Jerzy Makara „Podróże w siebie. Zabawa słowami” [RECENZJA]

Czy w dzisiejszym pędzącym świecie jest jeszcze czas na to, by się zatrzymać i zajrzeć w siebie? Jerzy Makara przekonuje, że tak i że warto to robić. To właśnie z wnętrza rodzą się takie wiersze i wnętrzem należy je czytać.

Już sam tytuł – Podróże w siebie. Zabawa słowami – mówi nam, że autor będzie pisał z wnętrza, bawiąc się przy tym słowami. Co w efekcie otrzymujemy? Zbiór wierszy, pośród których znajdują się utwory dotyczące sensu życia, rzeczywistości, tego, co ważne, wiary w irracjonalność czy miłość. Stykamy się z całą paletą emocji, a jeśli o samą formę chodzi, to jest ona różnorodna.

Przyjrzyjmy się tytułom wierszy – pośród nich znajdują się m.in.: Słowa, Niepewność, Fascynacja, Pożądanie. Czasem wiersze mają niecodzienną formę całych zdań, jak w Słowach, innym razem kokietują wyrwaniem z kontekstu i grafiką, np. Niepewność. Ta różnorodność zaskakuje i przyciąga. Z utworów bije miłość do człowieka, do życia, do jego zagadki. Ale nie brakuje też życiowych pytań, na które nie zawsze znajdziemy odpowiedź. Czytając wiersze zawarte w tomiku, wiele razy miałam poczucie, jak bliskie są temu, co sama często czuję. Są piękne, wzruszające, prawdziwe.

Co można powiedzieć o podmiocie lirycznym? Na pewno, że jest obdarzony dużą wrażliwością. I jak już wcześniej napisałam, porusza tematy, które bliskie są wielu ludziom, a może i całej ludzkości. Kto w końcu nie czuje się czasami słaby? Komu choć raz nie zawaliło się życie? Kto nie poczuł bezsensu? Jednak w końcu musieliśmy się podnieść i iść dalej, akceptując swoją niemoc i kruchość. Kim jeszcze jest podmiot liryczny? Osobą, która kogoś straciła. Która wciąż ma nadzieję, choć widzi i czuje więcej, i bywa jej trudno.

Wiersze dotykają człowieczeństwa, obnażają bezradność, ból, strach, ale jest w nich nadzieja – na to, że los się odwróci, że miłość nas uratuje. Piękno dostrzeże w nich zwłaszcza wrażliwa dusza. Pod kątem językowym użyto raczej prostego słownictwa, zdarzają się także wulgaryzmy. Język jest jednak na tyle plastyczny, że zabiera nas w podróż do innych miejsc i czasów. To poezja, której warto dać szansę.

Autorka recenzji: Monika Matura
Autor: Jerzy Makara
Tytuł: Podróże w siebie. Zabawa słowami
Książkę można nabyć w Księgarni Ridero

Listopadowy webinar dotyczący bezpłatnych narzędzi i aplikacji / PODSUMOWANIE

W ramach kontynuacji cyklu edukacyjnego Riderò, w listopadzie odbyło się spotkanie dotyczące bezpłatnych narzędzi i aplikacji, pomocnych w warsztacie self-publishera. Wszystkie szczegóły dotyczące daty i godziny planowanych wydarzeń edukacyjnych, znajdują się na stronie Riderò na Facebooku. Tymczasem podsumujmy ostatni webinar!

Jak wesprzeć organizację pracy pisarskiej?

Planowanie pracy pisarskiej to nie lada wyzwanie – na szczęście z pomocą aplikacji można w  łatwy sposób zapanować nad obowiązkami. Bardzo wygodne narzędzie stanowi Trello – aplikacja do tworzenia tablic z zadaniami i zarządzania nimi. Wart uwagi może być także Excel, przy pomocy którego można rozpisać i zapanować nad projektem książkowym (np. rozpisując charakterystykę bohaterów czy plan fabuły). Wspominaliśmy o bardziej oczywistych aplikacjach (jak kalendarz online czy Google Keep) i mniej popularnych (jak Clockify czy Offtime).

