To było trudne lato, choć wciąż nie gorsze niż nadchodząca jesień.
Zoya Staszewska, w poszukiwaniu ukojenia, spędza wakacje nad morzem. Niemal trzy miesiące na polskim wybrzeżu niczym prolog do jesiennej historii. Czy będzie to dla niej kolejną lekcją i palącym rozczarowaniem? Zoya Maria Staszewska w wyjątkowej kontynuacji opowiada o romansie, który otworzył jej oczy w istotnych kwestiach, które skutecznie ignorowała latami, tylko po to, by wróciły do niej ze zdwojoną siłą.
Zoya Staszewska – młoda poetka, która w swojej twórczości odważnie sięga po to, co zwykle pozostaje przemilczane. Wiersze są dla niej formą oczyszczenia – próbą oswojenia lęków, nazwaniem traum, ale też szukaniem sensu tam, gdzie wcześniej był tylko chaos. Pisze o chorobie afektywnej dwubiegunowej, trudnych relacjach, o skomplikowanej relacji z samą sobą – z precyzją, czułością i bezkompromisową szczerością.