„Konkubinat wolność czy zniewolenie” Renata Oleksy (RECENZJA)

Czy na dźwięk słowa „prawo” również dostajecie gęsiej skórki? Nic dziwnego, w końcu dla większości z nas jest to dość zawiła dziedzina, mimo że dotyczy nas wszystkich. Mroki prawa próbuje rozświetlić Renata Oleksy swoją najnowszą książką „Konkubinat: wolność czy zniewolenie” z serii „Podejmuję świadome i odpowiedzialne decyzje”.

Mało jest książek dotyczących prawa, które w przystępny sposób objaśniałyby tę skomplikowaną dziedzinę. A że zapotrzebowanie na takie publikacje jest – to jasne. W końcu, jak mówi porzekadło, „nieznajomość prawa szkodzi”, a przecież każdy z nas żyjąc w państwie, nie może uciec od systemu prawnego i wiążących się z tym konsekwencji. Dlatego bardzo dobrze, że ukazują się pozycje takie jak recenzowana przeze mnie.

Ta objętościowo niewielka książka w przystępny sposób prezentuje temat konkubinatu. To podręcznik i lektura obowiązkowa dla każdego, kto żyje w takim związku. Autorka w przejrzysty sposób zestawia prawa i obowiązki osób pozostających w tego rodzaju relacji, przedstawia także różnice i podobieństwa względem małżeństwa. Renata Oleksy przybliża nie tylko prawne położenie osób żyjących w konkubinacie, ale i sytuację prawną dotyczącą dzieci z takiego związku. Podpowiada też, w jaki sposób należy się prawnie zabezpieczyć. Znajdziemy tu również praktyczne porady i sytuacje z życia wzięte.

Renata Oleksy to mediatorka i trenerka z wieloletnim doświadczeniem, a prywatnie – matka oraz partnerka. Przez wiele lat pozostawała też w związku konkubenckim, patrzy więc na ten rodzaj relacji nie tylko z perspektywy teoretyka. Autorka wiele razy zaznacza, że nie zamierza nikogo pouczać ani zniechęcać. Jej celem jest uświadomienie ludzi, z czym wiąże się konkubinat, a dzięki temu – umożliwienie im podjęcia świadomego wyboru. To świetne objaśnienie polskiego prawa.

Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę nieformalnych związków, bardzo dobrze, że powstała taka książka. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z ciążących na nas praw i obowiązków, bardzo często dopiero w sytuacjach granicznych (np. w szpitalu, gdy nie możemy uzyskać informacji o stanie zdrowia ukochanej osoby) zderzamy się z murem prawa. Jak temu zapobiec? Konkubinat to wolność czy zniewolenie? Między innymi tego dowiecie się z recenzowanej pozycji.

Autorka recenzji: Monika Matura

Tytuł książki: „Konkubinat wolność czy zniewolenie”

Autor: Renata Oleksy

Książka jest do nabycia tutaj

„Rozmowy o szczęściu” Piotra Griffina (RECENZJA)

Szczęśliwym się nie jest, szczęśliwym się bywa – to chyba najczęściej spotykana próba zdefiniowania błogiego stanu, który dla wszystkich jest zazwyczaj za bardzo ulotny. Z drugiej zaś strony, pomimo swojego krótkiego czasu trwania, jego pozytywna intensywność sprawia, że pragniemy, by trwał w nieskończoność. Jak więc o szczęściu myśleć, pisać no i rozmawiać? Piotr Griffin w swoim tomiku pt. „Rozmowy o szczęściu” podejmuje próbę scharakteryzowania tej emocji i opisania jej przejawów. Co zdradza czytelnikowi o szczęściu?

Autor w formie narracyjnej liryki przedstawia rozważania na temat szczęścia i jego form: jest więc o ogromnej sile miłości, nieugiętej wierze czy o wielkich marzeniach. Szczęściem jest więc promienny uśmiech bliskiej osoby, wschód słońca oglądany w parze, dobrze dokonany wybór czy poczucie życiowego spełnienia. „Pocałunek” zdaje się najtrafniej ujmować nietrwałość i piękno, które kryje w sobie szczęście. Z kolei „Historia jednego marzenia” traktuje o głębokim uczuciu, które jest codziennym powodem do radości i celem na horyzoncie życia. Utwór pt. „Wdzięczność” jest apoteozą życia na własnych zasadach – takiego, gdy nie ma się ogromnych wymagań i oczekiwań, a wszystko co nas spotyka jest miłym prezentem od losu.

