E-book
7.35
drukowana A5
31.98
drukowana A5
Kolorowa
56.48
Piętno Słowian

Bezpłatny fragment - Piętno Słowian

Objętość:
140 str.
ISBN:
978-83-8221-217-4
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 31.98
drukowana A5
Kolorowa
za 56.48

Wstęp

Piętno Słowian, można zapytać, skąd taki tytuł książki? W dzisiejszych czasach słowo „Piętno” wielu z nas nie kojarzy ono się dobrze. Może to za sprawą powieści i filmów z gatunku horrorów. Piętno w moim odczuciu również miało znaczenie mroczne, naznaczenie człowieka i też rzeczy. Aż ciarki przechodzą… Jednak piętno to rzeczywiście naznaczenie, ale niekoniecznie przez siły mroczne. Kiedyś piętnem oznaczało się ludzi skazanych najwyższym wymiarem kary, na przykład banicja, czy też nie wierną żonę. Dziś piętnujemy niektóre zwierzęta gospodarcze, ale czy to znaczy o tym, że jest zaznaczona przez siły mroku. No może z jej punktu widzenia, jeśli jej życie prowadzi do kresu w rzeźni. Hehe taki mały żarcik… Wracając do tematu piętna, piętno to oznaczenie, którego nie idzie usunąć. Przeznaczenie, które jest Tobie pisane i cokolwiek byś nie robił i tak go nie zmażesz. Przeznaczenie może być różne, do dobrych rzeczy i do złych. Może być Tobie przeznaczone być tyranem ale jak i też zbawicielem. To tak idąc w skrajności… moje luźne tłumaczenie tytułu „Piętno Słowian” to po prostu, naznaczenie nas Słowian. Zobaczcie jak wiele narodów, instytucji próbuje wymazać naszą przeszłość, naszą kulturę, a nawet odesłać Słowian w zapomnienie. Mimo ich usilnych starań nie udaje się to… Dlaczego…? Z mojej luźnej interpretacji, z powodu piętna, którego nikt i nic nie wymaże.

Jestem badaczem, amatorem słowiańszczyzny, nie stoją za mną wielkie uczelnie, nie dostaję żadnych grantów, za moja pracę. Hobbistycznie zainteresowałem się tematem Słowian i ich kulturom, wierzeniom i życiu codziennym. Książka moja nie jest napisana poetycko, pisze ją prostym nieskomplikowanym językiem. Staram się nie lać wody, jak to robi wielu współczesnych pisarzy. Sam wiem jak potrafi to być irytujące. Czytając książkę mamy wrażenie zanudzenia, przez wprowadzone zbędne opisy. Czy też przy czytaniu artykułów w gazetach lub internecie, kiedy to czytasz już dziesiąte, czy dwudzieste zdanie, a nadal nic nie wiesz. Osobiście uważam, że takie postępowanie prowadzi do zniechęcenia ludzi do czytania… Moim celem jest rzeczowe i proste przedstawienie informacji, do których dotarłem…. Za pisanie w takim stylu, dostałem krytykę od znajomej polonistki, która uważa, że nie powinienem pisać o sobie jako hobbiście i amatorze. Uważa, że sam siebie powinienem przedstawiać jako wielkiego odkrywce i poszukiwacza dziejów. To na pewno przyciągnie czytelników… Być może, jednak to nie w moim stylu by wywyższać się nad innych, czy też oszukiwać. Z drugiej strony w świetle dzisiejszej nauki, jestem hobbistą, amatorem, więc po co przedstawiać inne fakty. Myśląc dalej, jeśli kłamstwo przyciąga ludzi w tym przypadków czytelniku, to zobaczmy jak łatwo można nami manipulować…!

