E-book
7.35
drukowana A5
41.16
drukowana A5
Kolorowa
66.14
Portrety literackie

Bezpłatny fragment - Portrety literackie

Postaci z lektur szkolnych


Objętość:
205 str.
ISBN:
978-83-8245-426-0
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 41.16
drukowana A5
Kolorowa
za 66.14

Wstęp

Niniejsza publikacja książkowa nie jest odrębnym dziełem literackim, ani też kolejną rozprawką polemiczną. Całość poświęcona została prezentacji utworzonej na koniec XX wieku kolekcji malarskiej „Postaci i sceny z literatury polskiej”, w skład której wchodzą obrazy przybliżające wizerunki bohaterów powieściowych z opisem ich kontekstu w tych wielkich dziełach literackich. Obrazy prezentują wizerunki aktorów, którzy użyczyli fikcyjnym z natury bohaterom swojej maski artystycznej za sprawą reżyserów, którzy te powieści zekranizowali. Wyjątek stanowi „Wesele”, gdzie Wyspiański jako jedyny autor posłużył się postaciami rzeczywistymi, weselnikami z zaślubin Jadwigi Mikołajczykówny z Bronowic przez poetę Lucjana Rydla z Krakowa. Również w Trylogii Sienkiewicza można odnaleźć pierwowzory postaci powieściowych, lecz luźno związanych z tekstem. Kompozycja całej kolekcji wraz z opisem w tej publikacji ma za zadanie zasiać ziarno niezbędnej, a podstawowej wiedzy, jaką powinien wynieść ze szkoły każdy dorastający obywatel Rzeczpospolitej, by nie pozostać we wstydliwej niewiedzy i nieznajomości podstawowego kanonu lektur, współcześnie sukcesywnie wykreślanego z nauczania i potem z egzaminów maturalnych młodzieży. Gdyby każdy kto kończy edukację zapamiętał to co wynika z opisu obrazów miałby szansę stać się „oświeconym” na przeciętnym poziomie po zakończeniu edukacji szkolnej, miałby szansę sięgnięcia po latach do zapomnianych, a ważnych lektur, by je przeczytać z powinności przynależenia do narodu polskiego. Młode pokolenie wychowywane na technologii wizualnej, stroniące od czytania książek papierowych, ma szansę pójścia „na skróty” przez kanon lektur. Lepsze to niż całkowita nieznajomość wątków powieści narodowych, które przez z górą wiek pisane były „ku pokrzepieniu serc”, dla przetrwania narodu w polskiej tradycji, historii i obyczajach.


Malarstwo polskie — ostatnia dekada XX wieku


Od kilku dekad na salonach twórców nieprofesjonalnych króluje abstrakcja. Twórcy ci szukają szczeliny dla siebie, starają się być kreatywni, chcą wyprzedzić kierunki zakotwiczone w tworzącej się historii sztuki. Malarstwo polskie ostatniej dekady XX wieku to pogoń za nowymi formami wyrazu na granicy kiczu abstrakcyjnego. By się realizować wystarczyły chęci, nie liczył się talent ani umiejętności. Galerie zostały zasypane oprawionymi w ramy pracami twórczymi, na pewno nie dziełami w encyklopedycznym znaczeniu, to też mało kto te prace kupował, tak więc galerie upadały jedna po drugiej. Tak jak norwidowski, „na dnie popiołu, gwieździsty dyjament wiekuistego zwycięstwa zaranie”, pozostał niewzruszony nowymi trendami Waldemar Kuźbiński. Tematykę jego malarstwa zasugerowali liczni aktorzy polscy, którzy za sprawą reżyserów wcielili się w rolę bohaterów z lektur, wykreślanych jedna po drugiej z kanonu lektur szkolnych. Aktorzy przywdziali maski artystyczne narzucone postaciom literackim przez reżyserów filmowych. Waldemar Kuźbiński — autor kolekcji „Postaci i sceny z literatury polskiej”, na zlecenie autora tej publikacji, utrwalił ich konterfekt na płótnach wpisując aktorów do historii malarstwa schyłku XX wieku. Zamysłem stworzenia kolekcji było utrwalenie tego wykwitu kultury drugiej połowy XX wieku, ale też próba odnalezienia drogi dla historii malarstwa dwudziestowiecznego, która drogę tę najwyraźniej utraciła. Istotnym efektem ogromnej pracy intelektualnej i twórczej było wstrzelenie się w trend zastępowania czytelnictwa opasłych powieści przez gotowe streszczenia fabuły, tak by czytelnik, najczęściej obarczony natłokiem programowym uczeń szkoły średniej miał szansę „liznąć” wielkiej literatury zanim ukończy edukację. Dalszym, a przyszłym efektem, przy postępującej degradacji kanonu lektur obowiązkowych powinno być wprowadzenie na matury zadania skomentowania wylosowanej sceny z tej książki. Ta minimalna wiedza, gdyby przetrwała w głowach młodych pokoleń byłaby niezłym kapitałem intelektualnym na dorosłe życie. Postęp w elektronice ułatwia bujanie w obłokach, dosłownie i w przenośni, ale to nie zwalnia z potrzeby poznania historii i literatury stanowiącej dziedzictwo narodowe w sensie klasycznym. Daleka do tego droga, lecz trzeba próbować edukować również dorosłych zarządzających edukacją i kulturą na poziomie państwa, szkoły, instytucji.

