Wstęp
Książka ta powstała jako poradnik dla obecnych, jak i przyszłych pracowników opieki sektora medycznego i socjalnego w Wielkiej Brytanii rekrutowanych przez agencję Cekal Recruitment spod Londynu jak i również z oddziałem w Polsce od kwietnia 2017 roku. Niniejsza publikacja jest zainspirowana pisanym od kilku lat blogiem www.opiekunka24.bloog.pl, który powstał z myślą o poszerzaniu wiedzy z zakresu opieki nad osobami starszymi i niepełnosprawnymi w Wielkiej Brytanii. Książka stanowi uzupełnienie bloga i z powodzeniem może być używana w podróży, czy w czasie szkolenia jako swego rodzaju przewodnik, wprowadzający w standardy brytyjskiej opieki nad osobami starszymi oraz niepełnosprawnymi.
Przedstawione zagadnienia pochodzą z doświadczenia zdobytego przez autorkę w trakcie szkoleń i kursów. Książka zawiera materiał zgodny z brytyjskim ustawodawstwem. Dodatkowo, poradnik jest wzbogacony o słownictwo anglojęzyczne, a także przetłumaczone i objaśnione zagadnienia dotyczące Care Certificate level 2 wraz z zestawem specjalistycznych szkoleń dla opiekunów. W wielu miejscach książki przytoczone są przykłady z pracy opiekuna, które ilustrują sposoby radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
Autorka, jak i pracownicy Cekal Recruitment mają nadzieję, że czytelnicy osiągną sukces oraz zadowolenie ze zdobytej wiedzy, pracy, nowo poznanych miejsc i ludzi!
Sylwia Nawrat
i
Cekal Recruitment
Część pierwsza: Rekrutacja i wybór oferty
Decyzja o wyjeździe
Ludźmi kierują różne powody, dla których poszukują innego miejsca zamieszkania poza ojczystym krajem. Jedni podróżują, inni zmieniają pracę na lepiej płatną, jeszcze inni chcą rozpocząć swoje życie od początku i w nowym, pełnym wyzwań miejscu. Emigracja do Wielkiej Brytanii w pierwszej kwestii jest powiązana z możliwością uzyskania o wiele wyższego zarobku w stosunku do tego, co oferują polscy pracodawcy. Osoba zatrudniona w sektorze medycznym i socjalnym, mając na starcie najniższą stawkę krajową obowiązującą w Wielkiej Brytanii jest w stanie utrzymać siebie oraz odłożyć trochę pieniędzy, przesadnie nie oszczędzając. Drugi aspekt przeprowadzki do innego kraju: to poznanie nowej kultury, różniącej się od polskiej oraz sprawdzenie, jak sobie dajemy radę, porozumiewając się w obcym języku. Tak naprawdę nie ma gorszych czy lepszych pomysłów na życie, są tylko okazje, decyzje, które się zdarzają i albo korzystamy z nich, albo odrzucamy je, a one nas zawodzą lub ośmielają. Czasami nasze wyjazdy zagraniczne mogą zamienić się w sukces, a kiedy indziej jedynie w wyjazd dający nam satysfakcję finansową.
Dla wielu osób wyjeżdżających do Wielkiej Brytanii do pracy przygoda z emigracją trwa kilka lat i w efekcie związana jest ze ściągnięciem do Anglii czy Szkocji własnej rodziny: męża, dzieci. W Wielkiej Brytanii o wiele łatwiej niż w Polsce jest utrzymać z pensji rodzinę i dostać mieszkanie socjalne. Dodatkowo, system tzw. benefitów, czyli świadczeń socjalnych na dzieci; czy w wypadku niskich zarobków dla osób pracujących, pozwala żyć na godziwym poziomie. Polskie dzieci, chodzące do szkół brytyjskich z reguły szybko dostosowują się do wielokulturowości i posługiwania się językiem angielskim, a potem jeszcze innym językiem obcym. Edukacja wczesnoszkolna w Wielkiej Brytanii jest w o wiele większym stopniu oparta na zabawie niż ma to miejsce w Polsce. Dzieci mają także programy zajęć nastawione na naukę języków obcych i rozwój własnych zdolności, np. plastycznych czy muzycznych w szerokim zakresie. Szkoły są stopniowane ze względu na rozwój dziecka i jego przystosowanie do podjęcia nauki. Również i dla osób dorosłych system edukacji jest podzielony na dwa sektory: pierwszy to szkoły, uniwersytety, a drugi to szkolenia pracownicze. Przykładem może być awans opiekuna osób starszych na managera domu opieki. Wystarczy mieć maturę i zaliczane kolejno po sobie kursy — tzw. NVQ, na których uzyskuje się wiedzę potrzebną do pełnionej funkcji. NVQ 2 to opiekun, NVQ 3 to starszy opiekun, pracownik socjalny, NVQ 4 — zastępca managera, NVQ 4/5 — manager. Wynika więc z tego, że aby być managerem domu opieki, nie trzeba kończyć studiów socjologicznych. Studia te są potrzebne w innych aspektach pracy socjalnej, np. w administracji państwowej. Dlatego wszystkim osobom, które mają ochotę pogłębiać wiedzę drogą edukacji gwarantowanej pracownikom, można życzyć powodzenia. Dodatkowo, domy opieki dostają fundusze rządowe na pokrycie kosztów szkoleń NVQ, jedyną barierą może być poziom zaawansowania językowego, ponieważ przy niektórych szkoleniach trzeba przejść krótki, wstępny egzamin z języka angielskiego czy matematyki. Chodzi o sprawdzenie sprawności językowej oraz umiejętność zastosowania logicznego myślenia.
Decyzja o wyjeździe nie jest wcale łatwa i może być też traktowana jako wyjście awaryjne w sprawie podreperowania budżetu domowego lub po prostu sprawdzeniem się w nowej sytuacji. Poniżej podaję dwa klasyczne przypadki i rozwiązania, które można zastosować w procesie rekrutacji i wyboru stanowiska pracy.
Przykładowe historie opiekunek
Joanna:
Mam 50 lat i mieszkam w Polsce w małym miasteczku. Niedawno zlikwidowano mój zakład pracy i od pół roku jestem osobą bezrobotną. Szukam pracy, ale nie jest to takie proste. Dodatkowo mam zaciągnięty kredyt i nie mam z czego go spłacać. Mąż jest na rencie. Mam jeszcze dwójkę dorastających dzieci, które uczą się. Potrzebuję pracy i jestem w stanie wyjechać za granicę, aby pomóc finansowo rodzinie. Boję się jednak tej odległości, życia w innym kraju, porozumiewania się w obcym języku. Mam doświadczenie w opiece nad własną matką, która miała demencję i problemy kardiologiczne. Pomagałam jej porankami w umyciu się i ubieraniu (korzystała z pieluchomajtek), poruszała się za pomocą balkonika, a ja dodatkowo przygotowywałam jedzenie oparte o lekkostrawną dietę cukrzycową. Nie boję się pracy z osobami starszymi, chorymi.
Wyjazd za granicę osoby w wieku 50 lat nie jest łatwym zadaniem i wymaga odwagi. Osoby w tym okresie życia są zorganizowane, poukładane, mają swoją rutynę dnia i uznane wartości. Zawsze będzie im trudno przestawić się na nowy tryb życia, gdzie nie będzie rodzinnego mieszkania, a za to wynajęty pokój spełni funkcję domowego katalogu, pełnego rodzinnych fotografii ku pokrzepieniu serca. Wieczorami nie będzie możliwe przytulenie się do snu do męża. Zamiast tego będzie Skype i rozmowy telefoniczne. Dodatkowo, daleki dystans powoduje, że wiele problemów rodzinnych nie będzie tak prostych do rozwiązania lub nie będzie się o nich informowało mamy, aby jej nie zasmucać i nie denerwować za granicą. Polecane opcje pracy to opieka 24 godzinna live — in, gdzie pracuje się 3 — 4 tygodnie, mieszkając z podopiecznym w domu prywatnym, nie płacąc za pokój i jedzenie, a następnie spędza się 1 — 2 tygodnie w domu w Polsce. Przy założeniu, że na tydzień zarabia się powyżej 400 funtów netto praca live — in jest wysoce opłacalna lub jest druga opcja, już nie tak korzystna finansowo — tym razem pracy w domu opieki, gdzie pracuje się 36 — 48 godzin tygodniowo, posiada się do dyspozycji własny pokój, który trzeba opłacić. Pensja to początkowo najniższa stawka krajowa w Wielkiej Brytanii czyli 7,50 funta na godzinę. Stawki za nadgodziny i weekendy są z reguły wyższe. W przypadku opieki live — in trzeba być do dyspozycji 24 godziny na dobę, zaś w domu opieki chodzi się do pracy według grafika. Wiele kobiet po 40 roku życia wybiera opcję live — in ze względu na częstszą możliwość spotykania się z rodziną i wysoką pensję. Z doświadczenia wiadomo, że osoby w średnim wieku są bardziej spokojne, nie przeszkadza im przebywanie cały czas w jednym mieszkaniu/domu i mają większe doświadczenie w prowadzeniu gospodarstwa domowego niż osoby po 20-stce.
Kasia:
Mam 30 lat i mieszkam w dużym mieście. Mam pracę, mieszkam z rodziną, ale chciałabym sama kupić sobie mieszkanie i podszkolić język angielski. Dużo podróżuję swoim samochodem, jestem ciekawa świata i nowych doświadczeń. Lubię ludzi, zwierzęta, spacery. Uwielbiam moich dziadków i starsze ciocie. Aby sprawdzić, czy będę się nadawała do pracy w opiece, podjęłam bezpłatną praktykę w domu opieki dla osób starszych. Asystuję tam przy rozdawaniu posiłków, zajęciach aktywizujących oraz pomagam w pracach porządkowych i organizacji dnia podopiecznym. Czuję, że będę w stanie odnaleźć się w roli opiekuna w Anglii.
Dla Pani Kasi najlepszym rozwiązaniem byłaby praca w domu opieki lub support worker`a — tzw. Community Carer, czyli opiekuna dojeżdżającego samochodem do klienta, ponieważ można ustalić godziny pracy, które pozwolą jej na wzięcie udziału w lekcjach języka angielskiego, natomiast w dni wolne będzie miała czas na zwiedzanie okolicznych miast i miasteczek, poznawanie ludzi. Młodzi ludzie z natury są elastyczniejsi i szybciej radzą sobie w trudnych sytuacjach. Społeczeństwo brytyjskie jest multikulturowe, a dla wielu osób praca w Wielkiej Brytanii to przygoda i spotkanie ludzi z Azji, Afryki.
Obserwując podane powyżej przykłady, musimy pamiętać, że każdy przypadek jest inny, każda osoba ma inny wymiar doświadczeń osobistych i preferencji. W następnych rozdziałach skupimy się na tym, co najbardziej jest przydatne w pracy w opiece w kwestii doświadczenia, szkoleń, jak i poradzenia sobie w sytuacjach kryzysowych. Niestety, społeczeństwo brytyjskie różni się mentalnością od polskiego i dlatego, aby ułatwić naszym opiekunom wejście w świat brytyjskiej kultury, przewidzieliśmy w dalszej części książki rozdział z historii oraz spojrzenie na kuchnię brytyjską.
