E-book
3.68
drukowana A5
48.68
Montrealski sen na jawie

Montrealski sen na jawie


Objętość:
301 str.
ISBN:
978-83-8351-326-3
E-book
za 3.68
drukowana A5
za 48.68

O książce

Powieść przenosząca czytelnika w subtelny i tajemniczy świat. Opowiedziana historia przedstawia losy młodej dziewczyny Pameli, która niespodziewanie dostaje szansę spotkania ze swym idolem. Okazuje się, że ich światy łączą się w zaskakującą całość. Powieść ukazuje przygody osób, pozornie niemających ze sobą nic wspólnego. Każdy rozdział otwiera nowe drzwi, w ciekawy sposób nawiązując do całości.

Opinie

Patrycja Urbaniak

Recenzja otrzymana od życzliwej osoby przed oficjalną premierą książki. "Droga Pisarko (bo po przeczytaniu Twojego dzieła myślę, że z pełną świadomością mogę Cię tak nazwać.) Nie wiem od czego zacząć...chyba najlepsze będzie GRATULUJĘ! Hmmm muszę przyznać, że jestem zaskoczona, że udało Ci się utrzymać czytelnika w ciekawości przy tak długiej powieści…! Przede wszystkim na pochwałę zasługuję również to, jak zbudowałaś postaci w swej książce, namalowałaś naprawdę piękne obrazy i wnętrza i zewnętrza. Jak już przy pięknie – to ile serca włożyłaś w oddanie miłości, którą opisywałaś – chapeau bas!!! W ogóle mam wrażenie, że z każdym rozdziałem rozkręcałaś się, coraz bardziej… Głębia uczuć, z jakimi pisałaś jest fenomenalna... -Historia z piórkiem w bardzo ciekawy sposób rozpala ciekawość CO dalej? - Bardzo ciekawy opis postaci. - Super, że w tak ciekawy sposób przedstawiłaś Wrześnię. - Bardzo fajnie zbudowałaś nastrój w momencie rozmowy Pameli z Piotrem o zaręczynach, kiedy reszta się o tym dowiedziała. - To, w jaki sposób przedstawiasz szacunek ze strony Piotra dla kobiet tak właśnie powinno być. - Ciekawe przejście narracji w szóstym rozdziale z niej na niego. - W rozdziale dwunastym ciekawie przedstawiłaś wrażliwość bohatera przy śpiącej Felicii. - Rozdział piętnasty; no tu już sceny na romansidło do kin, oczywiście w pozytywnym znaczeniu. - Rozdział osiemnasty- emocje, emocje, emocje – cała paleta barw uczuć. - Rozdział dwudziesty – cukierkowo, aż uśmiech sam pcha się na usta. - Rozdział dwudziesty pierwszy – fajne przejście do narracji Felicii. - „Wielka ,piękna, biała karoca ze złotymi i liliowymi zdobieniami” , Myślałem o sześciu, najlepiej klaczach, i nie mogą być białe, bo to jest już przereklamowane. Myślałem o klaczach maści kasztanowatej – ładniutka:) - Rozdział dwudziesty piąty i już chce mi się jeść. -"- Pierre, mój ty kaczorku". - Piórka na ślubie… bardzo ciekawy pomysł, pełen takiej subtelnej delikatności, symboliki Isabelle, super. -No właśnie… po co ludzie tak komplikują życie – wystarczy po prostu ze sobą rozmawiać, myślę, że to też jedno z przesłań Twojej książki. - Fenomenalny pomysł na spotkanie Isabelle z Piotrem, rozmowa o krzyżyku… wyższa szkoła jazdy, ogromna wrażliwość. -Alternatywna rzeczywistość – nie no i znów „czapki z głów” bardzo oryginalny pomysł, niewiarygodne w jaki fascynujący sposób przedstawiłaś spotkanie z „duchem”. -Piszesz w pewnym momencie o „efekcie wow” – taki właśnie robi Twoja książka. - Suknia ślubna – po takim opisie, widzę ją po prostu przed oczami. -Lucette i jej wewnętrzna przemiana – bardzo dobry pomysł. -Miłość będzie rosła jak zielona dolina – mega dobre porównanie. -I „wykorzystałaś” Sokratesa, no proszę. Tak , jak napisałam na początku – uważam, że „im dalej w las, tym ciekawiej. To była naprawdę świetna przygoda! Naprawdę masz talent."

30 lipca 2023, o 17:55

Autor

Patrycja Urbaniak
Do dzieła!
Wydaj swoją książkę z Ridero bezpłatnie.
To łatwe!