Wstęp
Drodzy Czytelnicy!
Z ogromnym entuzjazmem oddajemy w Państwa ręce książkę, którą tworzyliśmy podczas semestralnego kursu „Warsztat Kompetencji Pedagoga Resocjalizacyjnego” na Wydziale Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego. Niniejsza publikacja jest rezultatem naszych wspólnych wysiłków i zaangażowania w badanie tematyki istotnych zjawisk egzystencjalnych. Celem naszych zajęć było zgromadzenie różnorodnych historii oraz perspektyw, które mogłyby nam posłużyć do głębszego zrozumienia ludzkiej egzystencji. Studenci mieli okazję dzielić się swoimi pomysłami, doświadczeniami i talentem literackim, co zaowocowało różnorodnością stylów pisarskich i unikalnych podejść do literatury. Ta współpraca stała się nie tylko źródłem wiedzy, ale również doskonałą okazją do rozwoju naszych umiejętności, wzajemnej inspiracji, konstruktywnej krytyki oraz wymiany pomysłów.
W efekcie stworzyliśmy książkę, która odzwierciedla różnorodność ludzkiej egzystencji. Zawiera ona historie z zakresu miłości, przyjaźni, trudnych przejść życiowych oraz pozytywnych przemian. Każde opowiadanie stanowi odrębną część mozaiki, a razem tworzą one piękną całość. Monika Jaworska-Witkowska trafnie zauważyła, że „pedagogika to sztuka wysoce egzystencjalna” (2009).
Nasza książka ma na celu zgłębienie tego stwierdzenia, poprzez analizę procesu inicjacji jako drogi rozwoju i edukacji. Wykorzystujemy różnorodne źródła kulturowe, takie jak dramat Franka Wedekinda Przebudzenie się wiosny. Tragedia dziecięca (1905) czy Rzeczy nienasycone Andrzeja Czcibora-Piotrowskiego (2010), aby przybliżyć czytelnikowi zagadnienia związane z seksualnością, dojrzewaniem oraz konfrontacją z własnymi demonami i przemilczanymi obszarami życia.
Książka składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to wprowadzenie w tematykę sytuacji granicznych, rozumianych jako wydarzenia o fundamentalnym znaczeniu dla egzystencji jednostki. Czytelnik znajdzie tu rozdziały prezentujące różne aspekty inicjacji oraz jej wpływ na rozwój jednostki. Inicjacja jest procesem prowadzącym do przemiany, rozwoju i odkrycia własnej tożsamości. W kontekście pedagogiki jest ona również refleksyjnie analizowana jako ścieżka rozwoju i edukacji. Druga część książki to opowiadania autorstwa studentów. Każde z nich rzuca światło na inne aspekty egzystencji. Od opowiadania o utracie nienarodzonego dziecka, przez trudności związane z rozpadem rodziny i depresją, po refleksje nad kruchym stanem ludzkiego życia. Te opowiadania stanowią cenne świadectwo różnorodnych doświadczeń i perspektyw.
Tą część otwiera opowiadanie Beaty Homa Pustka, To opowieść o miłości, stracie i sile, która pozwoliła bohaterce przejść przez najtrudniejsze chwile w jej życiu. Kolejne opowiadanie należy do Sandry Domrzał — Dobrze w końcu zostałam sama — jest opowieścią o trudnościach i walce z samą sobą, o depresji i samotności. Sandra Kieszkowska z kolei napisała opowiadanie zatytułowane 3 miesiące, które dotyka tematu życia i świadomości jego kruchości. Opowiadanie Tajemnicze odliczanie napisane zostało przez Gabrielę Szóstkę, w którym to autorka opowiada o codziennych przygotowaniach, relacjach i komunikacji. Droga do wolności Natalii Jakubczyk to poruszająca opowieść o walce z przeszłością, o odwadze i determinacji, która prowadzi do wolności i szczęścia. Natalia Dyła w opowiadaniu Florentyna porusza temat uzależnienia od internetu i jego wpływu na życie codzienne. Karolina Fidos w Zatrzymanych chwilach nawołuje do refleksji nad wartością bliskich nam osób i jak bardzo zmienia się nasz świat bez nich. Milan Chyliński w Straconych więziach opisuje konsekwencje zaniedbywania relacji rodzinnych i jak ważne jest znalezienie równowagi między pracą a życiem osobistym. Maja Pytkowska Ostatni koncert to opowieść o porozumieniu i jedności w trudnych chwilach. Ewelina Zbawińska, Cienie nad szczęściem: opowieść o stracie i przemijaniu pokazuje, jak każdy członek rodziny radzi sobie z żałobą i próbuje znaleźć sposób, aby przejść przez trudne chwile. Karolina Dziedzic w opowiadaniu Ta jedna chwila ukazuje siłę ludzkiego charakteru i determinację do życia pomimo trudności. Anna Bazela Mamy jeszcze czas to z kolei opowieść o stracie bliskiej osoby, o procesie żałoby i radzeniu sobie z traumą o determinacji w pokonywaniu trudności i dbaniu o swoje zdrowie. Weronika Danielczak Księżyc między nami to opowieść o sile więzi między dwiema osobami i jak ważne jest cieszenie się chwilą oraz pamięć o tych, których już nie ma. Natalia Liberska napisała opowiadanie Najważniejszy — o miłości, walce z chorobą i pustce po stracie bliskiej osoby. Katarzyna Trawińska Ogień i lód: Walka, zaprzeczenie i ostateczne zrozumienie to historia małżeństwa, które staje przed trudnym wyzwaniem związanym z problemem zdrowotnym dziecka. Cykl opowiadań kończy Ja, śmierć i krokodyl Justyny Ratkowskiej-Pasikowskiej o zmaganiu się ze stratą bliskiego.
To dla nas zaszczyt, że możemy dzielić się tą publikacją z Państwem. Życzymy miłego czytania i mamy nadzieję, że książka dostarczy Państwu cennej wiedzy i inspiracji.
Z wyrazami szacunku,
Justyna Ratkowska-Pasikowska
Łódź, 26 stycznia 2025 r.
