E-book
11.03
drukowana A5
36.74
Życie u Boku Kulturysty

Bezpłatny fragment - Życie u Boku Kulturysty

Miłość, Motywacja i Wyzwania


Objętość:
50 str.
ISBN:
978-83-8431-383-1
E-book
za 11.03
drukowana A5
za 36.74

Witaj, Drogi Czytelniku!

Cieszę się, że sięgasz po tę książkę. To, że tu jesteś, może oznaczać, że Twoje życie w jakiś sposób splata się ze światem kulturystyki. Być może sam(a) jesteś partnerem lub partnerką kulturysty, a może dopiero zastanawiasz się, jak wygląda codzienność u boku osoby, która swoje serce i czas poświęca tej niezwykłej pasji. Bez względu na powód, który Cię tu przywiódł, mam nadzieję, że znajdziesz w tych stronach odpowiedzi, inspirację i być może trochę zrozumienia dla wyzwań, które mogą wiązać się z taką relacją.

Życie z kulturystą to niezwykłe doświadczenie — pełne pasji, wyzwań i niepowtarzalnych chwil. To podróż, w której każdy dzień stawia przed Wami nowe cele, zarówno te osobiste, jak i wspólne. Kulturystyka to nie tylko sport, ale styl życia, który w unikalny sposób kształtuje codzienność — od diety po treningi, od wspólnych marzeń po walkę z przeciwnościami.

Bycie z osobą, która oddaje się kulturystyce, to także lekcja miłości, wsparcia i zrozumienia. W tym związku uczysz się, jak współistnieć z kimś, kto ma jasno określone cele, silną dyscyplinę i wyjątkową determinację. Czasem może to oznaczać wspólne przygotowywanie posiłków pełnych białka, innym razem kibicowanie na zawodach czy próby znalezienia równowagi między światem siłowni a codziennością.

Ale nie dajmy się zwieść — to życie nie jest tylko pięknymi zdjęciami na Instagramie, pokazującymi wyrzeźbione sylwetki i zdrowe dania. To także wyzwania, zmagania z czasem, a niekiedy także z emocjami. Dlatego w tej książce postaram się nie tylko przedstawić blaski, ale również cienie życia z kulturystą, by oddać pełen obraz tego, co może czekać na Ciebie w takiej relacji.

Gotowy(a) na tę podróż? Ruszajmy zatem w fascynujący świat kulturystyki widziany z perspektywy osoby, która dzieli życie z kimś o tak niezwykłej pasji!?

Rozdział I 
Poznanie Kulturysty

1. Jak wygląda codzienność osoby żyjącej pasją do kulturystyki?

Życie kulturysty to coś znacznie więcej niż same treningi i imponująca sylwetka. To styl życia oparty na samodyscyplinie, poświęceniu i ciągłym dążeniu do doskonałości. Obserwowanie codzienności takiej osoby pokazuje, jak wiele aspektów dnia podporządkowanych jest jednej pasji. Dla kulturysty każdy poranek to nowa szansa na rozwój. Dzień zwykle rozpoczyna się od pełnowartościowego posiłku bogatego w białko i węglowodany, który dostarcza energii na nadchodzące wyzwania. Następnie przychodzi czas na przegląd planu treningowego i ustalenie priorytetów, czy to intensywna sesja na siłowni, trening kardio, czy dzień regeneracji.

Trening jako fundament
Trening jest sercem każdego dnia. Ćwiczenia koncentrują się na wybranych partiach mięśni — często zgodnie z podziałem na „dzień klatki piersiowej”, „dzień nóg” czy „dzień pleców”. Oprócz ciężarów w planie mogą znaleźć się także ćwiczenia mobilności, rozciąganie lub aktywności na świeżym powietrzu, które wspierają sprawność całego ciała.

Rygorystyczna dieta
Dieta odgrywa kluczową rolę. Każdy posiłek jest starannie zaplanowany pod kątem makroskładników białka, tłuszczów i węglowodanów. Przekąski czy przypadkowe podjadanie nie wchodzą w grę. Nawet wyjście do restauracji wymaga wcześniejszego zaplanowania i często wiąże się z rzadkim „cheat mealem”, czyli posiłkiem odstającym od codziennego reżimu.

Regeneracja — czas dla ciała i umysłu
Odpoczynek jest równie ważny jak trening. Kulturysta dba o odpowiednią ilość snu, sięga po masaże, pływanie czy techniki relaksacyjne, aby ciało mogło się w pełni zregenerować. To chwile, które pozwalają złapać oddech i odzyskać równowagę między wysiłkiem a spokojem.

Pasja, która inspiruje innych
Kulturystyka rzadko pozostaje wyłącznie sprawą osobistą. Osoby oddane tej pasji często dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, prowadzą media społecznościowe, motywują znajomych, inspirują do zdrowszego stylu życia. Ich determinacja staje się wzorem dla innych.