Grafiki i wideo 

Wydawać by się mogło, że bez profesjonalnych programów nie da się przygotować materiałów na media społecznościowe. Niemniej udało nam się wyszukać aplikacje, które są intuicyjne w obsłudze, a w ramach webinaru zaprezentowaliśmy krok po kroku jak przygotować animację promującą książkę oraz grafikę z okazji premiery do publikacji na Facebooku. Udało nam się także zebrać inne programy oraz sprawdzone internetowe banki z darmowymi zdjęciami.

Pobierz prezentację z webinaru

Ciąg dalszy cyklu edukacyjnego

Spotkania dotyczące procesu wydawniczego oraz darmowych narzędzi za nami – tymczasem już w grudniu spotkamy się wokół tematu marketingu i PR na własną rękę. Pokażemy jak planować strategię promocyjną i w jaki sposób stać się Menedżerem własnej twórczości. Jak zwykle o webinarze będziemy informować na bieżąco w newsletterze oraz na stronie Riderò na Facebooku.

Konkurs dla Autorów

Dla wszystkich Autorów, którzy do końca tego miesiąca (31.10.2020) złożą zamówienie druku o wartości powyżej 230 zł, przygotowaliśmy niecodzienną niespodziankę! Każdy z zamawiających będzie uczestniczył w konkursie, w którym będzie można wygrać bon podarunkowy o wartości 150 zł na nasze usługi. Wystarczy przesłać mailowo odpowiedź na pytanie: dlaczego to Państwo powinni wygrać? Nasze jury wyłoni laureata na podstawie najbardziej kreatywnej odpowiedzi. Maile prosimy kierować na adres: support@ridero.pl  

Pełna treść regulaminu konkursu znajduje się tutaj.

Informacja dotycząca przetwarzania danych znajduje się tutaj.

AKTUALIZACJA 2.11: Konkurs zostaje przedłużony do 30.11.

„Poznaj przepis na siebie. Jak uwieść społeczność social mediów, aby zyskać nowych klientów?” Marty Olesiak (RECENZJA)

Media społecznościowe – dzisiaj chyba nikt nie wyobraża sobie życia bez nich, ale ich właściwe wykorzystanie to już zupełnie inna bajka. Właśnie dlatego z pomocą przychodzą takie publikacje jak Poznaj przepis na siebie. Jak uwieść społeczność social mediów, aby zyskać nowych klientów? Marty Olesiak.

Książka Marty Olesiak skupia się na jednym z portali społecznościowych, a mianowicie – LinkedIn, kojarzonym często jako miejsce, w którym możemy zaprezentować się z bardziej profesjonalnej strony. Od czego zacząć, jeśli chcemy poprawić wygląd naszego profilu? Po pierwsze powinniśmy się zastanowić, do kogo chcemy dotrzeć, i niejako pod tym kątem uzupełnić profil. Pomocne będą w tym również wskazówki dotyczące wyglądu zdjęcia profilowego czy uzupełnienia opisu i podstawowych informacji na nasz temat.

Gdy już popracujemy nad podstawami, pora na zbudowanie sieci kontaktów – w tym miejscu autorka radzi między innymi, czy zaproszenia powinniśmy wysyłać wraz z wiadomością, czy bez niej. Kolejny krok to tworzenie postów i artykułów. Trenerka poświęca również nieco czasu na to, by odpowiedzieć na pytanie: po co nam zaangażowanie innych i jak je uzyskać? Rozjaśnia też mroki związane z używaniem hashtagów, które pozwolą przyciągnąć uwagę innych. A jeśli już o przyciąganiu uwagi mowa, nie mogło zabraknąć tematu hejtu. Dowiemy się także, czy używanie emotikon to dobry pomysł. A jeśli zawsze chcieliście popracować nad zwiększeniem przejrzystości tekstu, to i na takie wskazówki znalazło się tu miejsce.