CZEŚĆ I Inicjacja jako doświadczenie graniczne — przemiana, rozwój, tożsamość
1. Sytuacje graniczne – wyzwania, kryzysy i proces inicjacji
Sytuacje graniczne to powszechne zjawisko, które występuje w różnych sferach życia (Frankl 2006). Są to sytuacje, w których jednostka lub grupa osób znajduje się na granicy swoich możliwości, stając w obliczu wyzwań i braku adekwatnych narzędzi do skutecznego radzenia sobie z trudnościami (Frankl 2006; Jaspers 1990). Przykłady takich sytuacji obejmują kryzysy emocjonalne, depresję, lęki, uzależnienia, zaburzenia zachowania, stres związany z pracą lub nauką, ryzykowne zachowania, trudności w relacjach interpersonalnych, zaburzenia osobowości, problemy w procesie nauki, konflikty w miejscu pracy lub szkole, kryzysy rodzinne, choroby psychiczne i wiele innych. W obliczu tych sytuacji osoby potrzebują wsparcia, wiedzy oraz umiejętności, aby opracować strategie radzenia sobie z trudnymi emocjami i sytuacjami oraz odkryć w sobie zasoby i mocne strony. Praca z sytuacjami granicznymi wymaga specjalistycznej wiedzy, umiejętności i pełnego zrozumienia natury tych problemów, aby móc zapewnić skuteczną pomoc i wsparcie. Sytuacje graniczne mają także wymiar inicjacyjny, co oznacza, że zmuszają jednostkę do zmiany, transformacji i przejścia na wyższy poziom rozwoju (Seligman 2011). Zazwyczaj pojawiają się w momentach przełomowych, gdy osoba musi przejść z jednego etapu życia na kolejny lub dostosować się do nowych wymagań i wyzwań (por. Tamże; Turner 2010). Przekraczanie granic, które jednostka stworzyła sobie w myśleniu, jest niezbędne do rozwoju i zdobywania nowych doświadczeń, które wcześniej były poza jej zasięgiem. Sytuacje graniczne to również kryzysy, które mogą wymagać zmiany podejścia lub stylu życia (Tedeschi, Calhoun 1995; Lazarus, Folkman 1984). Kryzysy takie jak rozstanie z partnerem, utrata pracy, poważna choroba, problemy finansowe, uzależnienia czy trudności rodzinne mogą wpłynąć na życie człowieka w sposób, który wymaga wsparcia, wiedzy i umiejętności, aby przekształcić te wyzwania w okazje do rozwoju. Ten inicjacyjny wymiar egzystencji odnosi się także do procesu, w którym jednostka przechodzi przez określone etapy rozwoju duchowego i osobistego, które prowadzą do pełnego dojrzałego życia (Erikson 2000; Goleman 1995). Inicjacja może być związana z jakimś konkretnym wydarzeniem, np. obrzędem religijnym, ale może dotyczyć też bardziej subtelnych aspektów, takich jak zmiana sposobu myślenia i postrzegania świata (Eliade 1997). Inicjacje są powszechne w różnych kulturach i religiach. Mogą pojawiać się pod różnymi postaciami, np. rytuałami przejścia, naukami mistrzów, wizjami czy doświadczeniami mistycznymi. Celem inicjacji jest zatem uzyskanie nowego poziomu wiedzy, mądrości, siły i świadomości, a także cięcia więzów z poprzednim etapem życia i przygotowanie się do nowych wyzwań. Może ona przynieść wiele korzyści, takich jak wzrost duchowej świadomości, wcześniejszy dostęp do informacji o sobie, pozytywna zmiana w sposobie myślenia i podejściu do życia, a także osiągnięcie spełnienia i głębokiej radości (Pargament 2007).
Wprowadzenie do książki Małe i wielkie inicjacje na drodze bohatera Zenona Waldemara Dudka jest znakomitym wstępem do zrozumienia istoty inicjacji i jej wpływu na rozwój osobowości. Tekst ten podkreśla, że doświadczenie inicjacji jest głębokim przeżyciem granicznym, w którym stara struktura „ja” ustępuje miejsca nowej organizacji osobowości (Dudek, 2012, s. 5). Najważniejszym aspektem inicjacji jest proces samopoznania. Autor wskazuje, że istotną formą wielkiej inicjacji psychicznej jest przemiana, którą Carl Gustav Jung określa jako „odrodzenie”. To doświadczenie przemiany nie ogranicza się do wybranych fragmentów osobowości, ale obejmuje jej całość. Wprowadza ono do świadomości jednostki archetypowe podstawy myślenia, przeżywania i działania (2012, s. 5). Warto zaznaczyć, że wielka inicjacja polega na odkryciu prawdziwej ścieżki bohatera (Tamże, s 5). To proces, w którym jednostka odkrywa swój autentyczny cel, pasje, i sens życia. Jest to podróż, która prowadzi do pełniejszego zrozumienia samego siebie i swojego miejsca w świecie. Inicjacja jest niezwykle ważnym procesem w rozwoju osobistym. Pomaga jednostce przekroczyć własne granice, odkryć swoje ukryte potencjały i odnaleźć głębszy sens życia.
„Idąc drogą bohatera, możemy się potknąć, zranić, zapaść w otchłań, zwariować i przegrać życie. Są to inicjacje negatywne, inicjacje do roli ofiary, skazańca, szaleńca i potępieńca. Aby odwrócić destrukcyjne i negatywne inicjacje w ich pozytywne i konstruktywne odpowiedniki, trzeba być podwójnym bohaterem, najpierw uratować siebie, pokonując zewnętrznych wrogów i swój własny Cień, a potem zbudować własną historię na miarę posiadanych talentów i możliwości. Chodzi nie tylko o życie jako egzystencję, ale także o jego sens” (Dudek, 2012, s. 6).
Wychowanie i ludzkie doświadczenia nieuchronnie wiążą się z postrzeganiem i przetwarzaniem bólu. Ból może wynikać z różnych źródeł, takich jak utrata, rozczarowanie czy trudności życiowe, które napotykamy. Jest on integralną częścią ludzkiego bytu i odgrywa ważną rolę w naszym rozwoju osobistym. Bez doświadczenia bólu nie jesteśmy w stanie pełni docenić radości i osiągnięć. W dzisiejszym społeczeństwie obserwujemy tendencję do zanikania tradycyjnych rytuałów inicjacyjnych, które pomagały młodym ludziom przejść przez etapy dojrzewania i zrozumieć trudniejsze aspekty życia (por. Trąbka, 2007). W związku z tym coraz częściej młodzi ludzie nie uczestniczą w takich rytuałach, co może prowadzić do utopijnego myślenia o idealnym, pozbawionym bólu świecie. Jednak warto podkreślić, że brak inicjacji również stanowi swoistą formę inicjacji — inicjację w kierunku utopii, gdzie nie ma miejsca na trudne tematy i wyzwania. Pozostawienie młodych ludzi w takim stanie może prowadzić do braku odpowiedzialności za własne czyny oraz wywoływać utopijne oczekiwania, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Warto podkreślić, że utopia, w której nie ma miejsca na ból i cierpienie, może kusić swoją obietnicą szczęścia, ale równocześnie rozmywa sens rzeczywistości. Istotne jest, aby młodzi ludzie byli świadomi istnienia bólu i trudności w życiu. Edukacja na temat rzeczywistych wyzwań, z jakimi mogą się spotkać oraz umiejętność radzenia sobie z nimi, jest niezbędna. Ból stanowi nieodłączną część życia, i choć nie jesteśmy w stanie go w pełni unikać, to doświadczanie go daje nam możliwość rozwoju, dojrzałości i głębszego zrozumienia samego siebie oraz świata, w którym żyjemy. Tak to widzi Dudek:
„Inicjacja to także zrozumienie, co znaczy brak inicjacji. Młodym ludziom, którym wpajano w rodzinie utopijne wizje o cudownym świecie, ktoś musi powiedzieć prawdę o bólu, trudzie, cierpieniu i śmierci. Brak inicjacji u młodego człowieka też jest inicjacją, inicjacją do utopii, fałszywego raju i bezmyślnego „tu i teraz”. To życie prowizoryczne, które prowadzi donikąd. Utopia odkłada ważne sprawy na potem, mami szczęściem, rozmywa sens rzeczywistości, nie biorąc żadnej odpowiedzialności” (Dudek, 2012, s. 6).
2. Inicjacyjne tropy w Rzeczach nienasyconych Andrzeja Czcibora-Piotrowskiego
„Urządzenie seksualności wprowadziło pojęcie „płci”
Michael Foucault (2000).