Griffin zadaje w tomiku sporo pytań, jakby zapraszając czytelnika to tytułowej konwersacji na temat stanu błogości. Refleksje na temat przemijania i śmierci nie mają w sobie mrocznego zabarwienia, a towarzyszy im poczucie wypełnienia życiowej misji oraz wewnętrzny spokój. Czy w tym tkwi przepis na szczęście – w postawie pogodzenia się z nieubłaganym losem? W toku lektury „Rozmów…” dotykamy także sfery sacrum, którą stanowi dla podmiotu lirycznego krainę szczęścia właśnie. W „Pięknie wiary” czytamy o błogim uczuciu wolności, które towarzyszy wszystkim, którzy nie lękają się śmierci. Prowokacyjnie zatytułowany wiersz pt. „Czy jest życie przed śmiercią?” zdaje się zmuszać do refleksji nad osobami, które żyjąc w ciągłym strachu, tak naprawdę nigdy nie poczuły adrenaliny i prawdziwej pełni swojego istnienia.

Niemal siedemdziesięcio-stronicowa książka to zbiór luźnych myśli na temat szczęścia. Choć oczywiście dla każdego szczęściem może być coś innego (wyobrażam sobie, że dla niektórych największym szczęściem byłby kubek ciepłej herbaty po ciężkim dniu albo nieplanowane wakacje), nadrzędne wartości zawarte w publikacji są bardzo uniwersalne dla każdego grona czytelników.

Co to jest miłość, co to jest rozum, co to jest czas?

Miłość jest kompromisem z rozumem oraz z czasem.

Rozum jest kompromisem z miłością oraz z czasem.

Czas jest kompromisem z miłością oraz z rozumem.


(fragment wiersza pt. „Olśnienie”)

Z pewnością czytelnicy pozostałych publikacji Piotra Griffina  dostrzegą analogię i uzupełnienie dla „Esencji miłości” i „Koncepcji istnienia”. Odnośnie tej ostatniej Autor dodaje: Nie wszystkie elementy koncepcji istnienia, z uwagi na intymność tego procesu, można bowiem przekazać prozą, część z nich można przekazać jedynie w postaci metaforycznych elementów lirycznych, które przenoszą stan duchowego ożywienia twórczego. Jeśli zatem „Rozmowy o szczęściu” to lektura, która zwróciła na siebie uwagę i zainteresowanie, warto sięgnąć po pozostałe tomy Griffina pomimo, że nie stanowią one trylogii, a jedynie pozwalają pełniej zrozumieć autorski przekaz.

Tytuł: „Rozmowy o szczęściu”
Autor: Piotr Griffin
Autorka recenzji: Małgorzata Świerad
Książkę można nabyć w Księgarni Ridero

„Koncepcja istnienia” Piotra Griffina (RECENZJA)

istnieniu pisali najwięksi filozofowie. Najwięksi próbowali też odpowiedzieć na pytanie o to, skąd się wzięliśmy, jakie jest nasze przeznaczenie i czy śmierć kończy nasze życie? Efekty bywały różne, pewne jest jednak to, że nigdy nie przestaniemy pytać. A kolejną osobą, która mierzy się ze wspomnianymi tematami jest Piotr Griffin autor książki „Koncepcja istnienia. Nieśmiertelność”.


W swojej książce Piotr Griffin przedstawia nam szereg tez, które udowadnia równaniami oraz licznymi argumentami. W pierwszej kolejności dowodzi on między innymi, że wszechświat posiada dwoistą naturę. Jego zdaniem istnieją dwa symetryczne koncepty istnienia, z czego psychiczny koncept istnienia jest dla nas niepoznawalny, pozostaje nam więc wiara, która jest źródłem poznania psychicznego konceptu poznania. Z kolei czas jest symetryczny i składa się z dwóch strumieni. Sumą czasu w przestrzeni jest nic innego jak nieskończoność. Zdaniem autora „Czas jest więc zjawiskiem złożonym z ruchu czasu na zewnątrz oraz wewnątrz kohorty symetrii czasu”. Pojęcia te mogą brzmieć dość egzotycznie, ale autor poświęca im sporo miejsca i umieszcza je w logicznym ciągu rozumowania. Posiłkuje się między innymi równaniem Eulera oraz koncepcją Rai.

