Jedyna powieść, którą udało mi się znależć, o najbardziej przemilczanym epizodzie polskiej historii z okresu przed II wojną światową. W ramach „operacji polskiej” NKWD w 1937-38 roku bolszewicy zgładzili 111 tysięcy naszych rodaków. Strzelano im w tył głowy, topiono ich i zakopywano żywcem. Egzekucje poprzedzały długie, bestialskie tortury, których celem było wydobycie fałszywych zeznań i przyznanie się do fikcyjnych zbrodni. Istnieją opracowania IPN na ten temat i wspomnienia świadków, ale żaden autor nie pokusił się jeszcze aby przedstawić to pierwsze ludobójstwo na narodzie polskim w formie sfabularyzowanej. Ważna pozycja