To druga książka, w której opisuję wierzenia Słowian, choć nie nazwę jej kontynuacją, mając na myśli wierzenia naszych praprzodków. Dlaczego…? Zaczynając poszukiwania na tematy związane z wierzeniami Słowian w głównej mierze oparłem się na materiałach współczesnych. Materiały te opierają się w główniej mierze na zbiorze Aleksandra Gieysztora „Mitologia Słowian”. Zresztą ja sam też sięgnąłem do tego zbioru, będąc przekonanym, że autor przekaże, rzetelne informacje i swoje poglądy. W toku dalszych poszukiwań odnajduję autorów takich jak Joachim Szyc, Paweł Stalmach, kronikarzy Kadłubek, Długosz, Helmold Adam z Bremy, różnych artykułów, opisów dotyczących wierzeń Polaków i nie napotykam panteonu bóstw Polskich, jakie podaje się nam dzisiaj. Nie wspomina się o Perunie, o Welesie, o Mokosz i wielu innych bogach, uważanych dzisiaj za bogów z naszych prawierzeń. Ci bogowie pojawiają się na terenach polski, dopiero w czasach nowożytnych i to tylko w formach miejscowych opowiadań. Słowiański mit stworzenia świata o Perunie na łódce, jest też późniejszym opowiadaniem. Gdzie w pierwszych wersjach występują zamiast Peruna i Welesa, Bielboh i Czarnoboh lub bóg i diabeł. Osadzenie w nim Peruna i Welesa to czasy nowożytne. W takim razie zastanawia mnie skąd on biorą się w dzisiejszych przekazach Słowiańskiej mitologii? Perun, Poron, Pieron to między innymi nazwy Peruna, ale i także pioruna, zjawiska atmosferycznego. Znajdziemy zapisy gdzie Słowianie mówili „do porona” co raczej było przekleństwem niż wezwaniem boga. Te przekleństwo było używane jeszcze za czasów moich dziadków, którzy jak chcieli zakląć mówili „do pioruna”. Na Rusi pisze się o rycerstwie, które klęło się na Peruna w sensie „niech mnie Perun trzaśnie jeśli kłamie”. Czego też bym nie skojarzył z bogiem. Weles to nikt inny jak bóg wyznawany na Rusi, pod nazwą Wołos, bóg bydła lub temu co bydło się w ofierze daje. W dużej mierze jak pisał, współcześni pisarze na temat mitologii Słowian opiera się na zbiorze Aleksandra Gieysztorach. Moim zdaniem Aleksander Gieysztor podaje nie prawdziwe informacje na temat wierzeń polaków, porównując je do wierzeń jakie były na Rusi. Ciężko stwierdzić z jakich pobudek autor to robił, w wyniku błędu, niedopatrzenia…? Odpowiedzi dzisiaj możemy się tylko domyślać. Osobiście mogę stwierdzić jedno, że to czas na to, by w końcu odejść od fałszywych wierzeń i przekonań. W swojej kontynuacji, chcę pokazać te bliższe nam wierzenia, bliższą nam kulturę Słowian zachodnich czyli Polaków, Lechitów.

Co w księdze piszczy?

W tej książce nie chciałem, skupiać dużej uwagi na innych wyznaniach, jak i też na wierze chrześcijańskiej, ale jest parę, kwestii niedokończonych w pierwszej moje książce „Duchy Słowian”. Jest też parę kwestii o których warto napisać, by czytelnik mógł, zrozumieć błędne i nie jasności wyznania, które nas Polaków zniewoliło. Zdaje sobie sprawę z tego, że pewnie wielu i tak zignoruje wiele faktów i ja to rozumiem, że to kwestia wychowania i przekaz nauki i Ci ludzie nie chcą już nić zmieniać. Pewnie i znajdziemy takich totalnych ignorantów i fanatyków, których jest nie mało w każdym wyznaniu i są to te osoby, których obawiałbym się najbardziej. Myślę, że najlepiej przedstawić fragmenty wykładni wiary chrześcijańskiej, by zobaczyć nie ścisłości, w tym czego nas uczą, a co zawiera wykładnia.