Obraz 1536

Obraz nr 1536 — Portret Barbary Wachowicz ”W domu Sienkiewicza” jest próbą połączenia autorów powieści literackich, wielkich Polaków, o których niestrudzenie pisała Barbara przez niemal całe dorosłe życie, z bohaterami ich książkowych opowieści, a pasję tę przelała na malarza — Waldemara Kuźbińskiego. Portret sygnowany na awersie wpisem pisarki, która odręcznie, wprost na płótnie napisała: cyt.: Chciałabym, aby konterfekt ten zawisł w dworku mym, niestety już nieistniejącym. To marzenie trudne do zrealizowania, nie dożyją oboje tego momentu. Waldemar Kuźbiński ( urodzony w 1957 roku, zmarł 19.02.2009 r., Barbara zmarła 7 czerwca 2018.) Kuźbiński malarstwa uczył się w Liceum Plastycznym w Bielsku-Białej, oraz na Uniwersytecie Śląskim w Cieszynie. W młodości, po zakończeniu nauki, wykonywał zawód nauczyciela w szkole. W okresie przemian ustrojowych otrzymał nowy paszport i wyjechał do Kanady. Tam na zamówienie Polonii wykonał dziesiątki kopii wielkich dzieł malarstwa polskiego. Tęsknota za krajem spotęgowana ciągłym kontaktem z amerykańskimi Polakami- tułaczami żyjącymi często od urodzenia pod obcymi sztandarami spowodowała, że wrócił do kraju. Początkowo kontynuował „amerykański” kierunek swojego malarstwa „dla chleba”. Na zamówienie gwałtownie tworzącej się nowej warstwy społecznej malował wiele kopii sławnych obrazów, zarówno malarzy polskich, jak też światowych. Miał dużo zamówień od parafii, które łapiąc świeży powiew historii, uzupełniały wystroje kościołów w bogate kopie malarstwa sakralnego. Potrzeba stworzenia własnej kolekcji malarstwa przez moją prywatną galerię stała się impulsem rozpoczęcia prac nad kolekcją „Postaci i sceny z literatury polskiej”. Tempo prac podyktowane było zapowiedziami coraz to nowych premier filmowych z adaptacji najważniejszych powieści literatury polskiej. Razem z premierami filmów odbywały się wernisaże wystaw obrazów Kuźbińskiego. Na śląskich premierach filmów „Ogniem i mieczem” i „Pan Tadeusz”, z udziałem reżyserów, producentów i aktorów, Kuźbiński wystawił pod patronatem galerii ponad osiemdziesiąt swoich obrazów z obecnej kolekcji. Na jubileuszowe obchody 100- lecia „Wesela” namalował serię obrazów „bronowickich” stanowiących jednocześnie portrety uczestników faktycznych wydarzeń sprzed stu lat. Tak samo cykl obrazów „Chłopi” powstał okolicznościowo, przy okazji obchodów roku „Reymontowskiego”. Obrazy z kolekcji „literackiej” wystawiało Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku w 1999 roku, oraz Muzeum Górnośląskie w Bytomiu w 2000 r.. Zmodernizowany realizm cechujący całą kolekcję był ziarnem rzuconym pod wiatr historii. Nie było pewne czy się przyjmie w świecie sztuki, to z całą pewnością miało szansę zwieńczenia wysiłku umarłych pisarzy i żyjących wówczas jeszcze reżyserów, by bohaterowie z lektur szkolnych nie poszli w zapomnienie. Najważniejsze obrazy ułożone w kolekcję „Postaci i sceny z literatury polskiej” są zgromadzone w jednym miejscu, w galerii, która jest ich właścicielem. Kuźbiński chętnie przyjął zlecenie na namalowanie obrazów do tej kolekcji, równolegle malował też portrety świętych dla licznych parafii. Przymus ekonomiczny ciągłego obcowania z postaciami spoza świata żywych ukierunkował jego drogę artystyczną do tego stopnia, że zaczął utożsamiać się z bohaterami swoich obrazów, szczególnie był zafascynowany żywotem ojca Pio, zmarł nienaturalnie z książką w ręku otwartą na portrecie tego świętego, z jego otwartych ran wyciekła krew. W skład kolekcji wchodzi 112 obrazów olejnych na płótnie o wymiarach od 60 x70 do 70 x100 cm, każdy obraz posiada certyfikat oryginalności z podpisem nieżyjącego już malarza i galerii Biura Promocji i Wystaw Artystycznych. Cała kolekcja objęta jest umową z prawami wyłączności i na tych zasadach była wystawiana w 1999 roku w Muzeum Narodowym — Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku, na premierach filmu Ogniem i Mieczem w gliwickim kinie Bajka, oraz Pan Tadeusz w Muzeum Górnośląskim rok później. W kolekcji obrazy: Potop, Ogniem i mieczem, Pan Wołodyjowski, Chłopi, Wesele, Popioły, Nad Niemnem, W pustyni i w puszczy, Krzyżacy, Faraon.

Chłopi

W 1888 roku Władysław Stanisław Reymont, zarzuciwszy krawiectwo i aktorstwo został pomocnikiem dróżnika na kolei blisko Lipiec, w pobliżu Łowicza. Pracował tu do 1893 r., często odwiedzając Lipce. Nad powieścią „Chłopi” pracował od 1899 do 1908 roku. Za to arcydzieło otrzymał w 1924 roku Nagrodę Nobla. Ta czterotomowa epopeja wiejska łączy w sobie elementy realizmu i naturalizmu. Na tle czterech pór roku Reymont przedstawił życie wsi w całej jej rozmaitości. W ramach jednego roku zamknął wszystko co stanowi treść życia chłopów: pracę na roli i w gospodarstwie, praktyki religijne, wesela, pogrzeby, zabawy w karczmie, wątki miłosne. W szeroką panoramę społeczno- obyczajową pisarz wplótł też wątki fabularne. Ukazał istotne różnice i podziały w środowisku, które mogłoby wydawać się jednolite. Przedstawione postaci mają silne osobowości. Bohaterowie nabierają niekiedy znamion wielkich postaci, ucieleśniają przeznaczenie, tragizm ludzkiego losu. Zmiany pór roku określają życie ludzi biednych, ale jakże barwnych i odświętnie kolorowych. Język powieści jest mieszanką dialektów regionalnych i współczesnej Reymontowi polszczyzny literackiej. Akcja trwa mniej więcej rok, na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku. Powieść została sfilmowana w reżyserii Jana Rybkowskiego. Na obchody jubileuszu roku Reymontowskiego Waldemar Kuźbiński namalował dla BPiWA kolekcję dziewięciu obrazów olejnych przedstawiającą postaci i sceny z „Chłopów”. Do obrazów wykorzystał maski artystyczne aktorów filmowych: Emilia Krakowska- Jagna, Magdalena Wołłejko- Józka, Władysław Hańcza- Maciej Boryna, Tadeusz Fijewski- Kuba, i inni.

186

Maciej / obraz 186/ — Maciej Boryna, ojciec, bogacz lipecki i znany w literaturze typ podstarzałego mężczyzny, który bierze sobie drugą już, młodą żonę i wkrótce staje się rogaczem. Ta reguła wyśmiewana dawniej, raczej z zacofania moralnego, nie potwierdza się we współczesnych badaniach. Wszystko zależy od przypadku, a rogaczami częściej stają się młodzi mężowie. Boryna prezentuje także typ gospodarza z prawdziwego zdarzenia, rządzącego twardą ręką w swoim małym państewku i prawdziwą chłopską mentalność — poczucie wrośnięcia w swoją ziemię, jak krzak. Ten zamożny i szanowany gospodarz, ojciec czworga dzieci, wdowiec, w chwili rozpoczęcia akcji w powieści ma już 58 lat, ale jest jeszcze sprawny jako mężczyzna. Może też poszczycić się patriotyczną przeszłością, brał udział w powstaniu styczniowym. Silny fizycznie, pracowity i bardzo przywiązany do ziemi, nie pozwala podzielić majątku. Ma silną osobowość i charyzmę, chłopi uznają go za swojego przywódcę i jest on dla nich autorytetem, choć nie piastuje żadnego stanowiska. Jest zawzięty i uparty, apodyktyczny, surowy i niekiedy bezwzględny nawet wobec najbliższych. Czasem także pełen pychy i egoizmu, raczej skąpy.

1224

Po wodę /obraz 1224/- Jagna, główna bohaterka „Chłopów” to osoba dość prosta, choć jej ocena może okazać się skomplikowana. Najładniejsza panna we wsi, obdarzona urodą lipeckiej blondynki, wychodzi za mąż za starego Borynę dla jego majątku. Zdradza go namiętnie z Antkiem, synem Boryny i z sołtysem. Gdy zaczyna uwodzić młodego kleryka staje się ofiarą zemsty wiejskich kobiet. Jagna wyróżnia się niezwykłą urodą. Wspaniałych strojów i powodzenia u mężczyzn zazdroszczą jej wszystkie wiejskie kobiety. Pochodzi z dość zamożnej rodziny i jest oczkiem w głowie matki, która chce dla niej znaleźć dobrego męża. Cechuje ją nadmierny temperament erotyczny, ale i duża wrażliwość. Poza tym ma słabą wolę, często ulega wewnętrznej niemocy i wchodzi w romans z każdym, kto zainteresuje się jej kobiecymi wdziękami. Do jej obowiązków należy posługa małżeńska i drobne prace domowe. Na obrazie Jagna w drodze po wodę, którą wtedy nosiło się w wiadrach ze studni, na specjalnie rzeźbionych nosidłach drewnianych. Takie przetrwały w regionie do połowy dwudziestego wieku.

