Wstęp
Jak mówi tytuł Psalmy pisane pod pieśni. Nie jest to tłumaczenie z oryginałów, raczej parafraza, ponieważ wiele słów zostało dadanych aby tekst był rymowany. W piosenkach nie zwraca się uwagi tyle na dokładność tekstu co na rytmikę z zachowaniem przesłania. W czasach Izaela Psalmy były również rodzajem poezji, śpiewano je w świątyni. Nie wszystkie Psalmy były pieśniami, czy poezją, niektóre były modlitwą.
Z podanych tu Psalmów można korzystać bez zgody autora, nie roszcze sobie praw zastrzeżonych, ani nie pobieram opłat za korzystanie z nich, można je zmieniać dostosować do własnych potrzeb. Przeróbka stawia te Psalmy poza kanonem natchnionym. Ale tekst jest zodny z oyrinałem, starałem się w jak najmniejszym stopniu zmieniać tekst. Czasami wystarczyło przestawić słowa, aby uzyskać rym. Całość składa się z dwóch części Psalmy od 1-40 i od 120-150 by trafić bardziej w poezję tamtych czasów niż w Psalmy pokutne.
Tekstem bazowym na którym się oparłem była Uwspółcześniona Biblia Gdańska. Przekład z języka staropolskiego na bardziej współczesny, ale powoduje to że czasami język jest sztywny, starodawny.
Porównajmy dwa Psalmy 127 według stylu wierszowanego z oryginałem czyli UBG
Jeśli Pan nie zbuduje domu,
na próżno trudzą się ci co go stawiają
Jeśli Pan nie ustrzeże miasta
na próżno strażnika dają.
Daremnie jest dla was rano się budzić
do późna wysiadywać i o chleb się trudzić.
On daje sen umiłowanemu.
On daje dziedzictwo,
a owoc łona jest nagrodą takiemu.
Jak strzały w ręku mocarza
tak potomek za młodu zrodzony,
mąż co napełnił nimi swój kołczan
to mąż błogosławiony.
Nie dozna taki pohańbienia wiele
gdy w bramie będzie się
rozprawiał z nieprzyjacielem.
Uwspółcześniona Biblia Gdańska
Jeśli Pan nie zbuduje domu,
napróżno trudzą się ci co go wznoszą,
jeśli Pan nie będzie strzegł miasta,
na próżno czuwa strażnik
Daremne jest dla was wstawać rano,
wysiadywać do późna i jeść chleb boleści,
bo to On daje daje sen swemu spracowanemu
Oto dzieci są dziedzictwem od Pana,
a owoc łona nagrodą
Jak strzały w ręku mocarza,
tak są dzieci zrodzone za młodu
Błogosławiony mąż, który napełnił
nimi swój kołczan, nie doznają wstydu,
gdy się w bramie będą rozprawiać z nieprzyjaciółmi
Część I — Psalmy 1- 40
Psalm 1
Szczęśliwy ten który nie idzie w złej radzie
ani stóp swoich drogą ludzi grzesznych kładzie
ani zasiada, gdzie tacy siadają,
wśród takich co się z drogi Pańskiej naśmiewają
ale swój umysł i swoje staranie,
by pełnił Pańskie przykazanie
Dzień po niebie wiedzie i noc biegnie jak konie,
a on rozmyśla o Pańskim zakonie.
Taki podobny będzie drzewu owocnemu,
który przynosi owoc Panu swojemu.
Liścia swego nie traci, choć zła chwila przyjdzie,
temu co to wszystko robi na dobre wyjdzie
Ale źli którzy Boga i wstydu nie znają
Tego szczęścia tej zapłaty nie doznają
Są równi plewą na klepisku, co po ziemi się walają
a wiatry gdzie tylko chcą ich rozwiewają
Dlatego przed sądem będą pohańbieni
i nie będą z dobrymi policzeni
Pan bowiem sprawiedliwych chroni
A złych ludzi cicha pomsta goni
Psalm 2
Dlaczego narody się buntują,
a królowie przeciw Panu spisek knują.
Władcy pogańscy razem się zmawiają
Przeciw Pomazańcowi wspólne plany ustalają.
Zrzućmy te pęta co Bóg na nas włożył,
niech nic co nakazał nam się nie dzieje
Lecz Pan spogląda z nieba czystego
kiwa swą głową i się z nich śmieje.
Przemówił do nich słowami grozy,
i serce ich w strachu i umysł się trwoży.
Jam ustanowił króla nad wami
który z Syjonu świętej mej góry pochodził
I rzekłem do niego: Tyś Synem moim,
Jam cię dziś zrodził
Wołaj dziś do mnie a dam co narody,
odległe ich kraje, potężne ich grody
Laską żelazną będziesz tam władać
roztrzaskasz jak garnek, jak glinę rozkruszysz
tych co nie raczą z tobą zasiadać.
Sędziowie Ziemi bójcie się Boga
i z drżeniem patrzcie gdzie Jego trwoga
Gdy gniewam zapłonie wy poginiecie
Szczęśliwi tacy co ufni jak dziecię.
Psalm 3
Jak wielu jest tych, co na mnie nastają,
jak wielu jest tych co przeciw mnie się zmawiają
jak wielu jest tych co mówi po złości,
Bóg go opuścił, nie dozna radości.
A jednak tyś Panie chwałą i tarczą moją
i ty podnosisz znów głowę moją
Zawołam swym głosem, a On mi odpowie
w czasie gdy śpię w czasie gdy wstaję,
czuję Twój powiew
Nie boję się ludu choć w liczbie tysięcy,
gdy przeciw mnie się zmawiają
Ty Panie masz masz moc ich zniszczyć,
rozbić ich szczęki,
kiedy w swej pysze się wywyższają
Od ciebie pochodzi zbawienie moje,
w Tobie są łaski, w Tobie me zdroje.
Psalm 4
Odpowiedziałeś na wołania moje
Sprawiedliwy Boże mój,
gdy położyłem przed Tobą wszystkie sprawy moje
I wołam do ciebie, zmiłuj się nade mną
niech modlitwa moja nie będzie daremną.
O ludu mój jak długo będziesz hańbić cześć moją
gdy czynicie kłamstwo, jak swoją ostoją.
Widzicie że Pan okazał mi łaskę swoją
Gdym do niego zawołał On odpowiedział
„Jam ostoją twoją”
Drżyjcie i nie grzeszcie,
ciężkiego grzechu na siebie nie bierzcie.