Życie poza siłownią
Choć mogłoby się wydawać, że kulturystyka pochłania całą uwagę, to wciąż tylko jedna część życia. Kulturysta spędza czas z bliskimi, rozwija inne zainteresowania i stara się zachować balans między pasją a codziennością.

Poznanie osoby żyjącej kulturystyką to spotkanie z wyjątkowym stylem życia, pełnym kontrastów między ciężką pracą a chwilami odpoczynku, rygorem a radością. Choć wymaga on ogromnego poświęcenia, dla prawdziwych pasjonatów każdy wysiłek jest tego wart.

2. Historia poznania partnera

Kiedy się poznaliśmy, mój mąż nawet nie przypuszczał, że kilka lat później zostanie kulturystą. Nasze życie odmieniło się w 2022 roku, kiedy na poważnie zainteresował się tym sportem. Wcześniej nie miał tak silnej pasji, ale nagle wszystko się zmieniło, jego codzienność zaczęła kręcić się wokół treningów, diety i dążenia do coraz lepszych wyników.

Ja sama, wychowana w domu, w którym mama była dietetyczką, od zawsze zwracałam uwagę na zdrowe odżywianie i styl życia. Jednak to, co zaczęło dziać się w jego przypadku, było czymś zupełnie nowym, znacznie bardziej wymagającym i intensywnym.

Na początku nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo kulturystyka wpłynie na nasze życie. Myślałam, że to po prostu kolejna pasja. Szybko jednak okazało się, że dla niego stała się czymś znacznie więcej, sposobem na życie. Każdy posiłek, każdy trening i każda chwila przeznaczona na regenerację były częścią starannie zaplanowanego procesu.

To, co zaskakiwało mnie najbardziej, to jego niezwykła dyscyplina i konsekwencja. Z czasem zaczęłam podziwiać jego determinację i to, jak potrafił łączyć życie osobiste, pracę i pasję, która stała się jego priorytetem.

3. Pierwsze wrażenia i początki

Na początku nie byłam pewna, czy ten nowy styl życia będzie pasował do mojego. Z jednej strony imponowała mi jego dyscyplina, z drugiej, obawiałam się, że trudno będzie mi to zaakceptować. Nasz wspólny czas coraz częściej musiał być dostosowany do jego harmonogramu, szczególnie w dni treningowe, kiedy wszystko, nawet posiłki, musiało odbywać się o ściśle określonych porach.

Przez pewien czas miałam poczucie, że trudno to pogodzić z moją codziennością, w której priorytetem zawsze była elastyczność i nasze dzieci. Bardzo zależało mi na tym, by nie odczuwały nieobecności taty. One uwielbiają spędzać z nim czas, bawiąc się, rozmawiając czy po prostu mając go obok.

Z biegiem czasu zaczęłam jednak dostrzegać, jak ta pasja kształtuje jego charakter. Zrozumiałam, że to, co dla mnie na początku wydawało się ograniczeniem, dla niego było drogą do realizacji marzeń i osiągania sukcesów. Był to proces wzajemnego dostosowywania się do siebie, naszych potrzeb i priorytetów, ale krok po kroku udało nam się znaleźć równowagę, która sprawiła, że nasze życie stało się pełniejsze i bardziej harmonijne.

Rozdział II
Codzienne wyzwania

1.Rygorystyczne diety i ich wpływ na życie rodzinne

Życie z osobą, która na co dzień trzyma się rygorystycznej diety, to doświadczenie pełne wyzwań. Dla kulturysty każda kaloria, każdy gram makroskładników ma znaczenie. Oznacza to precyzyjne planowanie posiłków i regularność, która czasami koliduje z typowym rodzinnym podejściem do jedzenia.

W naszym domu zmiana była stopniowa. Początkowo wspólne obiady wyglądały jak w większości rodzin — różnorodne, czasami przygotowywane na szybko. Ale wraz z początkiem drogi mojego męża w kulturystyce, wszystko zaczęło się zmieniać. Teraz lodówka jest zawsze pełna pojemników z przygotowanymi wcześniej posiłkami, a waga kuchenna stała się jednym z najczęściej używanych sprzętów.

Na początku dostosowanie sie do nowych zasad było to trudne. Nasze dzieci, które uwielbiają domowe naleśniki czy lody, nagle musiały przyzwyczaić się do widoku taty jedzącego grillowanego kurczaka z ryżem i brokułami. To nie znaczy, że przestaliśmy jeść razem — wręcz przeciwnie. Staramy się, aby chociaż jeden posiłek dziennie spożywać wspólnie przy stole, nawet jeśli talerze wyglądają zupełnie inaczej. Dla mnie jako żony największym wyzwaniem było nauczenie się, jak gotować w sposób, który spełnia jego potrzeby, ale jednocześnie sprawia, że reszta rodziny jest zadowolona.

Najbardziej uderzające było to, jak bardzo rygorystyczna dieta wpływa na nasze codzienne wybory. Weekendowe wypady do McDonald czy lody, stały się bardziej sporadyczne. Zamiast tego planujemy je z wyprzedzeniem, traktując je jako coś wyjątkowego — szczególnie w dniu, kiedy mąż może pozwolić sobie na cheat meal. Dzieci szybko się do tego przyzwyczaiły, a ja zaczęłam dostrzegać korzyści z wprowadzania do naszego życia zdrowszych nawyków żywieniowych.