Ten rozdział stanowi istotny wątek w kontekście inicjacyjnych procesów. Analiza pedagogiczna powieści Rzeczy nienasycone autorstwa Andrzeja Czcibora-Piotrowskiego otwiera perspektywę badawczą związaną z eksploracją dziecięcej seksualności. Autor odważnie i zaskakująco przedstawia naturalny rozwój wyrazu seksualnego w okresie edypalno-latentnym. Treść powieści przenosi czytelnika w obszary, które wykraczają poza tradycyjne ramy i normy społeczne. Jest to dzieło literackie, które stanowi swoiste studium przypadku, ukazując, jak dziecko próbuje radzić sobie z życiowymi trudnościami poprzez ucieczkę w obszar seksualnych fantazji. Powieść Rzeczy nienasycone stanowi istotny trop w kontekście praktyki edukacyjnej, stanowiąc jednocześnie bodziec do refleksji (Jaworska-Witkowska, Kwieciński, 2011, s. 14). Warto podkreślić, że decyzja o analizie tej powieści jest związana z potrzebą zrozumienia dziecięcej seksualności oraz odpowiedniego podejścia do niej, ponieważ stłumienie jej wyrazu „zawsze prowadzi do późniejszych zaburzeń czy bardziej niezdrowych reakcji, nawet w przypadku jednostek o zdrowej psychice” (Klein, 2007, s. 1). Niewłaściwe traktowanie seksualności dziecięcej może prowadzić do wytworzenia tzw. „zapór” w postaci odczuwania obrzydzenia, wstydu oraz narzucania norm estetycznych i moralnych, zgodnie z obserwacją Zygmunta Freuda (2009). Co istotne, Freud zauważył, że mechanizmy obronne, określane jako „zapory”, nie muszą wynikać wyłącznie z procesu socjalizacji i towarzyszącego mu wychowania. W jego przekonaniu są one częściowo uwarunkowane biologicznie i mogą mieć charakter dziedziczny. Oznacza to, że mogą rozwijać się niezależnie od wpływu otoczenia wychowawczego (Freud, 2009, s. 71). Freud postrzegał odpowiednie wychowanie jako proces „naśladowania, szlifowania i pogłębiania” naturalnego, organicznego rozwoju dziecka, które samo wyznacza jego kierunek (Freud, 2009). Już od okresu dzieciństwa jednostka podlega oddziaływaniu procesu wychowawczego, który wprowadza do jej psychiki określone normy i wzorce. Zgodnie z teorią Freuda istotnym celem wychowania jest kontrola oraz opóźnienie rozwoju popędu seksualnego u dzieci. Społeczeństwo dąży do tego, aby pełne ukształtowanie tych popędów nastąpiło dopiero w momencie osiągnięcia przez dziecko odpowiedniej dojrzałości intelektualnej (Freud, 1997, s. 288). W tym procesie kluczową rolę odgrywają mechanizmy obronne psychiki — tzw. zapory, które przejawiają się w postaci uczucia wstydu, obrzydzenia i moralnych norm. Ich zadaniem jest tłumienie pierwotnych doznań seksualnych, co w efekcie prowadzi do ich stopniowej sublimacji (Freud, 2009, s. 391). Jak podkreślał Freud:
„zabrania się dzieciom i obrzydza prawie wszystkie infantylne czynności seksualne; stawia się sobie za cel idealny ukształtować życie dziecka bezpłciowo (…). Dziecko uchodzi za czyste, za niewinne i kto je opisuje inaczej, zostaje oskarżony o niegodziwe zuchwalstwo, oskarżające delikatne i święte uczucia ludzkości. Dzieci są to jedynie istoty, które nie znają konwencji, korzystają z całą naiwnością ze swoich praw animinalnych i dają ciągłe dowody, że drogę do czystości muszą dopiero odbyć. Jest to dość osobliwe, że ludzie negujący seksualność u dzieci- nie tylko nie są pobłażliwi w ich wychowaniu, lecz właśnie prześladują jak najsurowiej objawy tego, co negują, zwąc je „narowami dziecięcami” (Freud, 1997, s. 288—289).
Freud ujawnia tu kulturową sprzeczność, w której dziecięca seksualność jest jednocześnie negowana i surowo kontrolowana. Jego uwagi na temat represyjnych mechanizmów wychowania można jednak rozpatrywać w szerszym kontekście, np. w świetle współczesnej krytyki społecznej konstrukcji dzieciństwa (Ariès, 2010) oraz teorii dyscypliny seksualności (Foucault, 2000). O ile Freud słusznie wskazywał na społeczne mechanizmy tłumienia seksualności, o tyle jego wizja dziecięcych popędów była osadzona w biologicznym modelu, który współczesna psychologia rozwojowa poddaje krytyce.
Refleksje na temat podejścia społecznego do seksualności dzieci i kontrastu między rzeczywistością a idealizacją dzieciństwa. Freud podkreślał, że wiele społeczeństw obarcza dzieci pewnym rodzajem niewinności i czystości, wyolbrzymiając tę perspektywę. W rzeczywistości dzieci są istotami, które eksplorują świat i swoje ciała w naturalny sposób, włączając w to zachowania seksualne, które są często infantylne w charakterze. To narzucanie „bezpłciowego” życia dzieciom może prowadzić do negatywnych skutków, w tym tłumienia zdrowego rozwoju seksualnego. Tym samym sugeruje, że ludzie, którzy negują seksualność dzieci, mogą nie tylko niezrozumiale traktować dzieci, ale również często reagować na ich zachowanie z nadmierną surowością. Freud podkreślał potrzebę zrozumienia i właściwego podejścia do rozwoju seksualnego u dzieci, aby uniknąć narzucania niepotrzebnych ograniczeń, które mogą mieć negatywny wpływ na psychikę i zdrowy rozwój dzieci.
Zatem książkę Czcibora-Piotrowskiego czytam jako podróż w głąb zakazanego terytorium chłopięcego świata, męskiej inicjacji. Prezentowana powieść odnosi się także do procesu tworzenia społecznie sankcjonowanych wzorców męskości, które kształtują zarówno relacje między płciami, jak i jednostkowe doświadczenie tożsamości płciowej.
Dyskurs społeczny dotyczący seksualności dziecięcej wciąż opiera się na restrykcyjno-represyjnych normach, w ramach których dziecięca cielesność pozostaje obszarem tabu. Jak zauważa Paweł Dybel:
„Będąc członkiem danej społeczności, człowiek nie może nigdy zdać się w pełni na obecne w popędach seksualnych tendencje hedonistyczne, czyli na zgodne z zasadą przyjemności nastawienie na uzyskanie bezpośredniej i niczym nieograniczonej przyjemności” (Dybel, 2012, s. 116).
W tym kontekście seksualność — zwłaszcza dziecięca — jest nie tylko tłumiona, ale także obciążona silnym napięciem moralnym. Jak pisze Dybel,
„idzie zazwyczaj w parze traktowanie seksualności jako domeny tego, co ‘grzeszne’, z którą wiążą się różne ‘nieprzyzwoite’ myśli. Dlatego należy je w sobie poskramiać i w miarę możności w ogóle nie rozprawiać na ich temat z innymi” (Dybel, 2012, s. 110).