Niech w sercu waszym będzie rozmyślanie
nad tym co dobre, nad waszym ofiarowaniem
Wielu dziś mówi: „pokaż swe dobro nad nami Panie”
niech słońce oblicza twego nad nami powstanie.
W serce me wlałeś więcej radości,
niż wina i zboża co mam w obfitości.
W pokoju swym zasnę u ciebie mój Panie
bo sprawiasz że bezpieczne mam w tobie mieszkanie.
Psalm 5
Nakłoń ucha ku moim słowom Panie
usłysz moje westchnienia usłysz moje wołanie
Nastaw uszu na moje słowa
niech miła ci będzie z Tobą rozmowa
A kiedy poranek nastanie,
będę znów czekał na ciebie Panie
Ty bowiem nie jesteś tym co lubuje się w złości
nie zamieszka z tobą ten co kocha się w nieprawości
Głupcy nie staną przed twym obliczem
bo podążają za złości biczem.
Wytracisz tych co mówią kłamstwa
dla których życie jest zbiorem cygaństwa
Lecz ja dzięki twej łaski ogromu
wejdę w twe progi, wejdę do twego domu
Oddam ci pokłon przed świętym przybytkiem
Ty uchroń me serce przed próżnością i zbytkiem
Prowadź mnie według dróg sprawiedliwości swoich
i prostuj mą drogę ze względu na wrogów moich
Bo w ustach ich nie ma szczerości
a słowa ich są pełne obrzydliwości
Spustosz ich Boże, niech zginą zamiary
te liczne występki którym nie ma miary.
Odtrąć ich bo buntują się przeciw Tobie
Ci co ci zaufali nie doznają radości w sobie
Niech się radują ci co miłują imię Pana
niech wiedzą że On ich osłania,
On broni ich od rana.
Psalm 6
Nie karć mnie Panie w swym gniewie
i w swej zapalczywości
Zmiłuj się nade mną gdy trwożą się moje kości.
Duszę mą ogarnia wielka trwoga, pytam —
Jak długo jeszcze? I zwracam się do Boga.
Ocal mnie bo jesteś miłosierny
bo kto w grobie, szeolu wysławiać cię będzie
i wspomni o Tobie?
Zmęczyłem się jękiem i łzami obmywam swe łoże,
ach pomóż mi Boże.
Od smutków oko moje mgłą zachodzi
Od wszystkiego co złe i od ciebie nie pochodzi.
Odstąpcie ode mnie wszyscy co zło czynicie,
bo Pan usłyszał głos płaczu mego obficie
Pan usłyszał moją modlitwę moje błaganie,
ten co zło czyni niech przy mnie nie stanie
Biblia Tysiąclecia — porównanie
2. Nie karć mnie, Panie, w swym gniewie
i nie karz w swej zapalczywości.
3. Zmiłuj się nade mną, Panie, bom słaby;
ulecz mnie, Panie, bo kości moje strwożone
4. i duszę moją ogarnia wielka trwoga;
lecz Ty, o Panie, jakże długo jeszcze …?
5. Zwróć się, o Panie, ocal moją duszę,
wybaw mnie przez Twoje miłosierdzie,
6. bo nikt po śmierci nie wspomni o Tobie:
któż Cię wychwala w Szeolu?
7. Zmęczyłem się moim jękiem,
płaczem obmywam co noc moje łoże,
posłanie moje skrapiam łzami.
8. Od smutku oko moje mgłą zachodzi,
starzeję się z powodu wszystkich mych wrogów.
9. Odstąpcie ode mnie wszyscy, którzy zło czynicie,
10. Pan usłyszał moje błaganie,
Pan przyjął moją modlitwę.
11. Niech się wszyscy moi wrogowie zawstydzą
i bardzo zatrwożą, niech odstąpią
i niech się zawstydzą!
(BT)
Psalm 7
Boże mój nie wszyscy ci ufają
wybaw mnie od prześladowców co na mnie nastają
By ktoś jak lew nie porwał mej duszy
bym nie cierpiał w nędzy i w katuszy
Ocal mnie Boże z nieprawości moich
wypisz me imię na rękach swoich
Jeślim złem odpłacił, kto żył ze mną w pokoju
niech nie zaznam od ciebie spokoju
Niechaj mnie dręczy wróg i prześladuje
niechaj mnie ściga i w więzy zakuje
Niech zdepczę mnie w ziemię i w proch obróci
Jeślim coś złego komuś zarzucił.
Powstań o Panie i objaw się w gniewie,
przeciwko temu co o Tobie nic nie wie
Mnie trzymaj w swojej obronie
O sędzio wieczny stań po mej stronie
Pan będzie sądził narody
według swojej mądrości
zasiądzie na tronie swej sprawiedliwości
Niech sprawiedliwy stanę przed Tobą
A Ty spojrzysz na mnie łaskawym okiem
zakryj swą dłonią nędzne me kroki ukryj
przed gniewnym swym wzrokiem.
Tyś tarczą ludu prawego serca
a sędziom temu który jest zdzierca
Jeśli nie wrócisz ze swojej złości
On swoim mieczem policzy twe kości
Łuk już napina, miecz swój naostrzy
spójrz wewnątrz siebie jak wielka twa wina
Strzały już lecą w prześladowców Jego
przeciw gnębicielom, nieprawych i na kłamliwego
Temu co wyrządzał zbyt dużo złego
krzywda obróci się na głowę jego
Będę wysławiał Pana według jego sprawiedliwości
Będę śpiewał według jego godności.
Psalm 8
O Panie nasz jak wspaniałe jest imię Twoje
które po Ziemi całej się rozchodzi
a majestat Twój z wyższych niebios pochodzi
Wywyższony i potężny jesteś nasz Boże,
a doskonałości twojej i mocy nic nie przemoże
Przez usta niemowląt władzę swą ugruntowałeś
a ustami ssących wroga i mściciela pokonałeś
Gdy spoglądam w niebo dzieło palców twoich
o jak potężne są twe cuda, ogarnia mnie podziw
Księżyc i gwiazdy które stworzyłeś
to kimże ja jestem, człowiek, którego uczyniłeś
Postawiłeś nad aniołów co doskonałość mają
zrównałeś z tymi co majestat znają.
