E-book
14.18
drukowana A5
20.72
drukowana A5
Kolorowa
41.21
Zanim zwiędnę

Bezpłatny fragment - Zanim zwiędnę


5
Objętość:
60 str.
ISBN:
978-83-8221-766-7
E-book
za 14.18
drukowana A5
za 20.72
drukowana A5
Kolorowa
za 41.21

Od Autorki

Wspaniali Czytelnicy


Od roku 2012, w którym urodził się mój syn Szymon i w którym powstał ten zbiór wierszy moje życie zmieniło się diametralnie. Wywróciłam je do góry nogami, bo nie chciałam żyć tak jak żyłam, nie byłam szczęśliwa. Zanim zostałam mamą nie sądziłam, że dziecko może dać taką siłę i motywację do działania, do zmian. Dziś wydaję ten tomik na pamiątkę dawnych lat, bo to kim byłam kiedyś i to co przeżywałam przyczyniło się do tego kim jestem teraz. Wysyłam miłość i wdzięcznośc do mojej przeszłości. :)


Zdjęcia zamieszczone w tym zbiorze też pochodzą z tamtego okresu. Są kiepskiej jakości (takiej, jakości było wtedy moje życie), ale nie zmianiam ich, bo stanowią jedność z wierszami.


Dziękuję Wam, że jesteście i że sięgnęliście po moje wiersze. Czerpcie z nich to, czego potrzebujecie.

Z serdecznością


Joanna Markowska

Kontakt:

me.me/joanna.markowska1

jaonna.markowska321@gmail.com


Wiersze


zanim zwiędnę

ogarnę jeszcze

bezsens


póki co

owijam płacz

płatkami róży


wdechem wynurzam

zapach czerwieni

aż uschnie


za herezje

pannę d’Arc spalono na stosie

mnie podtapiają dla otrzeźwienia

u boku śmiertki Marzanny

nie obiecywałam gruszek rok po roku


przy tym samym obstaję

jakoby wiosna tylko dla mnie zwykła kwitnąć

i w podarunku zostawiała dzikie pióro jaskółki

w kałamarzu


kruczoczarna

bądź zła, bądź zła

mówiła prawda do duszy

bujającej się na gałązce


strącona z milionami płatków

wtopiła się w biały śnieg


i wciąż milczała


czekając na

kiedyś wydziergałam

zdrętwiałymi palcami

magię na czas

gdyby zabrakło


dziś wdycham parę

głaszcząc żelazkiem

jej ciepłe sploty


ciszę wypełnił głos

mówiący pa

po raz ostatni



żar

myśli układane w stosy

płonęły w kominku

sęk sprawy iskrzył się żywicą

w końcu buchnął i przepadł

z wiatrem


dziwiłeś się skąd tyle ciepła

skoro mówiła wiele

nie na temat i zamilkła

trzymając w ręce pogrzebacz


zrozumiałeś gdy

po wszystkim usnęła

w ramionach


czasomierz

nastawiona na czuwanie

z nieregularnym alarmem

krzyczę z przepony


wdechem i wydechem

trybik po trybiku

naoliwiony


drganie kończyn

wykazuje potrzebę

istnienia mego


zegarmistrza


na dnie

ratuję uciekające westchnienia

kiedy biegniesz do mnie


nie boj się uchylić słowa

za furtką kamień omszały

dla nagich kolan

uszy gotowe na modlitwę

zamknięte łzy wołają


nie mam w domu ołtarza

cmentarz stoi obok krzyżem

nie wejdziemy tam

rozgrzeszę cię w cieniu księżyca

na drugim brzegu poranka

świętą rosą obmyję rany

potłuczone grzechy scałuję


wybaczy słońce że byłeś na dnie

daleko ode mnie


dojrzała

wybaczam Ojcze

że srogą ręką uderzałeś

w oblicze dziecinnego płaczu

że krzyczałeś nade mną

grzmotem nieporozumienia

bez znaczenia to teraz


gdy jesteś obecny za bardzo

zwalniam z obowiązku

wyciągania na powierzchnię

mojej grzesznej duszy

kiedy taka donikąd potrzeba


że jesteś obok niemy

a czasem za bardzo kochasz

potem boli gdy nie otulasz ciepłem

ani dzikich zapałów nie chłodzisz

bo po co


wybaczam ci Ojcze

stale od nowa wybaczam Bogu

i tobie


tato


dowód

poprzez ofiarny zapach

lata w suchych liściach

układam mozaikę

tamtego dnia


rankiem myję włosy w rosie

śpiewam ustami pełnymi malin

dla braterstwa krwi

nacinam dłoń


gdy wieczór omdleje

na śniegu


tylko plamy


namacalnie

obłąkana niepewnością

na granicy strachu

łapczywie chwytałam ćmy


przypadkowym dotknięciem motyla

w szarym płaszczu

wylałam słońce na księżyc


bo nic bez przyczyny

nie kryło się

w bólu


dmuchawiec

oczy łzawiły na oścież

chcąc ratować więdnący wianek


lekceważenie uwolniło myśli

wstyd było czekać

więc rozbiegły się po ciele


od tamtej chwili nie dmucham w los

co kwitnie w promieniach i

ścina rozlane mleko

w kożuch porażki


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 14.18
drukowana A5
za 20.72
drukowana A5
Kolorowa
za 41.21