Poznaj przepis na siebie. Jak uwieść społeczność social mediów, aby zyskać nowych klientów? to publikacja zawierająca mnóstwo przydatnych informacji. Zyskuje ona dodatkowo, ponieważ przedstawiona przez autorkę wiedza poparta jest jej własnym doświadczeniem. Marta Olesiak od ponad 10 lat aktywnie sprzedaje usługi i produkty dla B2B, szkoli również z wykorzystania LinkedIn pod kątem zdobywania klientów i sprzedaży. Posiada więc dużą wiedzę z tego zakresu. Co więcej, dzięki temu, że na końcu każdego rozdziału znajduje się czytelne podsumowanie zawierające najważniejsze myśli zawarte w danej części, informacje przyswaja się z przyjemnością i łatwo można je usystematyzować. Jeśli szukacie kompendium wiedzy, które pozwoli Wam rozwinąć skrzydła na LinkedIn, to śmiało sięgajcie po recenzowaną przeze mnie publikację. 

Autorka recenzji: Monika Matura
Autor:
Marta Olesiak
Tytuł: 
Poznaj przepis na siebie. Jak uwieść społeczność social mediów, aby zyskać nowych klientów?
Książkę można nabyć w Księgarni Ridero

„Wiersze pisane miłością” Joanny Piątkowskiej (RECENZJA)

Miłość to uczucie, obok którego trudno przejść obojętnie. Dla wielu twórców stanowi ona źródło inspiracji. Czasami jest powodem szczęścia, innym razem bywa przyczyną łez. Takie spektrum emocji możemy często zauważyć w twórczości autorów. Nie inaczej jest w Wierszach pisanych miłością Joanny Piątkowskiej. Choć tak naprawdę różnorodność emocji i fascynacji jest znacznie większa.

Poezja to jedna z tych odmian literatury, które zdają się być najbliżej człowieka i jego emocji. To właśnie w tych, często stosunkowo krótkich, utworach podmiot liryczny nakreśla swoje samopoczucie. Jest pełen szczęścia, zachwytu, a innym razem – rozpaczy. Jakie jednak powinny być wiersze? Jakie zadania stoją przed poezją? Ile osób, tyle opinii, jednak możemy się zgodzić co do tego, że utwory powinny opisywać w pewnym stopniu rzeczywistość, dać ulgę osobie mówiącej i w końcu – poruszać. O czym powinny być? Czy powinny być wzniosłe? A może proste? Jak napisane? 

W tomiku Wiersze pisane miłością znajdziemy uniesienia miłosne, te dotyczące piękna, zdrady, szczęścia. Tym samym – w zasadzie wszystkie odcienie życia. Autorka pisze między innymi o miejscach, w których czuje się szczęśliwa. O tym, co daje jej moc, oraz o szczęściu związanym z macierzyństwem. Tomik zawiera też dużo wierszy o miłości, o decyzjach, zmianie życia, planach na przyszłość, marzeniach. Mamy do czynienia z pełną paletą barw i emocji. A miłość, z którą się zetkniemy, to nie tylko uczucie skierowane do osoby, ale i do życia.

Autorka swoje emocje opisuje dość prosto i przystępnie. Nie boi się przy tym sięgać po rymy, by opisać to, co czuje. Rymy te są czasem bardziej, czasem mniej skomplikowane. Z utworów wprost kipi uczuciowość, a emocje, które są udziałem podmiotu lirycznego, można wprost poczuć. Nie do każdego ta dość bezpośrednia forma przemówi, ale osobiście myślę, że może właśnie taka powinna być czasami poezja – bezpośrednia i przystępna, pełna emocji i to w zasadzie wyłącznie tych pozytywnych. Kreśląca otaczającą nas rzeczywistość w jasnych barwach. Wiersze czyta się dobrze, choć – jak to bywa w przypadku poezji – do tomiku warto wracać. To pozycja, która świetnie wpisze się w klimaty lata.

Autorka recenzji: Monika Matura
Autor:
Joanna Piątkowska
Tytuł:
Wiersze pisane miłością
Książkę można nabyć w Księgarni Ridero

Wrześniowy webinar dotyczący procesu wydawniczego / PODSUMOWANIE

Za nami inspirujące spotkanie wokół procesu wydawniczego – zapraszamy do lektury z podsumowaniem webinaru. Szczegółowe informacje dotyczące naszego cyklu edukacyjnego znajdują się na stronie Riderò na Facebooku.