W efekcie dziecięca seksualność zostaje naznaczona jako coś niewłaściwego, demonicznego, wynaturzonego, nieczystego, co skutkuje jej społecznym wypieraniem i represjonowaniem. Takie podejście wynika z przekonania, że seksualność „już z racji swej traumatyczności wykracza poza wszelkie uznane powszechnie normy międzyludzkiego współżycia i kulturowe konwencje. Znajduje się ona z tymi normami w permanentnym konflikcie, stanowiąc żywioł, który człowiek za pomocą różnego rodzaju kulturowych mechanizmów może opanować tylko częściowo, a to bardzo zewnętrznie” (Tamże, s. 114).
Istotnym wątkiem poruszanym w tekście jest także próba wyzwolenia seksualności dziecięcej z narzuconych norm i uprzedzeń, które przez wieki kształtowały jej społeczne postrzeganie. Powieść ukazuje wielowymiarowość dziecięcej seksualności, wymykającą się jednoznacznym klasyfikacjom.
Choć erotyzm dziecięcy pozostaje tematem problematycznym i budzącym niepokój, a jego uznanie niemal automatycznie rodzi dystans oraz uruchamia mechanizmy obronne, to narracja tej powieści staje się metaforycznym kluczem — a niekiedy wręcz łomem — otwierającym, a czasem siłowo wyważającym drzwi do głębszego zrozumienia seksualności dziecięcej.
Bohater powieści przechodzi przez różne etapy egzystencjalnych i inicjacyjnych przemian. Jego przebudzenie, ponowna śmierć i ponowne narodziny ujawniają się w różnych momentach, gdy staje w obliczu konfrontacji ze swoim własnym Ja. Warto zauważyć, zgodnie z teorią Bruno Bettelheima, że „dojrzałość psychiczną osiąga się dopiero wtedy, gdy osiąga się głębokie zrozumienie sensu naszego życia” (Bettelheim, 1996, s. 20). Aspekt inicjacyjny egzystencji człowieka stanowi kluczowy etap przemian, które zachodzą w jego wnętrzu. Zapewnia on możliwość nawigowania między różnymi poziomami znaczenia i interpretacji, co można porównać do eksploracji labiryntu. Kategoria labiryntu zostanie teraz dodana do naszej analizy i poszerzy narrację o procesie inicjacji. Utratę w wirze labiryntu postrzega się jako próbę przejścia, niosącą za sobą liczne konsekwencje. Te inicjacyjne tropy w powieści Rzeczy nienasycone wprowadzają czytelnika w podróż rozwoju i przemian głównego bohatera, podkreślając różne aspekty związane z erotyzmem dziecięcym oraz sposobami, w jakie wpływa on na jego tożsamość i psychikę. Można zaobserwować, jak Andrzej dojrzewa i ewoluuje zarówno emocjonalnie, jak i psychicznie pod wpływem swoich doświadczeń. Zatem inicjacja często odbywa się poprzez interakcje z innymi postaciami, na przykład relacje Andrzeja z jego matką oraz z kuzynką Sarą. Te relacje wpływają na jego rozwój i sposób postrzegania siebie. Andrzej w miarę rozwoju książki zaczyna identyfikować się z aspektem żeńskim i doświadcza przemiany tożsamości, co stanowi istotny element jego inicjacji.
2.1. Inicjacyjne wątki dzieciństwa u Andrzejka — pierwszy krok do kreacji własnej tożsamości
W okresie dzieciństwa doświadczenia Andrzeja odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu jego procesu rozwojowego. Analizując narrację autorstwa Czcibora-Piotrowskiego, można interpretować ją w kontekście freudowskich koncepcji Erosa i Tanatosa. Traumatyczne przeżycia, których doświadcza Andrzejek, stanowią fundament kolejnych doświadczeń inicjacyjnych oraz transformacyjnych. Na etapie dzieciństwa bohater przechodzi proces głębokiej transformacji, w wyniku którego przyjmuje kobiecą tożsamość i staje się znany jako Uta. Przejęcie kobiecej perspektywy przez głównego bohatera stanowi istotny element jego ontologicznego rozwoju. Silna potrzeba matczynej opieki, przynależności oraz afirmacji poprzez identyfikację z kobiecością, a także relacje z kobietami, odgrywają znaczącą rolę w rytualnym procesie „stawania się” w przedstawionym świecie.
„poznaliśmy ją od razu — to była Sara, z małą walizką w ręku, w białej powiewnej sukience, białych podkolanówkach, w białych pantofelkach na koturnie i w białym kapelusiku ze wstążkami na głowie, spod którego wypływały pukle czarnych jak smoła włosów, dziewczyna podeszła do mamy, podała jej rękę, ale mama objęła ją, uściskała i ucałowała w oba policzki, i powiedziała: — Witaj, doniu, tu u nas, na wsi! — i dodała, przedstawiając nas po kolei: — A to są moi synowie: Ireneusz i Andrzej. Mam nadzieję, że się polubicie! a Sara, jakbyśmy się znali od niepamiętnych czasów, rzuciła się nam na szyję: najpierw Renkowi, który jednak nie okazał się zadowolony z tej poufałości i natychmiast się od niej odsunął, a potem mnie — a ja właśnie stałam się Utą, dziewczyną, a więc przytuliłam się do Sary, pocałowałam ją w usta” (s. 14).
Ten fragment powieści ukazuje moment spotkania bohaterów z kuzynką o imieniu Sara, które ma znaczące konsekwencje dla głównego narratora — Andrzeja. Wyrażone w opisie emocje i interakcje między postaciami mogą być interpretowane jako symboliczne i istotne dla rozwoju fabuły oraz głównego bohatera. Sara zostaje przedstawiona jako postać o wyjątkowej urodzie i białym ubraniu, co może symbolizować jej czystość i niewinność. Jej przybycie na wieś jest wydarzeniem o dużej wadze, związane z pewnym tajemniczym aspektem. Mama bohatera serdecznie przyjmuje Sarę, co sugeruje, że jest ona już znana rodzinie, ale Andrzej, który jest jeszcze w fazie dzieciństwa, doświadcza swojego pierwszego spotkania z nią. To spotkanie z Sarą staje się momentem inicjacji dla głównego bohatera. Jego reakcja, zwłaszcza pocałunek w usta Sary, może wskazywać na pierwsze oznaki rozwoju seksualności u chłopca. Słowa „a ja właśnie stałam się Utą, dziewczyną” sugerują, że to spotkanie z Sarą jest momentem, w którym Andrzej zaczyna identyfikować się ze swoim żeńskim pierwiastkiem, co może odgrywać istotną rolę w jego dalszym rozwoju i przemianie.
Relacje Andrzeja z matką i Sarą ukształtowały się w duchu głębokiej miłości, która ewoluowała w kontekście doświadczenia śmierci. Kobiety w życiu Andrzeja pełniły rolę inkarnacji ideału kobiecości, który nieustannie internalizował, a w którym odnajdował znaczenie swojej tożsamości. To właśnie w nich odzwierciedlał swoją własną tożsamość. W wyznaniu podkreślał: Pragnę być taka jak moja mama.
