Pokój i miłosierdzie!
Z niedowierzaniem i w szoku przeczytałem zamieszczony tu fragment książki. Jestem przerażony, że w dzisiejszych czasach mogą ukazywać się takie bałwochwalcze okropności. Dzieło stoi w kompletnej sprzeczności z zasadami uniwersalizmu religijnego i dogmatami Zakonu Szafarzy Bożego Miłosierdzia. Jest mi zwyczajnie przykro, że autor podpisał się pod takimi bluźnierstwami przeciwko Bogu trynitarnemu i pamięci św. Faustyny. Oceny nie wystawiam, a jedynie upomnienie w intencji refleksji autora. Odmówię za niego modlitwę.