Griffin wziął też na warsztat istnienie antyrównoległych zjawisk fizycznych, starzenie się światła i promieniowanie Czerenkowa. Udowadnia, że „Zjawisko przesunięcia się ku czerwieni światła odległych galaktyk jest więc z całą pewnością spowodowane procesem starzenia się światła, a nie sugerowaną przez naukowców ekspansją galaktyk, opartą na błędnym prawie Hubble’a”. Odważna teza, ale i tę autor potrafi udowodnić. W tym miejscu może się nasunąć pytanie o to, dlaczego naukowcy tkwią w przez tyle lat w błędnym przekonaniu wobec oczywistego kłamstwa? Na to pisarz też ma wytłumaczenie, otóż powołuje się na właściwości psychiczne energii rozumowania człowieka, który doznaje tylko tego, co jest przedmiotem jego zrozumienia. Więc na wyniki badań wpływa psychiczna energia rozumowania podobnie jak na fizyczne doświadczenia. Np. czarne dziury istnieją tylko w umysłach badaczy. Idąc dalej, nie można powiedzieć, że coś nie istnieje, co najwyżej nie istnieje w czyjejś wyobraźni. Twierdzi on również, że wiara w metodę naukową, to wiara ograniczona, aby naprawić ten błąd, trzeba wziąć pod uwagę, że wszystko, co poddajemy badaniu i obserwacji badać musimy przy użyciu oka i zmysłu. Autor wykazuje, że dla istot, które nie wierzą w strukturę boskich zmysłów, ten boski rozum nie istnieje. Wiara i przekonania stają się więc podstawą wniosków, które wysnujemy. Pisarz wykazuje również że po śmierci narodzimy się ponownie, ale w psychicznym koncepcie istnienia, po to, by żyć wiecznie. Wszystko to za sprawą stwórczego charakteru psychicznej energii rozumowania, innymi słowy człowiek otrzymuje to, w co wierzy w stopniu i zakresie zależnym od posiadanego zrozumienia.

Z książki dowiemy się również, że czas stoi w miejscu, za to zmienia się nieustanne istnienie, a dokładnie jego położenie w przestrzeni wszechczasu. Stąd wrażenie upływu czasu. Autor porusza również zagadnienie powstania istnienia, które wyłoniło się „w procesie inteligentnej koncepcji istnienia kwantowo, bez żadnej prawdy. Stworzenie całości prawdy historycznej istnienia następuje w trakcie stopniowego rozwoju świadomości oraz informacji prawdy stwarzanej w wysiłku rozumowania ludzkiej myśli”. Co ciekawe, istniejący wszechświat nie jest jedynym, już wcześniej w przestrzeni istniało kilka takich układów symetrii czasu. Jednak z racji niskiego potencjału rozumowania nie doszło do zainicjowania inteligentnej koncepcji istnienia.

Z powodu poruszanych zagadnień, które są dość trudne, książka wymaga skupienia pełni uwagi, czasami do niektórych zdań będziemy musieli wrócić kilka razy, aby zrozumieć, co twórca chciał nam przekazać. Również język nie należy do najłatwiejszych, sporo tutaj zwrotów oraz koncepcji pochodzących z filozofii, oraz równań zaczerpniętych z fizyki. Autor opisuje wszystko dokładnie krok po kroku, aby ułatwić czytelnikowi zrozumienie jego koncepcji, choć jest to wiedza nie dla każdego dostępna i trudna do zgłębienia. Nie sposób odmówić Piotrowi Griffinowi poruszenia ważnej kwestii, jaką jest konieczność wyjścia poza swoje przekonania. Jednak jeśli jak mówi, widzimy tylko tyle, na ile pozwala nam nasza wiara, to czy w takim razie w pewnych punktach nigdy się nie zgodzimy, bo dopóki będziemy wierzyć w różne rzeczy, będziemy widzieć co innego? Czy nie istnieją więc prawdy obiektywne, niezależne od naszej wiary? To tylko dwa z licznych pytań, które nasunęły mi się podczas lektury tej książki, która stanowiła niezłą gimnastykę dla mózgu.

Autor recenzji: Monika Matura
Autor: Piotr Griffin
Tytuł: Koncepcja istnienia. Nieśmiertelność
Książkę można nabyć w Księgarni Ridero

„Esencja miłości” Piotra Griffina (RECENZJA)

Szymborska pisała kiedyś, że „niektórzy lubią poezję” i faktycznie – choć ten rodzaj literacki zdaje się nie mieć rzeszy fanów, to właśnie w wierszach kryje się urok i moc słowa. Traumatyczne dla wielu osób lekcje polskiego i burza mózgów wokół tego, co kryje się pod warstwą kolejnych wersów to dla niektórych wystarczający powód, by wszelkie tomiki omijać szerokim łukiem. Czy słusznie? Poczytność wierszy zdaje się słabnąć, ale na rynku wydawniczym nie brakuje kolejnych, nowych publikacji – jedną z nich jest „Esencja miłości” Piotra Griffina opublikowana w wydawnictwie dla self-publisherów Ridero..

Tytułowa „Esencja miłości” wieńczy tomik – tutaj podmiot liryczny jest kobietą, która robiąc sweter na drutach, snuje swoje rozważania o minionym uczuciu. Przywołuje z pamięci obraz ukochanego, który „odszedł bez słowa” i zastanawia się nad powodami jego decyzji: być może nie mógł z nią wytrzymać? Głos serca jest jednak nieubłagany i każe wiernie czekać z nadzieją, że pewnego dnia zobaczy w drzwiach mężczyznę, któremu wręczy wełniany kardigan, tkany w samotne popołudnia. Czy tym właśnie jest dla autora miłość: trwaniem, mimo rozłąki i opuszczenia?

