Płomienne Noce” poruszyły we mnie strunę, o której dawno zapomniałam. Autorka maluje słowa jak ciepły dotyk subtelnie, ale bez wstydu. Ta książka nie jest tylko o pożądaniu to historia głodu emocji, bliskości i czegoś, co czai się pod skórą każdej kobiety. Czułam, jakby ktoś w końcu napisał o mnie. Polecam każdej, która kiedyś tęskniła nawet nie wiedząc, za czym.