Część druga:
Praca opiekuna w Wielkiej Brytanii
NIN, czyli numer ubezpieczenia
Zaletą poszukiwania pracy przez agencje z pewnością jest fakt, że szybko i sprawnie możemy dotrzeć do pracodawcy, poznać proponowane przez niego warunki pracy i otrzymać kontrakt na zakończenie procesu rekrutacji. W Polsce rekrutują agencje polskie, które pośredniczą i pomagają usprawnić proces rekrutacji dla zagranicznych pracodawców, chcących zatrudnić Polaków. Rekrutacja taka przebiega etapami. Najpierw jest rozmowa telefoniczna z agentem na temat oferty pracy, sprawdzenie znajomości języka angielskiego, następnie przesłanie CV i jego korekta przez agenta oraz przygotowanie na wywiad w języku obcym. Wywiad jest to umówiona rozmowa na miejscu w agencji lub przez telefon, Skype, która pozwala sprawdzić znajomość języka obcego i zrozumienie istoty pracy opiekuna. Najczęściej zadawane są pytania o doświadczenie zawodowe, zainteresowania. Po tej rozmowie następuje zwykle przesłanie CV do pracodawcy i przedstawienie kandydatury osoby ubiegającej się o pracę. Odpowiedź pozytywna oznacza zaproszenie na rozmowę rekrutacyjną w budynku agencji z przedstawicielem pracodawcy w Polsce lub umówiony zostaje termin rozmowy telefonicznej z pracodawcą, który dzwoni na podany przez kandydata numer telefonu. Finalizacja procesu rekrutacji następuje najczęściej jeszcze tego samego dnia lub wciągu kilku następnych dni. Kandydat otrzymuje do podpisania umowę z pracodawcą i warunki zatrudnienia oraz umowę agencyjną, jeżeli agencja w Polsce uważa za konieczną ją zawrzeć. Umowa z pracodawcą musi zawierać stawkę godzinową, określenie wymiaru pracy. Etat dla opiekunek w Wielkiej Brytanii wynosi 36 godzin tygodniowo, a ilość powyżej 48 godzin pracy tygodniowo musi być poparta specjalnym zezwoleniem pracownika. Ważna jest kwestia urlopu i płatności za nadgodziny. Umowa najczęściej zawiera też kwestię opłaty za zakwaterowanie, które organizuje pracodawca. W tym wypadku stawki w Wielkiej Brytanii dla pokoju jednoosobowego wynoszą tygodniowo pomiędzy 60 a 90 funtów. Często, zanim jeszcze podpisze się kontrakt, przyszły pracownik musi przygotować zaświadczenie o niekaralności. W tym celu najlepiej udać się do Sądu Okręgowego, wykupić znaczek za 30 zł i wypełnić formularz. Proces sprawdzenia trwa kilka minut. Urzędnik przybija pieczątkę i zaświadczenie gotowe! W Polsce najczęściej agencje same tłumaczą dokumenty, ale możemy być poproszeni o tłumaczenie dokumentów przez tłumacza przysięgłego.
Dokumenty, które koniecznie trzeba zabrać ze sobą:
— akt zawarcia małżeństwa, akt urodzenia na drukach europejskich (przetłumaczony na dany język) dostaniemy je zawsze bezpłatnie w Urzędzie Stanu Cywilnego. Będzie potrzebny do otrzymania numeru NIN — osobistego numeru ubezpieczenia (Wielka Brytania);
— dwie referencje przetłumaczone na język angielski;
— dwa dowody poświadczające adres zameldowania w Polsce: rachunek za gaz, prąd, list polecony z instytucji do otrzymania zaświadczenia o niekaralności w Wielkiej Brytanii;
— 3 zdjęcia paszportowe.
Żeby rozpocząć pracę w Wielkiej Brytanii i mieć naliczane składki emerytalne i ubezpieczenie, pracodawca musi wydać pracownikowi list, w którym jest informacja o zatrudnieniu oraz adres zamieszkania, gdzie może być podany nawet adres domu opieki, jeżeli na początku opiekun w nim mieszka. Następnie pracownik powinien poprosić pracodawcę o umówienie go w najbliższym Job Centre (urząd pracy) na spotkanie w sprawie przyznania numeru NIN, czyli numeru ubezpieczenia zdrowotnego i składek emerytalno — rentowych. Najczęściej wskazany jest numer infolinii, na który dzwonimy i podajemy dane. Na spotkaniu trzeba będzie wypełnić formularze (Polacy dostają odpowiednik formularza w języku polsko — angielskim), a potem czeka się około dwóch tygodni na list z numerem NIN (National Insurance Number), którym będziemy się posługiwali np. przy rejestracji u lekarza. Na podstawie przyznanego numeru pracownik będzie mógł się później ubiegać o np. Working Credit Tax, jeżeli jego zarobki nie przekraczają 1250 funtów miesięcznie brutto. Jest to tzw. wyrównanie socjalne dla osób zarabiających najniższą krajową (poniżej 1250 funtów brutto na miesiąc i przy nie mniej niż 30 godzinach pracy tygodniowo) — w zależności od stanu cywilnego można otrzymać nawet do 50 funtów tygodniowo dofinansowania, a także dofinansowanie do wszelakich kursów do sumy 500 funtów na rok podatkowy. Kwota rocznie wolna od podatku w okresie od kwietnia 2017 do kwietnia 2018 wynosi 11.500 funtów. Minimalna stawka godzinowa w Wielkiej Brytanii od kwietnia 2017 roku wynosi 7,50 funta na godzinę brutto dla osób powyżej 21 roku życia.
Jeżeli chodzi o założenie konta bankowego, to polecam bank Lloyds Ltd. Do otwarcia konta potrzebny będzie nam tylko list od pracodawcy o zatrudnieniu z podanym adresem zamieszkania. Jest to najtańszy i najbardziej przyjazny bank dla emigrantów w Wielkiej Brytanii. Standardowe konto jest oprocentowane 1% w skali roku, ale i też nic się nie płaci za np. używanie karty bankomatowej, nawet przy płatności za granicą. Bank ma infolinię w języku polskim, a i czasami można poprosić o konsultację w języku polskim przy założeniu konta, bo Lloyds zatrudnia wielu Polaków. Innymi bankami jest Barclays czy Bank of England, ale tutaj czasami potrzebna jest mediacja pracodawcy przy założeniu konta.
Każda osoba dorosła, która pracuje na terenie Wielkiej Brytanii podlega rozliczeniu podatkowemu za rok podatkowy liczony od kwietnia poprzedniego roku do kwietnia roku następnego. Jeżeli zarobiona kwota nie przekroczyła 11 000 funtów brutto za rok podatkowy 2016/2017, to cały naliczony podatek podlega zwrotowi. Rozliczenie można zrobić w bardzo prosty sposób. Na zwykłej kartce A4 napisać swój adres do korespondencji, numer telefonu oraz podać numer NIN czy National Insurance Number, adres pracodawcy lub pracodawców, u których się pracowało oraz podać, ile się zarobiło u nich brutto, np.:
Dom Opieki All Care, 54 St Albans Street, London
3500 pounds (funtów),
time/period of work (okres pracy) 01.08.2013—01.02.2014,
tax (podatek) 250 funtów
Cały podatek, który nadpłaciliśmy zostanie nam zwrócony i rozliczony przez urzędnika. Nie musimy w tym celu wypełniać dokumentów. Czasami urząd podatkowy wysyła specjalne formularze, a dzieje się to wtedy, gdy zmieniamy pracę w ciągu roku kilka razy i podajemy wtedy szczegółowe dane związane z zatrudnieniem. Pamiętajmy jednak, aby do rozliczenia podatkowego wysłać ostatnie payslip`y od pracodawców lub druki P — 60 lub P — 45. Urząd skarbowy odeśle nam je z powrotem pocztą.
Internetowy adres brytyjskiego urzędu skarbowego:
http://www.hmrc.gov.uk
Każda pracująca osoba w Wielkiej Brytanii może ubiegać się o Working Credit Tax. Jest to finansowe wyrównanie dla osób mało zarabiających i przysługuje każdej osobie powyżej 24 roku życia, pracującej nie mniej niż 30 godzin tygodniowo. Osoba ubiegająca się o WCT nie może zarobić w roku podatkowym od 6 kwietnia 2016 do 6 kwietnia 2017 więcej niż 13 000 funtów. Jeżeli suma nie została przekroczona, to należy zadzwonić na numer: 0345 300 3900 w godzinach 8:00—20:00 w dni robocze, aby konsultant pomógł nam aplikować na WCT. W czasie rozmowy zada nam kilka pytań: numer NIN, data urodzenia, adres, ile pracujemy godzin tygodniowo, jaką sumę zarobiliśmy w zeszłym roku podatkowym, czy mamy dzieci, czy mamy partnera (jeżeli nie rozliczamy się razem z podatku i nie jesteśmy w związku małżeńskim, podajemy siebie jako singla). Konsultant powie nam, ile otrzymamy WCT i wyśle do nas do domu formularz do wypełnienia, który odeślemy pocztą. Wypełnienie go jest bardzo proste.
Poniżej link do kalkulatora obliczającego przybliżoną wartość WCT.
http://taxcredits.hmrc.gov.uk/Qualify/DIQHousehold.aspx
Z reguły do zarobionych rocznie ok. 9 000 funtów przysługuje ok. 40 funtów WCT tygodniowo. Musimy jednak pamiętać, aby w roku podatkowym od kwietnia 2017 do kwietnia 2018 nie zarobić więcej niż 13 000 funtów, bo po przekroczeniu tej sumy będziemy musieli zwrócić całą kwotę WCT. Miesięcznie nie możemy zarobić więcej niż 1 250 funtów brutto, bo po przekroczeniu tej kwoty nie otrzymamy WCT w danym miesiącu.