A ja na drutach

Robię mu kolejny sweter

I czekam wytrwale dnia,

W którym go założy.

(fragment wiersza)

Tomik Piotra Griffina nie zmusza do zadawania retorycznych pytań „co artysta miał na myśli?” Potoczny język i lekka forma z nieregularnymi rymami są przyjazne w lekturze, nawet dla nieprzywykłego do poezji czytelnika. Krótkie wprowadzenie do książki poprzedza cztery części publikacji: „Dzieciństwo”, „Młodość”, „Dojrzałość” i „Starość”, opatrzone dodatkowo fotografiami. Tematyka poszczególnych modułów przystaje do nadrzędnego tytułu: w ostatnim rozdziale znajdziemy rozważania, często charakterystyczne dla schyłku życia („Kręta droga”, „Wspomnienie”, „Zbawienie”), zaś początek tomiku to wiersze: „Ach, moje marzenie”, „Zimowe zabawy”,  „Radość z życia”, które jednoznacznie kojarzą się z młodzieńczym wiekiem. Przejrzysta struktura i klarowna konstrukcja kolejnych utworów sprawiają, że z łatwością poświęcamy się czytaniu i przewracamy kolejne kartki. Czytamy o strachu i powracających koszmarach, które z pewnością niejednemu nie pozwoliły spokojnie przespać do świtu („Nocna zmora”) albo o mikro zachwycie nad pojawieniem się w ogrodzie kwiatu („Stokrotka”) czy o nieprzemijającym uczuciu, które pomimo upływu lat nie słabnie („Wspomnienie”). Różnorodna tematyka – od niemal błahostek (jak np. list) po filozoficzne rozważania – sprawia, że powracamy do lektury w zależności od swojego samopoczucia czy humoru. Refleksja na poważne tematy prowadzona jest w sposób mało zawiły, autor raczej skupia się na samym temacie niż na zagadkowej formie, dzięki czemu nadrzędny przekaz łatwo jest odczytać.

Piotr Griffin jest także autorem „Koncepcji istnienia” oraz bloga inteligentnyprojekt.pl, który skupia społeczność wokół przewodniego tematu-tytułu książki. Idea koncepcji istnienia nie jest zatem ani konceptem naukowym, ani konceptem religijnym. Na stronie czytamy: Jest to droga (…) doskonałości rozumowania, pełna godności oraz miłości, której towarzyszą dwa tomiki poezji, a mianowicie „Esencja miłości” oraz „Rozmowy o szczęściu”. Entuzjastów poezji pisarza odsyłam więc do sięgnięcia po pozostałe publikacje, które zdają się wzajemnie uzupełniać.

Poezja bywa uważana za trudną w odbiorze i jeszcze trudniejszą odczytaniu. Skomplikowana gra słów, niecodzienne metafory i liczne chwyty literackie sprawiają, że czytelnik czuje się zniechęcony. Z drugiej strony, wielu Autorów skrywa w swoich szufladach własne wiersze i w obawie przed krytyką i brakiem zrozumienia. „Esencja miłości” jest pozytywnym przykładem tego, że liryka wcale nie musi być łamigłówką, by zachęcała do zatrzymania się chwilę i podjęcia rozważań na temat nietrwałości uczuć, przemijającego życia czy bliskich osób. Ale przecież nie trzeba wierzyć słowom recenzenta – chyba najlepiej przekonać się samemu…

Tytuł: „Esencja miłości”

Autor: Piotr Griffin

Autorka recenzji: Małgorzata Świerad

Książkę można nabyć w Księgarni Ridero

Wywiad z dr Edwardem Kotowskim

Ridero: „Szpieg. Najstarszy zawód świata” to nie pierwsza Pańska publikacja – proszę opowiedzieć coś o swoich poprzednich książkach.