Proces wydawniczy od A do Z

Pierwsza część webinaru dotyczyła etapów powstawania książki: w końcu praca nad publikacją to nie tylko sama opowieść. Warto na początek opracować plan pracy, by następnie skupić się na pracy twórczej. Gotowy tekst polecamy oddać doświadczonemu korektorowi, który wyeliminuje literówki i błędy językowe. W międzyczasie można rozpocząć opracowanie okładki – korzystając z bezpłatnych szablonów lub wsparcia profesjonalisty. Zachęcamy także do wykorzystania strony książki i rozpoczęcia działań promujących swój tytuł.

System Riderò bez tajemnic

Utworzenie książki w Ridero jest bardzo intuicyjne – po zalogowaniu się do Strefy Autora wystarczy załadować gotowy tekst lub zacząć pisanie w edytorze tekstu. Narzędzie umożliwia także: wybór szablonu treści, dodanie grafik czy utworzenie okładki z bezpłatnych szablonów. Każda część książki powinna zostać także właściwie oznaczona (tytuł, kolejne rozdziały) – na tej podstawie zostanie automatycznie wygenerowany spis treści. W zakładce „publikacja” należy ustalić zarobek (na podstawie tej kwoty automatycznie zostanie ustalona ostateczna cena dla czytelników). Zapraszamy do zapoznania się z bezpłatnymi poradnikami wideo lub odpowiedziami na najczęściej zadawane pytania w zakładce „Pomoc”.

Inspiracje książkowe

Każdy pomysł na publikację jest dobry! W Księgarni Riderò znajduje się wiele inspiracji: poezja, pamiętnik, historia rodzina, opowiadania, poradnik czy książka kucharska. Wszystkie inne przykłady uwzględniliśmy w prezentacji.

Pobierz prezentację ze spotkania

Ciąg dalszy cyklu edukacyjnego

O szczegółach kolejnych spotkaniach informujemy na stronie Riderò na Facebooku – zapraszamy do śledzenia! Zachęcamy też do zapisu na newsletter, by nie przegapić kolejnych prelekcji.

Zapraszamy na bezpłatne webinary

Powakacyjny powrót do obowiązków rozpoczynamy z przytupem – przygotowaliśmy aż trzy darmowe webinary, które będziemy realizować w kolejnych miesiącach. Zachęcamy do uczestnictwa!

  • Wrzesień: na pierwszym webinarze rozmawialiśmy na temat debiutu i procesu wydania książki. Link do nagrania znajduje się na naszym Facebooku.
  • Październik: już 20.10 o godzinie 19.00 porozmawiamy wokół tematu self-publishingu i narzędzi, które pomogą Autorowi samodzielnie zarządzać przygotowaniem książki i jej dalszą dystrybucją. Chcielibyśmy przedstawić darmowe aplikacje i pomysły na bycie dla siebie menadżerem i PR-owcem.
  • Listopad (o dokładnej dacie poinformujemy wkrótce): na ostatnim spotkaniu planujemy omówić kwestie związane z promocją publikacji – jak radzić sobie z zarządzaniem stroną książki, podpowiemy jak w bezpłatny sposób wesprzeć sprzedaż. Planujemy przedstawić przystępne sposoby na wykorzystanie mediów społecznościowych i lokalnych mediów.

ZAPISY: o zapisach będziemy informować przez nasz Newsletter (wystarczy zostawić swój adres mailowy w okienku „Newsletter” na naszej stronie internetowej) oraz na naszej stronie na Facebooku. W razie dodatkowych pytań prosimy o kontakt: pr@ridero.pl

„W cieniu świątyni. „Mormoni” polscy” Jana Pawła Skupińskiego (RECENZJA)

Choć żyjemy w kraju zamieszkałym przez wyznawców różnych religii, to należy przyznać, że w dalszym ciągu najbardziej kojarzy nam się on z katolicyzmem. Tymczasem w Polsce istnieje aż 15 kościołów oraz innych związków wyznaniowych, a jednym z nich jest Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Właśnie o nich opowiada książka W cieniu świątyni. „Mormoni” polscy Jana Pawła Skupińskiego.

