Czyż wcześniej mógłby sobie wyobrazić, że aż taką burzę uczuć może w jego ciele wywołać kobieta, i to wcale nie żona? Czyż nie miałkie i bez wyrazu było całe jego dotychczasowe życie? ...Co z tego, że godziwe? Ale jakie nudne! Jałowe i jakie, po prostu, zwyczajne… Dopiero teraz to widzi. Nagle zdał sobie sprawę, że pięćdziesiątka przepłynęła mu przez palce jak woda. Dopiero teraz, trzymając w ramionach tę młodą, piękna kobietę, odkrywa sens całego swego życia od nowa!…