dr Edward Kotowski: Ma Pani rację, Ta książka jest już moją piątą publikacją w kolejności. Pierwszą, która jednak nie znalazła się w obiegu publicznym, była książka o tytule: „Byłem agentem w Watykanie. Wywiad rzeka z płk. Edwardem Kotowskim. Rozmawiał: Arkadiusz Meller”, Ridero ‘2016. Inicjatywa tegoż wywiadu rzeki nie wyszła ode mnie, ale od dra Arkadiusza Mellera, wówczas redaktora naczelnego portalu: konserwatyzm.Pl. Jak on sam pisze we wstępie tej książki dowiedział się o mnie z lektury książki Dariusza Rosiaka pod tytułem „Wielka odmowa. Agent, filozof, antykomunista”. Według jego słów zaintrygowała go moja osoba i pojawiła się u niego myśl, „iż to postać na miarę polskiego Jamesa Bonda epoki PRL. Jednak mająca przewagę nad filmowym bohaterem, bo istniejąca realnie.” Nie za bardzo miałem wtedy ochotę wypowiadać się w formie książkowej, ale ponieważ w tamtym czasie (początek 2009 roku) stałem się ofiarą pomówień o rzekomym moim udziale w zbieraniu informacji przydatnych do zorganizowania zamachu na życie papieża Jana Pawła II, więc postanowiłem skorzystać z tej propozycji, aby dać odpór publiczny tym pomówieniom, bowiem mass media odmawiały mi swego forum do przedstawienia moich racji. Dość szybko doszliśmy do porozumienia i do wniosku, aby przedstawić szerszemu gronu moją osobę, wskazując jednocześnie kontekst całej tej epoki, w której przyszło mi żyć i działać. Uważaliśmy, że najlepszą formą będzie przeprowadzenie wywiadu-rzeki. W tym celu odbyliśmy kilkanaście rozmów. W swoich pytaniach, historyk, pracownik naukowy Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, nie oceniał kategorycznie mojej osoby ale dał możliwość swobodnej wypowiedzi. Gdy po paru miesiącach publikacja już była gotowa, doszliśmy do wniosku, że zwrócimy się do znanego już wydawnictwa, wydającego powieści szpiegowskie znanego teraz powszechnie autora, z propozycją jej wydania. Po początkowo entuzjastycznych opiniach na temat treści naszej publikacji, przekazanej mi zresztą przez tegoż popularnego dzisiaj pisarza i byłego oficera wywiadu, zwlekano z podjęciem decyzji ostatecznej, aby po niemal pół roku na moje nalegania jej odmówić motywując tym, że jej wydanie nie przyniesie finansowego sukcesu wydawnictwu. Dokładnie ta sama sytuacja powtarzała się wielokrotnie i doszliśmy ze współautorem do wniosku, że jakieś inne przyczyny leżą u podstaw tych decyzji. W tym momencie współautor zniechęcił się do dalszych starań i praktycznie ja sam dalej prowadziłem poszukiwania wydawcy. Ponieważ w Internecie natrafiłem na informacje o istnieniu już w Polsce Wydawnictwa Ridero IT Publishing zwróciłem się tam i prace nad wydaniem książki przebiegły szybko i bezproblemowo. Książka ta została wydana jako papierowa i w niewielkiej ilości i nie zaistniała na rynku księgarskim, bowiem współautor, nawet do tej pory, nie wyraził zgody, z przyczyn mu wiadomych, a dla mnie dość oczywistych, do rozpowszechniania jej edycji elektronicznej, która została przygotowana równolegle z edycją papierową. Od tej pory kolejne moje książki są wydawane w tym wydawnictwie.

Do nich, jako kolejna, należy książka o tytule „ Wyznania rezydenta wywiadu PRL w Watykanie. Z płk. Edwardem Kotowskim rozmawiał Adalbert Toscani.” wydana w 2016 roku.

Następną książką wydaną w 2016 roku była publikacja o tytule „Wspomnienia. Śladami życia” napisana w formie maszynopisu jeszcze w roku 2007, której to maszynopis znajduje się w zbiorach IPN-u. Zawiera ona skrócony zapis wydarzeń z mojego życia i nie zawiera opisu tych, które są związane z pomówieniami mojej osoby a także tych, które nastąpiły po roku 2007.

W tymże samym roku została napisana i wydana przeze mnie książka o tytule „Wspomnienia i refleksje oficera wywiadu PRL w Watykanie”. Jest to książka najobszerniejsza, zawierająca bogatą dokumentację źródłową (skany dokumentów wywiadu) i fotograficzną.

Pańskie książki mają niewątpliwie związek z doświadczeniami zawodowymi – jak wpłynęły one na tematykę i treść Pana publikacji?

dr E.K.: Moje życie zawodowe to zasadnicza treść tych książek. Jak już powszechnie wiadomo na moje życie zawodowe składała się praca w Liceum Pedagogicznym dla Wychowawczyń Przedszkoli w Szczytnie (nauczyciel rysunku i malarstwa oraz techniki), pełnienie funkcji kierownika i starszego asystenta w Muzeum Zamkowym w Lidzbarku Warmińskim, służba w resorcie spraw wewnętrznych, w tym i w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych oraz praca w dyplomacji (Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Zespół Do Spraw Stałych Roboczych Kontaktów Między Rządem PRL i Stolicą Apostolską w Rzymie oraz w Urzędzie Rady Ministrów – Urząd Do Spraw Wyznań). Bylem więc także i dyplomatą i oficerem służb specjalnych, w tym wywiadu (rezydentura wywiadu PRL w Rzymie o kryptonimie „Baszta”) oraz urzędnikiem średniego szczebla w centralnej administracji państwowej. Odtajnienie dokumentacji resortu spraw wewnętrznych, zgodnie z obowiązującym prawem, pozwoliło mi na przybliżenie Czytelnikom tej tematyki, która przedtem nie była im w ogóle znana. Z kolei praca w Urzędzie Rady Ministrów dala możliwość ukazania procesu normalizacji stosunków
państwo-Kościół, który zwieńczył się pozytywnie 17 maja 1989 roku, podobnie jak i wznowienie stosunków dyplomatycznych z Watykanem, które dokonało się 17 lipca 1989 roku. Jak z tego widać książki zawierały całe spektrum interesujących tematów z ostatnich lat PRL.