1225

Na kapuścianym polu / obraz 1225/ — Jesienią kobiety wycinają kapustę i ładują ją na podstawione wozy. Dziesięcioletnia Józia po śmierci matki, pierwszej żony Boryny, zajmuje się gospodarstwem, lecz sama nie daje rady. Wójt doradza Borynie ponowny ożenek podsuwając mu Jagnę. Jagna pomaga w pracach polowych. W panoramie obrazu zabudowania wsi Lipce.

1244

Pacierz / obraz 1244/ — Kuba na pastwisku uczy Witka pacierza. Kuba to Jakub Socha, parobek u Borynów, niegdyś uczestnik powstania styczniowego. Sympatyczna to postać. Pracowity, oddany Maciejowi, dba o zwierzęta gospodarskie. Trudni się kłusownictwem, co staje się przyczyną jego śmierci, gdyż podczas polowania zostaje postrzelony przez borowego. Wdaje się gangrena więc Kuba odcina sobie nogę ostrą siekierą i w czasie wesela Boryny umiera wskutek upływu krwi. Próbuje go ratować Witek, lecz nie daje rady. Witek też był parobkiem Borynów wziętym z sierocińca. Jest uzdolniony, konstruuje ruchome zabawki dla Józki. Hoduje bociana, którego sobie oswoił. Zaprzyjaźniony z Józką, opiekuje się nią podczas choroby. Razem z Kubą wypasa na ścierniskach zwierzęta gospodarskie, krowy i owce, gdzie pod nadzorem Kuby uczy się mozolnie pacierza. Cyt. „Była niedziela- cichy, opajęczony i przesłoneczniony dzień wrześniowy. Na ściernisku, tuż za stodołami, pasł się dzisiaj cały inwentarz Borynowy, a pod brogiem wysokim i pękatym, Kuba, dawał baczenie na inwentarz i uczył pacierza Witka- często pokrzykiwał na niego albo i zasie szturchał biczyskiem, bo chłopak mylił się i latał oczami po sadach”.

1245

Powitanie nowożeńców / obraz 1245/ — Po powrocie z jarmarku Boryna daje Jagnie chustę i wstążkę. Jakiś czas później do domu Dominikowej przychodzi swat Ambroży i zachwala Borynę jako kandydata na męża Jagny. Kobieta godzi się, by Boryna „posłał z wódką”, co oznaczało przyjęcie oświadczyn. Jagna jest obojętna, ale niebawem następują zaręczyny, a później ślub. Matce narzeczonej udaje się wytargować sześć mórg najlepszej ziemi za zgodę na ten ślub. Antek, kochanek Jagny, jest załamany decyzją ojca. Bardziej niż utraty Jagny żal mu ziemi. Sprzeciwy na nic się zdadzą, wesele będzie. Cyt. „Dominikowa rychlej pobiegła, a gdy nadciągnęli- już ona państwa młodych na progu witała obrazem i tym świętym chlebem i solą, a potem nuż się ze wszystkimi z nawa witać, a obłapiać i do izby zapraszać!”. Dominikowa- Marcjanna Pacześ, matka trojga dzieci: Jagny, Szymona i Jędrzeja. Była apodyktyczna i surowa, przebiegła i chciwa, zaradna i pomysłowa. To ona nakłoniła Macieja do sporządzenia zapisu majątku dla Jagny.

1277

Kuba z Jankielem w karczmie / obraz 1277/ — Żyd był postacią obowiązkową w literackiej społeczności, tak chłopskiej, jak i szlacheckiej. Spotykamy go w „Panu Tadeuszu”, w „Weselu” i w „Chłopach”, zawsze jako karczmarza. Nie zmieniał się też wizerunek tej postaci, jego mentalność i obyczajowość. W obecnej epopei chłopskiej, jako właściciel karczmy, jest drugim po kościele ośrodkiem, gdzie gromadzi się wiejska ludność, głównie męska. Tam Kuba robi swoje interesy. Cyt. ”A karczma stała na końcu wsi, za plebanią, na początku topolowej drogi. Kuba podszedł prosto do szynkwasu, za którym siedział Jankiel.. pogłaskał siwą brodę.. Zastrzeliłby Kuba sarnę?.. Ale, z pięści nie zastrzeli, a z fuzji to bym juchę ustrzelił.. Ja dam strzelbę, dam proch, dam, co potrzeba.. a Kuba, co ustrzeli, przyniesie do mnie! Za sarnę dam całego rubla.. A za to, co się fuzja będzie psuć, to Kuba przyniesie ćwiartkę owsa… Jakże.. złodziej to jestem, prochu jeden, czy co?.. Co się Kuba rzuci! Niech Kuba płaci i idzie sobie do diabła!”

1299

Hanka Boryna / obraz 1299/ — Po weselu Boryny z Jagną, Antek nie mieszka już u ojca. Pokłócili się na śmierć i życie. Dokucza mu bieda, ale on nie myśli o rodzinie, włóczy się po wsi i pije. Tymczasem Hanka zaczyna zarabiać, pracuje przy wełnie u organiściny, znajduje też pracę Antkowi przy wyrębie lasu. Gdy Antek po bójce trafi do więzienia, Hanka przenosi się do Macieja i podczas jego choroby dogląda gospodarstwa. Początkowo uległa, zahukana, pokorna i poważnie zakompleksiona, po wielu ponurych przejściach zmienia się, staje się silna i niezależna. Ma poczucie więzi rodzinnej. Gdy wieś pogardza Jagną, wytyka ją palcami tylko Hanka jest dla niej wyrozumiała. Mimo zaawansowanej ciąży, z której urodzi syna odwiedza w więzieniu Antka, który nadal jest dla niej niemiły, tak jak wtedy, gdy uganiał się za Jagną. To wszystko Hanka puszcza w niepamięć i robi swoje. Stara się zapewnić przede wszystkim byt sobie i swojej rodzinie. Wtedy jeszcze, gdy wyszła z domu Macieja za wygnanym Antkiem, głodna i biedna, wciąż marzyła o zakopanej w workach zboża fortunie Maciejowej. Gdy wróci, by doglądać sparaliżowanego Borynę ten odzyskawszy na chwilę przytomność mówi jej gdzie zakopał pieniądze i każe nie szczędzić ich na adwokatów dla Antka. Cyt. „Właśnie i Hanka wyszła na świat, by obejrzeć gospodarstwo i sprawdzić szkody, gdy na podwórze wpadła Sikorzyna. A to nie wiecie? Stachom rozwaliło chałupę! Ale Hanka jakby nie słyszała przemyśliwając wciąż, jak by się do tych ojcowskich pieniędzy dobrać najsprawniej. Stała wciąż, niepomna na czas biegnący. Przywarła oczami do domu, piła go, obejmowała sercem i brała w siebie z całą mocą głodu i marzenia.”


