Edycja okolicznościowa
„Czwartki obywatelskie” — Biała Podlaska
Egz. nr …….
Wprowadzenie
Książka zawiera zapis wybranych rozmów przeprowadzonych z autorem przez przedstawicieli mediów w Białej Podlaskiej. Wymogi redakcyjne nie pozwalają w każdym przypadku na zaprezentowanie przez dziennikarzy pełnych wypowiedzi rozmówcy. Pomyślałem więc, że warto zebrać je w jednym miejscu i w ten sposób odtworzyć to co nie zmieściło się na łamach gazet, a co jest częścią debaty publicznej. Życie gazety jest krótkie, najczęściej trwa tydzień, do dnia wydania kolejnego numeru. Czasem to co ważne może umknąć niepostrzeżenie. A skoro lokalni dziennikarze zdecydowali się przeprowadzić te rozmowy, to uznali, że dotyczą one tego co może zaciekawić mieszkańców. W wypowiedziach tych starałem się zwrócić uwagę na tak istotne elementy rozwoju społeczeństwa obywatelskiego jak edukacja członków lokalnej społeczności, promocja przez władze miasta form aktywności mieszkańców, jakość przepisów prawnych tworzonych przez organy samorządu. Są to uniwersalne wartości i należy o nich pamiętać. Z tą myślą powstała ta książka. Ostatni jej rozdział to wywiad, którego nie było czyli próba odpowiedzi na pytania niezadane przez dziennikarzy a odnoszące się do życia miasta.
Andrzej Halicki
Biała Podlaska: Społeczeństwo obywatelskie doczekało się książki
1. Jak to jest ze społeczeństwem obywatelskim w Białej Podlaskiej? Ono istnieje?
To trudne pytanie na początek rozmowy choć chyba nie powinienem być zdziwiony mając w pamięci Pani styczniowy felieton o społeczeństwie obywatelskim w Białej Podlaskiej. W naszym mieście są mieszkańcy aktywni, świadomi, zainteresowani jego sprawami a także tacy, którzy pozostają bierni, obojętni. Nie korzystają oni z dostępnych form aktywności np. nie głosują w Budżecie Obywatelskim, nie biorą udziału w wyborach, nie składają petycji. Wydaje się, że społeczeństwo obywatelskie jest w fazie rozwoju, zaś to czy ten rozwój będzie postępował i w jakim stopniu zależy od wielu czynników w tym również od podejścia władz miasta. Celem działania powinna być poprawa jakości życia w Białej Podlaskiej, a z tym nie jest najlepiej. Warto odnotować, że w prestiżowym ogólnopolskim rankingu Serwisu Samorządowego PAP „Gmina dobra do życia” opracowanym przez Polską Akademię Nauk na podstawie badań jakości życia w gminach w 2021 r. Biała Podlaska zajęła 961 miejsce w Polsce spośród 2477 gmin i 32 miejsce w województwie lubelskim. Co istotne, spośród miast na prawach powiatu Biała Podlaska zajęła dopiero 52 miejsce wyprzedzając jedynie 14 takich miast w Polsce. To powinien być powód do refleksji.
2. Dlaczego zajął się Pan taką tematyką? Czy to pole pana naukowej działalności?
Jest to tematyka, którą zajmuję się od dłuższego czasu. „Społeczeństwo obywatelskie w Białej Podlaskiej” to moja siódma książka i druga poświęcona partycypacji społecznej. Kilka lat temu ukazał się mój komentarz do ustawy o petycjach. To interesująca problematyka obejmująca zarówno obszar prawa, administracji jak i socjologii. Może bowiem obejmować także refleksję dlaczego niektórzy ludzie chętnie poświęcają swój czas i energię na działanie w interesie wspólnym, inni zaś nie.