Telefon i internet
Pierwszym problemem emigranta jest korzystanie z tanich rozmów telefonicznych brytyjskich sieci komórkowych do Polski. Istnieje kilka opcji, w zależności od naszej potrzeby. Jeżeli dzwonimy tylko do Polski, polecam sieć Lebara, znaną nie tylko z tanich połączeń do Holandii, Niemczech, ale i też do Polski. Niestety, osoby korzystające z sieci Lebara mają problem na gruncie brytyjskim, bo osoby dzwoniące z innych sieci do Lebary płacą wysokie rachunki za połączenia, więc w sytuacji, kiedy musimy się komunikować codziennie z pracodawcą lub znajomymi w Wielkiej Brytanii, wybierzmy bardziej opcjonalną firmę telefonii komórkowej, np. O2. O2 ma jedną podstawową zaletę: na Wyspach Brytyjskich ma najlepszy zasięg, poza tym, będąc w salonie, możemy poprosić o kartę international (międzynarodową) na doładowanie, bez kontraktu, gdzie będziemy płacili do Polski od 1 pensa za minutę rozmowy na telefon stacjonarny, a 4 pensy do sieci komórkowych w Polsce. Dodatkowo za doładowanie miesięczne w wysokości 15 funtów możemy dzwonić i wysyłać SMS — y bezpłatnie do wszystkich osób, które są w sieci O2, przy tym całą kwotę 15 funtów wydając na rozmowy do Polski. Dysponujemy też przy zasileniu konta telefonu za 15 funtów 100 MB wolnego Internetu 3G na miesiąc. Czy opłaca się taka karta? Oczywiście, bo podobnie niskie stawki połączeń są do całej Unii Europejskiej i USA, Kanady. Jeżeli chcemy komuś złożyć życzenia urodzinowe, np. w Niemczech, to śmiało możemy zadzwonić, nie narażając się na wysokie opłaty. O2 ma też następną, ciekawą opcję. Przy zakupie karty możemy poprosić o założenie konta internetowego i od tego czasu za każde doładowanie otrzymujemy co 3 miesiące zwrot w wysokości 10% wydanej sumy, które możemy przekazywać na zakup nowego telefonu, doładowania czy akcesoria z salonu. Wszystko możemy załatwić przez konto internetowe. Dodatkowo możemy łączyć usługi i kupić dongel, czyli małe przenośne urządzenie do odbioru Internetu. Wygląda jak mały pendrive i można go zastosować również do kart sim z Internetem z innych linii telefonicznych, jak Vodafone czy T — Mobile. Koszt 2 GB z O2 to ok. 12 funtów miesięcznie, a Internet trzeba mieć, nie tylko ze względu na Skype, ale też z uwagi na prosty rachunek ekonomiczny: za doładowanie usługi internetowej w sumie wydamy 12 funtów i przez Skype dłużej porozmawiamy niż przez telefon komórkowy za doładowanie w wysokości 15 funtów. Jeżeli ktoś ma znajomych korzystających z innych sieci, warto zaopatrzyć się w te same karty sim z sieci Vodafone czy T — Mobile, bo to pozwala na bezpłatną komunikację. Sieci do kart sim dostarczają specjalne karty z paskiem, które w czytnikach kart płatniczych samodzielnie łączą się z wybranym operatorem i za pomocą nich dokonujemy doładowania, bez konieczności zapamiętania numeru telefonu. Jedyny problem w Wielkiej Brytanii jest związany z wprowadzeniem technologii 4G w kwestii telefonów komórkowych i wiele starszych modeli telefonów nie radzi sobie z obsługą takiej karty sim.
Komunikacja miejska
Każda opiekunka pracująca za granicą może być w sytuacji, kiedy będzie musiała się udać na zakupy, wyjechać na parę dni poza miasto, bo akurat dostanie kilka wolnych dni i postanowi w tym czasie coś zobaczyć. Najbezpieczniejszym sposobem podróżowania jest metro: nie spóźnia się, nie straszne mu korki i zawsze chłodno. O dobrodziejstwach metra wiedzą mieszkańcy Londynu czy Liverpoolu. Bilety z reguły kupuje się na strefy, ale można nabyć jednodniowe w automatach przy wejściu na perony. Bilety są zaopatrzone w magnetyczne paski, więc nie sposób je podrobić. Jednak nie zawsze będziemy mieć możliwość pracy w tak wielkich metropoliach. Następnym, równie popularnym środkiem transportu jest autobus. Angielskie piętrusy pomalowane na czerwono są uwielbiane przez turystów i dlatego miasta zabytkowe wykorzystały ich wersję bez dachu dla turystów chcących się przejechać szlakami turystycznymi. Autobusy są w miarę tanie. Koszt biletu dziennego to z reguły 4 funty i kiedykolwiek chcemy, możemy wszędzie dojechać. Niestety nikomu, kto ma ochotę na zwiedzanie Londynu, nie polecam autobusu. Dostanie się z dworca Victoria do London Tower autobusem to prawie godzina drogi, metrem — tylko 15 minut. Jednak, jeżeli chcemy zobaczyć ulice, to autobus jest niezastąpiony! Dodatkową ciekawostką jest fakt, że bilet kupujemy zawsze u kierowcy, niestety często musimy mieć przy sobie odliczoną gotówkę, bo nie wszystkie linie autobusowe zobowiązują kierowców do wydawania reszty.
W dalekie trasy najlepiej wybrać się National Expressem lub Mega Busem, czyli linią autokarową podobną do polskiego PKS — u, ale o wyższym standardzie. Linie, na trasie których klient spędza więcej niż 8 godzin posiadają specjalne, rozkładane miejsca, barek oraz toaletę. Autokary jadą często przez centra miast, więc jest czas popatrzeć na krajobraz za oknem. Jazda autokarami jest wygodna i tania. Przykładowa cena biletu National Express z Londynu do Liverpoolu wynosi 35 funtów, a za pociąg trzeba zapłacić już ponad 70 funtów. Pociągi dobrze sprawdzają się na trasach, które nie są obsługiwane przez linie autokarowe. Wybierając się w podróż, nie zapominajmy, że w Wielkiej Brytanii obowiązują godziny szczytu, w których bilety są niemiłosiernie drogie. Rano jest to w godzinach 6:30 a 9:00, a po południu miedzy 16:30, a 18:00 wieczorem. Wszystkie bilety można kupić na stronach internetowych National Express, Mega Bus czy kolei brytyjskiej.
Na sam koniec dodam, że warto kupować bilety wcześniej na pociągi czy autokary przez Internet, bo ceny mogą być niższe nawet o 50 %.
Pokój
Praca opiekuna w domu opieki nie należy do najłatwiejszych ani zawsze do przyjemnych. Jest to ciężka praca, wymagająca samokontroli, wyczucia sytuacji i zgrania w zespole. Wielka Brytania posiada kilka wielkich sieci domów opieki, takich jak: Caring Homes czy Four Seasons, Bupa, gdzie zatrudniani są opiekunowie razem z zagwarantowanym zamieszkaniem i wyżywieniem w miejscu pracy. Zakwaterowanie z reguły mieści się w specjalnym domu pracowniczym lub mieszkaniu wynajętym na potrzeby pracownika. Cena za tydzień wynosi od 60 do 90 funtów za pokój jednoosobowy. Pracodawca, jeżeli jest to w umowie, może odciągnąć z pierwszej wypłaty depozyt, który z reguły jest równy miesięcznej opłacie za pokój i zwracany jest przy wykwaterowaniu się pracownika. Pracownik dodatkowo ma do dyspozycji kuchnię, salon, łazienkę, czasami ogród czy parking przed domem. Wyposażenie kuchni to: lodówka, pralka i czasami suszarka, mikrofalówka, piec elektryczny lub gazowy, naczynia. Pracodawca najczęściej nie zapewnia telewizji i Internetu i o licencję trzeba postarać się samemu. Zanim podpiszemy kontrakt, warto upewnić się, jaki dystans będziemy mieli do pokonania z miejsca zamieszkania do pracy i, czy w razie potrzeby, dojedziemy autobusem, taksówką. Domy opieki z reguły nie zwracają kosztów dojazdu, dlatego warto znaleźć dobrą lokalizację, sprawdzić na mapie dostęp do centrum handlowego, szkoły językowej czy centrum sportowego, bo po pracy trzeba koniecznie się zrelaksować. Jeżeli lokalizacja nie wygląda zachęcająco, zawsze można się dopytać o inną. Duże sieci domów opieki mają do zaoferowania wiele miejsc pracy i w różnych regionach.
Praca opiekuna często pozwala emigrantom zabezpieczyć sobie poprzez kontakt ze starszymi osobami potrzebę konwersacji w języku angielskim, bycia potrzebnym drugiej osobie, co rekompensuje brak rodziny czy znajomych na emigracji. Starsze pokolenie na „Wyspach” ma dobre zdanie o polskich żołnierzach z AK, polskich pilotach w czasie II wojny światowej, wielu Anglików czasami miało Polaków za sąsiadów lub współpracowników i często utożsamiają młode pokolenie ze starszym, okazując sympatię obecnym opiekunom z Polski.
Praca w domu opieki
Opiekun osoby starszej lub niepełnosprawnej powinien, zanim rozpocznie pracę, przejść przez kurs dla opiekunów. Jednak w Wielkiej Brytanii jest to jeden z zawodów, który można wykonywać bez kwalifikacji, a po rozpoczęciu pracy przystępować do szkoleń pozwalających na zapoznanie się z problemami opieki. W tym celu organizuje się kursy Care Certificate, NVQ lub SVQ (w Szkocji), gdzie w ciągu 6 — 7 miesięcy zdobywa się wiedzę w praktyce i teorii. NVQ/SVQ 2 uczą podstawowych wiadomości i pozwalają na pracę w zawodzie Carer — opiekun. NVQ/SVQ 3 to już Senior Carer, Social Worker i Support Worker, a to też większa odpowiedzialność w pracy, ale i znacząco wyższa pensja. Od opiekunów z NVQ/SVQ 3 oczekuje się większego zaangażowania w pracę, lepszego kontaktu z podopiecznym czy pacjentem, jego rodziną oraz samodzielności.
Pierwsze szkolenia obejmują rozpoznanie miejsca pracy: położenie pokoi, jadalni, systemy komunikacji wewnątrz budynku, wyjścia ewakuacyjne oraz poznanie planu dnia, zgodnie z którym upływa praca w domu opieki. Następną kwestią jest zapoznanie się z podopiecznymi/pacjentami. W tym celu należy poprosić o Care Plan rezydenta i zaznajomić się z nim. Jest w nim wszystko opisane — od diety — po mobilność pacjenta, czyli czy porusza się na wózku inwalidzkim, czy musimy używać podnośnika przy transporcie ciała pacjenta. Plan ten zawiera również dane o zdrowiu pacjenta i lekach przez niego zażywanych. Musimy pamiętać, że mając dostęp do tych danych, objęci jesteśmy ochroną danych osobowych i czasami nawet w rozmowach z rodziną nie możemy przekazać wszystkich informacji zawartych w tych dokumentach. Podstawowa opieka ma na celu zapewnienie pomocy dla potrzeb natury fizjologiczno-biologicznej i psychicznej: jedzenia, picia, snu, pomocy w czynnościach higienicznych, tj. zmiany pieluchomajtek po wydaleniu kału czy moczu. Jako opiekunowie powinniśmy umieć wykonać kilka obserwacji, a z nich wyciągać wnioski o np. pogorszeniu się stanu zdrowia pacjenta. Te problemy opiszę w późniejszych rozdziałach.
Praca opiekunki w domu opieki w Anglii jest pracą zmianową. Większość domów opieki ma stały podział przy zatrudnianiu opiekunów tylko na zmianę nocną lub dzienną. Są też domy opieki, gdzie miesiąc pracuje się na zmianie dziennej, a miesiąc na nocnej. Ogólnie kwestia wyboru zmiany zależy od organizmu pracownika i zawartego kontraktu, gdzie możemy sobie zastrzec, że chcemy pracować tylko na nocnej zmianie. Jednak nie każdy organizm poradzi sobie z pracą na zamianie nocnej, która w większości wypadków jest pracą dużo łatwiejszą niż praca na zmianę dzienną.
