E-book
15.75
drukowana A5
36.29
Zdrowienie w DDA i DDD

Bezpłatny fragment - Zdrowienie w DDA i DDD

Historia to nie wyrok


Objętość:
106 str.
ISBN:
978-83-8414-869-3
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 36.29

Wstęp

Możliwe, że trzymasz tę książkę z mieszanką nadziei i niepokoju. Być może to kolejna pozycja w Twojej biblioteczce samopomocowej. Może ktoś Ci ją polecił. A może szukałaś czegoś, co pomoże Ci zrozumieć, dlaczego czujesz się inna, relacje Cię męczą, zaufanie przychodzi z trudem, a Twoje ciało zdaje się być ciągle w trybie gotowości, choć wiesz, że robisz wszystko „jak trzeba”.

Jeśli tak właśnie jest, jesteś w dobrym miejscu. I to nie przypadek, że się tu znalazłaś. Ta książka została napisana właśnie dla Ciebie. Podobnie jak jej drugi tom pt. „Emocje, granice i życie” skierowana jest zarówno do kobiet, jak i do mężczyzn. Jednak ze względów praktycznych zwracać się będę do czytelnika w formie żeńskiej.

Jako terapeuta uzależnień i psychoterapeuta od lat pracuję z dorosłymi, którzy noszą w sobie niewidzialne blizny z dzieciństwa. Dzieciństwa, które może na zewnątrz wyglądało „normalnie”, ale wewnątrz było przepełnione ciszą, napięciem, wstydem, alkoholowym chaosem, nieprzewidywalnością emocji, brakiem czułości, wiecznym odgadywaniem nastrojów mamy, taty, opiekunów.

Dorośli, którzy nie rozumieją, dlaczego:

• nie potrafią odpoczywać;

• czują się winni, kiedy stawiają granice;

• boją się bliskości albo nie potrafią żyć bez dramatycznych związków;

• odczuwają lęk, gdy nic się nie dzieje

to dorośli z rodzin dysfunkcyjnych, czyli DDA i DDD.

Ale to nie są etykiety. To nie jest diagnoza. To klucz. Klucz do zrozumienia siebie. A ta książka jest do tego klucza drzwiami.

W przestrzeni terapeutycznej i samopomocowej pojęć DDA i DDD często używa się zamiennie. Tymczasem mają one inne korzenie i niosą ze sobą inne doświadczenia. DDA — Dorosłe Dziecko Alkoholika — to osoba, która wychowywała się w domu z osobą uzależnioną od alkoholu, gdzie panował chaos, zaprzeczanie, przemoc fizyczna lub psychiczna, a potrzeby dziecka były stale ignorowane. DDD — Dorosłe Dziecko z rodziny Dysfunkcyjnej — to szersze pojęcie obejmujące dzieci wychowywane w domach z problemem przemocy, chorób psychicznych, skrajnej kontroli, fanatyzmu religijnego, rozwodów, manipulacji emocjonalnej, nadopiekuńczości czy całkowitego braku zainteresowania.

Nie każde DDD to DDA. Nie każde DDA jest świadome, że jest też DDD. Ale łączy je jedno: wewnętrzne dziecko, które przetrwało, ale nigdy nie czuło się naprawdę bezpieczne. Ta książka oddziela te dwa zjawiska. Być może znajdziesz siebie w jednym z nich. A może w obu.

Nie wystarczy powiedzieć: „to było kiedyś”. Bo to „kiedyś” nadal żyje w Twoim układzie nerwowym, w Twoich relacjach, w Twoim ciele. To nie przeszłość. To teraźniejszość, którą można zmienić, ale nie przez zapomnienie. Leczenie nie polega na ignorowaniu przeszłości, tylko na zrozumieniu, że nie musi już ona kierować Twoim życiem. Dlatego w tej książce znajdziesz nie tylko teorie. Znajdziesz konkretne, praktyczne narzędzia. Znajdziesz ćwiczenia. Refleksje. Pytania. Miejsce na swój głos. Nie po to, żeby zrobić z Ciebie kogoś „lepszego”. Ale po to, byś mogła w końcu być sobą — prawdziwie, spokojnie, w zgodzie ze sobą.