3. Jak pan ocenia jawność i przejrzystość działania organów samorządu w mieście?
Jest to jeden z aspektów poruszonych w książce i jednocześnie ważny standard związany z funkcjonowaniem miasta. Dotyczy dwóch aspektów. Po pierwsze skoro mieszkańcy finansują działalność Prezydenta i Rady Miasta to oczywiste, że mają prawo do pozyskania wiedzy na ten temat. Po drugie, bez informacji o sposobie realizacji spraw lokalnych, mieszkańcy nie mogą sprawować społecznej kontroli administracji samorządowej. Uważam, że jawność i przejrzystość działania organów samorządu w Białej Podlaskiej jest na przeciętnym poziomie. Moje wątpliwości budzi zakres danych udostępnianych przez Urząd Miasta np. w zakresie prowadzonych kontroli. Ponadto w wielu miastach regułą jest zapraszanie autorów skarg czy petycji na posiedzenia komisji Rady Miasta. Praktyka ta jest elementem dialogu społecznego oraz umożliwia mieszkańcowi przedstawienie dodatkowej argumentacji. W Białej Podlaskiej takie rozwiązanie nie funkcjonuje. Krytycznie należy także ocenić aktualizację przez władze miasta listy wniosków o udostępnienie informacji publicznej. Wystąpiły też przypadki ujawnienia w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta danych osobowych z naruszeniem przepisów prawa.
4. Niektóre formy działalności obywatelskiej miasto zawdzięcza pańskim wnioskom/petycjom. Proszę o tym opowiedzieć.
W ciągu ostatnich kilku lat złożyłem około 50 petycji do organów samorządu w mieście. Można je podzielić na wystąpienia dotyczące spraw organizacyjnych oraz spraw prawnych. Dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego istotne znaczenie mają petycje dotyczące sposobu realizacji prawa petycji, obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej, inicjatywy lokalnej, budżetu obywatelskiego oraz konsultacji społecznych. Nie sposób omówić każdej z nich. Na uwagę zasługuje poprawa jakości prawa petycji w tym udostępnienie mieszkańcom elektronicznego formularza petycji. Z kolei w petycji złożonej w listopadzie ubiegłego roku zwróciłem również uwagę na brak w mieście regulacji poświęconej inicjatywie lokalnej. Jest to ciekawa forma współpracy władz miasta oraz mieszkańców. Prezydent może dokonać zakupu materiałów, narzędzi i innych środków np. farb i przekazać je mieszkańcom, którzy mogą je wykorzystać w celu społecznie użytecznym np. pomalować ławkę, posadzić kwiaty, zorganizować warsztaty. Niestety pomimo ustawowego obowiązku istniejącego od 10 lat, w Białej Podlaskiej inicjatywa lokalna nadal nie funkcjonuje co wyróżnia ją negatywnie na tle innych polskich miast. W dniu 29 grudnia Rada Miasta uznała petycję w tej sprawie za zasadną.
Innym interesującym przypadkiem jest petycja w sprawie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej, która pozwala mieszkańcom na złożenie do Rada Miasta własnego projektu uchwały. Do czasu mojej petycji w 2021 r. prawo to było uregulowane w statucie miasta, jednakże w niewłaściwy sposób to znaczy z pominięciem pełnej realizacji delegacji zawartej w ustawie o samorządzie gminnym. Po petycji, Rada Miasta postanowiła uregulować obywatelską inicjatywę uchwałodawczą w drodze odrębnej uchwały podjętej w dniu 29 grudnia. Kilka dni temu wojewoda stwierdził jednak nieważność tej uchwały formułując podobny zarzut jak w petycji czyli o braku realizacji w sposób wyczerpujący delegacji ustawowej. Można więc zaryzykować tezę, że petycja pośrednio wywołała nieoczekiwany i niezamierzony przez autora skutek w postaci interwencji organu nadzoru.