Dałeś nam władzę nad dziełem rąk swoich
nad tym co przed wzrokiem się kryje,
co w wodzie się roi
nad wszystkim co tu na ziemi żyje,
nad zwierzętami polnymi, nad bydłem, ptactwem,
przed tobą nic się nie ukryje
Panie nasz jak wspaniałe jest imię twoje
Psalm 9
Będę cię sławił całym sercem moim
będę dziś rozmyślał nad majestatem Twoim
będę opowiadał wszystkie cuda Twoje
będę się weselił i opowiadał o radości mojej
Będę wywyższał Twe imię od progu
bo pokonałeś wszelkich mych wrogów
Cofnęli się nieprzyjaciele moi
potknęli się przed majestatem Twoim
Gdyż ty wydałeś wyrok dla mnie korzystny
sędzio mój wielki i niezawistny
Zgromiłeś narody, zgubiłeś orężnych
sąd Twój jest wielki, sąd twój potężny.
Imię zmazałeś ich w swej pamięci
by poginęli ci co nie mieli do prawa chęci
Ty co tron swój masz od wieczności
tron Twój ostoją dla wiernych w radości
bo sądzić będzie w sprawiedliwości,
a nie stronniczo nie po znajomości.
Pan będzie schronieniem uciśnionemu
bo zna Twoje imię, ucieczką nieszczęśliwemu.
Śpiewajcie Panu co mieszka w Syjonie
opowiadajcie o nim po wszelkiej świata stronie
Bo mściciel krwi pamięta o nich
i nie zapomni ten co ich goni
Zmiłuj się nade mną Panie
usłysz mój głos usłysz moje wołanie.
Ty mnie podnosisz z bram śmierci swoim ramieniem
abym ogłosił wierność Twą Panie
w bramach twych będę się radował twoim zbawieniem
Poganie w dół wpadli co sami kopali
nogi ich w sidłach co zastawili
Pan odbył sąd i tym dał się poznać
tych co czynili dzieła rąk swoich
pozwolił takim szeolu doznać
Bo biedak nie będzie już zapomniany
nie zginie nadzieja ubogich.
Bo nie zatriumfuje człowiek o zamiarach wrogich
Ześlij strach na narody,
niech wiedzą że są tylko ludźmi
i nic nie zrobią bez Twojej zgody.
Psalm 10
Czemu o Panie stoisz z daleka
czemu ukrywasz się w dniach niedoli
z powodu pychy bezbożnych i ich swawoli
i trapi się biedny a chciwiec bluźni dowoli
Bezbożny myśli o pysze swojej
i mówi; Wszak Boga nie ma, ja się ostoje
nie będę dociekał, ot rozumowanie moje.
Zabiegi jego mu się udają
a sądy Boże! Co to za brednie ludzie gadają.
Wszystkimi ludźmi na co dzień gardzi
i tym swe serce zawsze zatwardzi,
nigdy nie przyjdzie na mnie nieszczęście — powiada
pełen jest fałszu a w ustach zdrada
Czatuje za rogiem by zabić skrycie,
by niewinnemu odebrać życie
Czyha ukryty jak lew w gęstwinie
to znów się schyla to znów się czai
a niech ubogi zginie
Mówi w swym sercu wszak Bóg zapomniał
zakrył oblicze, nie będzie dochodził
biedny przeklęty On go nie zrodził
Powstań więc Panie podnieś prawicę
i nie zapomnij sierot ubogich,
bo królem tyś jest na wieki
niech zginą ci co nie szukali Twej opieki
Westchnienia biedaków wysłuchaj Panie
nastaw swe ucho na ich błaganie
broń praw sieroty i uciśnionego
bezbożny z ziemi zniknął i nie ma jego.
Psalm 11
W Panu pokładam dziś ufność swoją,
nie mówcie mi odleć jak ptak na górę swoją
Bo niegodziwi łuk swój napinają
i strzały w nie zakładają
By strzelać w serce prawego
by zginęła podstawa jego
Cóż może zrobić mi sprawiedliwy
wszak Bóg jest w niebie i nieżyczliwy
A Pan wciąż bada powieki człowieka
spogląda na nich z nieba widzi z daleka.
Wszak On nie kocha bezprawia mądrali
spuści deszcz siarki, i ogniem powali
a wicher palący życia nie ocali
Lecz sprawiedliwego w swym sercu nosi
a oczy patrzą na prawego co prosi.
Psalm 12
Ratuj nas Panie, bo już nie ma pobożnego
zniknęli wierni pośród synów świata tego.
Wszyscy ludzie kłamliwie mówią
schlebiają wargami, żyją obłudą
Niech Pan wytępi wargi schlebiające
i język przechwałki mówiące
Oni mówią — językiem zwyciężymy
tylko takiego pana się nie boimy
Ze względu na ucisk i jęk nędzarzy
Na tego co sidła swe zastawiacie
Powstanę — niech biednemu bezpieczeństwo się darzy
Słowa Twe czyste jak srebro wypróbowane
co siedmiokrotnie jest wytapiane
Panie zachowaj mnie od takiego pokolenia
gdzie najpodlejsi szukają wywyższenia
Psalm 12 /Przekład UBG/
Ratuj mnie Panie, bo już nie ma pobożnego
zniknęli wierni pośród synów ludzkich
Wszyscy mówią kłamliwie do bliźniego,
mówią schlebiającymi wargami
i z obłudnym sercem
Niech Pan wytępi wszystkie wargi schlebiające
i język mówiący przechwałki
Oni mówią swoim językiem zwyciężymy,
nasze wargi należą do nas,
któż jest naszym Panem?
Ze względu na ucisk ubogich i jęk nędzarzy
teraz powstanę mówi Pan — zapewnię
bezpieczeństwo temu, na kogo zastawiają sidła
Słowa Pana to słowa czyste jak srebro wypróbowane
w ziemnym tyglu, siedmiokrotnie oczyszczone
Ty Panie zachowujesz ich, będziesz ich strzegł
od tego pokolenia aż na wieki
Niegodziwi krążą wokoło, gdy najpodlejsi z ludzi
zostają wywyższeni.
Psalm 13
Jak długo Panie będziesz ukrywał swoje oblicze
czy zapomnisz o mnie na wieki
jak długo będę zamykał serca powieki
jak długo wróg mój będzie się wynosił nade mnie
wysłuchaj mnie niech nie wołam daremnie
Oświeć me oczy bym nie zasnął w śmierci popiele
niech wróg mój nie mówi:
cieszmy się z tego przyjaciele
Lecz ja twemu miłosierdziu zaufałem
i upust swej radości ze zbawienia dałem
Będę ci śpiewał o dobry Panie
boś mnie obdarzył swoim staraniem
Psalm 14
Głupi powiedział gdzieś z głębi serca
wszak nie ma Boga, nie ujrzy żem zdzierca
I nie ma takiego co dobrze czynił
nikt mnie też za to nie będzie winił
i są zepsuci i pełni obrzydliwości
wszak Boga nie ma nie widzi mych złości
Lecz Pan spogląda z niebios na ludzkie podłości
czy jest ktoś taki co szuka mądrości?