W tej książce znajdziesz coś, czego brakowało w wielu poradnikach o DDA i DDD: opis tego, co dzieje się w Twoim mózgu. Bo Twoje reakcje nie są kwestią słabej woli. Nie jesteś „rozkapryszona”, „zbyt wrażliwa”, „niestabilna”. Jesteś osobą, której mózg przez lata uczył się żyć w zagrożeniu. Amigdala, kora przedczołowa, układ dopaminowy, oś HPA — to nie pojęcia z laboratorium. To Twoja codzienność, jeśli:

• reagujesz zbyt mocno,

• „zamarzasz” w konflikcie,

• nie możesz spać,

• boisz się radości,

• uzależniasz się od napięcia.

Rozumienie swojego mózgu to nie wymówka. To początek współpracy ze sobą.


Jak korzystać z tej książki?

Ta książka nie jest linią mety. To kompas. Nie musisz jej czytać od razu całej. Nie musisz robić wszystkiego. Ale jeśli choćby jedna strona poruszy w Tobie coś ważnego, to już będzie ruch w stronę zmiany.

Każdy rozdział kończy się ćwiczeniem. To nie zadanie domowe. To zaproszenie do spotkania ze sobą. Nie musisz się spieszyć. Nie musisz być „najlepszą uczennicą terapii”. Możesz po prostu być.


Co znajdziesz w tym tomie?

W pierwszym tomie przejdziemy przez dwa kluczowe obszary:


CZĘŚĆ 1:

Nazwiemy przeszłość. Przyjrzymy się, czym jest DDA i DDD. Zrozumiesz mechanizmy przetrwania, które dziś mogą Ci szkodzić. Zobaczysz, jak dziecięce strategie wpływają na Twoje dorosłe życie.


CZĘŚĆ 2:

Zajrzymy do Twojego mózgu. Dowiesz się, jak trauma wpływa na układ nerwowy i jak możesz wspierać swoje zdrowienie biologicznie. Będziemy mówić o neuroplastyczności, o odzyskiwaniu równowagi i o tym, co naprawdę działa — nie tylko w teorii, ale i w codziennym życiu.

Napisałam tę książkę jako terapeuta. Ale piszę ją również jako człowiek, który wierzy w drugiego człowieka. Wierzę w Ciebie. W to, że nie jesteś „uszkodzona”, „trudna”, „niemożliwa do naprawienia”. Jesteś osobą, która przeżyła. Która przetrwała, choć nie miała warunków. I teraz może sięgnąć po coś więcej niż przetrwanie. Po życie.

Nie musisz już dźwigać przeszłości jak ciężaru. Możesz zabrać z niej to, co chcesz, a reszcie powiedzieć: „już wystarczy”.

Zacznijmy.

CZĘŚĆ 1: Nazwij przeszłość, a przestanie Cię ranić

Rozdział 1

Czym jest DDA, a czym DDD? — podobieństwa i różnice

Współczesna psychologia rozróżnia wiele terminów opisujących wpływ dysfunkcyjnego dzieciństwa na dorosłe życie. Dwa z nich — DDA i DDD — są szczególnie ważne i często używane, ale jednocześnie bywają mylone lub traktowane zamiennie. Choć mają wiele wspólnego, niosą inne źródła cierpienia, inny kontekst rodzinny i mogą prowadzić do różnych mechanizmów radzenia sobie. W tym rozdziale uporządkujemy te pojęcia, abyś mogła rozpoznać, które z doświadczeń są Twoim udziałem. Być może znajdziesz się w jednej z tych grup, a być może w obu.


DDA — Dorosłe Dziecko Alkoholika

Termin DDA pojawił się w literaturze terapeutycznej w latach 70. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Dotyczy osób, które dorastały w rodzinie, w której przynajmniej jeden z opiekunów był uzależniony od alkoholu.

Alkoholizm wpływa na wszystkie aspekty funkcjonowania rodziny: komunikację, emocje, relacje, codzienność. Dziecko w takiej rodzinie żyje w ciągłym napięciu, nieprzewidywalności, poczuciu zagrożenia i często w poczuciu winy.

Alkohol jako substancja działa nie tylko na osobę uzależnioną, ale staje się osią życia całej rodziny. W takiej strukturze emocje są tłumione, potrzeby dziecka są marginalizowane, a cała uwaga skupia się na problemie alkoholowym. Dziecko uczy się funkcjonować w chaosie, adaptować do sytuacji, ukrywać swoje uczucia i dostosowywać się do nieprzewidywalnych nastrojów dorosłych. To dziecko wyrasta na dorosłą osobę, która wciąż funkcjonuje według zasad tamtego domu — mimo że ten dom może już fizycznie nie istnieje.