Zmiana dzienna zaczyna się z reguły o godz. 8 rano a kończy o 20 lub 21 wieczorem. W tym jest godzinna przerwa na lunch i dwie 15 — 20 minutowe przerwy. Domy zwane nursing home są domami posiadającymi rezydentów leżących w łóżkach lub przemieszczających się na wózkach inwalidzkich. Domy typu residential mają rezydentów poruszających się samodzielnie. Dodatkowo są domy opieki o systemie mieszanym, w tym z odziałem demencji. Przykładowy rozkład pracy wygląda następująco:
8:00 — 9:00 — domy opieki typu nursing: śniadanie;
— domy opieki typu residential: mycie i ubieranie rezydentów;
9:00 — 10:00 — domy opieki typu nursing: mycie rezydentów;
— domy opieki typu residential: śniadanie;
10:00 — 12:30 — zajęcia aktywizujące, podawana jest herbata, chociaż formalnie jest to tzw. coffee time. Przed obiadem
zmiana pieluchomajtek w domach typu nursing.
12:30 — 13:30 — lunch. W Wielkiej Brytanii lunch składa się
z prostego i lekkiego posiłku, często zupy i kanapek.
13:30 — 15:00 — zajęcia aktywizujące; czas na lunch dla
opiekunów.
15:00 — 16:00 — tea time: podwieczorek.
17:00 — 18:00 — kolacja, tzw. dinner. Jest to posiłek przypominający polski obiad, z tym, że serwowane potrawy mogą być inne. Na koniec podaje się deser.
18:00—20:00 — czas na wieczorną toaletę rezydentów,
przebranie w piżamę. Często około godz. 19:30 podaje się
herbatę i kanapki.
Zmiana nocna zaczyna się najczęściej o godz. 20 wieczorem, a kończy o godz. 8 rano. Pierwsze zadanie to położenie do łóżka rezydentów, których nie udało się położyć zmianie dziennej. Najczęściej około godziny 22 zaczyna się prace porządkowe: odkurzenie, przygotowanie tac na śniadanie dla rezydentów, czasami pomoc w pralni. W czasie nocnej zmiany następuje obchód po pokojach rezydentów i sprawdzanie, czy rezydent śpi, a może jest spragniony. Rezydentów z pieluchomajtkami sprawdza się, czy nie są zasikane i trzeba je zmienić. Sprawdzanie odbywa się o godz. 22:00, 0:00, 2:00, 4:00, o godz. 6:00 rano zaczyna się toaleta rezydentów, którzy już wstają. W niektórych domach opieki podaje się śniadania rezydentom, którzy właśnie wstali.
Po okresie próbnym może zostać nam przydzielone zadanie bycia Key Worker — a to jest opiekun, któremu została przydzielona rola objęcia specjalną opieką wybranego rezydenta. Z reguły są to dodatkowe obowiązki i w wielu domach opieki za wykonywanie tych usług należy się dodatek:
— nawiązanie relacji z rodziną rezydenta: prowadzenie zapisków odnośnie wizyt, próśb, opinii
— prowadzenie dziennika pobytu rezydenta w domu opieki;
— sprawdzanie i układanie ubrań, osobistych rzeczy w szufladach i szafie rezydenta
— sprawdzanie czy rezydentowi czegoś nie brakuje np. szamponu do włosów, jakiejś części garderoby
— spędzanie czasu sam na sam z rezydentem w celu spisania np. jego relacji o życiu, rodzinie
— zbudowanie z rezydentem przyjaznych relacji.
— zabezpieczenie osobistych rzeczy i życzeń rezydenta.
Bycie Key Worker`em wymaga dobrej znajomości Care Plan`u i czasami współpracy z pielęgniarką, jeżeli rezydent wymaga specjalistycznej opieki. W każdym domu opieki są wytyczne dla Key Worker`ów, gdzie określa się ich zakres obowiązków. Bardzo często te obowiązki są mile spełniane przez opiekunów, bo pozwalają poznać wiele spraw dotyczących specyfiki wykonywanego zawodu przez rezydenta. Starsi ludzie lubią być słuchani i otaczani opieką. Potrafią się odwdzięczyć miłymi gestami za te spędzone razem chwile.
Opieka live — in
Opieka nad osobą starszą w jej prywatnym domu może mieć dwojaki charakter: opiekun może dojeżdżać kilka razy dziennie do domu podopiecznego, by pomóc mu w toalecie, przygotowaniu posiłków lub opiekun mieszka w domu podopiecznego z nim w systemie pracy 24 godzinnym. W Niemczech jak i w Anglii bardzo popularna jest praca opiekuna z zamieszkaniem u podopiecznego. Praca ta gwarantuje opiekunowi bezpłatne zamieszkanie, wyżywienie. W zależności od pracodawcy stawki za dzień pracy z reguły w godzinach 7 — 21 (2 do 3 godzin przerwy w ciągu dnia) wahają się w okolicy 450 — 560 funtów na tydzień w Anglii. Praca w trybie live — in najbardziej opłaca się w Wielkiej Brytanii, ale niestety koszty podróży z Anglii do Polski są znacznie wyższe i pokrywa je opiekun z własnej pensji.
Praca opiekuna w trybie 24 godzinnym, czyli live — in polega na służeniu pomocą i wykonywaniu obowiązków przez 24 godziny na dobę. Nie jest to praca dla wszystkich. Agencje brytyjskie zatrudniają na kontraktach głównie dwutygodniowego pobytu u podopiecznego bez dnia wolnego, a po tym następuje tydzień wolnego. Większość Polaków woli jednak pracować w systemie 6 tygodni u podopiecznego, a potem 2 tygodnie urlopu, np. spędzonego w Polsce. Agencje brytyjskie zatrudniające opiekunki w systemie live — in częściej potrzebują opiekunki z prawem jazdy niż bez niego. Niestety, niewiele Pań ma świadomość tego, że w Anglii obowiązuje lewostronny ruch. Dla wielu kierowców lewa strona poruszania się wydaje się prostsza do zaakceptowania niż prawostronna, ponieważ lewa strona w ruchu drogowym jest podobno bardziej naturalna. Piszemy od lewej do prawej strony. Prościej jest sterować kierownicą w ruchu lewostronnym. Panie, które dostaną umowę opiekunki live — in najczęściej od razu nie zostają poproszone o jazdę według angielskich standardów. Zanim zasiądą za kierownicę, mogą poprosić o kurs jazdy. Kilka lekcji ze szkoleniowcem pozwoli bezpiecznie poruszać się po angielskich ulicach i poczuć się w ruchu lewostronnym na tyle dobrze, że po pewnym czasie samemu można już prowadzić samochód. Musimy pamiętać, aby nie porywać się z motyką na słońce. Samochody starszych ludzi, którymi będzie nam dane się opiekować niekoniecznie muszą być marki BMW. Z reguły są to angielskie samochody, typu np. olbrzymi Land Rover i z ręczną skrzynią biegów. Panie, które jeździły tylko na automatycznej skrzyni biegów, często odmawiają prowadzenia starych, angielskich samochodów.
W Anglii bardzo prosto jest wymienić polskie prawo jazdy na brytyjskie, pełne prawo jazdy. Wystarczy wypełnienie odpowiedniego formularza i wniesienie stosownej opłaty. Opiekunki z czynnym prawem jazdy mają zawsze wyższe stawki — już od ok. 500—700 funtów tygodniowo.
Praca w opiece live — in jednych przestrasza, a drugim odpowiada. Tak naprawdę prawo angielskie reguluje pracę w tym systemie opieki od 7 rano do 22 wieczorem i daje opiekunowi z reguły 2—3 godziny przerwy w ciągu dnia. W nocy opiekun może być zobligowany do dwukrotnego wstania na rzecz klienta, liczba wstań powyżej 2 powinna być zgłoszona do biura i opłacona jako nocka lub powinien być zapewniony drugi opiekun na noc. Istnieje wiele regulacji prawnych dla opieki live — in i obecnie po zmianach prawnych w ostatnich 3 latach praca ta jest wyjątkowo chroniona, tak, by zapewnić klientowi pomoc w nagłych wypadkach, jak i pomóc opiekunowi w potrzebie. Nie ma więc mowy o przenoszeniu podopiecznego przez opiekuna na rękach: wszędzie jest do użytku dźwig (z ang. hoist), różnego rodzaju materiały pomocnicze do przemieszczania pacjenta na łóżku bez obciążenia kręgosłupa, dlatego coraz więcej kobiet po 50 roku życia decyduje się na pracę w systemie live — in. Takie same warunki obejmują domy opieki. Jednak jest podstawowy problem w rekrutacji miedzy domem opieki a systemem live — in: jest to znajomość języka angielskiego, co najmniej na poziomie B1 — średnio zaawansowanym. Osobiście polecam do nauki słówek kurs językowy www.buusu.pl. Jest bardzo pomocny przy uczeniu się zwrotów i jego zaletą jest prosta dostępność oraz poziomy od najniższego A1 po zaawansowany C1 — C2). Opiekun live — in musi się liczyć z tym, że w każdej chwili może wystąpić sytuacja, kiedy trzeba zadzwonić po lekarza, czy do szpitala, a proszę mi wierzyć, że zanim zostanie wezwana karetka, opiekunowi zostaną zadanie przez konsultanta medycznego pytania, takie jak czy pacjent oddycha, odniósł rany, a w przypadku epilepsji, czy innych schorzeń, nawet rodowici Anglicy mają problem ze zrozumieniem o co się ich pyta, bo pojawiają się terminy medyczne. Głównie dzwoni się na numery 111 czyli na NHS (państwową służbę zdrowia) lub 999 numer dla wszystkich służb porządkowych, czyli policji, straży pożarnej i pomocy szpitalnej.
Płaca opiekuna live — in waha się od 450 funtów za tydzień do 560 funtów za tydzień, przy czym wyższe kwoty oznaczają większe zaangażowanie opiekuna w pracę i posiadaną przez niego zawodową wiedzę. Okazuje się, że praca w tym systemie wymaga dobrego doświadczenia zawodowego. Owszem, zdarzają się klienci, gdzie trzeba tylko ugotować, czy posprzątać, pomóc w umyciu się, jednak agencje chcą coraz bardziej zdyscyplinowanych i przyuczonych do zawodu opiekunów. Wiele rodzin decyduje się na paliative care, co oznacza opiekę domową nad osobą umierającą. Taka opieka nie jest trudna, opiekun ma z reguły już osobę leżącą w łóżku, wymagającą dopilnowania, aby zabiegi higieniczne były odpowiednio przeprowadzone przy współudziale drugiego opiekuna, bo zaniedbania prowadzą do powstania odleżyn. Druga sprawa: zła dieta, brak przyjmowania płynów czyli dehydracja powodują, że pacjent umiera w przeciągu 3—5 dni. Dlatego z pomocą opiekunom służą do picia płyny z minerałami, witaminami oraz proteinami. Najbardziej rozpowszechnione jest Ensure, czyli napój w postaci płynnych preparatów ze smakiem zbliżonym do soków owocowych lub milkshake`a czekoladowego, waniliowego. (milkshake to mleczny napój wzbogacony np. o witaminy, ekstrakty z suszonych owoców — coś w rodzaju polskiego koktajlu).
