E-book
15.75
drukowana A5
76.3
Seksta

Seksta


4.9
Objętość:
436 str.
W księgarniach:
ISBN:
978-83-8189-648-1
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 76.3

O książce

To miała być opowieść o dorastaniu, przyjaźni i miłości. Historia przeplatana muzyką o magii, filozofii i problemach współczesnego świata. Droga do spełnienia marzeń i poszukiwania własnego ja. Problem w tym, że główny bohater miał inny pomysł, a to on jest tutaj gwiazdą Komedia psychologiczna o tym, że: 1. Współcześni dorośli nie są lepsi niż ta dzisiejsza młodzież. 2. Świat staje się piękniejszy, gdy wiesz, czym jest magia, muzyka i Seks(ta).

Opinie

Lutana Lu Borówka

Nie jest to typowa książka o dojrzewaniu, młodzieńczej inicjacji i wkraczaniu w dorosłe życie, choć dotyczy młodego pokolenia i jego problemów. Zostało w niej poruszonych wiele bardzo ważnych tematów m.in. tolerancji, wolności, miłości… Ciekawa narracja sprawia, że książka jest bardzo klarowna i w przystępny sposób pokazuje wydarzenia z różnej perspektywy i punktu widzenia. Sam tytuł powieści to słowo-klucz, który otwiera wiele drzwi – do magii, pewnej wspólnoty, nazywanej dawniej komuną, seksu czy też muzyki, bo publikacja jest bogato okraszona fragmentami z polskich piosenek, co jest znakomitym pomysłem. Książkę płynnie i gładko się czyta, przechodząc dość szybko przez kolejne strony i rozdziały. Co wrażliwszych czytelników mogą momentami zrazić soczyste bluzgi, ale nie oszukujmy się, tak teraz rozmawiają ze sobą nie tylko „dzieciaki”, przez co język powieści jest bardziej autentyczny, aniżeli miałby być sztucznie uładzony. Zresztą chyba by nawet nie pasował do całości. Roksana ma bardzo dobre wyczucie tematu i prowadzi swoją opowieść niezwykle ciekawie. Nie boi się wyzwań, które przed sobą postawiła. I świetnie sobie z nimi radzi. A seksta coraz bardziej pochłania i nie wiadomo jak to się może skończyć. Wolno i niezauważalnie wkraczamy w sprawy z nie tego świata, w świat magii. Postacie Michała-Omena i Jagody chyba najbardziej mnie ujęły i złapały za serce. Polubiłam też Łukasza, Wiktorię i Karolcię. Miłość głównych bohaterów nie jest łatwa i „lajtowa”. Pochodzą oni z różnych środowisk społecznych i wydawałoby się, że więcej ich dzieli niż łączy, a jednak nie potrafią o sobie zapomnieć. Oprócz nich są też inne ciekawe postacie, które zasługują na uwagę. Autorka bardzo fajnie przedstawiła ich wzajemne powiązania i łączące ich relacje. Książka miejscami bulwersuje, ale też ciekawi i zaskakuje. Co też wydarzy się dalej? A dzieje się naprawdę dużo. Emocje trudno utrzymać na wodzy, wpadając w wir zmieniających się jak w kalejdoskopie wydarzeń. Momentami chciało mi się śmiać, a były i takie chwile gdzie uroniłam niejedną łzę. Jestem bardzo miło zaskoczona tą publikacją, bo nie spodziewałam się, że będzie aż taka dobra. Przedstawia smutne realia naszych dziwnych czasów i z pewnością zostanie zapamiętana, jako niezwykły obraz młodzieży z początku XXI wieku. Powieść rozwiewa też pewne mity i odczarowuje świat magii, który staje się bardziej zrozumiały, ale też i niebezpieczny. Pewnych granic nie należy przekraczać, o czym bohaterzy się boleśnie przekonują. Bardzo zaskoczył mnie koniec opowieści, zupełnie się tego nie spodziewałam. Autorka potrafi do końca trzymać czytelnika w niepewności. Ale to dobrze. Nic nie pociąga tak mocno jak tajemnica. Nie wszystko też w życiu wygląda na takie, jak nam się wydaje na pierwszy rzut oka. Nie można oceniać ani książki po okładce, ani człowieka po zachowaniu, nie wiedząc, co tak naprawdę nim kieruje i co przeżył. Pierwsze wrażenie może być bardzo mylące, a nawet krzywdzące, za to drugie sprawi, że pewne rzeczy trzeba będzie zweryfikować i poukładać sobie na nowo. Książka Roksany Ciężkiej wstrząsnęła mną i skłoniła do wielu przemyśleń. Jest świetna i wartościowa. To bardzo udany debiut literacki! Mam nadzieję, że Autorka „Seksty” jeszcze nam o sobie przypomni nie raz, zaskoczy nową i równie udaną publikacją :)