5. Organizacje pozarządowe w mieście. Jakie są pana rekomendacje?
W ostatnich latach wzrosła liczba stowarzyszeń i fundacji. Jest ich jednak mniej niż w takich miastach jak Chełm, Zamość, Przemyśl, Suwałki a nawet Skierniewice liczące jedynie około 46 tysięcy mieszkańców. To tylko jeden parametr. Innym jest liczba członków wchodzących w skład np. stowarzyszenia. Pomimo mniejszej liczby organizacji pozarządowych, liczba ich członków może bowiem rosnąć. Najważniejszym kryterium jednak jest aktywność organizacji trzeciego sektora. Niektóre formy zaangażowania stowarzyszeń i fundacji zostały omówione w książce. Do rekomendacji zaliczyłbym włączenie organizacji pozarządowych do katalogu podmiotów, którym przysługuje prawo złożenia wniosku o przeprowadzenie konsultacji społecznych a także zwiększenie promocji działalności stowarzyszeń i fundacji.
6. Prawie w każdym rozdziale zawarte są pańskie rekomendacje. Proszę przywołać te najistotniejsze.
Rekomendacje stanowią próbę uporządkowania obszarów poddanych analizie w książce. To także pomoc dla władz miasta, z której mogą skorzystać, o ile uznają to za zasadne. Zacząłbym od najważniejszego postulatu skierowanego do organów samorządu: większa otwartość, wykorzystywanie dobrych praktyk funkcjonujących w innych miastach, zaangażowanie w promocję instytucji obywatelskich i edukację mieszkańców. Przenosząc to na konkrety np. umożliwienie mieszkańcom bezpośredniego zaprezentowania swoich pomysłów w ramach budżetu obywatelskiego m.in. podczas imprez lokalnych. Niezbędne jest również zadbanie o poprawę jakości stanowionego w mieście prawa w szczególności mającego wpływ na sferę aktywności społecznej. To sprawy uniwersalne, zaś władze miasta powinny inspirować mieszkańców, zachęcać do działania, pobudzać ich aktywność. Z Konieczna jest także identyfikacja barier zniechęcających mieszkańców od udziału w życiu wspólnoty np. w budżecie obywatelskim. Taka kompleksowa analiza została przeprowadzona np. w Szczecinie. Jedna z rekomendacji odnosi się również do konieczności dotrzymywania przez organy samorządu złożonych publicznie obietnic. W książce omówiłem kilka przypadków, gdy brak ich realizacji może osłabiać zaufanie mieszkańców oraz wpływać negatywnie na wizerunek miasta. Rekomendacje dotyczą także sposobu komunikacji z mieszkańcami. Jak powiedziałem wiele miast wprowadziło trafne rozwiązania pobudzające aktywność obywatelską. Niektóre z nich zostały zaprezentowane w książce. Oczekiwanie, iż władze Białej Podlaskiej dokonają ich analizy pod kątem możliwości wykorzystania w mieście nie wydaje się niczym szczególnym i nie wymaga ponadprzeciętnej kreatywności.
7. Gdzie dostrzega pan największy problem w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego w Białej Podlaskiej?
Wydaje mi się, że częściowo już odpowiedziałem na to pytanie. Nie poruszyłem jednak kwestii zaufania społecznego. Członkowie wspólnoty, którzy sobie nie ufają, a jeszcze gorzej — którzy są wobec siebie podejrzliwi nie będą angażować się w sprawy społeczne bądź aktywność ta ograniczy się wyłącznie do tych działań, które dotyczą bezpośrednio ich kawałka ulicy i chodnika. Budowa kapitału społecznego w czasie pandemii i dostrzegalnych obecnie podziałów wspólnoty jest sporym wyzwaniem. Ważną rolę w rozwoju społeczeństwa obywatelskiego pełnią także media, które powinny promować wszelkie przejawy aktywności społecznej, niezależnie od sympatii politycznych, którymi kierują się lokalni dziennikarze. Najwięcej należy jednak wymagać od władz miasta. Nie negując potrzeby informowania mieszkańców o inwestycjach miejskich, nie można jednak pomijać tego co najważniejsze czyli włączenia ich w rozwój wspólnoty, tak aby z obywateli — obserwatorów stali się obywatelami mającymi realny wpływ na jakość życia w mieście. Jednym z takich narzędzi niewykorzystanych w Białej Podlaskiej są konsultacje społeczne. Organizując konsultacje władze deklarują, że stanowisko mieszkańców jest dla nich ważne, ich głos się liczy i są nim zainteresowani. Z kolei rezygnacja z konsultacji społecznych wskazuje na brak takiego zainteresowania i może sugerować, że „władza wie lepiej” co jest korzystne dla miasta i mieszkańców. Ponadto wydaje się, iż władze nie wykorzystują w pełni możliwości strony internetowej miasta a także mediów społecznościowych. Są to narzędzia stosowane w innych miastach do promocji poszczególnych form partycypacji obywatelskiej.