„Szpieg…” ma dwóch Autorów – jak wygląda współpraca dwójki piszących?

dr E.K.:Na podstawie moich doświadczeń ze współpracy z młodym i ambitnym pisarzem, autorem już dość znanej książki i innych publikacji, a w dodatku człowiekiem bardzo inteligentnym i znającym dobrze problematykę nie tylko służb specjalnych, obytym w świecie, stwierdzam, że współpraca dwójki pisarzy może być i efektywna i wydajna. Poza tym wspólnie można więcej zdziałać dla promocji książki, zwłaszcza, gdy współ-piszący posiada szerokie kontakty w środowisku dziennikarskim i obyty jest ze światem techniki mass-medialnej. Mam tu na myśli klipy i inne materiały filmowe reklamujące książkę, a w tym przypadku współautor Rafał Barnaś bardzo wiele zrobił. Przy odpowiednim podziale zadań i wymianie myśli ta współpraca może przebiegać bezproblemowo i bardzo efektywnie, co stało się i w naszym przypadku.

Jak długo trwały prace nad książką – czy planowana jest kontynuacja?

dr E.K.: Rzeczywiste prace nad książką trwały około pół roku, ale od zakończenia podstawowej pracy do wydania książki minęło jeszcze dalsze pół roku, bowiem znowu pierwsze wydawnictwo – zaproponowane przez współautora, bowiem tam wydał swoją pierwszą książkę – nie stanęło na wysokości zadania i nie wywiązało się z podjętych zobowiązań. I znowu okazało się niezawodnym Wydawnictwo Ridero IT Publishing, które polecam wszystkim autorom, a szczególnie początkującym, bo i działa sprawnie i pomocnie w każdym wymiarze. Jeśli chodzi o kontynuację to są pewne zamierzenia indywidualne, a może i wspólne nas obu. Otóż ja, jesienią tego roku, zakończę prace nad książką, która składa się z trzech części, a która na bazie konkretnej sądowej sprawy cywilnej i powiązanych z nią wątków prawnych ukaże stan szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Niestety, nie jest to obraz pozytywny. Współautor ma też swoje konkretne plany wydawnicze.

Książka „Szpieg. Najstarszy zawód świata” jest dostępna do kupienia w Księgarni Ridero tutaj.

Pozostałe książki dr Edwarda Kotowskiego można znaleźć tutaj.

 

 

TOP Autorów w kwietniu 2019!

Publikujemy listę najpopularniejszych autorów Ridero w roku 2018. Ich książki miały najwięcej pobrań i były najczęściej kupowane przez czytelników. Wszystkim autorom gratulujemy!

Książki w księgarni Ridero

  1. „Młody nikt.” Dominik Czernic
  2. Route 66″ Martyna Dagmara Chlebda
  3. „Pułapka” Paulina Klecz
  4. „Wiersze pod choinkę” Antologia Przyjaciół Poezji
  5. „Czarne Chmury” Marcin Celegrat
  6. „Von Richthofen 1918-2018” Jasper Freiherr von Richthofen, Joachim Castan i inni
  7. „Szesnaście żywiołów. geneza śmierci” Krzysztof Baszczyj

Od niedawna na stronie księgarni Ridero publikujemy książki, które w poprzednim miesiącu najliczniej się sprzedawały. Poza rankingiem publikacji, które osiągnęły najwyższą sprzedaż w księgarni Ridero, w zakłądce bestsellery znajdziemy również: top e-booków w Ridero, top książek w przeczytaj.pl, top e-booków w Virtualo, top książek na bonito.pl.

Zachęcamy do odwiedzania strony Księgarni Ridero i zakładki Bestsellery.

Promocja w Ridero: druk egzemplarza autorskiego gratis! / REGULAMIN

Z największą radością informujemy o uruchomieniu nowej promocji w Ridero – teraz, przy przekazaniu książki do publikacji mogą Państwo zamówić bezpłatny egzemplarz drukowany opłacając jedynie koszt wysyłki  (14.76 zł). Zapraszamy do skorzystania z oferty!