DDD — Dorosłe Dziecko z rodziny Dysfunkcyjnej

DDD to szerszy termin, który obejmuje osoby wychowywane w rodzinach, gdzie nie było uzależnienia od substancji psychoaktywnych, ale obecne były inne formy zaburzeń funkcjonowania: przemoc (fizyczna, emocjonalna, seksualna), choroby psychiczne, skrajna kontrola, odrzucenie, porzucenie emocjonalne, lękowe wzorce wychowania, nadopiekuńczość, fanatyzm religijny, rozwody, ukryte konflikty i zimna obojętność.

Rodzina dysfunkcyjna to taka, która nie spełnia wobec dziecka podstawowych funkcji emocjonalnych: nie daje poczucia bezpieczeństwa, nie uznaje potrzeb, nie pozwala wyrażać uczuć i nie wspiera rozwoju tożsamości. Dziecko nie dostaje „lustra emocjonalnego”, nie jest widziane, słyszane ani traktowane jako autonomiczna osoba.

DDD nie zawsze mają świadomość, że ich dom był dysfunkcyjny. Bo przecież „nie było alkoholu”, „nikt nas nie bił”, „mieliśmy wszystko, czego potrzebowaliśmy”. Jednak wewnętrzny głos lęku, napięcia, samotności i braku przynależności nie znika. Dorosła osoba wychowana w takim środowisku często czuje się „inna”, „niewidzialna”, „zawsze nie dość dobra”.


Co łączy DDA i DDD?

Pomimo różnych źródeł dysfunkcji DDA i DDD często odczuwają bardzo podobne skutki w dorosłym życiu:

• trudności w nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji;

• lęk przed bliskością;

• nadodpowiedzialność i perfekcjonizm;

• trudność w rozpoznawaniu i wyrażaniu emocji;

• chroniczne poczucie winy i wstydu;

• trudności z odpoczywaniem i relaksem;

• uzależnienia emocjonalne, współuzależnienie;

• skłonność do odtwarzania znanych schematów (np. związków z osobami niedostępnymi, toksycznymi);

• niskie poczucie własnej wartości;

• trudność w zaufaniu światu i sobie.

Obie grupy funkcjonują w świecie według wewnętrznego „systemu alarmowego”. Choć w dorosłości nie ma już realnego zagrożenia, ciało i mózg nadal działają tak, jakby niebezpieczeństwo było blisko.

Choć mechanizmy przystosowawcze DDA i DDD mogą być podobne, różnią się w genezie i często wymagają innych interwencji terapeutycznych. U DDA często silniej obecne są schematy związane z zaprzeczaniem, lojalnością wobec alkoholika, powtarzaniem uzależnień. W DDD — schematy emocjonalnego porzucenia, przemocy psychicznej, odcięcia od emocji, nierozpoznanych potrzeb.

Zrozumienie, do której grupy należysz (lub że należysz do obu), jest jak zdjęcie ciasnej etykiety i założenie nowej — takiej, która pozwala spojrzeć na siebie z czułością, a nie z oskarżeniem.

Nie jesteś swoim doświadczeniem. Nie jesteś tylko DDA. Nie jesteś tylko DDD. Jesteś osobą, która w przeszłości doświadczyła określonych warunków i która dziś ma prawo dokonywać innych wyborów. To, co wydarzyło się w dzieciństwie, miało wpływ na to, jak reagujesz. Ale nie musi determinować tego, jak żyjesz. DDA i DDD to nie wyroki. To drogowskazy pokazujące, skąd idziesz i dlaczego czasem jest Ci trudno.

W tym rozdziale omówiłam kluczowe różnice między DDA a DDD. Znasz już podstawy. Teraz czas wejść głębiej w to, co konkretnie się wydarzyło w Twoim życiu i jakie mechanizmy wykształciły się w Tobie, by Cię chronić. W kolejnych rozdziałach przyjrzymy się rolom, które przyjmowałaś, emocjom, które zostały stłumione, i strategiom, które kiedyś ratowały życie, a dziś mogą ranić.

Ale zanim to zrobimy, zapraszam Cię do pierwszego ćwiczenia.