Ostatni siew Boryny /obraz 1278/ — Po wsi roznosi się wieść, że należący do chłopów las jest wycinany przez ludzi dziedzica. Na czele oburzonej gromady staje Maciej. Dochodzi do bitwy z robotnikami i starcia Macieja z borowym. Borowy uderza Macieja kolbą karabinu w głowę i ranny gospodarz pada na ziemię. Borowego zabija Antek. Wszyscy chłopi zostają po tym zajściu aresztowani i osadzeni w więzieniu. Nieprzytomny Maciej ciężko choruje. W nocy wstaje z łóżka i idzie w pole, z zadartej koszuli sieje nagarniętą ziemię. Tam pada i umiera. Cyt.” Pochylił się pod ciężarem i z wolna, krok za krokiem szedł i tym błogosławiącym, półkolistym rzutem posiewał ziemię na zagonach. Szedł aż do krańca pól, a gdy mu ziemi zabrakło pod ręką, nowej nabierał i siał, a gdy mu drogę zastąpiły kamionki a krze kolczaste, zawracał. Zmartwiał naraz, wszystko przycichło i stanęło w miejscu. Padł i pomarł w onej łaski Pańskiej godzinie.”

1278

.”

1300

Wygnanie Jagny ze wsi / obraz 1300/ — Wójt zostaje aresztowany za defraudację pieniędzy z gminnej kasy. Organiścina wini za to wdowę Jagnę, na którą wójt rzekomo wydał pieniądze lipczan. Złość całej wsi kieruje się przeciwko Jagnie, szybko zapada decyzja o jej wypędzeniu. Zostaje wywieziona ze wsi wozem wypełnionym gnojem, rzucona na ziemię i skopana. W obłędzie resztkami sił próbuje wstać, by wrócić do domu. Potyka się i pada na ziemię, gdy ją znajdzie i zabierze do domu matka z Mateuszem przez dwa tygodnie nie odzyska przytomności. Cyt. ”Jagusia była zaparta w alkierzu, a kiej wyrwali drzwi, stała przytulona do ściany i nie broniła się, nie wydała nawet głosu, blada była kiej trup, a w oczach szeroko rozwartych gorzało ponure płomię grozy i śmierci. Na drodze stał już gotowy wóz, nałożony świńskim nawozem po wręby desek i zaprzężony we dwie czarne krowy, rzucili ją na gnój związaną niby barana i ruszyli wśród piekielnego zamętu. W postrąkach, zbita do krwi, w porwanym odzieniu, pohańbiona na wieki, skrzywdzona ponad człowiecze wyrozumienie i nieszczęsna ponad wszystko, leżała jakby już nie słysząc ni czując, co się dzieje dookoła.”

Faraon

Wielka powieść historyczna Bolesława Prusa o czasach starożytnego Egiptu. Rozgrywa się w XI wieku przed naszą erą, za czasów faraona Ramzesa XII- światłego władcy, który spróbował zmierzyć się ze stanem kapłańskim i starym ustrojem. Ramzes przegra, ale jego myśl zwycięży, bowiem jest słuszna. Powieść podejmuje też kwestie etyczne, jest nie tylko powieścią historyczną, ale dziełem o władzy, walce o prymat w państwie, o manipulacji społeczeństwem przez stan kapłański, kwestiach niezmiennych przez wieki. Powieść została sfilmowana przez Jerzego Kawalerowicza. Waldemar Kuźbiński rozpoczął malowanie obrazów z tej serii do kolekcji BPiWA, wykorzystując maskę artystyczną Jerzego Zelnika- aktor sygnował obraz swoim podpisem na awersie.

175

Faraon na tronie / obraz 175/ — Po śmierci faraona Ramzesa XI, nowym królem Egiptu zostaje młody jego następca. Rozpoczyna władanie Egiptem w trudnym okresie klęski nieurodzaju i wojen. Podejmuje walkę z mającym ambicje na rządy stanem kapłańskim, chce wykorzystać ogromne zasoby złota w skarbcach, lecz podstępnie zostaje zamordowany przez swojego sobowtóra najętego przez kapłanów. Obraz został sygnowany podpisem przez Jerzego Zelnika, odtwórcę tej filmowej postaci.

1451

Ramzes XII / obraz 1451/ — Ramzes jest dobrym wodzem. Prowadzi zwycięskie wojny, ma wielu dobrych i dzielnych dowódców użytecznych w walkach, do których może mieć całkowite zaufanie. Gdy kapłani planują zamach najbardziej zaufani dowódcy giną podstępnie na oczach ich armii z rąk sprzymierzeńców kapłaństwa. Ramzes podzieli ich los, a na tronie zasiądzie jego sobowtór, będący na usługach stanu kapłańskiego.

Krzyżacy

Ta ostatnia powieść historyczna Henryka Sienkiewicza rozgrywa się w średniowieczu. Autor przedstawia dzieje kilku bohaterów na tle doniosłych wydarzeń historycznych, konfliktu Polski i Zakonu Krzyżackiego. Wątek romansowy w trójkącie głównych bohaterów, Zbyszka z Bogdańca, Danusi i Jagienki, przeplata się z wątkami obyczajowo- rycerskimi. Powieść kończy się batalistyczną sceną bitwy pod Grunwaldem i tryumfalnym zwycięstwem króla Jagiełły. Zgiełk wśród rycerstwa podczas tej bitwy przedstawił na obrazie Jan Matejko, a współcześnie, w 1960 roku, wyreżyserował i sfilmował Aleksander Ford. Również Waldemar Kuźbiński na zlecenie BPiWA wykonał serię obrazów do kolekcji galerii wykorzystując filmowe maski artystyczne Grażyny Staniszewskiej- Danusia, Emila Karewicza- Jagiełło, Mieczysława Kalenika –Zbyszko, Urszuli Modrzyńskiej-Jagienka, Andrzeja Szalawskiego-Jurand.

177

Gott mit uns / obraz 177/ — Cyt. ”Ujrzawszy rozpędzoną ćmę litewską skinieniem prawicy ruszył czternaście chorągwi żelaznego rycerstwa. Gott mit uns! — zakrzyknął Wallenrod. Chorągwie zniżywszy kopie poczęły iść, jak lawina, która musi zetrzeć i zdruzgotać wszystko przed sobą. Ziemia jęczała i gięła się pod nimi.”

Tak rozpoczęła się największa w dziejach Polski bitwa pod Grunwaldem zakończona klęską Zakonu.

1188

Danusia ze Spychowa / obraz 1188 — Cyt.” Stojąc na ławce wydawała się małym dzieckiem, ale zarazem przecudnym jakby jakowaś figurka z kościoła albo z jasełeczek. Cichutko śpiewała zebranym: Gdybym to ja miała skrzydłeczka jak gąska, poleciałabym ja za Jaśkiem do Śląska. Usiadłabym ci ja na śląskowskim płocie: Przypatrz się Jasieńku, ubogiej sierocie.”

Danusia oczarowuje przybyłego na dwór Zbyszka z Bogdańca, on zostaje jej rycerzem. Gdy grozi mu śmierć za napad na poselstwo krzyżackie Danusia nakłada mu chustę na głowę, co staropolskim zwyczajem kończy się ułaskawieniem.

1123

Jurand ze Spychowa / obraz 1123/ — Cyt.” To jest człek zgoła od innych ludzi odmienny. Powiadają, że dawniej był wesół, póki mu się krew w wątrobie nie zapiekła. Jedno oko on ma, gdyż drugie mu Niemcy z kuszy wystrzelili, ale tym jednym do dna ci człowieka przejrzy.”

Jurand zwabiony do Malborka, twierdzy Zakonu, obietnicą wydania mu porwanej Danusi, oszukany zabija wielu rycerzy na oczach komtura. Pojmany i więziony w lochach zostaje okaleczony, a następnie puszczony wolno. Wraca do Spychowa i tam pozostaje do końca swego życia.