Opiekun live — in nie ma, jak w domach opieki do umycia rano 4 — 6 rezydentów i napiętego grafiku pracy do godziny 20 wieczorem. Ma z reguły gwarantowany spokój w pracy, nogi ani kręgosłup nie są nadmiernie nadwyrężone. Zdarzają się klienci, którzy używają elektrycznych dzwonków i tylko na nie reaguje opiekun, a tak cały czas ma wolny dla siebie, z tym, że nie może wyjść poza mieszkanie podopiecznego. Wiele domów i mieszkań osób starszych ma specjalnie dla opiekunów przygotowane łącze internetowe, aby zapewnić łączność z domem za pomocą Skype i własnym telewizorem w pokoju. Opiekun w tym systemie ma też zagwarantowane bezpłatne wyżywienie i mieszkanie, więc na miesięcznej pensji jest w stanie zaoszczędzić do minimum 420 funtów tygodniowo, w porównaniu z opiekunem pracującym w domu opieki, który musi sobie wszystko sam opłacić. Opiekun ten w razie nie opłacenia wyżywienia przez rodzinę osoby, którą się opiekuje, dostaje z agencji do 50 funtów tygodniowo na wyżywienie, które nie są wliczane w kwotę zarobku. Niektóre agencje mają do dyspozycji karty telefoniczne np. z O2, gdzie na miesiąc opiekun otrzymuje 10 funtów na doładowanie dające możliwość kontaktowania się z biurem. Druga sprawa to wybór agencji. Niestety, nie wszystkie reklamujące się agencje są w stanie zadbać o swoich pracowników i zapewnić im pracę w systemie ciągłości. Agencjami, które nie mają problemu z gwarancją miejsc pracy są Eneara znana pod nazwą Mihomecare, Universal, Cross Roads — te też polecam w kwestii znalezienia pracy. CrossRoads jest wyjątkowo wymagającą agencją pod względem odbytych szkoleń i wykształcenia, ale też dobrze płaci i ma bardzo dobry system socjalny dla swoich pracowników, bo jest nie tylko agencją, ale i fundacją charytatywną, która wypracowane zyski dzieli między potrzebujących opieki starszych czy młodszych ludzi.
Domiciliary carer
Domiciliary Carer to opiekunka odwiedzająca osoby starsze w ich prywatnych domach i docierająca do miejsca zamieszkania klienta za pomocą samochodu agencyjnego lub własnego. Jej praca jest podobna do pracy opiekunki w domu opieki, ale obowiązki spełnia się w domu prywatnym. Opiekunka może pracować pojedynczo na tzw. single lub podwójnie z drugim opiekunem na tzw. double (z ang. podwójnie). Zmiana zaczyna się o godz. 7:00 i poranne call, czyli odwiedziny trwają przeważnie 30—45 min. Jeżeli klient potrzebuje być przetransportowany za pomocą podnośnika, wtedy pracują dwie opiekunki, z czego jedna ma oczywiście samochód do dyspozycji i prawo jazdy. Rano zwykle jest do odwiedzenia 4 — 5 klientów. Potem jest przerwa i call południowy, przeważnie trwający 20 — 30 min. Po godzinie 16:00 call trwa 15 min. i jest przeznaczony na tzw. herbatkę. Wieczorne wizyty trwają od godziny 18:30 do 21:00, czasami 22:00.
Istnieje wiele agencji, które zatrudniają tego typu opiekunki. Z reguły ta praca jest lepiej płatna niż w domach opieki. Stawki są już od 8—10 funtów za godzinę, wyższa stawka za nadgodziny, a opiekunka z samochodem dostaje dodatek do paliwa, polegający na wypłaceniu określonej sumy od przejechanych dziennie mil np. 30 pensów od mili. Opiekunka ta ma standardowy kontrakt 36 godzin w tygodniu. Ponieważ musi gdzieś mieszkać, pracodawcy zapewniają odpłatny pokój. W tej pracy nie ma gwarantowanego wyżywienia.
Rola pielęgniarki w domu opieki
Aby zostać pielęgniarką lub pielęgniarzem w Anglii trzeba otrzymać PIN NUMBER, który jest numerem zarejestrowania w związku zawodowym środowiska pielęgniarskiego oraz potwierdzeniem kwalifikacji zawodowych. Praca pielęgniarki w domach opieki polega na wykonywaniu różnych zadań. Pielęgniarki spoza UK, chcące pracować w placówkach NHS muszą zdać egzamin z języka angielskiego na poziomie C1/2. W pierwszym rzędzie na rozdawaniu i podawaniu leków, ich sortowaniu, przygotowywaniu. W wielu domach opieki leki podają starsi opiekunowie. Pielęgniarka w Anglii musi przejść przeszkolenia i nie zawsze będzie w stanie wykonać wszystkie zabiegi w tym podawanie zastrzyków. W domach opieki tylko pielęgniarki są zobowiązane do robienia badania poziomu cukru we krwi i podawania pacjentom insuliny. To samo tyczy się zakładania i wymiany cewników u kobiet i mężczyzn. Następną kwestią jest wymiana tzw. stomy, czyli woreczka połączonego z otworem w brzuchu, z którego wychodzi jelito grube (taki zabieg wykonuje się przy raku jelita grubego, jego infekcjach). Opiekun może taką wymianę wykonać dopiero po przeszkoleniu. To samo tyczny się zmiany opatrunków tzw. dressings. Opiekunowie z reguły nie są przeszkoleni w zakresie zmiany opatrunków i im tego robić nie wolno, tak samo jak ich zdejmować. Wynika to możliwości zakażenia rany.
Inną rolą pielęgniarki jest dowodzenie opiekunami i sprawiedliwym podziałem obowiązków pomiędzy nimi.
W wielu domach opieki pielęgniarki mają za zadanie mycie pacjentów, tak samo jak opiekunowie, ale coraz rzadziej się to spotyka. Wszelkiego rodzaju karmienie przez sondę lub przez połączenie z żołądkiem też należy do pielęgniarek.
Kobieta i mężczyzna jako opiekun
Praca w domach opieki jest przeznaczona za równo dla mężczyzn, jak i kobiet, z tą różnicą, że kobiety częściej są zatrudniane ze względu na większą łagodność oraz okazywane współczucie. Mężczyzna opiekun sprawdza się w sytuacjach, kiedy trzeba budzić respekt wśród rezydentów i czasami pomóc coś „siłowo” zrobić. Mężczyźni z reguły są bardziej milczący, mocniej przeżywają osamotnienie, szybko też wykonują powierzane im zadania i pracują sprawnie w zespole, jak i samodzielnie. Kobiety za to o wiele szybciej wpadają w konflikty pomiędzy koleżankami, kiedy pojawiają się plotki i częściej składają skargi.
Kobiety opiekunki w średnim wieku i po pięćdziesiątym roku życia sprawnie sobie radzą w roli opiekuna, często dobrym podłożem jest ukształtowanie psychiczne w tym wieku oraz doświadczenie przy chorych członkach rodziny, czy pomoc starszym rodzicom. Panie po pięćdziesiątce są zaradne, potrafią się zachować i mają, co najważniejsze, szacunek dla drugiego człowieka. Młodsze wiekiem opiekunki podchodzą często do pracy na zasadzie zrobić i zarobić lub intencjonalnie, mają dobrą intencję, ale z jej wyrażeniem są czasami problemy, bądź praca jest dla nich pasją, sposobem na zrobienie kariery. W szczególności opiekunki, które przyjechały do UK, aby tylko zarobić, często nie rozumieją, na czym polega okazywana empatia wobec osób starszych i mimo tego, że wykonują swoją pracę dobrze, nie czują się komfortowo w wielu sytuacjach.
Mężczyźni są bardziej zasadniczy niż kobiety i czasami udaje się im swoją konwersacją namówić rezydentkę do zjedzenia obiadu, czy spaceru, co przy paniach opiekunkach jest prawie niemożliwe. Mężczyźni jednak o wiele bardziej przeżywają swój wyjazd zagraniczny niż kobiety pod względem finansowym. Przeważnie są w stanie wysłać do Polski 600 funtów miesięcznie, co nie jest wcale dużą sumą pieniędzy, jeżeli trzeba utrzymać 4 osobową rodzinę. Dodatkowo domy opieki nie organizują kursów z języka angielskiego i opiekunowie często nie są w stanie zmusić się do samodzielnej nauki, bazują na tym poziomie języka, z jakim przyjechali do Anglii. Przez to zamyka się przed nimi droga awansu i zarobienia większych pieniędzy. Aby zrobić NVQ 3 trzeba znać angielski na poziomie B2/C1. Wiele osób przez to bardzo cierpi, bo wyjeżdżając do pracy do UK mieli marzenia, że zarobią bardzo dużo, a rzeczywistość jest inna. Sprawa niskich dochodów nie jest tak dotkliwa dla kobiet, ale jeżeli w Polsce mają dzieci, rozłąka z nimi bywa smutna. Dodatkowo możliwość wzięcia urlopu raz na 3 miesiące nie jest satysfakcjonująca. Polecam więc system live — in matkom z dziećmi w kraju.
Praca opiekuna z europejskim obywatelstwem a pozaeuropejskim
Wiele osób chcących wyjechać do pracy w Wielkiej Brytanii zastanawia się, jaka będzie ich przyszłość, jak sobie poradzą z codziennym funkcjonowaniu w obcym kraju i z innym językiem. Z mojej strony mogę stwierdzić, że rozumiem obawy towarzyszące wszystkim osobom, które pierwszy raz chcą wyjechać lub osobom, które kiedyś wyjechały i nieszczególnie dobrze wspominają ten wyjazd, ale chcą ponownie wyjechać. Po raz pierwszy wyjechałam lata temu do Szkocji na własną rękę i okazało się, że moja znajomość języka angielskiego była za słaba na samodzielne funkcjonowanie. Poniosłam więc porażkę, ale nie poddałam się! Rok później podjęłam pracę jako Au Pair dla angielskiej rodziny, gdzie nauczyłam się w miarę dobrze porozumiewać po angielsku w prostych sprawach. Po pół roku nastąpił wyjazd do pracy w opiece i tak już zostało do dziś. Jako opiekunka pracowałam w sumie 4 lata na różnych stanowiskach i w różnych systemach pracy w opiece.