Wszyscy zboczyli z drogi prawego
zeszli na ścieżki człowieka złego
czy jest taki kto czyni dobro?
Nie! niema ani jednego
Oj, nie rozumni czyniący nieprawości
co lud mój zjadają jak chleb i nie mają litości.
Lecz strachu doznają tak obfitego
gdy ujrzą Pana po stronie sprawiedliwego
szydzili sobie z rady biednego
ale Pan jest ucieczką człowieka takiego
Niech przyjdzie z Syjonu Boże zbawienie
a od Izraela odwróci niewolę i utrapienie
Radością niech Jakub się dzieli
a Izrael niech się rozweseli.
Psalm 15
Panie kto będzie mieszkał w przybytku Twoim?
Kto będzie mieszkał na świętej Twej Górze?
Ten co ma czyny swe nienaganne
Ten co swe serce wznosi ku Górze
Kto nie obmawia językiem bliźniego
nie krzywdzi człowieka
i nie wyrządza mu nic złego
Taki co siebie za zło potępiają
widzą niegodność, i pokorę mają,
a z szacunkiem odnoszą się do
tych co Pana wywyższają
Chociażby taki przysięgę na szkodę swoją złożył
nie cofnie jej, bo w Panu ufność swoją położył
Kto swych pieniędzy nie pożycza by zedrzeć z biednego
a chciwość i przekupstwo nie są domeną jego
Taka idź drogą i tak postępuj pośród ludu swego
Psalm 16
Strzeż mnie o Boże, wszak tobie zaufałem
Jesteś moim Panem chociaż ani czynów dobrych
ani korzyści ci nie dałem
Lecz w świętych co są na ziemi
i w szlachetnych mam upodobanie
a za tymi co chodzą za obcymi bogami,
krok mój nie stanie
Nie złożę im ofiar i nie wymówię ich imion ustami
ofiar krwawych nie złożę bo nie są bogami.
Tyś Panie moim udziałem i strzeżesz mego losu
wyznaczyłeś mi swoje miejsce,
o rozkosz słuchać Twego głosu
Będę Błogosławił Pana,
będę go sławił i w nocy i z rana
Stawiam cię zawsze przed moimi oczami
jesteś po mej prawicy, myśmy niezachwiani
Cieszy się moje serce, raduje się moja chwała
bo chodzę bezpiecznie w moich sandałach
Nie zostawisz bowiem duszy mej w otchłani
i nie zaliczysz do tych co są pokonani
nie doznam zniszczenia, bo siłę mam z twego ramienia
Dasz mi doznać radości życia mego
będę przed obliczem po prawicy Jego
Psalm 17
Wysłuchaj Panie słusznej mojej sprawy
nakłoń ucha na modlitwę ludzi prawych
Niech wyrok wyjdzie sprzed oblicza twego
niech oczy ujrzą sprawiedliwego
Doświadczyłeś me serce nawiedziłeś mnie nocą
nawiedziłeś mnie ogniem i swoją pomocą
Nie znalazłeś nic w ustach moich
żadnych przestępstw przeciw nakazom twoim
Wyrzekłem się okrutnika drogi
zatrzymaj moje kroki by nie zachwiały się moje nogi
Wzywam cię Boże bo słów moich słuchasz
okaż mi łaskę bo tobie ufam
Okaż miłosierdzie ty który wybawiasz ufających tobie
od tych którzy powstają przeciwko samym sobie
Strzeż mnie jak źrenicy w swoim oku
ukryj mnie w cieniu twych skrzydeł u swego boku
Przed niegodziwcami co przygnębiają
i przed wrogami co mnie osaczają
Okryli się tłuszczem i zuchwałymi słowy
w ukryciu szepczą własne namowy
Gdziekolwiek idziemy wzrok swój wytężają
by nas na ziemię powalić, wciąż nas poniżają
Podobni do lwa i lwiątka łupu żądnego,
gdzieś w ukryciu siedzącego
Powstań więc Panie, wystąp przeciwko niemu
powal go mieczem w twoim imieniu
Duszę mą ocal od niegodziwego
od ludzi świata tego
Wewnątrz napełniasz darami obficie
których udziałem jest tylko to życie
skarbami swymi się nasycają
a co zostanie dzieciom swoim zostawiają
Ja zaś w sprawiedliwości ujrzę twe oblicze
a gdy się obudzę życiem wiecznym się nasycę
Psalm 18
Miłuję cię Panie o mocy moja
tyś skałą moją tyś ma ostoja
Tarczą i rogiem zbawienia mego
warownią od wszelkiego złego
Wołałem niech Pan będzie pochwalony
i od nieprzyjaciół moich zostałem uwolniony
Ogarnęły mnie śmierci fale
strumienie wód widzę wciąż stale
Więzy otchłani mnie pochwyciły
i sidła śmierci mnie otoczyły
W niedoli swojej wołałem Pana
wołałem do Boga od samego rana
z przybytku usłyszałem głos jego
wołanie me doszło do uszu jego
Ziemia się chwieje a góry trzęsą
drżyjcie narody pod jego ręką
Buchnął więc gniew z ust i nozdrzy jego
ogień pochłonął niesprawiedliwego
Nachyl niebiosa i zstąp do nas Panie
a ciemna chmura niech pod stopami stanie
Dosiadł cheruba i ulatuje
na skrzydłach wiatru gdzieś tam szybuje
Ciemności uczynił zasłoną swoją
masywne obłoki ostoją swoją
Z blasku wyszły obłoki jego
grad i węgle płonące z tego
I zagrzmiał Pan tam gdzie niebiosy
wypuścił strzały i ich rozproszył
wywiódł błyskawice i sprawił zamęt
odsłonił światło, ustalił fundament
Ukazał dno morza i groźbę fali
od gniewu jego tam pozostali
A mnie pochwyciłeś z wysokości swoich
wyciągnąłeś mnie spośród nieprzyjaciół moich
wyratował mnie od nieprzyjaciela
co mnie nienawidził, od gnębiciela
wskoczyli na mnie na udrękę moją
aleś ty był Panie podporą moją
Pan wynagrodził me sprawiedliwości
bo on miłuje me wrażliwości
bo mnie ratuje więc
oddał mi według rąk czystości
Strzegłem wiernie dróg Pana
i nie odstąpiłem od jego zdania
wszystkie przykazania mam przed oczami
i praw jego nie zostawiłem pod stopami
Jestem przed nim nienaganny
więc czystość moich rąk pełne są hosanny
Bo dla czystego czysty jesteś Panie
a dla skalanego twoje łajanie.