1185

Powrót Danusi do Spychowa / obraz 1185/ -Cyt. „Zbyszko ujrzawszy Juranda kazał postawić nosze na ziemi, za czym posunąwszy się ku niemu jął wołać..- Szukałem ci jej, pókim nie znalazł, i odbiłem, ale ona wolała do Boga niż do Spychowa! Jurand objął ją jednym ramieniem, a drugie, pozbawione dłoni, wzniósł w górę, zaś obecni odgadli także i tę niemą skargę przed Bogiem, wymowniejszą od wszelkich słów boleści.”

Danusia porwana do krzyżackiej niewoli wpada w obłęd. Odbita przez Zbyszka z Bogdańca, jej rycerza, umiera w drodze przed Spychowem.

1186

Komtur Zygfryd / obraz 1186/ — Cyt. „Zygfryd wziął pochodnię i trzymał ją wyciągniętą drżącą ręką.- Widzisz, iże ma tylko jedną źrenicę, wyłup mu ją- rzekł. W głosie jego była jakaś niemoc i zgrzybiałość, ale właśnie dlatego straszny rozkaz wydawał się jeszcze straszniejszy. Toteż pochodnia zadrżała w ręku kata, jednakże pochylił ją i wkrótce na oko Juranda poczęły spadać wielkie, płonące krople smoły, a wreszcie pokryły je zupełnie od brwi aż do wystającej kości policzka. Przyrzeczono ci, iż wyjdziesz wolny, i wyjdziesz, ale nie będziesz mógł oskarżyć Zakonu, gdyż język, którym przeciw niemu bluźniłeś, będzie ci odjęty”.

Zygfryd, pojmany później do niewoli, z łaski Juranda zostaje puszczony wolno. Popełnia samobójstwo wieszając się.

1187

Zakon u stóp króla / obraz 1187/ — Cyt.” Dwadzieścia dwa narody uczestniczyły w tej walce Zakonu przeciw Polakom, a teraz cała armia krzyżacka przestała istnieć. Nadszedł czas, iż wyłamane są ich zęby i odcięta jest ich ręka prawa! I nie tylko Zakon krzyżacki leżał oto pokotem u stóp króla, ale cała potęga niemiecka zalewająca dotychczas jak fala nieszczęsne krainy słowiańskie rozbiła się w tym dniu odkupienia o piersi polskie.”

Nad Niemnem

Pomysł napisania powieści zrodził się w trakcie pobytu Elizy Orzeszkowej w majątku Kamieńskich nad Niemnem, w Mieniewiczach. Początkowo pisarka nie zamierzała stworzyć tak obszernego epickiego dzieła. Miał to być romans obyczajowy kreślący historię miłości panny z dworu i schłopiałego szlachcica z zaścianka, stąd też pierwotny tytuł „Mezalians”. W trakcie pisania powieść rozrosła się do rozmiarów wielkiej epopei przedstawiającej obraz życia polskiego na kresach. Pisarka przedstawia w niej środowisko arystokratyczne, dworskie, zaściankowe; zróżnicowała je pokoleniowo. Rysuje szczególnie ostro dwa środowiska, dwór i zaścianek, których sytuacja uległa radykalnej zmianie po klęsce powstania styczniowego. W powieści, na marginesie toczącego się życia i sporów, Orzeszkowa ukazuje też umiłowanie do tradycji narodowej powracając z sympatią do powstania z 1863 roku. Waldemar Kuźbiński od tego wątku rozpoczął malowanie obrazów do kolekcji BPiWA. Namalował tylko jeden obraz.

187

Kucie kos / obraz 187/- Cyt. ”Powstanie styczniowe, ten zryw niepodległościowy był próbą odzyskania utraconej niepodległości i jednocześnie symbolem zjednoczenia narodowego. W powieści przywoływany jest czas przygotowania do powstania, początek powstania, bitwa i jej finał. Powstańców — w powstaniu walczą razem Andrzej Korczyński i Jan Bohatyrowicz — autorka postrzega jako postaci tragiczne, których zryw nie poszedł jednak na marne. Pamięć o powstaniu żyje bowiem wśród bohaterów powieści.” / cyt. z opracowania Anny Popławskiej,

Nad Niemnem, wydawnictwo GREG Kraków/.

Pan Tadeusz

Plan napisania epopei „Pan Tadeusz” pojawił się w czasie pobytu Adama Mickiewicza w Wielkopolsce, gdy dotarł tam na krótko przed zakończeniem powstania listopadowego. Pisał swoje poematy wiejskie w Paryżu w latach 1832—1834. Przyczyną, która złożyła się na pragnienie stworzenia tego dzieła była na pewno wielka tęsknota za krajem dzieciństwa — Litwą. Były też inne przyczyny, jak pragnienie przypomnienia i obudzenia nadziei, która towarzyszyła uczestnikom wojen napoleońskich, utrwalenie i rozsławienie obyczajów życia wiejskiego, ideałów Polski szlacheckiej. Myśl, by rozpropagować i przywołać piękno litewskiej ziemi, przypomnieć historię Polski, poruszyć serca i sumienia rodaków. Uświadomić, że polskość nie zginie dopóki będą istnieć domy, w których będą kultywowane polskie tradycje i obyczaje. Początkowo „Pan Tadeusz” miał być humorystyczną opowieścią o wiejskim życiu polskiej szlachty, niewielką sielanką, ale z czasem opowieść rozrosła się do rozmiarów epopei narodowej. Wydarzenia w „Panu Tadeuszu” rozgrywają się w czasie historycznym, w latach 1811—1812, w dobie wojen napoleońskich, które dla Mickiewicza były już historią. Obyczajowość szlachty jest jedną z fundamentalnych warstw „Pana Tadeusza”. Mickiewicz najwyraźniej chciał utrwalić obyczaj szlachecki zarówno w sferze obowiązków jak i rozrywek. Stąd mnóstwo opisów zajęć gospodarskich, polowania, zajazdu, uczt, sejmików i wiele obyczajowych anegdot. Mimo wad i licznych przywar portret szlachty jest jednak sielankowy. Trudno znaleźć postać wyraźnie negatywną lub odpychającą.