Dodatkowo, warto zwrócić uwagę na koncepcję Jungowskich typów osobowości, a mianowicie Archetypu Animusa i Animy. W perspektywie Czcibora-Piotrowskiego, Matka uosabiała Animę jako archetyp idealnej kobiety. Zgodnie z obserwacją Kamili Woźniak, „spotkanie z aspektem żeńskim […] jest równoznaczne z kontaktem z wewnętrznym obrazem duszy” (Woźniak, 2015, s. 16). Jak zauważyła również Elżbieta Ombach, „Archetypy stanowią starożytne doświadczenia i wspomnienia, reprezentują obrazy z odległych czasów prehistorycznych. Są one uniwersalne i obecne wśród wszystkich ludzi niezależnie od kultury i środowiska, w którym żyją” (Ombach, 1969, s. 160). W przypadku Drzejka:
„Mówimy więc, że u mężczyzny występuje „anima”, która jest nieświadomym obrazem kobiety, wytworzonym u danego osobnika z wrodzonych archetypów, zmodyfikowanych na podstawie kontaktów i doświadczeń z różnymi kobietami, jakie poczynił w swoim życiu, począwszy od matki i pierwszej opiekunki. Indywidualny obraz „anima” jest następnie rzutowany na jakąś kobietę, znajdującą się w otoczeniu danego osobnika, którą ujm uje w specyficzny sposób. Obraz ten jest tylko częściowo odzwierciedleniem rzeczywistych cech i właściwości tej kobiety, a w dużej mierze zawiera nieświadome wyobrażenie „anima”, który ona w nim rozbudzi, i to właśnie przeszkadza mu widzieć ją taką, jaką jest naprawdę” (Ombach, 1969, s. 162).
Jungowska koncepcja animy w mężczyźnie, jaką przedstawia Ombach, jest fascynująca i pozwala nam lepiej zrozumieć dynamikę relacji między płciami. Anima to nieświadomy obraz kobiety, który jest tworzony w mężczyźnie na podstawie wrodzonych archetypów, ale również doświadczeń z różnymi kobietami, które spotkał w swoim życiu. Pierwsze kontakty z matką i pierwszą opiekunką mają ogromne znaczenie w kształtowaniu się tego obrazu. To one stają się punktem odniesienia dla danego osobnika, które będzie później rzutowane na inne kobiety w jego otoczeniu. Jednak ważne jest zrozumienie, że ten obraz jest tylko częściowym odzwierciedleniem rzeczywistych cech konkretnej kobiety i zawiera silne oddziaływanie nieświadomej animy. Właśnie to nieświadome wyobrażenie animy może sprawić, że mężczyzna nie jest w stanie widzieć kobiety taką, jaką ona jest naprawdę. To jakby filtrowanie rzeczywistości przez pryzmat wewnętrznych projektów i pierwotnych instynktów. Mężczyzna widzi kobietę nie tylko na podstawie jej rzeczywistych cech, ale również poprzez pryzmat swoich pragnień, oczekiwań i lęków. Jest to zjawisko, które dotyka nas wszystkich, zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Często oceniamy innych ludzi przez pryzmat naszych własnych wewnętrznych projektów i wyobrażeń. Jednak w przypadku mężczyzn, ten wpływ animy może być szczególnie silny i wpływać na to, jak odbierają i reagują na kobiety w swoim życiu.
2.2. Matka, jako symbol interseksualności Drzejka
Symbol matki ma dwoistą naturę, którą można interpretować na różne sposoby. Z jednej strony, matka jest uosobieniem poświęcenia, opieki, współczucia, mądrości i duchowego rozwoju. Jung widzi matkę jako władczynię magicznej przemiany, narodzin, a także świata podziemnego i jego istot (Jung, 2011, s.87—89). Z drugiej strony, matka może również symbolizować tajemnicze, ukryte i mroczne aspekty życia.
W książce Czcibora-Piotrowskiego widzimy, jak zmysłowy kontakt z matką narasta, a wspomnienia o niej, szczególnie po jej przedwczesnej śmierci, wyrażają się w nieograniczonym podziwie dla jej kobiecego piękna. Przykładem tego jest rozdział zatytułowany „Modlitwa”, który ukazuje głęboką relację między bohaterem a jego matką, podkreślając zarówno jej piękno, jak i wpływ na jego życie.
Ten podwójny obraz matki pokazuje, jak złożony i wielowymiarowy jest ten symbol, łącząc w sobie zarówno jasne, jak i ciemne aspekty ludzkiego doświadczenia.
„Kocham cię Saro! Kocham cię, bo jesteś śliczna, dobra i mądra jak moja mama…” (2010, s.54)
„ — A dopóki jest mama- mówiłem- dom można zbudować wzędzie!…” (2010, s.100)
„(…) wszechwiedząca mama (…)” (2010, s.101).
Obie strony wykazywały pewne zachowania kontrowersyjne i łamiące podstawowe zasady. Matka wykazywała dumę ze swojego ciała, wystawiając je na widok swojego syna. Można zauważyć intymne i emocjonalne sytuacje związaną z relacją narratora z matką, doświadczenia związane z odkrywaniem własnej seksualności. Poniższy cytat ukazuje skomplikowaną relację, w której matka jest postacią pozostającą w cieniu, ale jednocześnie wywołującą silne emocje u narratora. Opisuje on dokładnie moment, w którym matka rozbiera się, a jej nagie ciało jest oświetlone światłem. Narrator wyraża swoje zachwycenie jej ciałem, szczególnie jej piersiami, porównując je do piersi Madonny.
„mama pozostawała w cieniu, ale mimo to widziałem ruch jej rąk nad głową: zdejmowała sukienkę, halkę, stanik, a potem opuściwszy ręce i majtki, weszła w światło, które ciepłą falą objęło jej nagie ciało, a ja, patrząc na nią z mroku, modliłem się do jej pełnych piersi jak piersi Madonny” (2010, s.185).
W drugim cytacie, narracja rozwija się jeszcze bardziej, opisując matkę w jeszcze większym szczegółowym i intymnym kontekście. Narrator w sposób szczególny opisuje każdą część ciała matki, do której modli się z oddaniem. Opisuje on również scenę, w której matka myje się w balii, co może być interpretowane jako jeszcze bardziej intymne i osobiste.
„Mama (…) widziałem ruch jej rąk nad głową: zdejmowała sukienkę, halkę, stanik, a potem opuściwszy ręce i matki, weszła w światło, które ciepłą falą objęło jej nagie ciało, a ja, patrząc na nią z mroku, modliłem się do jej pełnych piersi jak piersi Madonny na świętych obrazach, białych, o ciemnobrunatnych sutkach, do jej płaskiego brzucha, do tej ciemnej smużki włosów rozkwitających niżej czernią na równie brunatnych jak sutki wargach, spomiędzy których wychylały się różowe stulone płatki, modliłem się do tego wszystkiego naraz i do każdej części jej ciała z osobna, a kiedy odwróciła się i stanęła do mnie tyłem, modliłem do jej pleców, do jej pełnych pośladków, lekko wypukłych, ciętych wysoko i wąsko, i patrzyłem, jak stojąc w balii, napełnionej do połowy parującą błękitnie wodą, z wolna namydla się cała, i czekałem cierpliwie, bo wiedziałem, że w końcu nadejdzie moja chwila i mama zawoła: — Pomóż mi, Drzejku! (…)” (2010, s.186).
Narracja zachowuje intymny charakter, przedstawiając sytuację, w której Drzejek słyszy matkę w akcie autoerotyzmu. Co istotne, narrator nie wyraża wobec tego zdarzenia lęku ani obrzydzenia, co może sugerować specyficzną dynamikę ich relacji — być może opartą na bliskości, zaufaniu lub braku wyraźnych granic między sferą cielesności a codziennym współistnieniem.