Ten bowiem lud strapiony ratuje
a oczy wyniosłe ich stratuje
Bo Pan zapala moją pochodnie
i rozjaśni w ciemności swe ognie
Bo z tobą pobiłem wojsko ogromne
co murem stało warowne
Droga twa Panie jest doskonała
jak w ogniu wypróbowana
dla ufających tarcza to wspaniała
Bo któż jest Bogiem prócz naszego Pana
czy jest inna skała co by oparcie dała
Bo Bóg który uczynił mnie mocą doskonałą
wskazuje mi swą drogę wspaniałą
Nogi moje czyni jak u łani
na wyżynach je stawia i nic je nie zrani
Ćwiczy me ręce do walki
ochrania swymi ramionami
a tarcza jego jest z nami
ręce me zaprawiasz do boju
ramiona moje nie znają znoju
Dałeś mi tarczę swego zbawienia
to czyni dobrotliwość twego imienia
Wielkim mnie uczyniłeś
bo stopy me rozszerzyłeś
Ścigałem wrogów moich i nie zawróciłem
aż wszystkich ich pobiłem
Powaliłem ich że powstać nie mogli
upadli do stóp mych z trwogą
Przepasałeś mnie mocą do boju
i zmusiłeś wrogów mych do ucieczki
a wróg się nie ostoi.
Byś wykorzenił tych co mnie nienawidzą
co wołali do Pana lecz z niego szydzą
Starłem ich jak proch na wietrze
wrzuciłem w błoto i w powietrze
Wyzwoliłeś mnie od ludzkich kłótni
będę ci śpiewał na cytrze i lutni
Postawiłeś mnie głową narodu tego
według słów i zapewnienia jego
Jak cudzoziemcy poznają władzę moją
będą udawać uległość swoją
Cudzoziemcy zmarnieją
i drżą bo on ma warownia
Pan skała moja, wywyższony pośród ognia
Bóg dokonuje zemsty za mnie i poddaje mi narody
wyzwala mnie od każdej przeszkody
wywyższyłeś mnie nad moich przeciwników
ocaliłeś od gwałtowników
Dlatego będę ci Panie sławił i śpiewał twemu imieniu
bo dajesz miłosierdzie pomazańcowi Dawidowi swemu.
Psalm 19
Niebiosa opowiadajcie Bożą chwałę
ogłoście jego dzieła, firmamenty stałe
Niech dzień dniowi tę wieść przekaże
a nocami niech się moc Boża ukaże
Nie jest to mowa, nie słychać ich słowa
a po Ziemi rozbrzmiewa ich rozmowa
Tam na Słońcu namiot postawił,
a do krańców świata dochodzi ta mowa
A Słońce jak oblubieniec wychodzi z komnaty
i jak bohater biegnie ubrany w strojne szaty
Z jednego krańca niebios wychodzi
idzie swą drogą a potem zachodzi
Nic nie ukryje się przed jego żarem
doskonałe to Prawo o Panu świadczy stale
Prawo Pana jest doskonałe, wierne dla wszystkich
proste i stałe.
Rozkosze Pana serce weselą
Przykazania Jego czyste wnikliwe
Wyroki Pana są sprawiedliwe
są bardziej cenne niż złoto najczystsze
i słodsze od miodu, są przezroczyste
Również twój sługa oświecił się nimi
tych co ich strzegą On ich nie wini
Uchybienia — któż oprzeć się może,
ukryte błędy odpuść mi Boże.
Także od zuchwałych ustrzeż sługę swego
by nie planowali nade mną nic złego
wtedy będę doskonały i wolny od grzechu mego
Niech znajdują upodobania słowa ust moich
a myśli mego serca według upodobań twoich
Opoko moja i Odkupicielu mój.
Psalm 20
Niech cię Pan wysłucha w dniu utrapienia
i niech cię wzmocni w dniu poranienia
Niech ci ześlę pomoc w świątyni
i niech cię wesprze z z Syjonu z innymi
Niechaj wspomni wszystkie twe dary
i niechaj przyjmie wszystkie ofiary
Niech da ci czego pragnie serce twoje
i wypełni twych marzeń podwoje
Będziemy się weselić ze zwycięstwa twego
wzniesiemy sztandary w imię Boga naszego
Niechaj Pan spełni wszystkie prośby twoje
a pomazańcowi otworzy wrota swoje
Jedni chlubią się wozami, inni chlubią się koniami
Lecz my chlubimy się imieniem Pana
wobec tych co zadrżeli i upadli na kolana
My stoimy i trwamy, o królu nasz do ciebie wołamy.
Psalm 21
Panie król raduje się mocą twoją
weseli się zbawieniem w tym ma rozkosz swoją
Spełniłeś pragnienie serca jego
i jego prośbą nie odmówiłeś niczego
Wyszedłeś naprzeciw niego z błogosławieństwami
dałeś mu koronę złotą z diamentami
Prosił cię o życie i dałeś mu je w obficie
Chwała jego jest wielka dzięki ratunkowi twemu
a wspaniałości i dostojeństwo dałeś prawemu
bo na zawsze czynisz błogosławieństwo
udzielasz radości, dajesz dostojeństwo.
Król bowiem ufa łasce Pana
nie zachwieje się bo łaska mu dana
Ręka twoja dosięga wszystkich twoich wrogów
prawica twoja sięga ich już od progu
Zniszczysz ich jak w piecu ognistym
zginą w pożarze i gniewie porywistym
Wygubisz z ziemi ich pokolenie
potomstwo ich idzie na zatracenie
co przeciw tobie spisek uknuli w swej swawoli
zmusisz od ucieczki nic się nie ostoi
Cięciwę łuku nastawisz na nich
powstań więc Panie aby ich zranić
A my będziemy śpiewać potęgę twoją
tyś nam ostoją
Psalm 22
Boże mój, Boże czemu mnie opuściłeś?
