DZIECI WE MGLE.
Dzieci przebywające od kilkunastu miesięcy, a nawet kilku lat w placówkach zamkniętych uczą się życia od nowa. Dzieje się tak z wielu powodów. Te, które zrywają z nałogiem odkrywają świat czysty i realny bez używek. Czy w ich mniemaniu lepszy? Dla jednych tak, dla innych nie możliwy do zaakceptowania. Dla części dzieciaków przy wsparciu życzliwych ludzi i instytucji stawiają swoje pierwsze kroki zdając egzamin z dorosłości. Nikt nie twierdził, że będzie łatwo, ale program motywacyjny i odrobina życzliwości może zdziałać cuda. Trzeba również pamiętać, że kota można zagłaskać na śmierć, więc dyscyplina, zdrowy rozsądek ma zahartować na ewentualne porażki i niepowodzenia. Odkrycie świata na trzeźwo, czy bez narkotyków może zszokować w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Okazuje się, że młodzi ludzie przestają się bać, świat staje się bardziej przyjazny i nie ogranicza się tylko do kolorów czarnego i białego. Dla innych przeżyte traumy, upodlenia i demoralizacja pozwalają wracać do życia z myślą, że już nigdy nie pozwolą się krzywdzić, czy wykorzystać. Jedni dzięki uporowi i instynktownej sile przetrwania, mimo upadków walczą o swoje szczęście, inni słabi, samotni poddają się, by ponownie zaczynać z punktu wyjścia.
Odosobnienie, dyscyplina, musztra wymusza automatyzm działania. Co zrobić z odzyskaną wolnością, kiedy wszystko wykonywało się na komendę? Nawet wyjście do toalety wymagało zgody. To jak zerwanie się zwierzęcia z postronka. To okrutne porównanie, ale jakże prawdziwe. To jak łykanie prędko powietrza, którym można się udusić. Powrót do życiowych błędów, a następnie refleksja jak je naprawić? Robienie zakupów, płacenie rachunków, szukanie szkoły, czy pracy dla większości nastolatków to zwyczajne i naturalne czynności. Nie dla dzieci izolowanych z oddziałów psychiatrycznych, placówek resocjalizacyjnych, wychowawczych, poprawczaków i innych. To jakby skomplikowane techniki poznawcze, praktycznie od podstaw, jak nauka pisania i czytania. Stąd tytuł dzieci poruszających się jak we mgle wśród przepisów, kodeksów oraz instytucji. Takim rzeczowym przykładem nieporadności, słomianych zapałów, nierealnych wyobrażeń i braku podstawowej wiedzy jest moja książka ,,Dzieci psychiatryka dalsze losy”. To tam przeczytacie jak długo musiały się przedzierać przez gęstą mgłę życia, by odnaleźć swoje szczęście, albo się zgubić.