Rzadko się zdarza, żeby mężczyzna miał taką kobiecą wrażliwość. Pan Janusz swoje książki tworzy szczególnie dla kobiet. Bibliotekarka jest kolejną z nich.
Marianna podejmuje się nowej pracy. Udaje się w podróż do Ameryki, by zająć się potężnym księgozbiorem bogatej kobiety. Tam poznaje jej dwóch synów. Każdy z nich jest inny, ale obaj mają ten sam cel - znaleźć skarb ukryty w bibliotece. Wielomiesięczne poszukiwania sprawiają, że w Mariannie budzi się też jej kobieca potrzeba miłości. Młoda dziennikarka nie ma żadnych złudzeń, że jest poważnie zakochana. Nie czuje się jednak, by ta miłość była wzajemna i mimo ogromnego żalu postanawia wrócić do Starych Babic. Nie da się jednak po prostu zapomnieć o miłości, a los potrafi być bardzo przewrotny.
Fascynująca, pełna emocji, napięcia i poczucia humoru. Taka właśnie jest najnowsza książka Pana Janusza. Nie bez przyczyny czytałam ją z zapartym tchem. Nie są to puste strony załatane tanim romansem. To piękne historie z morałem, dające nadzieję, zmuszające do przemyśleń, ukazujące głębię duszy. Bardzo polubiłam Mariannę, jej rozterki, myśli i poczucie humoru. Każda z nas będąc silną, niezależną kobietą, w głębi duszy martwi się czasem o swój wygląd, swoją przyszłość. Każda z nas doświadcza miłości, czy zauroczenia i przeżywa je galopadą różnych uczuć, poczynając od pełnej radości, po poczucie smutku. Los jest jednak nieubłagany, a gwiazdy jakby już same podjęły za nas decyzję, choć nie potrafimy się z tym pogodzić. Po deszczu jednak zawsze wychodzi słońce i niekiedy one po prostu wiedzą lepiej od nas.
Bardzo dziękuję za egzemplarz @janusz_nizynski_autor. To była piękna i wzruszająca historia, która na długo zostanie w mym sercu. Wam również polecam przeczytać.