Chociaż dieta mojego męża bywa surowa, z czasem zrozumiałam, że nie chodzi tylko o restrykcje. Dla niego to forma dbania o siebie i dyscypliny, która przekłada się na inne aspekty życia. Widziałam, jak bardzo się angażuje, i zaczęłam to doceniać. Często rozmawiamy o tym, jak dbać o równowagę — między jego celami a naszym wspólnym życiem rodzinnym.

Rygorystyczne diety to niewątpliwie wyzwanie, ale z czasem stają się częścią codzienności. Nauczyliśmy się, jak znajdować w tym równowagę i jak sprawić, by potrzeby męża jako kulturysty nie kolidowały z naszym rodzinnym życiem. Nie wszystko jest idealne — są momenty, kiedy dzieci marudzą, bo chcą zjeść coś „niezdrowego”, a tata akurat przygotowuje kolejny posiłek na parze. Ale w tych chwilach przypominam sobie, że jego dyscyplina i poświęcenie są częścią większej drogi, na której wszyscy wspólnie uczestniczymy.

2. Treningi, ich intensywność i czasochłonność

To nie tylko dieta i planowanie posiłków, ale przede wszystkim podporządkowanie dnia intensywnym treningom. Dla mojego męża każdy trening to coś więcej niż tylko aktywność fizyczna — to moment skupienia, walki z własnymi słabościami i konsekwentne dążenie do wyznaczonych celów.

Treningi są niezwykle intensywne i często trwają nawet kilka godzin. Zazwyczaj zaczynają się od rozgrzewki, która przygotowuje ciało na większy wysiłek, a potem przechodzą w dokładnie zaplanowaną sesję siłową, skoncentrowaną na określonych partiach mięśniowych. W zależności od dnia, może to być praca nad klatką piersiową, nogami, plecami czy ramionami. Co ciekawe, każdy dzień ma swoją „specjalizację”, a plan treningowy jest zmieniany co kilka tygodni, by ciało nie przyzwyczaiło się do powtarzalnych ruchów. Czasami treningi mojego męża odbywają się z trenerem, co sprawia, że sesje stają się jeszcze dłuższe i bardziej intensywne. W takich przypadkach nie chodzi już tylko o ćwiczenia — to pełen proces analizy i planowania. Trener nie tylko nadzoruje technikę i intensywność treningu, ale także poświęca czas na rozmowy o diecie, postępach i strategii na kolejne tygodnie. Jednym z kluczowych elementów tych spotkań jest ocena sylwetki. To moment, w którym trener dokładnie przygląda się proporcjom ciała, stopniowi rozbudowy mięśni i poziomowi tkanki tłuszczowej. Analiza ta pozwala na bieżąco dostosowywać plan treningowy i dietę do aktualnych potrzeb. Trener zastanawia się nad drobnymi korektami, które mogą wpłynąć na jeszcze lepsze wyniki — czy to zmiana w rozkładzie makroskładników, dodanie nowych ćwiczeń, czy modyfikacja intensywności sesji.

Te spotkania z trenerem to również okazja do rozmów na temat celów długoterminowych. To czas, w którym mąż może podzielić się swoimi przemyśleniami, wyzwać siebie na jeszcze większy wysiłek lub po prostu zmotywować się dzięki słowom wsparcia. Z jednej strony jest to bardzo produktywne i potrzebne, z drugiej — dla rodziny oznacza jeszcze mniej wspólnie spędzonego czasu.

Nie można zapomnieć o kardio, które odbywa się wcześnie rano, jeszcze przed śniadaniem, albo wieczorem, po zakończeniu głównej sesji. Ten element jest równie ważny, szczególnie w okresach przygotowań do zawodów, kiedy każdy dodatkowy procent tkanki tłuszczowej ma znaczenie.

Intensywność treningów jest czymś, co zawsze mnie fascynowało, ale też stanowiło wyzwanie dla naszego wspólnego czasu. Gdy mąż jest na siłowni, rzadko bywa dostępny — trening wymaga pełnej koncentracji i zaangażowania. Początkowo trudno było mi to zrozumieć, zwłaszcza że dla mnie sport był jedynie rekreacją. Z czasem nauczyłam się, że to nie tylko forma spędzania czasu, ale także styl życia, który wymaga poświęceń.

Największym wyzwaniem jest znalezienie równowagi między pasją a życiem rodzinnym. Jako mama dwóch córek i osoba pracująca, często czułam, że muszę wypełniać tę pustkę, gdy mąż był zajęty treningami. Z drugiej strony jego determinacja motywowała mnie, by lepiej planować dzień, znajdować czas na wspólne chwile i jednocześnie dawać mu przestrzeń na rozwijanie swojej pasji.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 11.03
drukowana A5
za 36.74