Rozwojowi społeczeństwa obywatelskiego nie sprzyja zgłaszanie projektów Budżetu Obywatelskiego przez radnych. To, że mają oni takie prawo to jedno, ale nie można też pomijać, iż ich status w mieście różni się od statusu innych mieszkańców, którzy nie są w stanie skutecznie konkurować z radnymi. Taka sytuacja może zniechęcić mieszkańców do zgłaszania swoich pomysłów i uznania, że nie mają szans w rywalizacji. Rozwiązanie wydaje się jednak dość proste: włączyć w taki projekt także innych mieszkańców, skoro może on zostać zgłoszony wspólnie przez kilka osób.
8. Która ze złożonych petycji jest szczególnie dla pana ważna?
Jest kilka takich petycji ale wyróżniłbym tę o inicjatywie lokalnej z powodów, o których już powiedziałem.
9. Od czego „zwykły” mieszkaniec może zacząć swoją obywatelską aktywność?
Zapewne oczekuje pani ode mnie konkretnych przykładów, ale zanim do tego przejdę to warto zacząć od początku. Otóż najważniejsza jest wrażliwość społeczna. To aby nie przechodzić obojętnie obok spraw, które denerwują, przeszkadzają, budzą wątpliwości. Co istotne, ten sam cel można osiągnąć podejmując różne działania. Przykładowo mieszkaniec może złożyć petycję bądź wystąpić z obywatelską inicjatywą uchwałodawczą. Jeżeli nie posiada on wystarczającej wiedzy, może zadać Prezydentowi pytanie w drodze informacji publicznej. Jest to bezpłatne i odformalizowane działanie ponieważ wystarczy wysłać maila do Urzędu Miasta z pytaniem o sprawy należące do właściwości organu samorządu i oczekiwać odpowiedzi w ciągu 14 dni. Dysponując taką wiedzą można następnie dokonać kontroli działalności władz miasta a także wystąpić z petycją domagając się podjęcia konkretnych działań.
10. Jaki jest cel pańskiej publikacji? Jakie ma pan kolejne plany?
Książka ma walor naukowy i edukacyjny. Stanowi zarówno analizę istniejącego stanu jak i przewodnik obywatelski wskazujący mieszkańcowi możliwości działania i ograniczenia z nimi związane. Dodatkową jej zaletę stanowią dane pozwalające na ocenę aktywności obywatelskiej mieszkańców Białej Podlaskiej na tle aktywności mieszkańców innych miast w szczególności tych o zbliżonej liczbie mieszkańców. Wydaje się, iż książka powinna także zainspirować władze miasta oraz osoby zainteresowane jego rozwojem do debaty publicznej, której brakuje. Wtedy będzie można powiedzieć, że publikacja spełniła swój cel zarówno naukowy jak i społeczny.
Wywiad o tym tytule, ale w nieco zmienionej formie ukazał się w Dzienniku Wschodnim w dniu 4 lutego 2022 r. a przeprowadziła go Ewelina Burda. Wywiad powstał przy okazji ukazania się książki „Społeczeństwo obywatelskie w Białej Podlaskiej”.