Czemuś daleki jesteś ode mnie,
czemu mnie nie ocaliłeś
Boże mój wołam do ciebie za dnia
a w nocy nie mam uspokojenia
Ale tyś święty chwałę Izraela ustaliłeś
tobie ojcowie nasi zaufali a ty ich wyzwoliłeś
do ciebie wołali i nie zawiedli się,
bo ty ich wybawiłeś
Ja jestem robakiem, wzgardą i ludu pośmiewisko
a nie człowiekiem wyniosłym nad wszystko
Wszyscy co mnie widzą, szydzą sobie ze mnie
potrząsają głową i mówią daremnie
Zaufał Panu niech go wyzwala
jeśli go kocha niech go ocala
ale ty napełniłeś mnie w matki łonie
napełniłeś ufnością po swoje stronie
Na ciebiem zdany od urodzenia
tyś Bogiem moim,
nie oddalaj się w dniu utrapienia
bo nie ma nikogo dla wspomożenia
Otoczyły mnie Byki Baszanu,
otoczyły mnie cielce
jak lwy rozdarły swe paszcze ryczące wielce
Rozpłynąłem się jak woda i rozłączyły się me kości
me serce stało się jak wosk,
roztopiły się me wnętrzności.
Moja siła we mnie zmalała,
a język mój do podniebienia przysechł
i śmierć się zjawiła co z prochu powstała.
Psy bowiem mnie otoczyły
zgraja złoczyńców co ręce i nogi przybiły
Mogę policzyć wszystkie moje kości
patrzą się na mnie nie mają litości
Dzielą me szaty i kości rzucają
i o mą tunikę grają.
Ale ty Panie nie oddalaj się mocy moja
przybądź ma na ratunek ty ma ostoja
Ocal od miecza dziś duszę moją
od psów co się tu roją
Wybaw mnie z paszczy i ocal od ich rogów
a będę cię chwalił wobec braci a nie wrogów
Chwalcie więc Pana co się boicie
sławcie potomstwo Jakuba nad życie
Nie wzgardzę utrapieniem ubogiego
i nie zakryję przed nim oblicza swego
a kiedy ten będzie do mnie wołał wysłucham jego
Od ciebie pochodzi moja
chwała w wielkim zgromadzeniu
wypełnię swe śluby w twoim imieniu
wobec tych co się ciebie boją,
ubodzy będą jeść i nasycą się i ci się ostoją
Chwalić cię będą co cię szukają,
to ci co serce ci oddają
Przed twe oblicze wszystkie krańce Ziemi
do Pana się nawrócą
wszystkie plemiona Ziemi przed tobą zanucą:
„Do Pana bowiem należy królestwo
On nam panuje to całe jestestwo
między jego bramami on panuje nad narodami”
Wszyscy bogaci pokłon oddajcie,
ci co w proch się obracacie
padnijcie przed nim i cześć mu oddacie
I przyjdzie naród którzy się zrodzi
pokażą że sprawiedliwość od niego pochodzi.
Psalm 23
Mój Wiekuisty Pasterz mnie pasie,
Nie braknie mi nic w żadnym czasie
Wiedzie mnie na na pastwiska niepospolite
Nad zdroje żywej wody obfite
Zawrócił mnie z dziwnych obłędliwości
Na ścieżkę jawnej sprawiedliwości.
Postawił mnie na drodze prawej
z chęci do służby swej łaskawej
Choćby śmierć stała przede mną
bać się nie będę, bo Pan mój ze mną.
Twój pręt, o Panie i laska Twoja
w niebezpieczeństwie obrona moja
Posadziłeś mnie za stołem swoim,
wbrew wszystkim nieprzyjaciołom moim
Włosy namaszczasz w balsamowym płynie
a kielich opływa w rozkosznym winie.
Ufam w twą łaskę i opiekę Panie, I w świętym twym domu na zawsze zostanę
Psalm 24
Twoja jest Ziemia o Jahwe nasz Panie,
i ci co na niej mieszkają
On bowiem założył ją na morzach
i rzekach co nas otaczają
Któż może wstąpić na Górę Jahwe Pana
kto na świętym miejscu stanie
przed jego obliczem padnie na kolana
Ten co ma serce czyste a niewinne dłonie
nie chodzi w próżności,
kto nie przysięga obłudnie nie staje po jednej stronie
kto nie skłania duszy swej do marności
Ten dostąpi błogosławieństwa od Jahwe Pana
sprawiedliwość będzie takiemu dana
Takie jest pokolenie tych co go znają
Takie jest pokolenie tych co go szukają
Podnieście się bramy odwieczne
Podnieście się prastare bramy
niech wejdzie chwały król co nam jest dany
niech wejdzie król co jest wysławiany
Któż jest tym królem chwały
Adonaj Wielki, ELOHIM Wspaniały,
On jest królem chwały
Podnieście się prastare bramy
niech wejdzie król od wieków wysławiany.
Psalm 25
Do ciebie Panie wznoszę duszę moją
nie zaznam wstydu bo tyś opoką moją
Niech wrogowie moi nie cieszą się że mnie pokonali
oni doznają wstydu bo ci nie zaufali
Panie ucz mnie ścieżki twojej i twojej drogi
ucz mnie i prowadź, nie bądź zbyt srogi
Ty bowiem jesteś Bogiem zbawienia
za tobą tęsknię wyglądam
i szukam w tobie wytchnienia
Pamiętaj Panie o łasce swej i miłości,
bo są od wieków
a nie zważaj na grzechy i przestępstwa mej młodości
Przez wzgląd na dobroć twoją,
tyś dobry i prawy tyś ostoją moją
Wszystkie drogi Pana są łaską i wiernością
dla tych co strzegą nakazów,
przymierza z miłością
Przez wzgląd na imię twoje Panie,
odpuść grzech mój i usuń skalanie
Taki to człowiek boi się Pana a ten uczy go
prostuje mu drogi bez napominania
Taki to szczęście swoje liczy,
a potomstwo jego ziemię odziedziczy
Społeczność mam bo Pana się boję
On mi obwieszcza przymierze swoje.
Oczy moje patrzą w Pańskie oblicze
bo ten wzmacnia me nogi, kroki jego liczę
Zwróć się ku mnie z obliczem swoim
bom samotny i ubogi, ulżyj udrękom moim
Odpuść liczne moje grzechy
bo wielcy są nieprzyjaciele moi
przyjdź udziel mi pociechy
Jak zawzięcie mnie nienawidzą
jak ze mnie szydzą
Strzeż i ocal duszę moją, bo jesteś mi ostoją
nie doznam. Nie doznam wstydu ani zranienia
gdyż w Tobie szukam schronienia
Niewinność i prawość ta mnie osłania
bo w tobie nadzieja ma od zarania, wobec tego
Boże wybaw Izraela od ucisków jego.