Dzieło opowiada o Soplicowie, jego mieszkańcach i okolicznej szlachcie. Ludzie ci najczęściej zachowują czyste nie skażone obcymi wzorami, polskie obyczaje. Oni są reprezentantami prawdziwie polskiej kultury, mowy i obyczajów, czyli tego, co nazywamy narodową tradycją. W nich skupiają się jak w soczewce wszystkie cechy starej polskiej kultury szlacheckiej. Mickiewicz opowiadając o litewskiej szlachcie mówi zarazem o Polakach w bardziej ogólnym sensie. W postępkach i zachowaniu szlachty znajduje wszystkie cechy polskiego charakteru narodowego. Patriotyzm, miłość i przywiązanie do ojczyzny, gotowość do poświęceń w imię walki o wolność. Otwarcie wyśmiewa wady i przywary narodowe. Szlachta jest niecierpliwa i kłótliwa, bardziej podatna na głos serca niż argumenty rozumu, szybciej działa niż myśli. W chwilach krytycznych, w obliczu zagrożenia szlachtę stać jednak na wzajemne przebaczenie i wspólną walkę. „Pan Tadeusz” jest swoistym zamknięciem epoki przedrozbiorowej. Mickiewicz podkreśla to niejednokrotnie. Opisuje ostatni zajazd na Litwie, wprowadza do akcji ostatniego woźnego trybunału, ostatniego Podkomorzego co tak poloneza wodzi. Uczucie tęsknoty za minioną Polską spotęguje Epilog, cyt. „Litwo, ojczyzno moja, Ty jesteś jak zdrowie, ile Cię cenić trzeba ten tylko się dowie, kto Cię stracił” — pominięty w początkowych wydaniach „Pana Tadeusza”. Realizm utworu jest pozorny. Naszkicowany obraz jest wyidealizowany, niemalże bajkowy. Mickiewicz kreuje świat podobny do rzeczywistego, ale w każdym aspekcie doskonalszy. W malowniczych opisach ogrodu i pól rosły obok siebie jednocześnie rośliny wiosenne i jesienne. Poeta zapamiętał kraj lat dziecinnych upiększony w wyobraźni, bo bezpowrotnie utracony. Historia opisana w utworze kończy się wraz z wymarszem wojsk napoleońskich na Moskwę, tak jakby wraz z odwrotem po przegranej wojnie dalsze losy miała spowić ciemność. Poemat dwukrotnie został przeniesiony na taśmy filmowe. Najpierw w 1928 roku w reżyserii Ryszarda Ordyńskiego, później po siedemdziesięciu latach, w 1999r. w reżyserii Andrzeja Wajdy. W tym samym roku, tak aby zdążyć na pokaz premierowy filmu, malarz Waldemar Kuźbiński namalował dla galerii BPiWA kolekcję obrazów w serii „Pan Tadeusz”. Portrety bohaterów przeniesionych na płótno zostały zaczerpnięte z albumu fotograficznego Piotra Bujnowicza, który obsługiwał plan filmowy, a następnie katalog podarował galerii grubo przed premierą filmu. Wernisaż wystawy tej kolekcji odbył się w katowickim kinie podczas śląskiej premiery filmu. Na potrzeby kolekcji Waldemar Kuźbiński wykorzystał maski artystyczne aktorów i innych osób: Bogusław Linda- Ksiądz Robak, Michał Żebrowski- Tadeusz, Grażyna Szapołowska; Bożena Kubień — Telimena, Marek Kondrat- Hrabia, Andrzej Seweryn- Sędzia, Daniel Olbrychski- Gerwazy, Władysław Kowalski- Jankiel, Jerzy Grałek- Wojski, Jerzy Bińczycki- Maciej, Alicja Bachleda- Curuś- Zosia, Krzysztof Kolberger- Mickiewicz, Danuta Koenig- Stolnikowa- Soplica, Michał Michalczyk — Napoleon. Obrazy były wystawiane w Muzeum Górnośląskim na wystawie o tym samym tytule.

460

Śmierć Horeszki z rąk Soplicy /obraz 460/- Stolnik Horeszko herbu Półkozic, pierwszy pan w powiecie, bogacz i familiant, pochodził z senatorskiego rodu. Był zwolennikiem Konstytucji 3 maja, przeciwnikiem Targowicy i zagorzałym wrogiem Moskali. Pan potężny, pobożny i prawy, który miał w domu krzesła, wstęgi i buławy. Ojciec włościan, brat szlachetny. Podczas oblężenia zamku przez Moskali w 1792 r. zginął z rąk zdesperowanego i owładniętego chęcią zemsty Jacka Soplicy, którego wykorzystał, poniżył i zlekceważył. Kiedy Stolnik zorientował się, że Jacek zakochał się z wzajemnością w jego córce Ewie podał mu „czarną polewkę”. Odtrącony ożenił się z niekochaną kobietą, która urodziła mu Tadeusza i umarła. Jacek zostawił syna bratu, opuścił kraj, wstąpił do zakonu, przyjmując imię Robak. Obraz na zamku Horeszków, konający na rękach Gerwazego — Stolnik ręką uniesioną w agonii daje znak przebaczenia za tę ohydną zbrodnię. W tle zabójca, Jacek Soplica z dymiącą jeszcze strzelbą Cyt.. „Pan Stolnik wesół wyszedł ze strzelbą na ganek i skoro spod lamusa Moskal łeb wychylił, on dawał zaraz ognia, a nigdy nie mylił. Stolnik, widząc strwożone swe nieprzyjaciele, myślał zrobić wycieczkę, porwał karabelę i z ganku krzycząc sługom wydawał rozkazy. Obróciwszy się do mnie rzekł: Za mną, Gerwazy! Wtem strzelono spod bramy, Stolnik się zająknął, zaczerwienił się, zbladnął, chciał mówić, krwią chrząknął. Postrzegłem wtenczas kulę, wpadła w piersi same, pan, słaniając się, palcem ukazał na bramę. Poznałem tego łotra Soplicę! Poznałem! Po wzroście i po wąsach! Jego to postrzałem! Zginął Stolnik, widziałem! Łotr jeszcze do góry wzniesioną trzymał strzelbę, jeszcze dym szedł z rury! Wziąłem go na cel, zabójca stał jak skamieniały! Dwa razy dałem ognia, i oba wystrzały chybiły. Czym ze złości, czy z żalu źle mierzył. Usłyszałem wrzask kobiet, spojrzałem, pan nie żył…”

435

Gospodarstwo- Zosia z przetakiem / obraz 435 /. Zosia w zwiewnej lekko marszczonej w fałdy sukience, z przetakiem, z którego karmiła kury. W tle zabudowania gospodarskie, ogród kwiatowy ze słonecznikami, na płocie wiejski chłopak..


Zosia w ogrodzie / obraz 1450/ — Zosia, córka Ewy Horeszkówny i Wojewody. Po śmierci rodziców, wywiezionych na Syberię, została oddana na wychowanie Telimenie, łożył na nią w tajemnicy Jacek Sopilca. Gdy została narzeczoną Tadeusza miała 14 lat. Była doskonałą kandydatką na żonę szlachcica i gospodynię w Soplicowie. Cyt.” Przypadkiem oczy podniósł, i tuż na parkanie stała młoda dziewczyna. Białe jej ubranie wysmukłą postać tylko aż do piersi kryje, odsłaniając ramiona i łabędzią szyję. W takim Litwinka tylko chodzić zwykła z rana, w takim nigdy nie bywa od mężczyzn widziana. Więc choć świadka nie miała, założyła ręce na piersiach, przydawając zasłony sukience. Włos w pukle nie rozwity, lecz w węzełki małe pokręcony, schowany w drobne strączki białe, dziwnie ozdabiał głowę, bo od słońca blasku świecił się, jak korona na świętym obrazku”.

1450
456

Gospodarstwo- Maciek /obraz 456/ — Maciej Dobrzyński zwany też Kurkiem na kościele, Zabokiem, Królikiem, Rózeczką. Był przywódcą zaścianka Dobrzyńskich, potomków szlachty mazurskiej, która przybyła na Litwę jeszcze za króla Władysława Jagiełły. Choć nie ufał ks. Robakowi, nie wierząc w odzyskanie niepodległości przy boku Napoleona to na wezwanie księdza przebrany za furmana wprowadził posiłki do zajętego przez Moskali Soplicowa. Cyt. „Było dość w Dobrzynie starych ludzi roztropnych, którzy po łacinie umieli i w palestrze ćwiczyli się z młodu. Było dość majętniejszych, a z całego rodu Maciek, prostak ubogi, był najwięcej czczony, nie tylko jako rębacz Rózeczką wsławiony, lecz jako człek mądrego i pewnego zdania, znający dzieje kraju, rodziny podania, zarówno świadom prawa jak i gospodarstwa.”