Zakres usługi: Promocja – druk egzemplarza autorskiego gratis

  1. Dla Użytkowników, którzy po raz pierwszy zlecą Ridero publikację swojej Książki w księgarniach internetowych, w ramach wykonania tej usługi Ridero oferuje wydruk jednego próbnego egzemplarza tej Książki.
  2. Za wydruk Książki, o którym mowa w ust. 1, Ridero nie pobiera opłaty. Użytkownik ponosić będzie jedynie koszty jej przesyłki określone w ust. 4 poniżej.
  3. Druk Książki wykonany zostanie z uwzględnieniem następujących parametrów technicznych: druk czarno-biały na standardowym papierze w formacie A5, z kolorową okładką miękką.
  4. Koszt przesyłki, o której mowa w ust. 2, na adres wskazany przez Użytkownika na terenie Polski wynosi 14.76 zł. W przypadku przesyłki poza granice Polski cena dostawy będzie ustalana indywidualnie. W tym celu prosimy o kontakt Użytkownika z Działem Obsługi Autorów Ridero.
  5. Niniejsza usługa nie jest ograniczona czasowo.

Wywiad z Autorką książki pt. „Dzieci psychiatryka – dalsze losy”

Od ukazania się w Ridero książki pt. „Dzieci psychiatryka” minął już jakiś czas. Tym razem Autorka wraca do swoich bohaterów z Bolanowa, by opowiedzieć o dalszych losach swoich podopiecznych

Ridero: Niedawno swoją premierę miała kolejna Pani książka. „Dzieci psychiatryka – dalsze losy” to historie będące kontynuacją bohaterów poprzedniej publikacji. Jak udało się Pani ustalić co dzieje się z ex-wychowankami placówki, o której Pani pisze?
Czesława Drałus: Jak wcześniej wspominałam w innych wywiadach, kontynuacja ,,Dzieci psychiatryka historie z ich życia” właściwie była nieplanowana i wcale nie miała powstać. Chciałam napisać o czymś innym, ale moi byli podopieczni sami mnie odnaleźli poprzez Facebooka prosząc, bym opowiedziała o ich dalszych losach. Miała to być przestroga i przesłanie dla innych dzieci takich jak bohaterowie mojej książki. Pragnęły one ukazać bolesną prawdę o tym, że spędzone na oddziale miesiące, a nawet lata niczego nie wniosły do ich dalszego życia. Zostały wypchnięte za bramę i rzucone na głęboką wodę życia. Wielu z nich miało rodziny, które zaakceptowały ich pobyt w zamkniętej placówce, a ich pełnoletność zwolniła opiekunów od odpowiedzialności i udzielenia jakiegokolwiek wsparcia.

Czytając o tak trudnych doświadczeniach życiowych nie raz można odnieść wrażenie, że bohaterowie Pani książki zostali wrzuceni na głęboką wodę, będąc porzuconym przez rodziców. Co w tym wszystkim wydaje się Pani najstraszniejsze?
Ta odzyskana wolność tylko pozornie dawała im oczekiwaną swobodę zachłystywały się nią popełniając błędy sprzed momentu umieszczenia ich w pierwszej placówce. Nie dla wszystkich dzieci książkowe Bolanowo było pierwszą taką instytucją, do której zostały sądownie przekazane. Znaczna część podopiecznych była przerzucana nawet z jednego końca Polski na drugi. Była to kwestia postępów resocjalizacyjnych, warunków w danej placówce, a nawet ucieczek nieletnich. Bywało, że ludzie pracujący w danym miejscu stawali się im bliżsi, aniżeli własna rodzina. Sytuacje odwrotne należały do rzadkości. Wstrząsające i niezrozumiałe dla mnie była szczególna więź dzieci z toksycznymi rodzicami, czy innymi krewnymi. Mimo, że były przez nich krzywdzone, poniżane, traktowane jak zło konieczne to jednak żywiły nadzieję, że ich stosunki ulegną poprawie i będą znaczyć więcej niż źródło dodatkowego dochodu – nawet wówczas, kiedy płaciły własnym ciałem i utratą godności. Ten nieracjonalny optymizm i żebranie o miłość czasami mnie przerażały.

Na kartach Pani książki są także szczęśliwe zakończenia – czy wychowankowie utrzymują kontakt z Państwem, czy raczej idą dalej i odcinają się od przeszłości?
Dzieci, które radzą sobie gorzej w życiu odzywają się częściej – na ogół potrzebują przeróżnego wsparcia. Wszystko zależy w jakiej znajdują się sytuacji. Są to porady, słowa wsparcia, pokierowanie do właściwej instytucji, sugestie względem zdrowia, czasami pomoc materialna, finansowa, a szczególnie potrzebna im świadomość, że mogą na kogoś liczyć i zwyczajnie porozmawiać. Dzieci, które radzą sobie lepiej kontaktują się rzadziej. Bardziej, żeby pochwalić się osiągnięciami i planami na przyszłość. Wiedzą, że nawet jak będę bardzo zmęczona to i tak znajdę dla nich czas. Zdarza się, że jak mieszkają niezbyt daleko to mogą liczyć na spotkanie, natomiast te mieszkające daleko to przynajmniej na rozmowę, choćby telefoniczną. Są i tacy, z którymi kontakt zwyczajnie się urwał.