Teraz chciałabym się skoncentrować na osobach, które wyjeżdżają po raz pierwszy. Pierwszym błędem jest stwierdzenie, że wszystkiego nauczę się w pracy w Anglii. To nie jest prawda. Domy opieki mają różną specjalizację: jak demencja, domy pielęgniarskie, tzw. nursing. Dlatego też, najlepiej przed wyjazdem poczytać sobie o chorobach z którymi możemy się zetknąć, aby potem nie być w szoku i nie porzucić ze strachu pracy. W CV w wielu ofertach konieczne jest umieszczenie informacji o praktyce lub szkoleniach z opieki. Jeżeli jesteśmy bezrobotni, to proponuję udać się do Urzędu Pracy w Polsce i otrzymać skierowanie na kurs opiekuna osób starszych i niepełnosprawnych. Kurs taki trwa do 2 miesięcy i z reguły kosztuje od 1500 — 2000 zł. Jednak pracując w Wielkiej Brytanii, będziemy musieli skończyć brytyjskie kursy, aby uzyskać kwalifikacje. Liczą się tylko kwalifikacje zdobyte w Polsce na studiach i w szkołach policealnych. Kurs ukończony w Polsce da nam podstawową wiedzę z zakresu opieki medycznej i wskaże wiele cennych rad, np. dotyczących przemieszczania chorych w łóżkach. W Wielkiej Brytanii w systemie online możemy ukończyć kwalifikacje dla opiekunów, a takie kursy kosztują od 450 funtów. Nie dają jednak zawsze podstaw do wykonywania zawodu i możliwości awansu. Polecam też przed wyjazdem do Wielkiej Brytanii krótką praktykę w hospicjach, domach opieki, gdzie możemy oswoić się z pracą opiekuna. Jednak musimy zdawać sobie sprawę, że domy opieki w Wielkiej Brytanii prezentują o wiele wyższy poziom, jeżeli chodzi o dostosowanie budynku niż w Polsce: pokoje są jednoosobowe, preferowana jest inna kuchnia (brytyjska), zajęcia aktywizujące też mogą mieć inny rodzaj niż te w Polsce. Nie chcę napisać, że polski system opieki jest zły. Nie, jest w wielu wypadkach inny, bo opiera się na innym prawie, historii i potrzebach społecznych oraz kwestiach finansowych. W Polsce, np. miałam praktykę z terapii zajęciowej w Domu Pomocy Społecznej dla osób chorych psychicznie i prowadzone tam zajęcia aktywizujące dały mi bardzo wiele, do dzisiaj czerpię z nich inspirację. W wielu domach opieki w Wielkiej Brytanii zajęcia aktywizujące są słabo zorganizowane, bo domy opieki oszczędzają na min. zatrudnianiu dobrych fachowców od tzw. activities. Tacy fachowcy nie pracują za 7 funtów, ale za co najmniej 10 funtów na godzinę i prowadzą bardzo wysokiej klasy zajęcia. Wybierając oferty w domach opieki, czasami możemy niefortunnie trafić i spotkać się w domu opieki z wykorzystywaniem nowego pracownika, złośliwością pracowników, którzy nie rozumieją, że emigrant nie musi rozumieć poleceń wydawanych w dialekcie angielskim.
Sama dwa razy podejmowałam pracę w pewnych domach opieki i po 2—3 tygodniach z niej rezygnowałam, bo środowisko i organizacja pracy były poniżej norm panujących w brytyjskiej opiece oraz wykorzystywanie nowego pracownika przez pracujących dłużej opiekunów było nagminne. Czasami, zaczynając pracę, nie orientujemy się, gdzie zaczyna się system tzw. nadużycia, czyli abuse. Managerowie, często w rozmowach rekrutacyjnych pytają się o pracę w team, czyli w grupie, jednak sami nie są w stanie tak dobrać zespołu, aby pracował on zgodnie i w koleżeńskiej atmosferze. Nie zawsze też poskarżenie się managerowi daje efekty. W takich sytuacjach należy zgłosić się z problemem do agencji rekrutującej z prośbą o pośrednictwo w rozwiązaniu sytuacji konfliktowej. Dlatego, tak ważne jest przygotowanie się do wyjazdu i zaznajomienie ze specyfiką zawodu. Minimalna nawet wiedza pozwoli nam się ustrzec przed sytuacjami, w których nie wiemy gdzie i kiedy drugi opiekun nas wykorzystuje, a kiedy organizuje w sposób prawidłowy pracę. Na pewno do nieprawidłowo funkcjonujących domów opieki można zaliczyć te, w których pracownik jest przemęczony, sfrustrowany. Poranki z reguły są najcięższe, jeżeli chodzi o pracę w domach opieki, bo trzeba umyć i ubrać rezydentów. Z mojego doświadczenia wiem, że domy opieki, gdzie opiekun musi umyć i ubrać więcej niż 4 — 5 rezydentów rano, są omijane przez opiekunów pochodzenia brytyjskiego, a pracują głównie Filipińczycy, Tajlandczycy czy Hindusi. Przedstawiciele tych narodowości przyjeżdżają do pracy w systemie wizy studenckiej i są uzależnieni od swojego pracodawcy. Opłata po otrzymaniu wizy dla Filipińczyków na okres pobytu wynosi 5000 funtów i jest zwracana po zakończeniu pobytu w Wielkiej Brytanii. Stanowi to zagwarantowanie, że nikt nie zostanie bez wizy dalej w Anglii i nie będzie pracował na czarno lub nie przestrzegał zasad wizy, bo od tych 5000 funtów urząd może naliczyć karę. Średnia pensja na Filipinach wynosi 100 funtów miesięcznie. Ludzie ci często zgadzają się na ciężką pracę, nadgodziny, bo każdy zarobiony funt umożliwia im później kupno domu na Filipinach, czy otwarcie własnego biznesu. Jednak, odkąd weszły tak wysokie ograniczenia wizowe (styczeń 2014), spadła liczba osób z Azji, które ubiegają się o wizy, bo nie stać ich na nie. Dodatkowo departamenty brytyjskie powołane do sprawdzania przepisów pracy mają często kontrole w domach opieki i zdarzają się sytuacje, kiedy opiekunowie z Azji są deportowani do kraju pochodzenia, bo złamali prawo wizy studenckiej. Na takiej wizie pracuje się do 25 godzin tygodniowo, a są opiekunowie z Azji, którzy pracują nawet po 60 godzin tygodniowo, co jest naruszeniem prawa wizowego. Niestety, ostatnio media w Anglii nie koncentrują się na tym problemie, a zagrożenia politycy doszukują się w emigracji europejskiej. Europejczyk nie jest związany kwestią wizową i ma swobodny dostęp do pracy, miejsca zamieszkania w Wielkiej Brytanii. Ostatnio prasa brytyjska rozpisywała się, iż Brytyjczycy nie chcą pracować przy robieniu kanapek i brytyjska sieć firm robiących kanapki zdecydowała się na rekrutację na Węgrzech, gdzie dochód minimalny jest niższy niż np. w Polsce. Prace dla osób bez kwalifikacji decydują o tym, że pracownicy będą nisko opłacani, a ich praca będzie generowała zyski dla firmy o wiele większe niż przy zatrudnieniu Brytyjczyków, którzy nie godzą się pracować za minimalne stawki. Zatrudnienie przez agencję na początku daje możliwość zapewnienia mieszkania, pracy, przygotowania legalnych dokumentów w sprawie pracy i odłożenia jakiejś sumy pieniędzy. Polecam również szukanie pracy i szkoleń przez wizytę w Job Centre Plus, to jest państwowym urzędzie pracy.
Część trzecia:
Kwestie życia i pracy w Wielkiej Brytanii
W tym rozdziale chciałabym się skupić nad bardzo ważną sprawą dotyczącą pracy w opiece: nad powołaniem do zawodu. Wiele osób w wieku nastu lat marzy, by zostać lekarzem, strażakiem czy pilotem, ktoś inny chce być managerem, a np. młoda kobieta — modelką. Nasze plany spełniają się lub nie w zależności od wielu czynników. Nie każdy, kto chce zostać pilotem nim zostanie, jeżeli ma wadę wzroku lub mam problemy z nauką języków obcych. To samo tyczy się bycia modelką — uroda, wzrost, to nie wszystko. Kiedy czytam podręczniki opisujące kreatywne myślenie, dociera do mnie to, że tak naprawdę w dążeniu do spełnienia marzeń skupiamy się nie zawsze na sobie, a to, co otrzymujemy, niekoniecznie się nam podoba i osiągnąwszy zamierzony cel, czasami czujemy pustkę. Okazuje się, że cel, jaki sobie założyliśmy wcale nie przyniósł nam do końca poczucia spełnienia, dzieje się tak często dlatego, że nie uzmysławiamy sobie do czego wewnętrznie jesteśmy powołani. Dzieci w szkole uczą się jak postępować etycznie, a kiedy dorastają brutalny świat pokazuje, że inni ludzie dookoła nas wcale nie chcą nam pomagać, tworzą się bariery finansowe, kulturowe, religijne. Opieka jest takim sektorem, gdzie stykają się pomiędzy sobą takie kwestie jak polityka finansowa, polityka socjalna i kulturowa, a wraz z nimi chory człowiek. To wielka machina do zarabiania i wydawania pieniędzy. W Polsce jeszcze tego nie doświadczamy, ale w Wielkiej Brytanii praca w opiece, agencje zapewniające opiekę są źródłem utrzymania dla tysięcy osób, nie tylko w państwowej służbie zdrowia, jaką jest NHS, ale i źródłem dochodu osób prywatnych. Rola państwa wymaga zapewnienia i sfinansowania podstawowych potrzeb, takich jak: dostęp do lekarza, refundowanych leków oraz zaawansowanej opieki medycznej. Spora część funduszy skierowana jest do sektora prywatnego, który odciąża NHS w usługach opiekuńczych dotyczących podstawowych potrzeb człowieka jak: pomoc w umyciu, ubraniu, napojeniu i nakarmieniu, zorganizowaniu czasu wolnego i stworzenia poczucia stabilności, zrozumienia i opieki. Osoby posiadające fundusze materialne tworzą sieci domów opieki, które pod szyldem haseł reklamowych i własnych idei współtworzą miejsca, w których mogą żyć osoby chore, niedołężne i starsze. Domy opieki to spory biznes. Przeciętny koszt utrzymania rezydenta w domu opieki nie jest wygórowany, ale nawet przy niewysokim standardzie cena za tydzień pobytu zaczyna się od 600 funtów, gdzie rezydent ma zapewniony osobny pokój z łazienką, pomoc opiekuna, cztery główne posiłki dziennie i pomoc lekarską oraz zajęcia aktywizujące. Taka prosta opieka nazywana jest opieką rezydentalną, a w wypadku, kiedy klienci są osobami z demencją, domy opieki otrzymują podstawę do świadczenia usług opiekuńczych w środowisku osób starszych z demencją. Najtrudniejszy do prowadzenia jest dom opieki pielęgniarki, czyli tzw. nursing, bardzo popularny w Wielkiej Brytanii. Wiele domów opieki ma kilka działów tzw. units, gdzie rezydenci przechodzą z jednego stanu zdrowia do drugiego i zmienią oddziały, ale pozostają klientami tej samej placówki. Taka opieka nad jednym rezydentem może trwać nawet i kilkanaście lat. Dział rezydentalny nie wymaga specjalnych dźwigów do podnoszenia rezydentów, bo są to osoby ruchomo mobilne, za to dział pielęgniarski potrzebuje wykwalifikowanych