfera grozy tworzą scenerię tej porywającej opowieści, która wciąga w wir wydarzeń. Odważ się odkryć prawdę, która czai się w cieniu — tylko jeśli jesteś gotów stawić czoła lękom.

Opinie

Izzwienc

Nie oceniłam, więc uzupełniam 5/5 i polecam !!!!

17 kwietnia 2025, o 09:28
Izzwienc

Jako miłośniczka thrillerów zazwyczaj sięgam po nazwiska dobrze znane – zagraniczne, sprawdzone, głośne. Tym razem trafiłam na coś zupełnie innego, z polecenia – "Szepty mrocznych cieni" Arkadiusza Baranowicza. Przyznam szczerze: nie znałam autora, nie miałam oczekiwań… i właśnie dlatego to odkrycie smakuje jeszcze lepiej. Ale do rzeczy... Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Jest mroczna, klimatyczna i zaskakująco dojrzała jak na mniej znane nazwisko. Autor umiejętnie buduje napięcie – nic nie dzieje się za szybko, ale cały czas czujesz, że coś czai się tuż za rogiem. Tytułowe „szepty” to nie tylko chwytliwy motyw – to atmosfera, która sączy się przez całą powieść. Delikatnie, ale niepokojąco. Postacie są prawdziwe, nieprzesadzone, a zagadka? Intrygująca i do samego końca trzymająca w napięciu. Co ważne – czuć, że autor zna gatunek i wie, jak zagrać na emocjach czytelnika. Jest trochę grozy, trochę psychologii, a wszystko podane z literackim wyczuciem. Zatraciłam się na dobre w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie spodziewałam się, że to powiem, ale… wow. Polak potrafi! Jeśli lubicie thrillery z klimatem, tajemnicą i lekką nutą niepokoju – koniecznie sięgnijcie po tę pozycję. Dla mnie – jedno z większych zaskoczeń tego roku. Rewelka!

17 kwietnia 2025, o 09:26
Martina140575

Są książki, które wciągają akcją, i są takie, które otulają czytelnika mgłą atmosfery, powoli zatapiając go w swoim świecie. „Szepty mrocznych cieni” zdecydowanie należą do tej drugiej kategorii. To powieść, która nie goni na oślep za zwrotami akcji – ona snuje się, cicho, jak szept wśród drzew. I to właśnie w tej ciszy kryje się jej siła. Arkadiusz Baranowicz zabiera nas na Rugię – wyspę surową, odizolowaną, pełną tajemnic, w której czas wydaje się płynąć inaczej. Główna bohaterka, Katarzyna, odkrywa coś, co miało pozostać zakopane – nie tylko dosłownie, ale i symbolicznie. Pradawny rytuał, który wraca jak wyrzut sumienia, uruchamia lawinę zdarzeń, których logika nie poddaje się prostym wyjaśnieniom. Baranowicz pisze z dużą wrażliwością – wyczuwa napięcia między ludźmi, cienie, które noszą w sobie, i to, jak przeszłość potrafi sączyć się do teraźniejszości. Zachwyca opisami – Rugia staje się tu nie tylko tłem, ale niemal żywym bohaterem. Surowa, chłodna, piękna i nieprzewidywalna. Natura kontrastuje z brutalnością odkrywanych tajemnic, a to zestawienie robi piorunujące wrażenie. Warto zwrócić uwagę na bardzo ciekawie poprowadzone relacje – zwłaszcza te między prokuratorem a trzema kobietami, pełne napięcia, niedopowiedzeń, a przy tym dalekie od schematów. To nie jest relacja „dla fabuły” – to coś więcej, coś, co rezonuje i buduje psychologiczną głębię tej opowieści. „Szepty mrocznych cieni” to książka, która nie daje łatwych emocji, ale zostawia ślad – gdzieś w środku, tam, gdzie chowamy własne lęki. To historia o tym, że przeszłość zawsze znajdzie sposób, by się upomnieć. Piękna, niepokojąca, dojrzała. Polecam z pełnym przekonaniem. I liczę na więcej – bo Baranowicz to nazwisko, którego warto trzymać na półkach.