„- Wiesz, Jędrusiu, wolałabym dziś zostać sama i uśmiechnęła się przepraszająco, a ja bez słowa sprzeciwu podniosłem się z łóżka i zostawiłem ją samą, i w kuchni wspiąłem się na legowisko na piecu, i nim zapadłem w sen, usłyszałem jeszcze, że mama wzdycha i jęczy” (2010, s. 187).
Scena przedstawia subtelnie zarysowaną dynamikę między matką a synem, w której zarówno emocje, jak i cielesność splatają się w sposób niejednoznaczny. Matka komunikuje Jędrusiowi swoją potrzebę samotności w sposób łagodny, niemal czuły („uśmiechnęła się przepraszająco”), a on bez protestu spełnia jej życzenie, jakby było to dla niego naturalne i oczywiste. Przenosi się na legowisko w kuchni, ale zanim zasypia, słyszy dźwięki wskazujące na autorerotyzm matki. Zachowanie bohatera — brak reakcji, milcząca akceptacja — może sugerować, że tego rodzaju sytuacje nie są dla niego czymś szokującym. Można to odczytywać jako znak specyficznej intymności między nimi, ale też pewnej niedookreśloności granic, w której syn funkcjonuje w przestrzeni naznaczonej cielesnością matki, lecz nie w sposób nacechowany jednoznaczną traumą czy sprzeciwem. Narracja nie akcentuje wprost emocji bohatera, co sprawia, że scena pozostaje otwarta na interpretację — między neutralnym odbiorem a potencjalnym, głęboko skrywanym napięciem. Jung twierdził, że w psychologii płci istnieją istotne różnice w postrzeganiu matki przez kobiety i mężczyzn. Według Junga matka stanowi centralny punkt odniesienia w psychice jednostki, odgrywając kluczową rolę w procesie kształtowania świadomego życia (2011). Dla kobiet matka jest nie tylko osobą, ale także wzorcem wpływającym na ich tożsamość oraz rozwijające się ego. W przypadku mężczyzn Jung uważał, że matka jest postrzegana jako odmienny byt, który musi zostać doświadczony. Matka pełni symboliczne znaczenie od wczesnych lat życia mężczyzny i często zostaje idealizowana (Tamże). Ta idealizacja wiąże się z mechanizmami obronnymi, które pomagają mężczyznom radzić sobie ze strachem oraz z potrzebą ochrony przed negatywnymi siłami i zagrożeniami. W kontekście psychologii Junga matka jako archetyp odgrywa fundamentalną rolę w rozwoju osobowości, będąc źródłem zarówno wsparcia, jak i potencjalnych konfliktów. Idealizacja matki może funkcjonować jako miejsce projekcji lęków i wewnętrznych konfliktów, z którymi mężczyzna mierzy się w procesie indywidualizacji. Dla kobiet natomiast matka pełni rolę wzorca, który wpływa na rozwijającą się świadomość i tożsamość, a także stanowi punkt odniesienia w kształtowaniu własnej drogi życiowej.
3. Przebudzenie się wiosny. Tragedia dziecięca Franka Wedekinda — o inicjacyjnych zmaganiach z seksualnością i dojrzewaniem
„Stworzona po to, by nieszczęście siała,
Aby wabiła, truła, mordowała,
Tak jednak, aby nikt nie spostrzegł tego”
(Praz, 1974, s. 210)
Tytułowa sztuka Franka Wedekinda, Przebudzenie się wiosny. Tragedia dziecięca (1907), stanowi kompleksowe narzędzie analizy oraz refleksji nad światem młodzieży w okresie dojrzewania. W ramach tej dramaturgii możemy obserwować doświadczenia młodych ludzi, którzy aktywnie poszukują swojej tożsamości i miejsca w życiu, odkrywając jednocześnie tajniki intymności, budowania relacji międzyludzkich oraz kształtowania przyjaźni. Należy jednak podkreślić, że „Przebudzenie wiosny” od momentu swojego powstania wzbudzało kontrowersje ze względu na odważne podejście do kwestii obyczajowych oraz sprzeciw wobec ówczesnej cenzury literackiej i kulturowej. Sztuka ta była śmiałym eksperymentem artystycznym, którego celem było szczere i otwarte badanie różnych aspektów ludzkiej egzystencji i emocji.
W twórczości Wedekinda można dostrzec wyjątkową zdolność autentycznego oddania głosu problemom społecznym, które są trudne do uchwycenia na pierwszy rzut oka. Autor sięga głęboko, docierając do najbardziej skomplikowanych i nieświadomych procesów człowieka, włącznie z jego instynktami, włączając te najbardziej pierwotne i zwierzęce. Należy jednak zaznaczyć, że Przebudzenie się wiosny określone przez Wedekinda jako tragedia dziecięca, podejmuje tematykę szeroko pojętego dojrzewania, obejmując próby budowania własnej tożsamości, wyzwanie związanego z dojrzewaniem seksualnym i eksplorację świata przez młodych ludzi, którzy często nie mają odpowiednich przewodników ani rozmówców, aby pomóc im zrozumieć te procesy. Wedekind w swoim dramacie stara się opisać i zrozumieć, co drzemie we wnętrzu kultury, i w konsekwencji wewnątrz jednostki ludzkiej. Obszary poruszone w sztuce mogą być postrzegane jako przestrzenie opresji i represji, gdzie „strach przed seksualnością i śmiercią ujawniający się u nieświadomych młodych bohaterów prowadzi do prawdziwej tragedii” (Rataj). Jest to przykład eksploracji aspektów wysoce perwersyjnych i głęboko wynaturzonych w celu lepszego zrozumienia i zinterpretowania dzieła. Przyglądając się tej sztuce, jesteśmy w stanie przekształcić to, co jest pierwotnie demoniczne i perwersyjne, w coś, co pozwala lepiej zrozumieć nasze instynktowne popędy poprzez filozoficzne i psychologiczne spojrzenie na te zagadnienia.
Wedekind przedstawia okres dojrzewania w jego wieloaspektowości, podkreślając zarówno złożoność, jak i ambiwalencję tego etapu życia. Konfrontacja z cenzurą obowiązującą w 1913 roku doprowadziła do wprowadzenia pewnych ograniczeń i uszczuplenia pierwotnego przekazu w jego dziełach. Mimo że dramaty Wedekinda mogą być krytykowane za obsceniczność, brak umiaru czy dążenie do szokowania odbiorcy, ich istotą jest głęboki przekaz filozoficzny. Przekaz ten koncentruje się na próbie zrozumienia mechanizmów towarzyszących dojrzewaniu, relacji między jednostką a otoczeniem kulturowym oraz procesów psychologicznych, które kształtują tożsamość jednostki i wpływają na jej postrzeganie rzeczywistości. Wedekind wyraża przekonanie, że każdy etap rozwoju człowieka, w tym okres dojrzewania, jest skomplikowany i pełen wewnętrznych sprzeczności. Jego twórczość dąży do przezwyciężenia cenzury oraz zakazów dotyczących otwartego mówienia o trudnych i tabuizowanych kwestiach, aby w ten sposób poddać refleksji i lepiej zrozumieć ludzkie doświadczenia w szerszym kontekście społecznym i kulturowym.