Autor rozpoczyna od opisania początków tego wyznania oraz nakreślenia tego, w jaki sposób wyznawcy tej religii byli postrzegani przez innych. Co ciekawe, niektórzy oskarżali ich o walkę o wpływy w USA czy niemoralne prowadzenie się. Nie każdy wie pewnie także, że Mitt Romney, który kandydował na prezydenta USA w 2012 roku, jest wyznawcą tej właśnie religii. Autor porusza losy również innych mormonów, o których było głośno i którzy gościli na pierwszych stronach gazet. Książka nie tylko prezentuje nam początki tego ruchu i to z dużą dokładnością, ale i kreśli zmiany, które w nim zaszły. Mowa tu między innymi o podejściu do poligamii, afroamerykańskich kapłanach czy małżeństwach mieszanych. Przy czym badacz robi to w sposób naprawdę ciekawy, ani na chwilę nas nie zanudzając. Swoją wiedzę czerpie z książek, ale i licznych rozmów z wyznawcami.

Sporo miejsca w publikacji zostało poświęcone Józefowi Smithowi, założycielowi Kościoła mormońskiego, a wszystkie informacje są poszerzone o przypisy, dzięki czemu mamy możliwość pogłębienia naszej wiedzy w dowolnym momencie. Autor z jednej strony przedstawia zebrane fakty, z drugiej zadaje pytania – na przykład o prawdziwość tłumaczenia ksiąg z języka reformowanego egipskiego, którego miał dokonać Józef Smith pod natchnieniem Boga. Prowadzona w ten sposób narracja sprawia, że wiedza prezentowana jest obiektywnie. W książce znajdziemy też informacje pozyskane od naocznych świadków rozwoju ruchu, jak również osób, które zajmują się badaniami nad mormonizmem – czy to jako eksperci, czy próbujący obalić mity z nim związane.

Z recenzowanej książki dowiadujemy się również, że ruch nieustannie był i jest narażony na liczne głosy krytyki, dotyczące chociażby prawdziwości Księgi Mormona czy postępowego podejścia do niewolnictwa. To też pozycja, z której dowiemy się nieco więcej na temat podstaw tej religii. Każdy z rozdziałów wieńczy czytelne podsumowanie oraz krótka zapowiedź tego, o czym będziemy czytać w dalszej części książki.

Publikacja składa się z dwóch części: teoretycznej oraz wywiadów z mormonami. Pierwsza z nich to refleksja nad księgą oraz historią ruchu, druga, złożona z wywiadów, pozwala na zyskanie szerszego kontekstu dotyczącego na przykład dzieciństwa Józefa czy mormonów na ziemiach polskich. Autorem książki jest Jan Paweł Skupiński, który prywatnie jest członkiem wcześniej wspomnianego Kościoła oraz religioznawcą i językoznawcą. W czasie czytania nie jeden raz zadamy sobie pytanie: czy Księga Mormona to rzeczywiste objawienie, czy sprytna konfabulacja? Dla mnie książka W cieniu świątyni. „Mormoni” polscy była ciekawą podróżą po temacie, o którym niewiele do tej pory wiedziałam.

Autor recenzji: Monika Matura
Autor: Jan Paweł Skupiński
Tytuł: W cieniu świątyni. „Mormoni” polscy
Książkę można nabyć w Księgarni Ridero

„Przekraczając czas i przestrzeń” Stefanii Marii Jagielnickiej-Kamienieckiej

Choć fizyka nie jest moją mocną stroną, to kwantowa teoria i interpretacja życia – wedle której śmierć jest tylko wytworem naszej świadomości – będąca głównym tematem najnowszej książki Stefanii Marii Jagielnickiej-Kamienieckiej, wywołała w mojej głowie mnóstwo pytań i refleksji. Odradzanie się świadomości w innym wszechświecie kojarzy mi się z reinkarnacją, choć koncepcja ta zbliżona jest do niektórych systemów religijnych. Weronika, główna bohaterka powieści Przekraczając czas i przestrzeń, przemieszczając się pomiędzy innymi wymiarami, przeżywa wiele wcieleń i wiele różnych wersji życia. Sięgając w głąb swej duszy, poznaje swoją prawdziwą osobowość i odzyskuje realne poczucie rzeczywistości.