Jak bialczanie uczestniczą w życiu obywatelskiej wspólnoty?
1. Skąd pomysł na napisanie takiej właśnie książki? To efekt wieloletniej obserwacji?
Książka stanowi przejaw moich zainteresowań funkcjonowaniem administracji publicznej, prawami człowieka i społeczeństwem obywatelskim. Kilka lat temu ukazał się mój komentarz do ustawy o petycjach. To interesująca problematyka zarówno z punktu widzenia prawa, administracji jak i socjologii. Może bowiem obejmować także refleksję dlaczego niektórzy ludzie chętnie poświęcają swój czas i energię na działanie w interesie wspólnym, inni zaś nie.
2. Jeden z rozdziałów poświęcił Pan budżetowi obywatelskiemu, który funkcjonuje również w Białej Podlaskiej i zwrócił Pan uwagę na niskie zainteresowanie głosowaniem (w ub. roku zagłosowało jedynie nieco ponad10 proc. mieszkańców). Dlaczego, według Pana, w mieście tak mało osób korzysta z możliwości oddania głosu na inwestycje w swoich miejscach zamieszkania?
Aby w sposób wiążący ustalić przyczyny niewielkiego zainteresowania budżetem obywatelskim należałoby dokonać kompleksowej analizy w tym zakresie np. takiej jak została przeprowadzona w Szczecinie. W mieście tych zidentyfikowano zalety i wady BO oraz bariery zniechęcające mieszkańców zarówno od zgłaszania swoich projektów do BO jak i od udziału głosowaniu tej formy zaliczając do nich odpowiednio m.in. brak pomysłu na projekt oraz brak popularności tej formy aktywności. Takich ustaleń zabrakło w Białej Podlaskiej. W naszym mieście nie przeprowadzono choćby badań ankietowych pod kątem powodu braku udziału większości mieszkańców w głosowaniu oraz grup mieszkańców, którzy nie wzięli w nim udziału. Wydaje się, że powodów niskiej frekwencji w BO może być kilka. Po pierwsze, niewysoki poziom zainteresowania mieszkańców sprawami lokalnym i brak poczucia sprawczości. Po drugie, wciąż niewystarczająca promocja tej instytucji. Budżetowi obywatelskiemu nie sprzyja też zgłaszanie projektów przez radnych, które choć dopuszczalne powinno wiązać się z włączeniem w ten proces innych mieszkańców, wszakże projekt zostać zgłoszony wspólnie przez kilka osób.
3. W ostatnich latach napisał Pan ok 50 petycji, w różnych sprawach, do prezydenta miasta Biała Podlaska. Jaki jest ich odbiór i skąd w Panu chęć reagowania na to, co dzieje się w mieście?
To kwestia wrażliwości społecznej i tego aby nie przechodzić obojętnie wobec spraw, które można zmienić. Petycja w obecnym kształcie jest stosunkowo nowym narzędziem przekazanym do dyspozycji obywatelom przez ustawodawcę. Może ona dotyczyć wielu aspektów np. budowy chodnika, ścieżki rowerowej, funkcjonowania komunikacji miejskiej, działalności urzędu miasta i innych spraw mających wpływ na jakość życia mieszkańców. Moje petycje odnosiły się również do jakości tworzenia aktów prawa miejscowego i w większości przypadków zostały one uznane przez Radę Miasta za zasadne. W tym przypadku decydujące znaczenie miały moje zainteresowania legislacją. Jeżeli dostrzegam wady w procesie tworzenia prawa w mieście a tych nie brakuje, to staram się zwrócić na nie uwagę organom samorządu. Oczywiście można udawać, że się ich nie widzi, albo stwierdzić, że to nie mój problem, ale jednak wybieram obywatelską i co istotne bezinteresowną pomoc prawną. Władze miasta korzystają z rozwiązań prawnych zaproponowanych w petycjach dokonując na ich podstawie zmiany przepisów prawa. Jest to również kwestia dbałości o wizerunek Białej Podlaskiej. Niedawno wojewoda stwierdził nieważność uchwały Rady Miasta w sprawie obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej. Na konieczność zmiany tych przepisów zwracałem uwagę w jednej z petycji.