26 września 2025, o 18:03
Piotr

Wartka akcja, ciekawe postacie, błyskotliwe dialogi. Wisienka na torcie to wstawki tekstów różnych muzycznych bez ograniczania się bynajmniej do jednego gatunku, kojarzące się z chórem greckiego teatru w tle.

29 lipca 2023, o 06:30
Krzysztof Bilski

Recenzja książki "Sek(s)ta" autorstwa R. A. Ciężka Książka opowiada o losach grupki znajomych, którzy spotykają się w specyficznym budynku mieszkalnym. Akcja powieści skupia się głównie na perypetiach dwójki głównych bohaterów, jest również ciekawie dopełniona wątkami z bohaterami drugoplanowymi. Określiłbym ten gatunek książki jako książka młodzieżowa/obyczajowa. Wszystkie postacie książki są bardzo przejrzyście przedstawione, czytając odczułem ich różnorodność charakterów i temperamentu. Książka nie jest zbyt krótką - ma ponad 430 stron, więc może odstraszyć osoby, które nie lubią dłuższych książek. Moim zdaniem warto jednak przeczytać, bo cała historia jest odpowiednio rozłożona w czasie, pokazując jak bohaterowie dorastają i mierzą się z życiem. Nie czytam zbyt często książek z gatunku młodzieżowe/obyczajowe, więc nie jestem w stanie stwierdzić jak plasuje się na tle innych tego typu książek. Ciekawym elementem tej książki są liczne wstawki o utworach muzycznych, nawiązujące w jakiś sposób do sytuacji mających miejsce w powieści. Moim zdaniem to bardzo ciekawa książka, z bogatą i "żywą" fabułą, dlatego wystawiam jej pozytywną opinię. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to byłoby to zachowanie głównego bohatera powieści oraz dość niekonwencjonalne zakończenie.

