Warto przeczytać Miejsce Końca, tak jak patrzeć, gdy ciemne chmury bledną od światła Słońca. Każda strona jest jak kolejny prześwit na burzowym niebie. Przebija się światło, które chce uratować Ciebie. Ogrzać twe serce, które od mroku skostniałe, wydaje się tym, które przy narodzinach dostałeś. Koniec jest Początkiem, a On końcem lecz nasze przyzwolenie nadchodzących zmian gońcem. Dopóki nie otrzyma serce i umysł rozkazu od naszej duszy, dzielący mur sam się nie skruszy😊.Polecam, tą piękną literaturę. Ania pisze, że emocje są w niej prawdziwe, a ja dodam, że te, które rodzą się podczas czytania również.