ĆWICZENIE: Moja historia — linia życia

Cel: Zidentyfikowanie najważniejszych wydarzeń i doświadczeń z dzieciństwa, które mają wpływ na Twoje funkcjonowanie w dorosłości.

Instrukcja:

1. Narysuj linię życia — od urodzenia do dnia dzisiejszego.

2. Zaznacz na niej:

• momenty, które były trudne, bolesne, znaczące (np. rozwód rodziców, przemoc, choroba, nałóg w domu);

• osoby, które miały na Ciebie największy wpływ;

• sytuacje, w których musiałaś dorosnąć za szybko;

• chwile, w których czułaś się bezpieczna (jeśli takie były).

3. Następnie opisz na osobnej kartce:

• Jakie uczucia towarzyszą Ci, gdy patrzysz na swoją linię życia?

• Jakie schematy z dzieciństwa rozpoznajesz w swoim obecnym życiu?

• Co chciałabyś powiedzieć tej małej dziewczynce z przeszłości?

Uwaga: To ćwiczenie może wywołać silne emocje. Rób je w swoim tempie. Jeśli poczujesz, że jest Ci trudno, zatrzymaj się. Możesz też omówić je później z terapeutą lub osobą wspierającą.


Gotowa, by pójść dalej? W kolejnym rozdziale przyjrzymy się zasadom, które rządziły Twoim domem: „nie mów”, „nie czuj, „nie ufaj”. Dowiesz się, jak te niewypowiedziane reguły nadal wpływają na Twoje decyzje, związki i postrzeganie siebie.

Rozdział 2
Nie mów, nie czuj, nie ufaj — zasady, które wyniosłaś z domu

W wielu rodzinach dysfunkcyjnych — zarówno z problemem uzależnienia alkoholowego (DDA), jak i bez niego (DDD) — panują reguły, których nie wypowiada się na głos, ale są silnie egzekwowane emocjonalnie, społecznie, a czasem także fizycznie. Te zasady często stają się podstawą wychowania i kształtowania osobowości dziecka, które musi dostosować się do warunków, by przetrwać. Najważniejsze z tych reguł to: „nie mów”, „nie czuj”, „nie ufaj”.

To nie tylko słowa — to struktura psychiczna, która z pokolenia na pokolenie przekazuje milczenie, napięcie, samotność i lęk. Te trzy zasady stają się fundamentem sposobu myślenia, reagowania, przeżywania relacji i funkcjonowania emocjonalnego w dorosłym życiu. Ich dekonstrukcja to pierwszy krok do wolności wewnętrznej.


Nie mów

W wielu rodzinach dysfunkcyjnych obowiązuje niepisana zasada milczenia. Dzieci uczą się, że nie wolno mówić o tym, co dzieje się w domu — ani na zewnątrz (szkoła, sąsiedzi, przyjaciele), ani wewnątrz (do siebie, między domownikami, do rodziców). Milczenie służy przetrwaniu rodziny jako systemu. Ujawnienie prawdy — że mama pije, że tata bije, że nikt się nie interesuje emocjami dziecka — mogłoby zagrozić konstrukcji, na której opiera się życie tej rodziny. Milczenie staje się więc strategią obronną.

Z czasem dziecko internalizuje tę zasadę jako coś oczywistego:

„Nie mów, że się boisz”

„Nie mów, że czegoś nie rozumiesz”

„Nie mów, że jesteś smutna”

„Nie mów, co się w tobie dzieje”

W dorosłości ten mechanizm może skutkować:

• trudnością w nazywaniu własnych emocji i potrzeb;

• unikaniem konfrontacji;

• obawą przed wyrażaniem siebie;

• udawaniem, że wszystko jest w porządku, gdy nie jest;

• ukrywaniem prawdy o sobie w relacjach;

• brakiem kontaktu z własną autentycznością.


Nie czuj

Dzieci w rodzinach dysfunkcyjnych szybko uczą się, że niektóre emocje są nieakceptowalne. Złość, lęk, smutek, frustracja są postrzegane jako zagrożenie. Reakcje dorosłych bywają nieprzewidywalne, agresywne, obojętne lub zawstydzające. Dziecko w takiej rodzinie szybko dowiaduje się, że czucie jest niebezpieczne. Jeśli pokażesz złość — zostaniesz ukarana. Jeśli pokażesz smutek — zostaniesz wyśmiana. Jeśli okażesz radość — może ktoś to zniszczy.