Weronika w pierwszej części powieści jest mieszkającą w Polsce pisarką, która za sprawą Kacpra, Melchiora i Baltazara poznaje interakcje pomiędzy licznymi równoległymi światami, z których jasno wynika, że wszystko, czego bardzo pragnie, może spełnić się w innym wymiarze. Kobieta marzy o odzyskaniu swojego ojca, którego straciła, gdy była jeszcze dzieckiem, a wszystkie swoje pragnienia, w tym również o życiu u boku Baltazara, przenosi do swojej powieści. Zdradzana i zaniedbywana przez swojego męża Weronika daje upust swoim pragnieniom i wciela się w różne postaci kobiece, wymyślając wymarzone scenariusze swojego życia, krok po kroku uświadamiając sobie, że to, o czym marzy, może się wkrótce spełnić… Druga część powieści rozgrywa się głównie w Wiedniu, gdzie rozpaczliwie poszukująca swojego ojca bohaterka traci poczucie rzeczywistości, wchodzi w niemające przyszłości związki i przestaje racjonalnie myśleć. Wera, jej alternatywna postać, łącząc się z kobietą w innym wymiarze rzeczywistości, stara się bezskutecznie wpłynąć na jej losy. Poszukiwania nieznanego ojca wpędzają Weronikę w psychozę, a jej losy kończą się w dość zaskakujący sposób. Dopiero trzecia część powieści spaja całą historię w całość – poznajemy więc Veronique i razem z nią przechodzimy przez czyściec, podczas którego śledzimy życie związanej z nią osoby. Kobieta była dziennikarką, jednak jej praca nie należała do najłatwiejszych. Do współpracy zwerbować chciała ją bezpieka, ale kobieta nie chciała donosić na swoich pobratymców. Liczne sytuacje stresowe doprowadziły Veronique do szaleństwa, a czasy, w których przyszło jej żyć, sprawiły, że przestała ufać ludziom.

Wszystkie wcielenia Weroniki były ze sobą połączone nie tylko wyglądem, ale i duchem. Każda z postaci miała poczucie innej tożsamości i dotkliwie odczuwała brak ojca w swoim życiu. Choć żadna z nich nie miała zbyt wiele szczęścia, a problemy z miłością i mężczyznami, dziecięca naiwność oraz zaburzenia psychiczne znacznie utrudniały im codzienność, na przekór wszystkiemu głęboko wierzyły, że kiedyś spełnią się ich najskrytsze marzenia. Każda tożsamość Weroniki dorastała w zupełnie innych czasach i każdej z nich przyszło się mierzyć z zupełnie innymi problemami ówczesnego świata.

Akcja powieści toczy się w kilku krajach, ale jeśli ktoś zna już książki Stefanii Marii Jagielnickiej-Kamienieckiej, może się domyślać, że będzie to głównie Polska i Austria (gdzie zresztą sama autorka spędziła sporą część swojego życia). Bardzo sprytnie wplata ona do powieści opis ówczesnej architektury miast (bez koloryzacji fałszującej obraz) i sporą dawkę historii, które pozwalają nam zidentyfikować czas akcji oraz przenieść się do świata opisywanych wydarzeń. Mnóstwo bohaterów drugoplanowych oraz wiele wątków pobocznych, spora dawka historii i różne miejsca akcji – to dość charakterystyczny styl pisania Stefanii Marii Jagielnickiej-Kamienieckiej. Autorka stopniowo wprowadza nas w całą historię, nie zapominając oczywiście o cechach łączących bohaterki jej wielu książek. W powieści Przekraczając czas i przestrzeń nie zabrakło wątków chorób psychicznych, rodzinnych zaszłości, inwigilowania, prób manipulacji osobowościami bohaterki, odniesień do filozofii, nawiązań do religii, historycznych wydarzeń, a nawet wierszy, które autorka wplatała między poszczególnymi rozdziałami książki (których zresztą jest całe mnóstwo).