1
4 kwietnia 2025, o 09:41
autor
Arkadiusz Baranowicz

Dziękuję za opinię o książce, pozdrawiam :)

5 kwietnia 2025, o 09:54
Helena Wołka

Czytałam poraz pierwszy tego autora, jestem zachwycona teścia książki, pomysłem na fabułę, połączenia kryminału, thrilleru z elementami horroru. Postacie powieści wyraziste, intrygujące, pomysł poprowadzenia fabuły genialny, świetnie umiejscowione elementy historyczne gotyckie oraz starodawnej Arkony, świetne opisy miejsc akcji, wyspy niemieckie i Pomorze polskie, dynamika wydarzeń na najwyższym poziomie. Jest to moje tegoroczne odkrycie literackie. Z całego serca polecam tę książkę, rewelacyjna! 5/5

1
17 października 2024, o 20:50
autor
Arkadiusz Baranowicz

Dziękuję, pozdrawiam :)

18 października 2024, o 08:26
Gość

„Szepty mrocznych cieni” to gotycki kryminał pełen tajemnicy, rytualnych mordów oraz mroku. Wyspa Rugia, która jest miejscem akcji, często kojarzona jest ze świętym miejscem kultu Słowian - Arkoną. Po przeczytaniu tej powieści będzie się kojarzyć z starogermańskimi mordami czy Księga Cieni. Główną bohaterką jest Katarzyna, młoda Polka która na niemieckich ziemiach odkryła związek z kamiennymi kręgami w Odrach w Polsce. Jako córka badawczyni sama czuła, że pragnie odkrywać tajemnice pogańskich wierzeń. Nie wiedziała tylko, że jej życie zostanie poświęcone w rytuale przejścia. Jej odarte i pozbawione wnętrzności ciało przypadkowo zostaje odkryte przez rybaka. Po tym makabrycznym odkryciu niemiecka policja rozpoczyna współpracę z polskim wymiarem sprawiedliwości. Sophia razem z Markiem nie widzą w jaką kabałę wejdą i co będą musieli poświęcić by odkryć prawdę. Autor stopniowo buduje napięcie w swojej powieści. Do wątku kryminalnego ze smakiem wplata wątki obyczajowe, w których bardziej możemy poznać Sophie i Marka. Dzięki temu odkrywamy towarzyszące im emocje, ich lęki i słabości. „Szepty mrocznych cieni” to również fantastyczny świat pogańskich wierzeń. Mroczne kulty, rytualne składanie ofiar. W tym wypadku mamy starogermańską wiarę jak i również słowiańska, które mocno ze sobą są powiązane. Baranowicz ponownie postawił też na opisowość w książce. O ile w „Jeziorze Szeptuny” było baśniowo, o tyle w „Szeptach” postawił na surowość miejsc. Miejscem akcji nie tylko jest Rugia, ale i Kromlau z majestatycznym Diabelskim Mostem na czele, to daleka wyspa Sylt czy pomorskie kręgi kamienne w Odrach. O wszystkim Autor pisał tak, że ja jako czytelnik mocno skupiłam się na poszukiwaniu tych miejsc i czytaniu ciekawostek o nich. Dzięki tej opisowości czułam się jak bohaterka powieści. Czułam, że jestem obecna przy Sophii i Marku i razem z nimi próbuje dostać odpowiedzi na postawione pytania. Reasumując, Autor stworzył na prawdę ciekawą powieść na pograniczu grozy i kryminału. W tej książce nie było jednoznacznych odpowiedzi czemu dowodzi finał. W życiu nie spodziewałam się, że dojdzie do takiego obrotu sprawy. Ponadto wspomniał również o bohaterce ze swojego debiutu. Bardzo się ucieszyłam, bo Szeptuna mocno zapadła mi w pamięci. Jedynym minusem dla mnie było brak głębszych retrospekcji mówiących o rytualnych mordach. Ofiara Kasi była mocno opisana, co nie powiem było bardzo intrygujące i dało mi nadzieję, że będzie tutaj ostro i mega brutalnie. Dobrze jednak się złożyło że tak nie było, bo ta książka w głównej mierze to refleksja nad naszym człowieczeństwem.

1
29 września 2024, o 08:36
autor
Arkadiusz Baranowicz

Dziękuję za opinię, pozdrawiam :)

5 października 2024, o 08:45

Autor

Arkadiusz Baranowicz
Arkadiusz Baranowicz
Arkadiusz Baranowicz, uznany mistrz literatury obyczajowej, zdobył serca Czytelników swoją debiutancką powieścią „Jezioro Szeptuny”. Jego umiejętność budowania gęstej, mrocznej atmosfery oraz przenikliwe analizy ludzkiej psychiki sprawiają, że każda jego książka jest prawdziwą ucztą dla miłośników złożonych opowieści z wątkami kryminalnymi i onirycznymi. W „Szeptach mrocznych cieni” autor zaprasza do świata pełnego niewyjaśnionych zjawisk, ukrytych tajemnic i walki z wewnętrznymi demonami.

Nad książką pracowali:

Yvonne Horn
Redaktor
Pixabay.com Seidenperle
Projekt okładki
Sandra Olejniczak
Korektor