W efekcie dziecko zaczyna:

• tłumić emocje,

• wstydzić się uczuć,

• odcinać się od sygnałów ciała,

• zamieniać emocje w objawy somatyczne (bóle głowy, brzucha, napięcie mięśniowe),

• reagować „na zimno” lub z nadmierną racjonalizacją.

W dorosłości „nie czuj” skutkuje:

• brakiem dostępu do wewnętrznych sygnałów;

• trudnością w podejmowaniu decyzji (brak kontaktu z emocjami jako wskazówką);

• pustką wewnętrzną;

• nieumiejętnością regulowania napięcia;

• emocjonalnym zamrożeniem lub przeciwnie — wybuchami, których nie da się opanować.


Nie ufaj

Zaufanie w rodzinie dysfunkcyjnej to luksus, na który dziecko nie może sobie pozwolić. Osoby, które powinny chronić, zawodzą. Obietnice nie są dotrzymywane. Słowa nie pokrywają się z czynami. Dorosły może dziś być czuły, a jutro nieobecny. Może dziś mówić, że kocha, a jutro krzyczeć lub ignorować. Dziecko uczy się więc, że zaufanie równa się ryzyko. To prowadzi do budowania psychicznego muru:

„Nie ufam nikomu”

„Lepiej zrobię wszystko sama”

„Zawsze muszę się zabezpieczyć”

„Nie można nikomu wierzyć”

„Lepiej się nie angażować”

Z czasem przekłada się to na:

• lęk przed bliskością;

• ciągłą kontrolę otoczenia;

• nieumiejętność proszenia o pomoc;

• sabotowanie związków;

• emocjonalne wycofanie, nawet przy fizycznej obecności.

„Nie mów”, „nie czuj”, „nie ufaj” to nie tylko trzy osobne zasady. To system, który utrzymuje dziecko w stanie psychicznego zamrożenia i dostosowania. To trójkąt przetrwania. Działa skutecznie — ale tylko wtedy, gdy świat naprawdę jest niebezpieczny. W dorosłości staje się jednak więzieniem.

Wciąż nie mówisz, choć masz prawo.

Wciąż nie czujesz, choć ciało woła.

Wciąż nie ufasz, choć ktoś może być po Twojej stronie.

Zmiana zaczyna się wtedy, gdy zauważasz te schematy i zaczynasz je podważać. Gdy uczysz się mówić, nawet jeśli drży Ci głos. Gdy dajesz sobie prawo do złości, smutku, radości. Gdy podejmujesz ryzyko zaufania — najpierw samej sobie.


ĆWICZENIE: Zakazy, które noszę w sobie

Cel: Rozpoznanie wewnętrznych zasad, które ograniczają wyrażanie emocji, mówienie prawdy i budowanie relacji opartych na zaufaniu.

Instrukcja:

1. Weź kartkę i podziel ją na 3 kolumny:

• „Nie mów”

• „Nie czuj”

• „Nie ufaj”

2. Pod każdą kolumną wypisz zdania, które pamiętasz z dzieciństwa lub które dziś powtarzasz sobie w myślach. Przykłady:

• „Lepiej nie mów, bo cię wyśmieją”

• „Złość jest brzydka”

• „Nikomu nie można ufać do końca”

3. Gdy już je zapiszesz, przyjrzyj się każdemu z nich i zadaj sobie pytanie:

• Czy to rzeczywiście moja prawda?

• Czy to mnie dziś chroni, czy ogranicza?

4. Na drugiej kartce napisz zdanie, które może zastąpić każde z dawnych przekonań. Przykłady:

• „Mam prawo mówić o tym, co czuję”

• „Moje emocje są ważne i prawdziwe”

• „Zaufanie to ryzyko, ale też droga do bliskości”

To ćwiczenie nie ma na celu pozbycia się starych schematów — to pierwszy krok do ich przekształcenia. Z czasem zaczniesz zauważać, że możesz żyć według nowych zasad. Takich, które Ci służą.


W kolejnym rozdziale przyjrzymy się rolom, które przyjmowałaś jako dziecko, by dostosować się do chaosu. Te role chroniły Cię kiedyś. Ale czy nadal ich potrzebujesz?