pielęgniarek, opiekunów z ukończonymi szkoleniami i sprawnego sprzętu podnoszącego, łóżek szpitalnych i innych urządzeń pomocniczych. Dodatkowo w Wielkiej Brytanii powstały jeszcze domy opieki lub centra dzienne i nocne, które zapewniają opiekę paliatywną, opiekę ludziom z określonymi chorobami, np. MS, czyli stwardnieniem rozsianym. Koszty hospitalizacji i pobytu w dużej mierze są refundowane z państwowych pieniędzy, sporo placówek jednak posiada dodatkowe źródło dochodu z tzw. charity shop: są to sklepy, w których ludzie oddają swoje rzeczy w używalnym stanie, a inni je kupują generując zyski. Często firmy współpracujące pomagają takim sieciom sklepów, tworząc dla nich produkty, takie jak kartki, biżuterię, małe kolekcje. Taki sklepik utrzymuje się więc z darów innych osób. Ludzie biedni mogą dzięki temu kupić sobie często za parę funtów w dobrym stanie płaszcz zimowy lub, co też się nierzadko zdarza nowe, markowe rzeczy: spodnie, buty, bluzki, czy całe zastawy porcelanowe. Jest to nie tylko sposób na powtórne wprowadzenie na rynek rzeczy używanych, ale i okazja na zarobienie dodatkowych pieniędzy. Personel takiego sklepu jest zatrudniony legalnie na wszystkich prawach pracowniczych, ale najczęściej pracują w nich wolontariusze przy segregacji ubrań, praniu ich i prasowaniu. Osoby te także obsługują klientów. Dla wielu młodych ludzi praca w tego typu sklepach jest mile widziana ze względu na doświadczenie zawodowe i dobrze widziana w CV jako aktywność społeczna. Jak się okazuje, nie każdy może zostać wolontariuszem. Właściciele sklepów sprawdzają świadectwa o niekaralności, referencje. Dlatego cała droga biznesplanu do stworzenia prywatnej opieki i pozyskania na nią funduszy jest procesem złożonym i wymaga nie tylko wykwalifikowanych kadr, kierowników, personelu medycznego, ale i pomysłów do realizacji, które zapewnią ciągły dostęp do nowych idei, nowych pracowników oraz stworzenia stabilnego wizerunku firmy. Z danych wynikających z kontroli CQC, czyli specjalnej komisji badającej standardy pracy i opieki w domach opieki, czy placówkach opiekuńczych, okazuje się, że sporo zastrzeżeń pojawia się wobec domów opieki należących do wielkich korporacji, zrzeszających nawet kilkadziesiąt domów opieki. Zdarzają się też i małe domy opieki do 20 rezydentów, gdzie zaspokojenie podstawowych potrzeb pozostawia wiele do życzenia. Obecnie w dobie Internetu powstały specjalne strony www, na których publikuje się raporty komisji CQC i każda osoba zainteresowana daną placówką może przeczytać informacje na jej temat, gdzie publikowane są nawet wypowiedzi rezydentów, pochwały, czy uwagi dotyczące zmiany organizacji pracy w domu opieki. Dzięki takim publikacjom, domy opieki otrzymują gwiazdki, które oznaczają jak wielkie zaufanie i określenie jak wysoki standard jest zagwarantowany w usłudze opiekuńczej świadczonej w danej placówce. Domy opieki z trzema gwiazdkami kosztują rezydenta nawet od 800 funtów tygodniowo, a w tego typu miejscach znajdują się np.: sala kinowa, specjalna wanna do masaży wodnych, ogród, pokój kosmetyczno — fryzjerski, specjalny salon na przyjęcia, czy mały autobus do przewożenia rezydentów na wycieczki. Dlatego domy opieki o wysokim standardzie zatrudniają dodatkowo na godziny personel taki, jak: masażystki, aromaterapeutki, czy fryzjerki. Również opiekunowie mają przeważnie pokończone NVQ2/3 i inne szkolenia. Pracodawcy przestrzegają wszystkich norm pracy, czyli np. płacą za przerwy. Zmiana poranna lub popołudniowa ma przerwy trwające po 20 — 30 minut, zaś w ciągu długiego dnia 12 godzin pracy dodatkowa przerwa 30 — 40 min na tzw. lunch — posiłek obiadowy. Płaca w takich domach opieki jest również wyższa i zaczyna się od 8 funtów na godzinę. Wspaniale byłoby, gdyby każdy mógł pracować w tak dobrze urządzonych i działających domach opieki. Niestety, nie każdego jest na to stać, a domy opieki niespełniające kryteriów CQC tracą zaufanie oraz dofinansowania od państwa dla rezydentów, co często wiąże się z zamknięciem placówki. Dom opieki może zostać zamknięty nie tylko ze względu na uchybienia związane z samą opieką, ale i ze względu na zachowanie pracowników, tj.: pobicia rezydentów, złe traktowanie pracowników, niewypłacanie wypłat. Z reguły jest kilka powodów, dla których zamyka się dom opieki, a dużo wcześniej widać sprawy, które z jakiegoś powodu nie są rozwiązywane w prawidłowy sposób. Często warunkiem przetrwania małych domów opieki jest dbanie o swoich rezydentów, bo korporacje nie mają problemów z zasięgnięciem pomocy prawnej, kiedy dochodzi do uchybień pracowniczych. Małe domy opieki nie są konkurencją dla dużych korporacji, są z reguły urządzone dużo skromniej, ale przytulniej, często jedzenie jest lepszej jakości i prowadzone są zajęcia aktywizujące. Mały właściciel musi bardzo się starać, aby nie utracić swojego biznesu i mieć stale klientów. Dużą rolę stanowi dla niego też cena, którą uiszcza rezydent. Również koszty pracownicze dla małego przedsiębiorcy są większe. Kiedy opiekun zgłasza złe samopoczucie i nie przychodzi do pracy, duży dom opieki stać na wynajęcie pracownika z agencji na zastępstwo, w małym domu opieki pracownicy muszą pracować w okrojonym składzie, chociaż to jest nielegalne. Ogólnie są ustanowione przepisy, które mówią, ile opiekunów ma pracować na jakim oddziale i przy ilu rezydentach. Podstawowy tzw. team — drużyna składa się z Junior Carer (młodszy opiekun), Senior Carer (starszy opiekun) i w dziale pielęgniarskim pielęgniarki oraz osoba od zajęć aktywizujących. Małe domy opieki często nie zapewniają odpowiedniej ilości opiekunów i dlatego zrozumienie jak powinna wyglądać fachowa opieka, a jak świadczone są takie usługi przez nieprzeszkolony personel jest od wielu lat poważnym problemem w sektorze opieki w Wielkiej Brytanii. Pracodawcy unikają prowadzenia szkoleń NVQ2/3 i innych treningów ze względu na koszty. Dlatego wprowadzono podstawowe szkolenie Care Certificate obejmujące 15 standardów. W samej Anglii jest kilka agencji, które wydały odpowiednie płyty CD z materiałami szkoleniowymi, na których uczy się nowy opiekun, a następnie wypełnia on na podstawie obejrzanego filmu i zawartej w nim wiedzy test, który jest wysłany do danej agencji do sprawdzenia w celu przysłania certyfikatu ukończenia szkolenia. Najwięcej jednak można nauczyć się w samej pracy. Z reguły okres ochronny i przysposobienia do pracy obejmuje 3 miesiące. Opiekun z Polski zrekrutowany do małego domu opieki z podstawowym językiem angielskim zarobi od 7,50 funta na godzinę. Po przejściu innych szkoleń może dostać 8 funtów na godzinę. Jeżeli pracuje w okolicach Londynu, to minimalna stawka w stolicy wynosi 9 funtów na godzinę, ale wiele domów opieki zatrudnia nielegalnie za najniższą krajową czyli 7,50 funta na godzinę brutto. Jest to niekorzystna sytuacja, bo opiekun przy minimalnym kontrakcie w opiece, który wynosi 36 godzin tygodniowo, musi często zapłacić za pokój 350 — 450 funtów miesięcznie. Wiele domów opieki ma jednak własne wynajęte mieszkania dla zatrudnianych z zagranicy opiekunów i wtedy cena za pokój oscyluje w granicy 150 — 250 funtów na miesiąc kalendarzowy. Opiekunowie to niestety słabo zarabiająca grupa pracowników w społeczeństwie brytyjskim i dlatego z tytułu małych zarobków można się starać o dofinansowania do pokoju i dodatki socjalne, w tym i na dzieci przebywające w Polsce. Osoba samotna może dostać wsparcie finansowe nawet od 200 do 450 funtów miesięcznie i bezzwrotnie pod warunkiem, że na zakończenie roku podatkowego nie przekroczy określonej ustawowo sumy zarobków brutto. Dlatego wiele osób decyduje się na podjęcie niskopłatnej pracy w Wielkiej Brytanii, bo otrzymuje zasiłki stosowne do dochodów, wyrównujące do minimum finansowego potrzebnego do życia na przyzwoitym poziomie. Prawie każda osoba pracująca na etat w opiece (36 godzin tygodniowo) przy najniższej stawce i opłaceniu mieszkania może sobie pozwolić na odłożenie miesięcznie ok. 500 funtów. Jedzenie w Wielkiej Brytanii jest tańsze niż w Polsce. Oczywiście nie chodzi o robienie zakupów spożywczych w Marksie i Spencerze, gdzie podstawowe produkty są dużo droższe, ale robienie zakupów w Lidlu, Aldim, czy Co — operative lub w ASDA. W tych dyskontach spożywczych kupimy wszystko, czego potrzebujemy, w przystępnych cenach i dobrym gatunku. W sieci TESCO za to znajdziemy półki z polskimi produktami mlecznymi, mięsnymi, słodyczami, sokami. Życie emigranta nie jest łatwe i praca w opiece też. Wielu ludzi wybierających pracę w opiece patrzy na pieniądze, oczekuje zapewnienia podstawowych środków do życia, a potem chce odnaleźć się w swoim zawodzie. Jest to bardzo dobra metoda i pomysł, aby poznać życie w Wielkiej Brytanii. Wielu pracodawców daje dni wolne opiekunom uczęszczającym na kursy językowe. Jest to bardzo dobra kwestia dla ludzi młodych, dopiero po studiach, którzy chcą się dokształcić również i na innych kursach zawodowych. Posiadając pomoc socjalną, opiekunowie mogą się też starać o dodatki do kursów do sumy 500 funtów rocznie, co często jest wykorzystywane przy płaceniu za kursy językowe. Osoby z dyplomem pielęgniarskim z Polski mogą się ubiegać o płatne staże w Wielkiej Brytanii, a ich stawka za godzinę średnio waha się od 8 funtów do 10 — 14 funtów po zakończeniu stażu i nadaniu pielęgniarskiego numeru PIN. Właściciele domów opieki poszukują też polskich pielęgniarek, głównie dlatego, że nie są w stanie płacić wysokich stawek za pracę. Praca pielęgniarki w Wielkiej Brytanii jest bardzo szanowana i opłacalna. Pielęgniarka średnio zarabia, pracując w średniej klasy domu opieki 13 — 15 funtów za godzinę. Polskie pielęgniarki na kontraktach w angielskich domach opieki zarabiają średnio od 9 do 12 funtów