Dodam, że podana przez Panią liczba petycji może robić wrażenie, ale proszę zauważyć, że pierwszą z nich napisałem w 2016 r. czyli wychodzi średnio mniej niż jedna w miesiącu. Kilka rzeczy dzięki nim się udało zmienić ale najbardziej cieszy mnie to, że mieszkańcy również polubili tę formę działania o czym może świadczyć rosnąca liczba składanych przez nich petycji. Są one formą dialogu z władzą i mają znaczenie dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego nawet w przypadku, gdy prezydent czy rada miasta nie podzielą argumentacji autora.
4. W książce pisze Pan o różnych formach aktywności obywatelskiej. Czy są takie formy, które w Białej Podlaskiej nie są praktykowane a mogłyby być istotne z punktu widzenia możliwości wpływania na otaczającą rzeczywistość?
Takich przykładów jest kilka. To przede wszystkim inicjatywa lokalna wprowadzona do porządku prawnego w 2010 r. ale nieznana w Białej Podlaskiej. Jest to coraz bardziej popularna forma aktywizacji społeczeństwa w wielu miastach i polega ona na wspólnym działaniu władz miasta i mieszkańców w myśl zasady „każdy daje coś z siebie”, jakiś wkład np. w postaci materiałów i pracy społecznej. Przykładowo prezydent miasta dokonuje zakupu budek dla ptaków i farb, a mieszkańcy je malują i umieszczają na drzewach. Inicjatywa lokalna sprawdza się również w takich sprawach jak np. budowa lub remont drogi czy placu zabaw. Warunkiem uruchomienia inicjatywy lokalnej jest jednak określenie jej zasad i trybu przez radę miasta, a w Białej Podlaskiej to dotychczas nie nastąpiło, choć ustawodawca nałożył taki obowiązek ponad 10 lat temu. Stan ten powinien jednak ulec zmianie ponieważ 29 grudnia ubiegłego roku Rada Miasta podzieliła mój pogląd o konieczności przyjęcia takiej regulacji i pracuje obecnie nad projektem uchwały. Można oczekiwać większego zainteresowania mieszkańców również takimi formami partycypacji jak m.in. konsultacje społeczne, obywatelska inicjatywa uchwałodawcza oraz coroczna debata nad raportem o stanie miasta.
5. W Białej Podlaskiej organizowanych było w ostatnich lata wiele zgromadzeń, pikiet, protestów czy manifestacji, a niektóre zgromadziły całkiem spore grupy mieszkańców. Czy według Pana to dobry krok w kierunku zwiększania świadomości problemu/drażliwego tematu?