Na obrazie — Maćka w jego gospodarstwie odwiedza Zosia. Sama lubi wykonywać drobne zajęcia gospodarskie, przytula hodowane w gospodarstwie króliki, słucha rad Maćka.

457

Koncert Wojskiego /obraz 457 /- W czasie, w którym toczy się akcja „Pana Tadeusza” urząd wojskiego był już tylko urzędem tytularnym, a Wojski Hreczecha jako zaufany Sędziego zarządzał kuchnią i był mistrzem ceremonii czuwającym nad właściwym przebiegiem posiłków, towarzyskich rozrywek i polowań. W myśliwskiej materii uchodził za największy autorytet w okolicy. Roztrząsał spory, organizował nagonkę na grubego zwierza, doglądał przyrządzania bigosu i obwieszczał koniec polowania grą na rogu. Cyt. ”Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty swój róg bawoli, długi, cętkowany, kręty jak wąż boa, oburącz do ust go przycisnął, wzdął policzki jak banię, w oczach krwią zabłysnął, zasunął wpół powieki, wciągnął w głąb pół brzucha i do płuc wysłał z niego cały zapas ducha, i zagrał: róg jak wicher, niewstrzymanym dechem niesie w puszczę muzykę i podwaja echem. Umilkli strzelce, stali szczwacze zadziwieni mocą, czystością, dziwną harmoniją pieni. Starzec cały kunszt, którym niegdyś w lasach słynął, jeszcze raz przed uszami myśliwców rozwinął. Napełnił wnet, ożywił knieje i dąbrowy, jakby psiarnię w nie puścił i rozpoczął łowy.. Tu przerwał, lecz róg trzymał. Wszystkim się zdawało, że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało.” Na planie filmowym, gdy zagrał, cała sfora psów poszła w las.. i nie wróciła. Kuźbiński malując obraz psy zawrócił na plan. Na pierwszym planie jest też jego czarna „Guma” pokojowa.

462

Uczta na zamku Horeszków / obraz 462/ — Wieczorem domownicy soplicowskiego dworu oraz przybyli goście zasiadają według obowiązującego zwyczaju do stołu, który to stół Protazy, służący Sopliców, przenosi z dworu do oddalonych o 3 kilometry ruin zamczyska Horeszków. Siada najpierw starszyzna, potem młodzież. Sędzia rozpoczyna wieczerzę mową o grzeczności, a Podkomorzy o modzie. Do sali wchodzi piękna Telimena, siada obok Tadeusza i zaczyna z nim flirtować. Ta daleka kuzynka Sędziego, opiekunka Zosi, niewiasta już w latach dojrzała, która młodość spędziła w Petersburgu, bardzo jeszcze powabna i elegancka najwyraźniej postanowiła korzystając z przyjazdu wielkiej liczby gości złapać męża. Kokietowała niezwykle skutecznie. Tadeusz nie wie, że to jego ciotka. Bierze ją za dziewczynę widzianą po przyjeździe do Soplicowa, w ogrodzie i odwzajemnia zaloty, a później daje się „skonsumować”. Kuźbiński obraz ten malował dwukrotnie. Aktorkę z planu filmowego na tym płótnie zastąpiła kuratorka galerii BPiWA.

459

Gerwazy z Hrabią na zamku Horeszków / obraz 459/ — Gerwazy Rębajło, zwany też Mopanku, Scyzorykiem lub Półkozicem. Najwierniejszy sługa Stolnika Horeszki, strażnik zamku i zaciekły wróg Sopliców, któremu w końcu udaje się przekonać Hrabiego do najechania na Soplicowo. Przez długie lata ukrywał fakt, że Stolnik przebaczył swojemu zabójcy czyniąc nad nim znak krzyża. Wyznał jednak prawdę umierającemu Jackowi poruszony jego spowiedzią i tym, że uratował życie jemu i ostatniemu z Horeszków, Hrabiemu. Cyt. ”Szlachcic to był, służący dawnych zamku panów, pozostały ostatni z Horeszki dworzanów. Starzec wysoki, siwy, twarz miał czerstwą, zdrową, zmarszczkami pooraną, posępną, surową. Dawniej między szlachtą z wesołości słynął, ale od bitwy, w której dziedzic zamku zginął, Gerwazy się odmienił, i już od lat wielu ani był na kiermaszu, ani na weselu. Skoro ujrzał Hrabiego, czapkę z głowy schwycił i krewnego swych panów ukłonem zaszczycił. Czyż to prawda, Mopanku, że Pan grosza skąpisz na proces i ten zamek Soplicom ustąpisz? O! krzyknął Hrabia, ręce podnosząc do góry, dobre miałem przeczucie, żem lubił te mury! Choć nie wiedziałem, że w nich taki skarb się mieści, tyle scen dramatycznych i tyle powieści! Skoro zamek mych przodków Soplicom zagrabię, ciebie osadzę w murach jako mego burgrabię”.

1008

Major Płut / obraz 1008/ — Oficer rosyjski w randze majora, Polak- regent, nikczemnik i tchórz. Ginie z rąk Gerwazego podczas bitwy w Soplicowie. Z nim na obrazie kapitan Rykow- stary żołnierz rosyjski. Wykonuje on polecenia swoich przełożonych, rozumie Polaków, ich ciężką sytuację pod jarzmem niewoli, szanuje ich, jest tolerancyjny, przyrzeka zatuszować skutki bitwy w Soplicowie i śmierć majora Płuta z rąk Gerwazego, za co przyjmuje sakiewkę dukatów.

Cyt.”Ten Major, Polak rodem z miasteczka Dzierowicz, nazywał się po polsku Płutowicz. Lecz przechrzcił się, łotr wielki, jak się zwykle dzieje z Polakiem, który w carskiej służbie zmoskwicieje. Płut stał z fajką przed frontem, w boki się podpierał i gdy mu kłaniano się, nos w górę zadzierał, a za odpowiedź, na znak gniewnego humoru, wypuścił z ust kłąb dymu i poszedł do dworu.”