na godzinę brutto. O ile osoby z wykształceniem medycznym i opanowanym językiem angielskim szybko są w stanie znaleźć pracę, o tyle opiekun bez wykształcenia ma przed sobą długą drogę do sukcesu. Po pierwsze, musi zrobić kurs NVQ2/3 lub level 2/3 Health and Social Care (kurs ze zdrowia i opieki socjalnej). Taki kurs gwarantuje stabilność zatrudnienia i zostanie starszym opiekunem. Osoby z NVQ4 lub level 4 Health and Social Care mogą w domach opieki zajmować się pracą biurową, a nawet zostać zastępcą kierownika/dyrektora domu. Wszystko zależy od tego, na ile opiekun zaangażuje się w naukę języka angielskiego i jeżeli posiada ukończone w Polsce studia biznesowe lub medyczne, ma otwartą drogę do sukcesu. Trzeba jednak pamiętać, że obcokrajowiec w Wielkiej Brytanii zawsze będzie musiał o wiele bardziej udowodnić swoje zaangażowanie zawodowe i doświadczenie niż Brytyjczyk. Pierwszą kwestią jest zawsze płynność posługiwania się językiem obcym: Brytyjczycy mówią dialektami i różnymi akcentami w zależności od regionu, a nauka języka ze słuchu może potrwać nawet do 3 lat, aby w pełni zrozumieć język, którym się potocznie mówi. Druga sprawa, to dyplomy z polskich uczelni. Brytyjczycy są przeświadczeni, że teoretycznie Polacy są wykształceni, ale nie mają praktyki zawodowej na brytyjskim poziomie, nie rozumieją zwyczajów i przestrzeni życiowej Brytyjczyków, ich historii, mentalności wyspiarzy i podejścia do pracy. Dlatego wielu właścicieli domów opieki decyduje się zatrudniać albo wyłącznie angielskich pracowników lub osoby spoza Wielkiej Brytanii. Tworzone są więc pewnego rodzaju pracownicze enklawy narodowe, gdzie dominują typy narodowościowe pod względem pojęcia pracy i obowiązku. Polscy opiekunowie są postrzegani jako osoby pracowite, punktualne, ale ogólnie słabo znające język angielski. Spośród kategorii wiekowej najwięcej opiekunek rekrutują agencje wśród pań w wieku 50 lat. Ta praca jest szansą dla kobiet, które nie mogą znaleźć zatrudnienia w Polsce, bo np. objęła je redukcja etatów. Praca opiekunki nie należy do prostych i łatwych fizycznie. Jednak panie po 45 roku życia wykazują się wysoką skutecznością w pracy, dokładnością i mają specyficzne podejście do osób starszych zawierające w sobie wiele spokoju, uczynności i niezawodności. W wielu wypadkach są to już kobiety będące babciami, które opiekowały się swoimi, chorymi rodzicami, dlatego do sprawy opieki podchodzą odmiennie jak osoby młodsze. Dla nich liczy się stabilne zatrudnienie i dopracowanie do emerytury. Osoby do 35 roku życia charakteryzują się dynamicznością, chcą jeszcze w życiu osiągnąć wyższy status zawodowy. Z reguły ich praca wykonywana jest szybko, zdolności komunikacyjne są na wyższym poziomie. Jednak u sporej części młodych ludzi zatrudnionych jako opiekunowie z Polski da się zaobserwować obniżenie nastroju związane z przemęczeniem, osoby te pracują z reguły ponad 40 godzin tygodniowo, bo chcą szybko odłożyć więcej pieniędzy i kilka dobrych wypłat jest dla opiekuna nieopodatkowanych, więc wszystko, co zarabia przeznacza na pokrycie kosztów pokoju, jedzenia i resztę odkłada. Średnia, miesięczna pensja opiekuna wynosi 1200 funtów brutto. W razie świąt podwójnie płatnych wypłata jest wyższa. Jednak trzeba zaznaczyć, że niektóre domy opieki zastrzegają sobie w kontraktach, że nie płacą podwójnie za wybrane, kalendarzowe święta, co jest w sumie omijaniem za zgodą pracownika jego prawa do dodatkowej zapłaty. Młodzi ludzie mają więcej problemu z utożsamieniem się z pracą opiekuna. Jak już wspomniano, nie każdy, kto wyjeżdża do pracy w opiece czuje się z powołania opiekunem. Dlatego często zdarzają się rozczarowania i niedomówienia. Sporo młodych ludzi decyduje się na podjęcie pracy w domach opieki pielęgniarskich, bo są wyższe stawki, ale niestety trzeba też w pracę włożyć więcej fizycznego wysiłku. Nie wszystkim też służy praca za dodatkowo płatne nocki. Dlatego w gestii każdej agencji rekrutującej kandydata powinna odbyć się rozmowa o tym, czy w przyszłej pracy trzeba będzie podnieść rezydenta i tu niestety dolegliwości nadwyrężonych stawów będą o sobie dawały znać przy nieznajomości technik. Wiele osób rozpoczynających pracę opiekuna, pomimo szkolenia, nie rozumie w pełni, na czym polega używanie technik podnoszenia, przemieszczania — z języka angielskiego moving and handling i dopiero własna praktyka i doświadczenie pozwalają na ustalenie, gdzie jest granica ryzyka dla kręgosłupa i obciążenia mięśni. Ogólnie — w Wielkiej Brytanii prawo zakazuje dźwigania i przenoszenia na rękach osób chorych i starszych. Nawet większe dzieci w placówkach medycznych są przenoszone za pomocą specjalnych urządzeń dźwigających, tzw. hoist. Ta praktyka jest bardzo potrzebna, bo pozwala osobom wykonującym zawód opiekuna pracować w sumie całe życie bez doznania uszczerbku na zdrowiu. Nie da się jednak tak naprawdę pokazać, jak wygląda praca w danym domu opieki. Czasami polskie czy brytyjskie agencje liczą na szybki zysk i rekrutują każdą osobę, jaka się do nich zgłosi, a potem w Wielkiej Brytanii zdarzają się problemy z wykonywaniem pracy, bo niestety nie wszystkie osoby wypełniając formularze o stanie zdrowia piszą prawdę. Czasami brak gotówki powoduje, że kandydaci zatajają prawdę, a potem w Anglii szukają lekarza, który pomoże im w różnego rodzaju dolegliwościach. Osoby z urazami kręgosłupa, o słabych stawach, problemach z nadciśnieniem oraz ze stanami depresyjnymi nie powinny ubiegać się o pracę w domach opieki typu pielęgniarskiego tzw. nursing. Z czasem będą miały problem z kręgosłupem, stawami. Okazuje się, że umycie porankiem 4 — 6 rezydentów i praca w długich, dwunastogodzinnych zmianach, kiedy opiekunowie są zmęczeni, a nogi często bolą, nie jest odpowiednia dla każdej osoby. W sumie opiekunów można podzielić na dwie kategorie: na osoby, które wykonują ten zawód, bo muszą oraz te, które ten zawód lubią. Pracę w opiece można polubić. Jeżeli dom opieki funkcjonuje dobrze, pracownicy są doceniani, praca jest zorganizowana sprawnie i wszyscy czują się bezpiecznie zawodowo, jak i finansowo, to pomaganie starszym ludziom przy nawet tak nieprzyjemnych czynnościach, jak poranna toaleta, nie jest problemem i o wiele bardziej liczy się uśmiech zadowolonego staruszka, jego podziękowanie, uściśnięcie dłoni. Wielu opiekunów podejmując pierwszy raz pracę na emigracji, doświadcza poczucia osamotnienia: obcy język, obca kultura, obcy ludzie. Plusem pracy w opiece jest fakt, że stale przebywa się pomiędzy ludźmi: ludzie starsi mają niejednokrotnie szacunek do osób z Polski, bo pamiętają czasy drugiej wojny światowej i polskich żołnierzy walczących na froncie alianckim. Osoby starsze są na tyle samotne wewnętrznie, że każda podana z uśmiechem dłoń, jest dla nich ważna i miła. Dlatego opiekunowie powinni pamiętać, aby się uśmiechać i być miłymi, bo starsi ludzie szybko wyczuwają zmienny nastrój i ton głosu opiekuna. Dlatego osobom, które pracują w nadliczbowych godzinach często zarzuca się, że są zmęczone, nie uśmiechają się, nie reagują na pytania i prośby rezydentów lub je zbywają. Coś co dla opiekuna jest nieważnym zadaniem, dla starszej osoby może przesądzić o nastroju przez cały dzień, szczególnie u osób z początkową demencją. Ogólnie domy opieki nie dbają o szkolenia dla pracowników podnoszących motywację pracownika do lepszej pracy. Związane jest to głównie z brakiem wypracowania sobie dodatkowych pieniędzy poza nadgodzinami, za które niektóre domy opieki nie płacą, tylko na wstępie podają w kontrakcie, że pracownik zgadza się na pracę do 48 godzin tygodniowo jako pełnym wymiarze czasu pracy. Oczywiście opiekun może pracować mniejszą ilość godzin, ale za nadliczbowe 36 godzin więcej nie zostanie mu więcej zapłacone. Dlatego przy wyborze pracodawcy warto się wypytać o wszystkie warunki oferty, stawki i negocjować. Zawsze trzeba spróbować.
Motywacja
Nie chce mi się czegoś zrobić, ale muszę, bo coś przez to osiągnę…
M o t y w a c j a, to słowo, które jest bardzo potrzebne w dzisiejszych czasach. Wszystko, co robimy jest związane z motywacją. Motywuję się do działania w pracy, bo dzięki temu mam wyższe osiągnięcia i lepszą wypłatę! Motywacja budowana jest poprzez proces psychiczny, w którym następuje wzrost dążeń, od których zależy kierunek naszego działania i sił przeznaczanych na wykonanie zadania. Motywacja związana jest z podjęciem wyboru, co mamy akurat w danej chwili zrobić i dlaczego? Jeżeli mamy problem do wykonania, czasami musimy poprosić o pomoc. Dlatego powinniśmy się zastanowić nad tym: po co mamy kogoś zmotywować do działania? W jaki sposób zmotywować/zachęcić do wykonania zadania? W domach opieki, gdzie pracuje się za najniższą krajową stawkę, trudno jest zmotywować pracowników do ciężkiej pracy. Ogólnie praca opiekuna jest słabo wynagradzana, a dni w których brakuje pracowników, bo ktoś wypada z dnia pracy z powodu choroby, nie są dodatkowo rekompensowane finansowo, gdy brakuje pracownika, a rozłożone na dodatkowe zajęcie reszty zespołu. Dlatego szanowane domy opieki zatrudniają w sytuacjach kryzysowych opiekunów z agencji. Opiekunowie powinni zwracać uwagę managerowi, że nie chcą pracować w okrojonym zespole. Możemy zawsze zasugerować pracodawcy, że prosimy o podwyżkę w takiej sytuacji. Nie zawsze jednak jest ta prośba wysłuchana. Czasami managerowie oszczędzają i zatrudniają mniej opiekunów niż powinni, tym samym zaoszczędzając pieniądze. Do domów opieki, gdzie praca jest ciężka, trudno jest znaleźć opiekunów i często tacy pracodawcy zatrudniają osoby z zagranicy i niestety jest to dosyć powszechne zjawisko. Dlatego przed podpisaniem kontraktu warto przeszukać internet, czy przypadkiem nie znajdziemy negatywnych opinii o potencjalnym pracodawcy.