Rozdział 3
Role, które grałam, by przetrwać

Dziecko w rodzinie dysfunkcyjnej nie może po prostu być sobą. Zamiast tego uczy się grać określoną rolę — taką, która pozwoli mu przetrwać w systemie pełnym napięcia, chaosu, niezrozumienia i braku bezpieczeństwa. Te role nie są świadomym wyborem, lecz wewnętrzną reakcją adaptacyjną. Przez lata stają się częścią tożsamości — na tyle głęboko zakorzenioną, że dorosła osoba nie zawsze rozpoznaje, że nadal gra.

W tym rozdziale przyjrzymy się czterem podstawowym rolom przyjmowanym przez dzieci w rodzinach z problemami: bohaterowi, kozłowi ofiarnemu, maskotce i duchowi. Każda z nich wiąże się z określoną strategią przetrwania. Każda niesie za sobą wysoką cenę. I każdą można zrozumieć, odżałować i powoli zdjąć — jak zbroję, która już nie jest potrzebna.


Rola 1: Bohater

To dziecko, które staje się dorosłym szybciej, niż powinno. Przejmuje odpowiedzialność, opiekuje się rodzeństwem, dba o dom, odnosi sukcesy, stara się nie sprawiać problemów. Często słyszy: „Jesteś naszą dumą”, „Dobrze, że chociaż ty jesteś normalna”.

Jak przetrwał?

Poprzez kontrolę, perfekcjonizm i pracowitość. Bohater wierzy, że jeśli wszystko będzie robić dobrze, to sytuacja w rodzinie się poprawi, a ona sama zasłuży na uwagę i miłość.

Jakie są koszty w dorosłości?

• Chroniczne napięcie i poczucie odpowiedzialności za wszystkich.

• Wypalenie emocjonalne.

• Trudność z proszeniem o pomoc.

• Lęk przed porażką.

• Brak kontaktu z własnymi potrzebami.

• Brak radości i spontaniczności.

Co skrywa pod maską?

Wewnętrzne dziecko, które nigdy nie mogło być beztroskie. Smutek. Żal. Czasem gniew na dorosłych, których musiało „wyręczać”.


Rola 2: Kozioł ofiarny

To dziecko, które przyciąga uwagę przez sprawianie problemów. Często buntuje się, wpada w kłopoty, źle się zachowuje. W rodzinie pełni funkcję „odgromnika” — na nim skupia się złość, napięcie, niezadowolenie dorosłych.

Jak przetrwał?

Poprzez bycie „trudnym”. Kozioł ofiarny pozwala rodzinie rozładować napięcie i odwrócić uwagę od rzeczywistych problemów (np. uzależnienia, przemocy, milczenia).

Jakie są koszty w dorosłości?

• Niskie poczucie własnej wartości.

• Poczucie winy i wstydu bez wyraźnej przyczyny.

• Trudność w nawiązywaniu relacji.

• Autosabotaż, problemy z prawem, uzależnienia.

• Skłonność do przyjmowania w grupach roli czarnej owcy.

Co skrywa pod maską?

Wielką potrzebę bycia zauważonym. Głód uznania. Poczucie niesprawiedliwości. I często wyjątkową wrażliwość, która nigdy nie miała szansy rozkwitnąć.


Rola 3: Maskotka

To dziecko, które rozładowuje napięcie w rodzinie poprzez humor, zabawę, błaznowanie. Często jest „tym śmiesznym”, „tym, co rozśmiesza mamę, jak płacze”. Wnosi lekkość w ciężką atmosferę domu.

Jak przetrwała?

Poprzez rozśmieszanie i odwracanie uwagi od problemów. Maskotka często sama nie czuje się dobrze, ale ukrywa to za uśmiechem.

Jakie są koszty w dorosłości?

• Trudność z traktowaniem siebie poważnie.

• Problemy z wyrażaniem trudnych emocji.

• Zaniżona samoocena pod przykrywką pewności siebie.

• Impulsywność, unikanie odpowiedzialności.

• Lęk przed powagą, smutkiem, głębią.

Co skrywa pod maską?

Strach. Potrzebę bycia dostrzeżoną nie tylko jako „śmieszna” czy „zabawna”. Głęboki smutek, często wypierany.


Rola 4: Duch (niewidzialne dziecko)

To dziecko, które „znika”. Nie sprawia problemów, nie zajmuje miejsca, nie przeszkadza, chowa się: czasem dosłownie — w swoim pokoju, czasem emocjonalnie — wycofując się z relacji. Często to ciche, grzeczne dziecko, o którym wszyscy mówią, że „nie trzeba się nim martwić”.