1007

Bitwa / obraz 1007/ — W nocy do Soplicowa przyjeżdża batalion Moskali pod wodzą majora Płuta i kapitana Rykowa. Wiąże bez oporu śpiącą szlachtę i wypuszcza zamkniętych jeńców. Sędzia i Telimena proszą Rykowa o uwolnienie powiązanych. Major żąda tysiąca rubli okupu. Rano przybywa ksiądz Robak i Maciek z wozami pełnymi żywności. Widząc trudną sytuację, ksiądz zaprasza Moskali na śniadanie. Żołnierze upijają się, a major Płut zaleca się do Telimeny. Tadeusz staje w obronie ciotki i policzkuje Płuta. Dochodzi do sprzeczki podczas której Tadeusz strzela do majora. Wystrzał staje się hasłem do rozpoczęcia bitwy. Soplicowie uwalniają szlachtę zaściankową i rozdają broń ukrytą w wozach z żywnością. Szlachta bohatersko walczy z Moskalami. Ksiądz Robak w pewnym momencie widzi, że hrabia znajduje się w niebezpieczeństwie, nie zastanawiając się zasłania go własnym ciałem i zostaje ciężko ranny. Major Płut wzywa Tadeusza na pojedynek, ale nie staje sam, tylko wysyła Rykowa. Ksiądz Robak, mimo iż jest ranny nadal uczestniczy w bitwie i ratuje życie Gerwazemu. Rykow widząc, że szlachta się nie podda proponuje rozejm oraz ochronę dla szlachty. Cyt.” Hrabia, który był w zamku pod strażą Moskali, gdy pierzchła straż zlękniona, dworzan na koń wsadził i słysząc strzały, w ogień jazdę swą prowadził, sam na czele z żelazem nad głowę wzniesionym. Wtem Rykow krzyknął: „Ognia pół-batalijonem!”. Przeleciała po zamkach wzdłuż nitka ognista i z czarnych rur wytkniętych świsnęło kul trzysta. Trzech jezdnych padło rannych, jeden trupem leży. Padł koń Hrabi, spadł Hrabia. Klucznik krzycząc bieży na ratunek, bo widzi, jegry na cel wzięli ostatniego z Horeszków, chociaż po kądzieli. Robak był bliższy, Hrabię ciałem swym zakrywa, dostał za niego postrzał, spod konia dobywa, uprowadza, a szlachcie każe się rozstąpić. Lepiej mierzyć, postrzałów nadaremnych skąpić, kryć się za płoty, studnię, za ściany obory. Hrabia z jazdą ma czekać sposobniejszej pory.

455

Ksiądz Robak / obraz 455/ — Jacek Soplica, brat Sędziego. W młodości kochał się w córce Horeszki. Zapalczywy, energiczny i wybuchowy, doskonały strzelec i szermierz, odważny i dzielny zawadiaka. Po zabójstwie Stolnika zmienia się. Posądzony o zdradę przeżywa rozpacz i gorycz. Po śmierci żony wyjeżdża z kraju, wstępuje do zakonu, jako ksiądz Robak staje się cichym, pokornym sługą Bożym. Walczy przy boku Napoleona, anonimowy bohater, wielki patriota, emisariusz polityczny. Uświadamia politycznie szlachtę i chłopów, przygotowuje powstanie narodowowyzwoleńcze na Litwie. Po bitwie z Moskalami w Soplicowie, gdy zostaje śmiertelnie ranny wyznaje, że jest Jackiem Soplicą i opowiada historię swojego życia. Gerwazy wysłuchawszy spowiedzi Jacka oznajmia, że Stolnik umierając przebaczył swemu zabójcy. Przybywa Jankiel z listem do Jacka Soplicy. Zawarta jest w nim wiadomość, że Napoleon wypowiedział wojnę Rosji. Jacek umiera tuż przed przybyciem księdza z Najświętszym Sakramentem. Przed śmiercią zdąży jeszcze udzielić błogosławieństwa swojemu synowi, Tadeuszowi. Kuźbiński w tło obrazu wkomponował ikonę Matki Boskiej co Jasnej broni Częstochowy, jakby Jacka chciał uratować cudem. Zobaczymy księdza Robaka żywego na koncercie Jankiela, miał już nie żyć, ale żyje w kolekcji obrazów. Cyt. ”Tymczasem Pan Tadeusz stryja obejmował ze łzami i Robaka w rękę pocałował. Robak, ku piersiom chłopca przycisnąwszy skronie i na głowie mu na krzyż położywszy dłonie, spojrzał ku niebu i rzekł: Synu! z Panem Bogiem. I zapłakał. A już był Tadeusz za progiem. Jak to? zapytał Sędzia, nic mu brat nie powie? I teraz? biedny chłopiec, jeszcze się nie dowie o niczym! przed odjazdem?. Nie, rzekł ksiądz, o niczym, płacząc długo z zakrytym rękami obliczem. I po cóż by miał wiedzieć biedny, że ma ojca, który się skrył przed światem, jak łotr, jak zabójca? Bóg widzi, jak pragnąłbym, ale z tej pociechy zrobię Bogu ofiarę za me dawne grzechy.”

458

Pożegnanie / obraz 458/ — Wiosną 1812 roku Napoleon wraz ze swoimi wojskami wkroczył na Litwę. W Soplicowie panuje ogromny entuzjazm. Podkomorzy wygłasza mowę, w której ujawnia bohaterskie czyny Jacka Soplicy, oraz oznajmia, że został on pośmiertnie udekorowany przez Napoleona Krzyżem Legii Honorowej. Sędzia zaprasza wszystkich na ucztę zaręczynową trzech par: Tadeusza i Zosi, Asesora i Hreczeszanki, Rejenta i Telimeny. Po zaręczynach czas się żegnać i ruszać na Moskwę. Cyt.”Sędzia zatrzymał w izbie Tadeusza i rzekł do księdza: Czas już, żebym ci powiedział to, o czymem z pewnością wczoraj się dowiedział, że nasz Tadeusz szczerze zakochany w Zosi, niechajże przed odjazdem o rękę jej prosi. Mówiłem z Telimeną, już nam nie przeszkadza, Zosia także się z wolą opiekunów zgadza. Jeśli dziś ślubem pary nie możem uwieńczyć, toć by ich, Panie Bracie, przynajmniej zaręczyć przed odjazdem; bo serce młode i podróżne, wiesz dobrze, jako miewa tentacyje różne. A wszakże, kiedy okiem rzuci na pierścionek i przypomni młodzieniec, że już jest małżonek, zaraz w nim obcych pokus ostyga gorączka. Wierzaj mi, wielką siłę ma ślubna obrączka.”


Pan Tadeusz / obraz 347/ — Postać tytułowa poematu, którego tytuł składa się w rzeczywistości z dwóch części: „Pan Tadeusz”, czyli ostatni zajazd na Litwie; — Historia szlachecka z lat 1811—1812 we dwunastu księgach wierszem. Pierwsza mówi o Tadeuszu, młodym Soplicy, który mimo iż jest postacią tytułową nie jest bohaterem pierwszoplanowym poematu tylko reprezentantem nowego pokolenia, które tworzy się w miejsce schodzącego już z areny dziejowej społeczeństwa szlacheckiego. Tadeusz Soplica był bratankiem Sędziego, synem Jacka Soplicy. Ten wysoki, postawny młodzieniec lat około dwudziestu uczył się w Wilnie, pragnął być żołnierzem. W walce z Moskalami odznacza się dzielnością. Po Bitwie w Soplicowie wyjeżdża do Księstwa Warszawskiego i wstępuje do legionów, z którymi wyrusza na Moskwę. Podczas trzydniowego postoju wojsk napoleońskich w Soplicowie zaręcza się z Zosią i obiecuje uwłaszczyć chłopów. Cyt. „Na to Klucznik rzecze: Wiesz, iż dawniej rad bym był Sopliców rodzinę w łyżce wody utopić; a tego chłopczynę, Tadeusza, od dziecka niezmierniem polubił. Uważałem, że gdy się z chłopiętami czubił, zawsze ich zbił; więc ilekroć do zamku biegał, jam go zawsze do trudnych imprezów podżegał. Wszystko mu się udało; czy wydrzeć gołębie na wieży, czy jemiołę oberwać na dębie, czyli z najwyższej sosny złupić wronie gniazdo, wszystko umiał; myślałem: pod szczęśliwą gwiazdą urodził się ten chłopiec, szkoda, że Soplica! Któż by zgadł, że w mym zamku powitam dziedzica. Męża panny Zofiji, mej Wielmożnej Pani!”

347
Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 41.16
drukowana A5
Kolorowa
za 66.14