Psalm 26
Osądź mnie pnie z uczciwości mojej
zaufałem tobie i jestem po stronie twojej
Zbadaj mnie Panie i próbie poddaj serce moje
bo mam przed oczyma prawdę i miłosierdzie twoje
Nie zasiadam bowiem z ludźmi próżnymi
i nie zadaje się z ludźmi obłudnymi
Umyję w niewinności ręce moje
i przed ołtarzem twoim się ostoję
Aby wznosić głos dziękczynienia
i opowiadać o cudach twoich w moich pieniach
Miłuję dom w którym mieszka twoja chwała
nie zabieraj duszy mojej którą ręka twoja dała
z grzesznikami i ludźmi krwawymi
w których jest przewrotność z ludźmi przekupnymi
Lecz ja postępować będę według uczciwości
odkup mnie i objaw mi dar twojej litości
Moja noga stoi na równej drodze
będę błogosławił Pana w synagodze.
Psalm 27
Pan jest moją światłością i moim zbawieniem
kogóż bać się będę on moim westchnieniem
Gdy złoczyńcy, moi wrogowie
wystąpili przeciw mnie śmiało
potknęli się i upadli,
chociaż chcieli pożreć moje ciało
Chociażby wojsko naprzeciw mnie
rozbiło szaniec i zbroje
chociażby wojna wybuchła nie ja się nie boję
bo tobie ufam, o jedno cię proszę
i swe wznoszę powieki
bym w domu twym mieszkał,
na zawsze na wieki
Abym oglądał piękno twarzy Pana
tej łaski proszę by była mi dana
Skryj mnie w niedoli mojej
schowaj u ukryciu na skale swojej
A teraz głowa moja będzie wzniesiona
nad nieprzyjaciółmi co mnie
otaczają ja wznoszę ramiona
Będę składał w przybytku ofiary radości
i będę śpiewał Panu w obfitości
Usłysz mnie Panie gdy głos mój wznoszę
zmiłuj się nade mną, wysłuchaj oto cię proszę
Gdy mówiłeś szukajcie me oblicze
szukam je Panie i na ciebie liczę
Nie odtrącaj w gniewie sługi swego
nie odchodź ode mnie,
nie nie zabieraj zbawienia twego
chociażby ojciec i matka mnie opuścili
Pan mnie przygarnie w każdej złej chwili
Naucz mnie Panie dziś twojej drogi
prowadź mnie ścieżką przeciw temu co jest mi wrogi
nie wydawaj mnie na pastwę nieprzyjaciół
co na mnie nastają
co są okrutni i fałszywych świadków mi podstawiają
Ja jednak wierzę że ujrzę dobroć Boga
pośród żyjących a nie pośród wroga
Miej więc nadzieję w Panu wszechmogącym
bądź mężny a serce twoje niech będzie gorącym
Miej nadzieję w Panu.
Psalm 28
Do ciebie wołam Panie bądź skałą moją
nie bądź głuchy na moje wołanie
bądź mi ostoją. Bo jeśli nie dasz odpowiedzi
będę podobny do grobu stępującej gawiedzi
Usłysz głos mego błagania gdy wołam do ciebie
w świątyni od samego rana
Nie zabieraj mnie z niegodziwymi
z wszystkimi nieprawość czyniącymi
Ci co mówią o pokoju a nie znają w tobie zdroju
Odpłać im według uczynków postępowania
Odpłać im należność według ich starania
Skoro nie zważają na czyny Boga
On nie wysłucha ich zniszczy ich trwoga
Błogosławiony niech będzie imię Pana
bo On wysłuchał głosu mego błagania
Pan jest mą siłą i tarczą moją
serce mu ufa on mą ostoją
Rozweseliło się serce moje ze radością
On jest mą pieśnią, On mą mądrością
Będę go chwalić bo siłą moją
twierdzą zbawienia silną ostoją
Wybaw swój lud swój od złego
błogosław dziedzictwu jego
Paś ich i nieś na wieki.
Psalm 29
Oddajcie cześć Panu synowie Boży
niech każdy swą chwałę jemu położy
Oddajcie chwałę Jego imieniu
złóżcie pokłon Elohim świętemu
Głos JHWH jest nad wodami
Bóg chwały zagrzmiał nad narodami
Elohim nad nad wodami wielkimi
głos potężny rozchodzi się nad nimi
Głos Adonaj wielki, głos jego wspaniały
aż cedry Libanu się połamały
Sprawia że Liban jak ciele skaczący
A Syrion jak Bawół ryczący
Głos Pana płomienie wskrzesza
On wstrząsa pustynią Kadesza
na głos Pana rodzą łanie
przed nim nawet las się nie ostanie
W Jego świątyni moc się opowiada
On jako król nad wodami potopu zasiada
JHWH zasiada jako król wieczny
i błogosławi lud swój serdeczny
Psalm 30
Wysławiam Ciebie, boś mnie wybawiłeś
wysławiam ciebie bo od wrogów
moich mnie wyzwoliłeś.
Panie, dobyłeś mnie z Szeolu,
przywróciłeś mnie do życia spośród
schodzących do grobu.
Panie, mój Boże, do Ciebie wołałem,
na tobie radość swą opierałem.
Śpiewajcie Panu psalmy, co Go miłujecie,
wychwalajcie pamiątkę Jego świętości
na całym świecie!
Gniew Jego bowiem trwa chwilę,
a całe życie to czas łaskawości
Płacz nadchodzi z wieczora,
a rankiem okrzyki radości.
A ja powiedziałem sobie: Nigdy się nie zachwieję.
Z łaski Twojej, Panie,
uczyniłeś mnie niezdobytą górą,
co się nie chwieje.
a gdy ukryłeś swe oblicze, ogarnęła mnie trwoga.
Wołam do Ciebie, błagałem
o miłosierdzie mojego Boga:
Jaki będzie pożytek z krwi mojej,
z mojego zejścia do grobu?
Czyż proch Cię będzie wysławiał
albo rozgłaszał Twą wierność znowu?
Wysłuchaj, Panie, zmiłuj się nade mną;
nie bądź mi ostoją daremną!
Biadania moje zmieniłeś w taniec;
wór rozwiązałeś radości bez granic,
by moje serce nie milknąc psalm Tobie śpiewało.
Boże mój,
Panie, będę Cię wysławiał moja chwało.