„Kontrowersyjny dramat Franka Wedekinda Przebudzenie się wiosny (1891) streszcza całą ewolucję od naturalizmu ku nowym koncepcjom. Z pozoru może wydawać się satyryczną „tragedią dziecięcą”, powstałą, jako doraźny apel w sprawie zachowania higieny życia seksualnego. Stopniowo w rzeczywistość dramatu wsącza się element groteski, kontrasty zaczynają burzyć realny porządek świata, by eksplodować sceną finałową, w której z grobu powstaje jeden z młodocianych bohaterów — nie dość, że bez głowy, to jeszcze wydzielając trupi odór. W szczegółach rzeczywistości, w nędzy i chorobie, które tak chętnie opisywał naturalizm, odnaleźć drogę do świata snu, do głębin nieświadomości — to droga znakomicie rozpoznana przez twórcę Teatru Śmierci” (Świdziński, 2010/2011. s. 15).
Jak zauważa Świedziński, rzeczywistość naturalistycznego opisu nędzy i choroby służy jako środek prowadzący widza w głąb nieświadomości i marzeń. Jest to droga, którą twórca Teatru Śmierci wyraźnie rozpoznaje i wykorzystuje, aby przenieść widzów w mroczne i niesamowite rejony ludzkiej psychiki. Dlatego też „Przebudzenie wiosny” jest dziełem pełnym kontrastów, które podważają tradycyjne normy i zachęcają do refleksji nad ludzkim doświadczeniem w kontekście przekraczania granic rzeczywistości.
3.1. Urok Przebudzenia się wiosny — wieloaspektowa pedagogia rytuałów przejścia między dojrzewaniem a dorosłością według Franka Wedekinda
Wedekind w dramacie Przebudzenie się wiosny przedstawia wieloaspektową pedagogię rytuałów przejścia, ujawniając złożoność i ambiwalencję procesów dojrzewania, które prowadzą młodego człowieka ku dorosłości. Utwór ten stał się inspiracją do refleksji pedagogicznej nad rolą rytuałów w kształtowaniu tożsamości oraz w psychospołecznym rozwoju jednostki, podkreślając, że każdy akt dojrzewania zanurzony jest zarówno w kontekście biologicznym, jak i społecznym oraz kulturowym.
Wedekind subtelnie splata ze sobą różne formy rytuałów przejścia, które z jednej strony stanowią naturalne etapy rozwoju, z drugiej zaś niosą ze sobą trudne do wyrażenia lęki i frustracje młodych bohaterów. Menstruacja Wendli, symbolizująca fizyczną przemianę dziewczyny w kobietę, oraz pierwsze doświadczenia intymności ukazują dojrzewanie biologiczne jako obszar pełen ambiwalencji, w którym młodzieńcze eksperymentowanie z seksualnością staje się odkrywaniem własnej cielesności i tożsamości. W tym samym kontekście, społeczne rytuały takie jak konfirmacja czy uczestnictwo w balach, będące symbolami wprowadzania młodych ludzi w struktury dorosłego świata, zyskują znaczenie inicjacyjne, wprowadzając ich w przestrzeń społecznych relacji i ról.
Jednak to nie tylko społeczne konwenanse definiują te przejścia. Wewnętrzny bunt Moritza przeciwko autorytetowi czy ucieczka Wendli z domu wyrażają głęboko zakorzenione pragnienie wolności, autonomii i poszukiwania własnej tożsamości. Te akty niezgody z normami wyrażają wewnętrzny konflikt młodych ludzi, którzy, balansując między pragnieniem wolności a ciężarem społecznych oczekiwań, poszukują dróg ucieczki od narzucanych im ról. Wedekind nie idealizuje rytuałów przejścia — ukazuje je jako złożone, pełne sprzeczności procesy, które, choć nieodzowne, mogą być źródłem traumy i frustracji.
Przebudzenie się wiosny prowokuje pedagogów do zadumy nad znaczeniem rytuałów przejścia w edukacji młodych ludzi. Wedekind przypomina, że każde przejście powinno być traktowane z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb i możliwości jednostki. Rytuały nie powinny być narzucane ani definiowane przez sztywne konwencje społeczne, lecz raczej powinny tworzyć przestrzeń dla eksploracji, eksperymentowania oraz dialogu o tożsamości i wartościach. Dramaturgia Wedekinda prowadzi do refleksji nad tym, jak kluczową rolę odgrywają te etapy w kształtowaniu osobowości oraz w rozwoju emocjonalnym i społecznym młodego człowieka.
W ten sposób Przebudzenie się wiosny pozostaje dziełem o niezwykłej sile oddziaływania, które poprzez ukazanie rytuałów przejścia zaprasza do głębokiej refleksji nad rolą, jaką te doświadczenia odgrywają w formowaniu tożsamości i dorosłości młodego człowieka. Utwór ten jest źródłem cennej inspiracji dla pedagogów, którzy pragną wspierać młodzież na ich trudnej i pełnej wyzwań drodze ku dorosłości.
„Proszę mi wskazać, co w tym jest plugawego?”
Melchior, Przebudzenie się wiosny (1907)
WENDLA
Dlaczego mi uszyłaś, mamo, taką długą suknię?
PANI BERGMAN
Przecież dziś kończysz czternaście lat!
WENDLA
Wolałabym nigdy nie skończyć czternastu lat niż mieć taką długą suknię.
PANI BERGMAN
Ta suknia nie jest za długą, Wendlo. Czegoż ty chcesz! Cóżem ja winna, żeś jeszcze o dwa cale urosła. Taka duża dziewczyna nie może nosić krótkiej sukienki. (pogrubienia w tekście JRP) ( s. 5)
Niezadowolenie Wendli z konieczności noszenia długiej sukni stanowi symboliczny gest związany z jej przejściem w okres dorosłości i dojrzewania. Ta odmowa podporządkowania się tradycyjnym oczekiwaniom odnośnie do wyglądu i zachowania jest nie tylko wyrazem buntu, ale także manifestacją poszukiwania własnej tożsamości i próbą zdefiniowania siebie poza narzuconymi społecznie rolami płciowymi. Adolescencja to czas intensywnych przemian zarówno fizycznych, jak i psychicznych, w którym młodzi ludzie pragną wyzwolić się spod opresji konwenansów i odkryć własną autonomię.
Zachowanie Pani Bergman, matki Wendli, jest klasycznym przykładem konfliktu międzypokoleniowego, który często towarzyszy procesowi dojrzewania. Jej reakcja, próbująca kontrolować zachowania córki i utrzymać tradycyjne normy społeczne, wynika nie tylko z lęku przed utratą władzy rodzicielskiej, ale także z głęboko zakorzenionych dogmatów moralnych i obyczajowych, które wyznaje. Przekonanie o konieczności ochrony córki przed „niebezpieczeństwem” seksualności sprawia, że zamiast rzetelnej edukacji, Wendla otrzymuje informacje oparte na tabu i zakazach. W ten sposób matka nie tylko tłumi naturalną ciekawość córki, ale także utrwala represyjne schematy myślenia, które same w sobie mogą być źródłem lęku i niezrozumienia.
Ten konflikt, pomiędzy dążeniem młodzieży do niezależności a rodzicielską potrzebą zachowania kontroli, stanowi kluczowy aspekt teorii rozwoju psychospołecznego, zwłaszcza w ujęciu Erika Eriksona (2000). W kontekście Pani Bergman możemy dostrzec, że jej postawa nie jest jedynie próbą sprawowania władzy nad córką, ale także wyrazem uwewnętrznionego systemu wartości, który podporządkowuje cielesność normom kulturowym, a nie indywidualnym potrzebom.