Pani książka jest bez wątpienia próbą nagłośnienia nieprawidłowości, jakie miały miejsce w placówce szpitala psychiatrycznego. Jak Pani sądzi, co jeszcze mogłoby się zmienić, by jeszcze bardziej pomóc wychowankom i przygotować ich do samodzielności?
Z opowiadań dzieci poznałam placówki, które funkcjonowały całkiem nieźle, ale niestety tych funkcjonujących gorzej jest znacznie więcej. Podstawowy problem do brak wykwalifikowanych pracowników. Przypadkowość zatrudnianych osób zagraża bezpieczeństwu nieletnich, ale również pracującej tam kadrze. Brak dostatecznej opieki psychologów, psychiatrów dziecięcych opóźnia, czy wręcz uniemożliwia program właściwej resocjalizacji. Zagęszczenie panujące w placówce nie daje im możliwości korzystania z terapii na tyle, na ile potrzebowałoby tego dane dziecko. Poprzez słowa byłych pensjonariuszy można dowiedzieć się jak wyglądały terapie w Bolanowie. Dzieci potrzebują zainteresowania, wygadania się, pomocy w rozwiązywaniu swoich problemów i wszelkiego wsparcia. Jedyne pozytywne słowa w relacjach interpersonalnych dotyczyły wychowawców i nauczycieli.
Ideałem byłaby opieka jeszcze przez kilka miesięcy nad podopiecznym, które kończy osiemnaście lat, ale tak praktycznie dalej jest dzieckiem. Ta opieka miałaby polegać na zapewnieniu dachu nad głową, pomocy w zdobyciu zawodu i nauki odnośnie tego jak poruszać się w codziennym życiu płacąc rachunki, jak gospodarować budżetem i korzystać z porad instytucji państwowych. Biorąc pod uwagę kształcenie dorosłych to właśnie potrzeba byłoby tych kilku, brakujących miesięcy, by dać im szansę na samodzielność. W Bolanowie po gimnazjum dzieci automatycznie były promowane do liceum ogólnokształcącego, bo nie musiały odbywać praktyk. Nawet te najzdolniejsze nie szły na studia, bo to zwykła mrzonka. Dopiero twardy grunt i potrzebny czas nagradzał najwytrwalszych.
Wierzę, że jeśli społeczeństwo otrzyma rzetelną wiedzę o tym, jak naprawdę jest w takich placówkach i jakie szanse mają dzieci na powrót do normalności to będzie w końcu możliwość zawalczyć o swoje dziecko, a państwo zyska pełnoprawnego obywatela.

Wszystkich, zainteresowanych przeczytaniem powyższych lektur, zapraszamy do księgarni Ridero:

TOP Autorów w 2018 roku!

Publikujemy listę najpopularniejszych autorów Ridero w roku 2018. Ich książki miały najwięcej pobrań i były najczęściej kupowane przez czytelników. Wszystkim autorom gratulujemy!

Kategoria 1: książki zakupione na Ridero.pl

  1. Michał Matejczuk Świeżo malowane
  2. Praca zbiorowa Wiersze pod choinkę
  3. Paulina Patrycja Klecz Cień
  4. Dominik Czernic Młody nikt.
  5. Paweł Kamiński Samorządowa instytucja kultury

Kategoria 2: zakupione e-booki

  1. Wahe Guru Singh Niewidzialna transfuzja (1-4)
  2. Marta Gryszko (aka Lexy) Słownik pojęć SEO
  3. Karol Szlawski Niedostrzegalni
  4. Jeremy Locke Koniec wszelkiego zła
  5. Sara Romska Dzieci psychiatryka

Kategoria 3: wszystkie zakupione książki

  1. Tomasz Biedrzycki Gdy nadszedł koniec
  2. Anita Zielke Zarabiaj przy okazji
  3. Wahe Guru Singh Niewidzialna transfuzja
  4. Krzysztof Ksawery Błachut Przeznaczenie człowieka
  5. Franek Kulka Wiersze Jako Tako sklecone
  6. Wszeborowska Elżbieta Zbiór wierszy
  7. Wahe Guru Singh Niewidzialna transfuzja 3
  8. Wahe Guru Singh Niewidzialna transfuzja 2
  9. IndiaEuroStory dla Dzieci Opowieści Panchatantry
  10. Sara Romska Dzieci psychiatryka