18 maja 2022, o 06:47

9 maja 2022, o 13:25
Gość

Moja lektury "Seksty" R. A. Ciężkiej była wynikiem koleżeńskiej wymiany książek dwojga debiutujących autorów – ja wysłałem Autorce swój skromny tekst, Ona w podzięce przesłała mi swój. Sytuacje tego typu mają w sobie pewien potencjalny ładunek niezręczności – druga strona przeczytała Twój tekst, więc i Tobie nie wypada nie przeczytać jej tekstu – druga strona napisała kilka miłych słów na temat Twojej książki, należałoby się odwdzięczyć tym samym. Ale co jeśli jej książka ci się nie spodoba, jeśli nie trafi w twoje gusta? Jak z tego wybrnąć – kłamać, nic nie mówić, udawać amnezję, przedwczesny zgon, uprowadzenie przez kosmitów? Szczęśliwie już pierwsze kilka stron "Seksty" utwierdziły mnie w kojącym przekonaniu, że to nie ten case – z czystym sercem i lekką ręką na nim mogę zapewnić, że lektura debiuty Roksany Ciężkiej była dla niżej podpisanego wielką przyjemnością i nielichą frajdą. Fakt ten o tyle lepiej świadczy o talencie szanownej Autorki, że jako zgredziejący z wolna ponad-trzydziestolatek (typ męski, typ klęski) nie należę z pewnością do głównego kręgu odbiorców jej dzieła. Jest to powieść o zdecydowanie młodzieżowej orientacji, gdybym miał jakiekolwiek pojęcie na temat terminów literackich, być może użyłbym tu pojęcia, Young Adult – z silnym wątkiem romansowym, z elementami Bildungsroman, a także szczyptą fantastyki w postaci wątku magicznego, że tak go nazwę. Wszystko toczy się wokół dwójki młodych ludzi, Michała, zwanego Omenem oraz Jagody, zwanej Jagodą, których narastającą relację mamy przyjemność obserwować na przestrzeni kilku lat. Oboje należą do osobliwego klubu towarzyskiego, tytułowej seksty, konglomeratu godnej szacunku filantropii i godnego zazdrości hedonizmu. Fabuła koncentruje się na ich dojrzewaniu, czyt. miej lub bardziej traumatycznym przechodzeniu z okresu nastoletniości do wyznaczanej metrykalną dwójką z przodu dorosłości. Książka czyta się świetnie, fabuła leci jak Grzesiu Lato w meczu z Brazylią na Mundialu'74. Nie grzęźnie na mieliznach, nie trafia w trybuny, nie obija słupków, ni poprzeczek, ino strzela gola za golem. Wielkim atutem są tu właśnie bohaterowie, dwoje głównych, jak i szereg drugoplanowych – każdy z nich nakreślony precyzyjnym, bogatym psychologicznie piórem, nadającym opowiadanej historii wielkiego waloru autentyczności. Nie raz, nie dwa, ani nawet nie sześć razy zastanawiałem się, czy aby nie czytam pamiętnika, lub innej formy literatury faktu (monografia? traktat logiczno-filozoficzny? kie inne licho?), opisującej zdarzenia i ludzi prawdziwych, którzy naprawdę żyli, a niektórzy nawet zmarli. Również naprawdę. Jednak największym plusem tej historii, zarazem prawdziwym powodem, dla którego Autorce udało się skutecznie przykleić mnie do swojej historii i pozostawić w tym stanie przez szereg dni i bezsennych nocy, są emocje – zarówno te, które opisuje, jak i te które wywołuje. Czytając jej powieść miałem poczucie, że zapakowano mnie do wehikułu czasu i wysłano kilkanaście lat wstecz, do okresu liceazy (gimby nie znajo) i pierwszych lat studiów. Znów mogłem poczuć tamte czasy, emocje i rzeczywistość młodych ludzi, które z wiekiem ulatują, zastąpione przez całą tę gmatwaninę poważnych, nierzadko śmiertelnie, spraw i problemów, którą z właściwą sobie skłonnością do eufemizmów nazywamy dorosłością. Dziękuję Ci zatem Autorko za przypomnienie mi, że też kiedyś byłem młody – odświeżające doświadczenie :) Zaś zaskakujące, czy nawet, w każdym tego słowa znaczeniu, szokujące zakończenie, którego oczywiście nie zdradzę (choć korci), wysadzające wszystko w emocjonalne powietrze i każące nam stanąć na dramaturgicznych zgliszczach, wynosi tę historię na zupełnie inny poziom. Który każe spojrzeć na całą książkę Pani Ciężkiej jeszcze innym okiem, otwierającym nas na nowe, nawet bardziej poruszające znaczenia. Na koniec więc i bez żadnych więcej podtekstów – gorąco polecam "Sekstę", myślę, że jej lektura będzie dla wszystkich czytelników wielką frajdą i że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Skoro nawet taki stary zgred jak ja to zrobił, to co dopiero Wy, drodzy mili czytelnicy tej recenzji, jeszcze niezgredziali. Daniel Wołyniec zwany Danielem Wołyńcem

9 grudnia 2020, o 19:25

Autor

R.A Ciężka
R.A. Ciężka — Urodzona w 1993r. Interesując się magią i psychologią dochodzi do wniosku, że to jedno i to samo. Będąc zbyt niedojrzała, by zostać nauczycielką, zaczęła szyć maskotki. Kocha książki i zawsze przygarnia wszystkie niechciane. To samo najchętniej zrobiłaby z kotami. W sieci można ją znaleźć na http://pracownia-kotolaka.blogspot.com oraz https://ra-ciezka.blogspot.com/.