E-book
14.7
drukowana A5
21.15
drukowana A5
Kolorowa
41.85
Przygody wesołej ciuchci Balbinki

Bezpłatny fragment - Przygody wesołej ciuchci Balbinki

O Dorotce Smakotce


Objętość:
63 str.
ISBN:
978-83-8351-439-0
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 21.15
drukowana A5
Kolorowa
za 41.85

Przygody wesołej ciuchci Balbinki

I. Balbinka w wesołym miasteczku

1. Ciuchcia Balbinka w wesołym miasteczku wozi dzieci.

2. Ciuchcia Balbinka ma wypadek.

3. Ciuchcia Balbinka zostaje odnowiona, wraca na swój tor.

1. Ciuchcia Balbinka w wesołym miasteczku wozi dzieci

Słoneczko wysoko nad niebem świeciło, niebo było zupełnie bezchmurne. Na łące kwiaty pięknie rozkwitały w promieniach słonecznych, pszczoły zbierały miód. A na drzewach ptaszki ćwierkały, zakładały swoje gniazdka. Biedroneczki wylegiwały się na liściach mleczu, czuły jak po śniadaniu słoneczko im przygrzewa ich kropeczki.

Ciuchcia Balbinka sapała i czekała, aż ludzie wsiądą z małymi dziećmi do jej małego wagoniku. Wagonik był w tęczowych kolorach, z ciuchci dobiegała wesoła muzyka, Balbinka uśmiechała się do wsiadających dzieci.

Maszynista Olek cierpliwie czekał, aż cały wagon się wypełnił, sprzedawał bilety, by mógł ruszyć na wycieczkę z podróżnymi.

Gdyż było to sobotnie popołudnie, wesołe miasteczko było nadzwyczaj oblegane przez rodziców z małymi dziećmi. Wolny dzień od pracy, a dzieci miały wolny dzień od szkoły. Dlatego też na każdym stoisku w wesołym miasteczku ktoś coś kupował lub korzystał z usług karuzeli, elektrycznych aut, czy wesołej ciuchci Balbinki.

Ciuchcia Balbinka pomyślała, że ma dobry dzień, razem z maszynistą Olkiem czuła się jak zgrany zespół. Ciuchcia była bardzo szykowna i miała zawsze czysty wagonik. Olek zawsze dobrze starał się o nią.

Drzwi się zamknęły i ciuchcia z wesołą muzyczką ruszyła wkoło wesołego miasteczka. Dzieci z rodzicami machali rękoma z wagonika, a inni ludzie im również machali. Przejażdżka ciuchcią była bardzo przyjemnym wydarzeniem dla podróżnych. Pogoda dopisywała, słoneczko pięknie świeciło w godzinach popołudniowych.

Po pełnym pracy dniu ciuchcia została odprowadzona przez Olka do garażu, gdzie miała swoje miejsce. Tam Balbina czekała na nowy wesoły dzień w wesołym miasteczku. Czuła, że jest potrzebna ludziom i małym dzieciom, którym przynosi tak dużo radości.

2. Ciuchcia Balbinka ma wypadek

Nadchodzi nowy dzień, maszynista Olek zagląda do garażu, a jego ciuchci tam nie ma. Nie mógł zrozumieć, gdzie podziała się jego Balbina. W tej chwili zobaczył drugie tylne drzwi, które były otwarte. Pomyślał, że Balbinę, ktoś ukradł. A w wesołym miasteczku już zaczyna się czas otwarcia wszystkich stanowisk.

Olek pobiegł po pana policjanta, by jemu pomógł odnaleźć jego Balbinę. Bez niej jest bez pracy, a był bardzo przywiązany do swojej ciuchci.

Pan policjant postanowił pomóc odnaleźć Balbinę, bo sam często korzystał ze swoim dzieckiem z podróży wesołą ciuchcią Balbiną.

Policjant wsiadł w auto z maszynistą Olkiem i objechali razem całe miasto, a potem pojechali w góry. Tam znaleźli Balbinę, która już nie mogła dalej jechać.

Olek podszedł do swojej rozbitej ciuchci. Pyta się jej, co się stało, co tu w górach na drodze robi? I jak się wydostała z garażu? A ona na to, że nie posłuchała go i otworzyła złodziejowi drzwi. Na początku nie wiedziała, że to złodziej i chce ją ukraść. Balbina myślała, że chce się ogrzać w jej garażu. Przez to, co złodziej jej nakłamał, otworzyła drzwi. Nagle złodziej zwinnie chwycił za klamkę, wskoczył do środka, wbiegł na pokład i chwycił za kierownicę. Nim się obejrzała, już pędziła przed siebie ze złodziejem na pokładzie. Nagle ocknęła się i sama zatrzymała, złodziej wypadł przez przednie okno i uciekł. Wystraszył się, gdy do niego przemówiła, tak się uratowała przed nieszczęściem.

Co ino złodziej uciekł w krzaki pan policjant skoczył za nim i go po paru minutach chwycił. W tym czasie Olek zastanawiał się, jak odnowi swoją ciuchcię. Nie miał już na reperację swojej Balbiny. Musiał przemyśleć tę sytuację i nie widział wyjścia z tej trudnej historii.

Balbina obiecała, że wszystko naprawi, bo to z jej winy stało się nieszczęście. Jednak Olek postanowił pozbyć się starej zniszczonej ciuchci, z której nie miałby już pożytku.

3. Ciuchcia Balbinka zostaje odnowiona, wraca na swój tor

Balbina długo stała w garażu, czuła się źle przez to, że maszynista postanowił ją oddać na złom. Choć wiedziała, że nie ma dla niej ratunku, biedny właściciel nie był w stanie poprawić jej wyglądu.

Dobry pan policjant postanowił z kolegami złożyć się na nowy wygląd Balbiny. Gdyż dzieci muszą się gdzieś bawić, a placu zabaw dla nich nie ma. Policjanta dziecko również uwielbiało przejażdżki wesołą ciuchcią, więc nie chciał dziecku tej frajdy odebrać.

Zbiórka, jaką zrobili, pokryła szkodę, którą wyrządził złodziej. Balbina dostała nową szybę i została cała wymalowana w kwiaty i słoneczko.

Maszynista Olek nie mógł uwierzyć w dobroć pana policjanta, ale gdy zobaczył nową wesołą Balbinę, poczuł, że szczęście się do niego uśmiechnęło. Jego dobroć, jaką dawał, wożąc dzieci po wesołym miasteczku, została nagrodzona.

I tak wszyscy byli zadowoleni. Dzieci mogły nadal korzystać z ciuchci, która codziennie na nie czekała w swoim garażu. I już nikomu kto zapukał do drzwi, by się ogrzać, nie otworzyła. A złodziej trafił za kratki. I nikt już się nie bał w miasteczku, że grasuje złodziej. Miasteczko znów było wesołe i przyjazne.

II. Balbinka z maszynistą u dentysty

1 Ciuchcia Balbinka długo czeka na maszynistę Olka.

2 Maszynista Olek idzie do dentysty.

1. Ciuchcia Balbinka długo czeka na maszynistę Olka

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 21.15
drukowana A5
Kolorowa
za 41.85