Książka Przekraczając czas i przestrzeń wcale nie należy do najłatwiejszych, a żeby w pełni zrozumieć całą historię, potrzebna będzie odrobina zadumy i skupienia. Bardzo podobało mi się zakończenie powieści i rozmowa bohaterki ze swoim alter ego na temat egzystencji oraz życia doczesnego. Mocno rozbudowane tło psychologiczne bohaterów, opisy i monologi wewnętrzne to coś, co autorka naprawdę robi doskonale. Widać, że Stefania Maria Jagielnicka-Kamieniecka jest baczną obserwatorką rzeczywistości i otaczającego ją świata.

Autor recenzji: Magdalena Liszka
Autor: Stefania Maria Jagielnicka-Kamieniecka
Tytuł: Przekraczając czas i przestrzeń
Książkę można nabyć w Księgarni Ridero

„Wiersze pisane na krześle” Paweł Chwańko (RECENZJA)

Czy w dzisiejszym szybkim świecie, nastawionym na użyteczność, poezja ma jeszcze rację bytu? Między innymi to pytanie pojawiło się w mojej głowie podczas czytania Wierszy pisanych na krześle.

Autor ukrywający się pod pseudonimem – Paweł Chwańko to, jak możemy przeczytać na jego blogu, mężczyzna urodzony w Biłgoraju, absolwent religioznawstwa i językoznawstwa, a teraz również autor tomiku Wiersze pisane na krześle, na który składają się 42 utwory.

Zacznijmy od nazwy debiutu. Człon „pisane na krześle” przywodzi na myśl określenie „robić coś na kolanie”, czyli niedbale. Ale tu może chodzić o coś innego – do głowy przychodzi mi także wytworzenie efektu zaskoczenia. Co w zupełności się udało. Myślę, że tytuł przyciąga – a co z zawartością? W zdecydowanej większości mamy do czynienia z wierszami białymi, choć zdarzają się wyjątki, jak na przykład Kampania prezydencka. Tematyka utworów jest niesamowicie różnorodna, nieco miejsca poświęcono nawet samej poezji, przeznaczeniu poety i pragnieniu sławy, a także miłości, grzechowi, pożądaniu i kwestiom związanym z religią. Podmiot liryczny jest zazwyczaj płci żeńskiej, choć i w tym przypadku mamy do czynienia z odstępstwami. Wszystko to wskazuje na fakt, że są to wiersze zebrane prawdopodobnie z wielu lat. W utworach czuć również wcześniej wspomniane kierunki kształcenia ich autora. Sporo tutaj odwołań do religii, ale pojawiają się również motywy humorystyczne czy dialogi rodem z dramatu. Ta różnorodność nie pozwala się nudzić.

Liryka to rodzaj literacki, do którego czytania należy podejść w sposób specyficzny. Wymaga czasu, powolnego przyswajania i rozmysłu. Konieczna jest chwila na zastanowienie. Wierszy nie należy czytać na szybko, by nie zatraciły sensu; wymagają ciągłego skupienia i kontemplacji. Aby wymagająca lektura dostarczała jednocześnie przyjemności, powinna być interesująca, przyciągać, nieść za sobą głębię oraz przekaz – na pierwszy rzut oka nieoczywisty, ale dzięki pozostawionym przez autora wskazówkom możliwy do odkrycia. Wiersze pisane na krześle to pozycja, którą można się w spokoju delektować i zachwycać. Bywa pięknie, różnorodnie i ciekawie. Mam wrażenie, że o autorze tego tomiku jeszcze usłyszymy.

Autor recenzji: Monika Matura
Autor: Paweł Chwańko
Tytuł: Wiersze pisane na krześle
Książkę można nabyć w Księgarni Ridero