Wendla, sprzeciwiając się narzucanym jej ograniczeniom, reprezentuje aspiracje młodzieży do niezależności oraz pragnienie wyrażenia siebie na własnych warunkach. Takie zjawisko jest typowe dla okresu dojrzewania, kiedy młodzi ludzie próbują nie tylko zdefiniować swoją tożsamość, ale także ustalić granice między własną indywidualnością a oczekiwaniami społecznymi. Według teorii rozwoju psychospołecznego Erika Eriksona (Tamże), adolescencja jest momentem krytycznym w procesie kształtowania tożsamości, gdy jednostka mierzy się z wewnętrznymi konfliktami związanymi z dążeniem do autonomii, które mogą prowadzić zarówno do wzmocnienia poczucia własnej wartości, jak i do poczucia zagubienia.
Ponadto proces kształtowania tożsamości w okresie dojrzewania nie jest tylko indywidualną kwestią młodej osoby, lecz także wyraża napięcia i przemiany zachodzące w szerszym kontekście społecznym. Wendla staje się symbolem młodzieży, która, konfrontując się z tradycyjnymi rolami narzucanymi przez społeczeństwo, nie tylko szuka wolności osobistej, ale także redefiniuje obowiązujące normy. Konflikt ten, przedstawiony przez Wedekinda, uwidacznia, jak trudne może być osiągnięcie równowagi między dążeniem do autonomii a społecznymi oczekiwaniami, co czyni ten dramat uniwersalną refleksją nad młodzieńczymi aspiracjami i ich miejscem w społeczeństwie.
W kolejnych odsłonach dramatu czytamy:
MELCHIOR
Chciałbym wiedzieć, po co my żyjemy właściwie na świecie.
MAURYCY
Wolałbym zostać dorożkarskim koniem. po co my chodzimy do szkoły, aby nas mogli egzaminować! — a po co nas egzaminują? — Aby nas ścinać. […] (s.10)
Ten fragment można rozpatrywać w kontekście społecznej funkcji edukacji, o której pisał Émile Durkheim (1992). Jego teoria podkreślała, że edukacja pełni kluczową rolę w przygotowywaniu jednostek do pełnienia ról społecznych, przekazując im wartości i normy konieczne do funkcjonowania w społeczeństwie. Wątpliwości Melchiora dotyczące sensu życia odzwierciedlają egzystencjalny niepokój, który często pojawia się w momencie konfrontacji jednostki z obowiązującymi strukturami i wymaganiami społecznymi. Jego pytania można łączyć z filozofią egzystencjalizmu, która akcentuje indywidualne poszukiwanie znaczenia i sensu istnienia. Z kolei Maurycy, podważając sens edukacji, wyraża sceptycyzm wobec systemu, który zamiast inspirować, jawi mu się jako mechanizm prowadzący od jednego egzaminu do kolejnych wyzwań i presji. Jego refleksja wpisuje się w krytyczne podejście do edukacji, które analizowane jest w socjologii, ale także w filozofii wychowania. W tym kontekście można przywołać funkcjonalizm Durkheima, który traktował edukację jako instytucję niezbędną do reprodukcji ładu społecznego, ale jednocześnie wymagającą wewnętrznej legitymizacji — to znaczy przekonania jednostek, że rzeczywiście służy ich rozwojowi. Dyskusja bohaterów odzwierciedla zatem zarówno indywidualne, egzystencjalne pytania o sens istnienia, jak i szersze społeczne mechanizmy edukacji, które mogą być postrzegane zarówno jako narzędzie adaptacji do świata dorosłych, jak i jako system wymagający krytycznej refleksji.
MAURYCY
Ja już postananowiłem, że gdybym miał dzieci, chłopców i dziewczęta, to kazałbym im od dzieciństwa sypiać razem w jednym pokoju, jeśli możliwe na jednem posłaniu, każe im przy ubieraniu pomagać sobie wzajemnie, a w gorącą letnią porę chłopców i dziewczęta ubiorę w krótkie tuniki z białej wełny ściągnięte skórzanym paskiem.- Zdaje mi się, że dorastając byliby o wiele spokojniejsi aniżeli my.
MELCHIOR
To pewna Maurycy! — Ale jakby twoje dziewczęta miały dzieci, co wtedy?
MAURYCY
Jak to- miały dzieci!
MELCHIOR
Wierzę w pewien instynkt pod tym względem. Sądzę, że jeżeliby zamknąć od wczesnej młodości razem kota z kotką i trzymać ich w odosobnieniu od reszty świata, czyli pozostawić ich własnym popędom- to kotka jednak prędzej czy później okaże się ciężarną, choćby nie mieli przed oczami żadnego przykładu do naśladowania (s.12)
W tym fragmencie Melchior zastanawia się nad ludzką popędliwością i seksualnością, traktując je jako nieodłączny element istnienia człowieka. Jego refleksje można odczytać jako próbę zrozumienia, w jaki sposób te fundamentalne aspekty natury ludzkiej kształtują życie jednostki oraz jej relacje z otoczeniem. Jednocześnie pojawia się tu pytanie o wpływ społecznych norm i wychowania na to, jak postrzegamy i regulujemy te instynkty. Maurycy, z kolei, rozwija swoje przemyślenia na temat wychowania dzieci, sugerując, że bliskość fizyczna — wspólne spanie czy pomaganie sobie nawzajem w codziennych czynnościach — mogłaby sprzyjać spokojniejszemu dorastaniu. W jego słowach wybrzmiewa przekonanie, że naturalna więź i bliskość we wczesnych latach życia mogą mieć długofalowy wpływ na rozwój emocjonalny jednostki. Odwołuje się przy tym do obserwacji instynktów zwierzęcych, zauważając, że kotka, nawet nie mając wzorca do naśladowania, kieruje się wewnętrzną potrzebą rozrodu. Ta analogia wskazuje na przekonanie, że pewne zachowania są głęboko zakorzenione w naturze i nie wymagają społecznego modelowania, co rodzi pytanie o proporcje między biologicznym dziedzictwem a wpływem wychowania. Całość fragmentu dotyka więc nie tylko zagadnień związanych z seksualnością i instynktami, ale także roli wychowania i społecznych mechanizmów kształtowania jednostki. Refleksje bohaterów wydają się oscylować wokół pytania, na ile człowiek podlega siłom biologicznym, a na ile jego rozwój jest efektem norm i zasad narzuconych przez społeczeństwo.
3.2. Tabuizacja: Kolejna odsłona Przebudzenia się wiosny
Tradycja tabu trwa niezmiennie, jak zauważa Mary Douglas: „tabu będzie istnieć dopóty, dopóki będzie istnieć kultura” (Douglas, 2007, s. 9). Tabu pełni rolę niewidzialnej granicy, stanowiącej „spontaniczny instrument ochrony dystynktywnych kategorii wszechświata, podtrzymując kruchą równowagę porządku społecznego, jednocześnie redukując intelektualny i społeczny chaos” (Douglas, 2007, s. 9). Freud dodaje do tego, że tabu jednocześnie „oznacza coś świętego, poświęconego, a z drugiej strony — coś nieczystego, niebezpiecznego i zakazanego” (Freud, 1993, s. 23). W kontekście Przebudzenia się wiosny głos tabu staje się potężnym narzędziem społecznej kontroli, które spaja jednostki z kulturą, formując ich zachowania i kształtując trajektorie życia młodych ludzi.