Na początku może doprecyzujmy, że zgromadzenia te wiążą się z realizacją konstytucyjnych wolności wyrażania poglądów i gromadzenia. W przypadku tych wolności rolą państwa jest powstrzymanie się od ingerencji w istotę wolności i zapewnienie ochrony oraz bezpieczeństwa zgromadzeń. Faktycznie mieszkańcy Białej Podlaskiej chętnie korzystają z tego prawa a dowodem są manifestacje będące częścią ogólnopolskich akcji sprzeciwu m.in. przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego, w obronie niezależności sądów i wolności mediów. Mieszkańcy potrafią także zjednoczyć się w obronie lokalnych wartości np. prawa do ochrony zdrowia na najwyższym poziomie, zaś protest związany z odwołaniem Riada Haidara ze stanowiska ordynatora oddziału neonatologii szpitala zgromadził wielu bialczan. Mieszkańcy Białej Podlaskiej korzystają z wolności zgromadzeń i wolności wyrażania poglądów chętniej niż np. mieszkańcy Suwałk czyli miasta zamieszkałego przez ok. 69 tys. mieszkańców i takich miast z większą liczbą ludności jak Leszno, Zamość, Chełm czy Stalowa Wola. Nie można pomijać też pomysłowości protestujących, by przypomnieć choćby przystrojenie pomników koszulkami z napisem „Konstytucja”. Wolność wyrażania poglądów to prawo sprzeciwu i wyrażania dezaprobaty oraz krytyki dla działania władzy. Z tych względów prawo dopuszcza również zgromadzenia spontaniczne czyli takie, które odbywają się w związku z zaistniałym nagłym i niemożliwym do wcześniejszego przewidzenia wydarzeniem związanym ze sferą publiczną i których odbycie w innym terminie byłoby niecelowe lub mało istotne z punktu widzenia debaty publicznej. Co ciekawe i mało znane, istnieje możliwość wyznaczenia w mieście takiego miejsca, w którym organizowanie zgromadzenia nie wymaga praktycznie żadnych formalności. Każdy mieszkaniec mógłby przyjść tam i korzystać z wolności zgromadzeń i wyrażania poglądów w każdym czasie. Jest to rodzaj swoistego Hyde Parku. Takie rozwiązanie zostało wprowadzone przez radę miasta w Kędzierzynie — Koźlu.
6. Analizuje Pan sytuację w Białej Podlaskiej w kontekście innych polskich miast, pokazując przykłady dobrych praktyk i formułuje Pan swoje wnioski i postulaty zmian, które mogłyby mieć pozytywny wpływ na rozwój społeczności lokalnej. Proszę wymienić kilka z nich.
Na początku niezbędna jest uwaga, że staram się porównywać to co porównywalne czyli sytuację w miastach o zbliżonej do Białej Podlaskiej liczbie mieszkańców m.in. w Łomży, Mielcu, Bełchatowie, Stalowej Woli, Świdnicy, Tczewie, Przemyślu. Trudno bowiem zestawiać nasze miasto np. z Warszawą, Krakowem czy Gdańskiem choć w książce zostały zaprezentowane rozwiązania stosowane również w tych miastach jako dobre praktyki możliwe do wykorzystania w Białej Podlaskiej. Dlaczego bowiem nie skorzystać z tych narzędzi, które się sprawdziły i z odpowiednimi modyfikacjami nie zaadoptować ich na grunt mniejszego miasta? O raporcie ewaluacyjnym w Szczecinie już wspomniałem. Z kolei w Białymstoku organizowany jest Festyn Obywatelski, we Włocławku prowadzona jest Kawiarnia Obywatelska, w Kielcach funkcjonuje „Mapa aktywności organizacji pozarządowych”, w Rzeszowie transmisje z obrad rady miasta tłumaczone są na język migowy, zaś w Markach wprowadzono „Vademecum nowego mieszkańca” czyli praktyczny przewodnik dla osób, które zamierzają osiedlić się w mieście. W książce zaproponowałem również autorskie rozwiązanie polegające na stworzeniu przez władze Białej Podlaskiej aplikacji np. „Aktywny Bialczanin” monitorującej stan aktywności obywatelskiej oraz zachęcającej do zwiększenia udziału w życiu wspólnoty. Aplikacja taka pozwoliłaby na zbieranie przez mieszkańca punktów m.in. za udział w głosowaniu w Budżecie Obywatelskim, udział w wyborach samorządowych, akcjach sprzątania miasta, etc. Nagrodą mogłyby być np. bilety na wydarzenia kulturalne.
Wywiad o tym tytule, w nieco zmienionej formie ukazał się w „Podlasianinie” nr 7 (15—21 lutego 2022 r.) a przeprowadziła go Justyna Dragan. Wywiad powstał przy okazji ukazania się książki „Społeczeństwo obywatelskie w Białej Podlaskiej”.
Aktywny obywatel nie narzeka, ale działa
1. Skąd wziął się pomysł na napisanie książki?