Psalm 31
W tobie Panie szukam schronienie
obym nigdy nie doznał wstydu
obym nigdy nie doznał zranienia
Przez sprawiedliwość wybaw mnie
ocal mnie i nakłoń ku mnie ucho swe
Ty bowiem jesteś moja skała i twierdzą i ostoją cała
Przez wzgląd na imię twoje zawsze się ostoję
Wyciągnij mnie z sieci którą na mnie zastawili
by mnie nie pochwycili.
W ręce twoje powierzam ducha mego
bo odkupiłeś mnie Panie, twego wiernego.
Tych co czczą bałwany to znienawidziłeś
ja jednak ci ufam, raduję się łaską,
bo mnie namaściłeś
Raduję się łaską twoją,
gdyż wejrzałeś na niedolę moją
Poznałeś utrapienie mej duszy,
nie wydałeś w ręce nieprzyjaciela
bym doznawał katuszy.
Za to postawiłeś nogi moje
w miejscu dobroci swojej
Zmiłuj się nade mną Panie, bom jest uciśniony
zmętniało od zgryzoty oko moje
w duszy mej zostałem poniżony
bo życie moje upływa w boleściach gęstych
a lata w westchnieniach częstych
Siła ma słabnie bo winy mnie popychają
jestem pośmiewiskiem dla sąsiadów i wrogów
kości me usychają
Zapomniano o mnie jak o umarłym co ginie
stałem się jak rozbite naczynie
Ci co mnie widzą ode mnie uciekają
wymazany z pamięci, bo już mnie nie znają
Słyszę jak wielu chce mnie zwabić
strach czai się wokoło, spiskują jak życia mnie pozbawić.
Ale ja tobie ufam Panie boś Bogiem moim
ochronisz mnie przed tym co na mnie nastanie
W ręku twoim są losy moje
rozjaśnij nade mną miłosierdzie i oblicze swoje
Panie nie dozna wstydu ten co cię wzywa
niech wstydzą się ci których grób już okrywa
Niech zamilkną w pysze wargi zdradliwe
ci co pogardzie mówią słowa kłamliwe
niech oniemieją kłamliwe wargi
co przeciw sprawiedliwemu wnoszą swe skargi
Jak wielką znam dobroć twoją
zachowałeś tych co się ciebie boją
Ochraniasz ich pod osłoną twej obecności
przed pychą człowieka przed językiem kłótliwości
Błogosławiony niech będzie Pan
co okazał mi łaskę swoją,
on stał się warownią moją
Powiedziałem pośpiesznie,
odrzuciłeś mnie od oczu twoich
lecz wysłuchałeś modlitwo i błagań moich
Miłujcie Boga wszyscy wierni jego
on ich strzeże a wyniosłemu
odpłaca według zasług jego
bądźcie mocni a serce wasze
niech będzie dzielne
wy których serce jest w nadziei
umocnione i wierne.
Psalm 32
Błogosławiony człowiek któremu grzechy odpuszczono,
u którego grzechu nie stwierdzono
którego grzech został zakryty
w duchu nie ma obłudy i został obmyty
Gdy milczałem schły kości moje
od błagania mego o litości twoje
Bo we dnie i w nocy ciąży na mnie ręka twoja
podczas letniej suszy znikła siła moja
Grzech mój wyznałem tobie
ani winy swej nie zataiłem w sobie
Rzekłam: wyznam występki swoje
i wtedy odpuściłeś winy moje
Niech modli się do ciebie każdy w czasie niedoli
nie zaleją go wielkie wody co płyną bez kontroli
Ty jesteś obroną moją strzeż mnie od ucisku
otocz mnie radością, ustrzeż od wyzysku
Pouczę cię i wskażę ci drogę dziś
będę ci służył radą i wskażę gdzie masz iść
Nie bądźcie jak koń i muł nierozumni
którym pyski trzeba trzymać uzdą
i wędzidłem by nie byli dumni
Bezbożny ma cierpień mnóstwo
kto ufa Panu nie dotknie go ubóstwo
Weselcie się w Panu i radujcie sprawiedliwi
śpiewajcie radośnie on serce ożywi.
Psalm 33
Weselcie się w Panu sprawiedliwi,
bo prawym przystoi chwała
Wysławiajcie Pana na harfie,
na cytrze i na głośnych cymbałach
Śpiewajcie mu nową pieśń,
pięknie i głośno mu grajcie
Słowo Pana jest prawe a dzieła doskonałe
On miłuje sprawiedliwość,
miłosierdzie jego poznajcie
Słowem Pana uczynione są stron nieba
tchnieniem jego ust wszystko co potrzeba
On gromadzi wody morskie
i w skarbcach zbiera głębiny
niech drży cała Ziemia niech
mieszkańcy wyznają swe winy
On bowiem przemówił
i wszystko się stało
On też rozkazał i wichrem powiało
Pan udaremnia zamiary narodów
wniwecz obraca pomysły ludów
Zamiary Pana trwają na wieki
a myśli jego serca nie znają trudów
Błogosławiony naród który ma takiego Boga
on patrzy z nieba gdzie ludzka trwoga
Z miejsca w którym przebywa
spogląda na wszystkich ziemi mieszkańców
ogląda ich czyny, bada ich serca
kto wierny a kto okaże się zdzierca
Ukształtował serce człowieka każdego
ale przygląda się czynom wiernego
Nie ocali króla liczne wojsko jego
ani żadna siła człowieka dzielnego
Koń cię zawiedzie, nie ocali swą siłą
lecz oko Pana widzie wiernego
On chce ocalić od śmierci dusze
żywić i poić gdy będziesz miał suszę
Dusza moja oczekuje Pana
on jest mi tarczą i pomocą od rana
W nim bowiem serce się raduje
bo widzimy i ufamy że imię jego nas buduje
Niech będzie z nami miłosierdzie twoje
według pokładanej nadziei mojej
Psalm 34
Będę błogosławił Pana kiedy tylko da się,
a jego chwała będzie na ustach moich
w każdym wolnym czasie
Będę się chlubić panem w mojej duszy
niech się rozradują pokorni
a serce ich niech się poruszy
Uwielbiajcie Pana ze mną,
wspólnie jego imię wywyższamy
Szukałem Pana i zostałem wysłuchany
Uwolnił mnie od wszystkich trwóg
spojrzałem na niego, rozjaśniło się me oblicze,
nie dotknął mnie wróg
Ten biedak wołał i modlitwa była wysłuchana
Pan wyzwolił go z utrapień a łaska była mu dana
Anioł Pana rozbija obóz wokoło tych co się Go boją
Skosztujcie jak dobry jest Pan
dla tych co przy nim stoją
Bójcie się Pana Jego święci
niczego nie braknie tym co są po stronie jego