Jak przetrwał?

Poprzez niewidzialność. Uczy się, że najlepiej jest niczego nie potrzebować, niczego nie czuć i nie być obecnym.

Jakie są koszty w dorosłości?

• Trudność z wyrażaniem siebie.

• Brak tożsamości i celu.

• Samotność, nawet w relacjach.

• Depresja, lęki, odcięcie od emocji.

• Poczucie bycia „nikim”.

Co skrywa pod maską?

Ogromną potrzebę kontaktu, przynależności i głosu. Pragnienie bycia dostrzeżonym — naprawdę, nie przez pryzmat „braku problemów”.

W rzeczywistości większość osób nie pełniła tylko jednej roli. W różnych momentach życia lub wobec różnych osób mogłaś przyjmować różne strategie. Możesz być bohaterką, która zamienia się w maskotkę, gdy trzeba rozładować napięcie. Możesz być duchem, który nagle staje się kozłem ofiarnym, gdy już nie daje rady. To nie znaczy, że jesteś niestabilna. To znaczy, że byłaś elastyczna. I robiłaś wszystko, by przetrwać. Ale dziś przetrwanie nie wystarczy. Dziś możesz żyć. Oddychać. Być.


ĆWICZENIE: Moja rola — kim musiałam być, by zasłużyć na uwagę

Cel: Rozpoznanie ról adaptacyjnych, które pełniłaś w dzieciństwie, i przyjrzenie się ich konsekwencjom w dorosłym życiu.

Instrukcja:

1. Przypomnij sobie 3–5 konkretnych sytuacji z dzieciństwa (np. kłótnie rodziców, sytuacje rodzinne, święta, trudne wydarzenia).

2. Przy każdej sytuacji zapisz:

• Co robiłam?

• Jak się zachowywałam?

• Czego ode mnie oczekiwano?

• Jakie emocje musiałam ukrywać?

3. Następnie zapisz odpowiedzi na pytania:

• Która z ról była mi najbliższa?

• Jak ta rola przejawia się w moim dorosłym życiu?

• Co zyskiwałam, a co traciłam, pełniąc tę rolę?

Dodatkowo:

Zastanów się, czy dziś nadal działasz według tej roli. Jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś mogła z niej zrezygnować choćby na jeden dzień?


W następnym rozdziale przyjrzymy się temu, co dzieje się dziś, czyli jak objawia się DDA/DDD w dorosłości. To ważne, by nie tylko rozumieć przeszłość, ale też widzieć, jak żyje ona w Twojej teraźniejszości.

Rozdział 4
Jak wygląda życie z raną DDA i DDD? Objawy emocjonalne, społeczne, relacyjne

Dzieciństwo w rodzinie dysfunkcyjnej nie kończy się z osiągnięciem pełnoletności. Ciało rośnie, mija czas, ale mechanizmy przetrwania — te same, które pomagały „jakoś się utrzymać” — zostają. Wchodzą w dorosłość razem z Tobą. W cichej formie zamieniają się w problemy emocjonalne, trudności w relacjach, napięcie w ciele, nieufność wobec świata i siebie. Nie chodzi o to, że coś z Tobą „nie tak”. Chodzi o to, że Twoja psychika zrobiła wszystko, co mogła, by Cię ochronić. Ale dziś jesteś już dorosła. Dziś możesz zauważyć, jak te dawne strategie sabotują Twoje życie. Zamiast Cię chronić — ograniczają. Zamiast dawać ulgę — pogłębiają cierpienie.

W tym rozdziale przyjrzymy się typowym objawom DDA i DDD, które występują u dorosłych. Znajdziesz tu opis trudności emocjonalnych, społecznych i relacyjnych — nie po to, by się diagnozować, ale po to, by zobaczyć siebie w nowym świetle. Nazwanie schematu to pierwszy krok do jego przemiany.


Objawy emocjonalne


1. Trudność w rozpoznawaniu emocji

W rodzinach, gdzie panuje zasada „nie czuj”, dziecko przestaje rozumieć własne emocje. W dorosłości często nie potrafi ich nazwać, oddzielić od myśli czy reakcji fizycznych.

Efekty:

• Zamrożenie emocjonalne („nic nie czuję”).

• Nadreaktywność („czuję za dużo i nie wiem dlaczego”).

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 36.29