Splątane ścieżki czasu

"Splątane Ścieżki Czasu" autorstwa Katarzyny Lech to fascynująca powieść, która zgrabnie łączy elementy science fiction, thrillera i romansu. Główna bohaterka, Manon, znajduje się w niezwykłej sytuacji, gdzie teraźniejszość przeplata się z przeszłością i przyszłością, co prowadzi do zaskakujących zwrotów akcji i nieoczekiwanych wydarzeń. Lech doskonale buduje napięcie i kreuje bogate, wielowymiarowe postacie, które łatwo zyskać sympatię czytelnika. Jej styl pisania jest przystępny, ale jednocześnie pełen głębi, co sprawia, że lektura jest zarówno przyjemna, jak i skłaniająca do refleksji nad upływem czasu oraz konsekwencjami naszych wyborów. Książka jest pełna zagadek i tajemnic, które stopniowo się rozwijają, utrzymując czytelnika w ciągłym napięciu. Katarzyna Lech umiejętnie prowadzi fabułę, łącząc różne wątki w spójną i przemyślaną całość. Podsumowując, "Splątane Ścieżki Czasu" to pozycja, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom literatury z elementami fantastyki i suspensu. To książka, która nie tylko dostarcza rozrywki, ale również skłania do refleksji nad tym, jak nasze decyzje wpływają na naszą przyszłość.

Książka napisana lekkim językiem, bardzo fajnie się to czyta. Ciekawe postaci - zwłaszcza podobała mi się pierwsza część, dziejąca się w średniowieczu. Bogini Perepłuta ma taki mroczny, magnetyczny vibe, ale podoba mi się, bo walczy o swoje - na swój skiteczny, choć podły sposób. Jej relacje z księżniczką Manon były naprawdę ciekawe.

Książka jest super. Czytałam ją do 4 nad ranem, żeby dowiedzieć się, co stało się z bohaterami. Podoba mi się, że pierwsza część dzieje się w czasach alternatywnego, słowiańskiego średniowiecza, druga część zaś w czasach współczesnych. A wszystko jest sprytnie powiązane ze sobą. Bohaterowie są interesujący i złożeni. Nawet postaci, nazwijmy ich luźno złoczyńcami, mają swoje logiczne motywacje, które można zrozumieć. No, ale i tak najbardziej lubię dynamiczny duet, czyli księżniczkę Manon i młodego łucznika z nomadycznego ludu Nodż, który przysiągł jej, że nie przejdzie przez ten świat niczym nic nieznaczący duch... A co z tego wynikło z tej obietnicy, było niczym trzepot motylich skrzydeł, które na drugim krańcu świata wywołał huragan...