Biblia

Biblia, Pismo Święte dla wyznawców chrześcijaństwa, składające się z „Nowego i Starego Testamentu”, gdzie dla tej wiary, większą wykładnią jest „Nowy Testament”. Niewątpliwie są to teksty nie proste, dla czytelnika, można je przeczytać dwadzieścia razy, a i tak wiele o nich nie będziemy wiedzieli. Sam zauważyłem po sobie, że nie na wszystko zwracamy uwagę i dużo zależy od tego z jakim podejściem czytamy biblię i czego oczekujemy. Czytając Awestę świętą księgę, starszą niż Stary Testament, w rozdziale o stworzeniu świata, człowieka i jego roli, zauważyłem podobieństwa. Co nie było dla mnie zaskoczeniem, ponieważ już wcześniej słyszałem informacje o tym, że pięcioksiąg Starego Testamentu jest kopią Awesty i innych starszych przekazów. Jednak sam postanowiłem to sprawdzić, okazuje się, że jest to faktem i już z początkowych działów zobaczyłem małe różnice w tym co sam zapamiętałem lub o czym mnie uczyli. Te różnicę zacząłem porównywać, okazało się, że jednak, w starym testamencie też o tym piszą, tylko jakoś umknęło to mojej uwadze. Dlaczego? Jak już pisałem biblia, nie jest prostą książką, żeby wyłapać w niej nieścisłości i móc ją porównać do innych świętych ksiąg, trzeba było by poświęcić na to lata. Niewątpliwie trzeba stwierdzić, że „Stary Testament”, a konkretnie pięcioksiąg zwany „Torą” jest powtórzeniem ze starszych świętych ksiąg, takich jak Awesta, czy też świętych ksiąg z Babilonu i święchy ksiąg Sumeryjskich. Nie wątpliwie również, Tora jest podobieństwem „Pięcioksięgu Konfucjańskiego” i „Pięcioksięgu Samarytańskiego”, Indyjskie Wedy, oraz Koran również bazują na starych świętych księgach. Moje osobiste wrażenie jakie odniosłem, co do „Starego Testamentu”, przedstawiającego historie na przełomie wieków i wielu pokoleń ludzi. Pokazuje nam ludzi i ich mentalności, przyporządkowuje pewne cechy charakteru do danych mentalności. Cechy te i mentalności, zakorzeniły się u ludzi do dzisiaj, uważam, że każdy psycholog powinien przeczytać stary testament, albo na podstawie jego, powinno być zrobione opracowanie na temat zachowań ludzkich. Wracając do tematu nieścisłości dzisiejszego przekazu biblii, przyznam szczerze że sam szukałem konkretnych, przykładów w Internecie. Nie chciało mi się wracać do czytania biblii, z powodu, że jest wiele innych książek na mojej liście, które chciałbym przeczytać. Źródła z których korzystałem do znalezienia przykładów podam w dziale źródła i tu od razu też zaznaczę, że każde z nich sprawdzałem.

Cytaty użyte w tym rozdziale, będę używał z „Księgi Tysiąclecia” opublikowanej na stronie https://biblia.deon.pl/

Stary Testament

Stworzenie człowieka, po co bóg stworzył człowieka i czym go wyróżnił spośród innych istot? Czy stworzył go z miłości, jak tłumaczy kościół katolicki.

Księga rodzaju rozdział 2 werset 4—7

4 Oto są dzieje początków po stworzeniu nieba i ziemi. Gdy Pan2 Bóg uczynił ziemię i niebo, 5 nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi, ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła — bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał ziemię 6 i rów kopał w ziemi3, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby — 7 wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia4, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.

Z tego fragmentu wynika to, że bóg stworzył człowieka do pracy, by na ziemie mogła zakwitnąć roślinność. Stworzył człowieka, po to by on służył ziemi lub naturze. Z czego można wnioskować jeszcze, że bóg może nie umiłował człowieka, a swoje wcześniejsze dzieło jakim była ziemia i inne planety, chcąc ubogacić ziemie lub tchnąć w nią życie, musiała urosnąć roślinność, którą pielęgnować miał człowiek i inne istoty żyjące. Tak jak nasze życie fizyczne opiera się na, życiu bakterii i komórek, tak i życie ziemi opiera się na naszym życiu. Wiem, że jest to dość mocna teoria, ale czy nie do przyjęcia?

Księga Rodzaju rozdział 2 werset 15

Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał.

Z tego rozdziału również wynika, że człowiek był potrzebny bogu do pracy, tu akurat, chodzi o Adama i Ewę, którzy mieli pielęgnować ogród Eden, ogród samego stwórcy. Czy Adam i Ewa byli wówczas jedynymi ludźmi? Choć nic nie pisze o tym w tych fragmentach, nie można tego wykluczać a zwłaszcza, dlatego, że do uprawiania ziemi, ludzi było potrzebnych o wiele więcej niż dwoje. Adam i Ewa, może byli pierwszymi stworzonymi, ale na pewno nie jedynymi. Do tego tematu jeszcze wrócę

Księga Rodzaju rozdział 2 wersety 7 i 18- 20

7 wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia4, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.

18 Potem Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc». 19 Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę „istota żywa”9. 20 I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny

Z tych tekstów można wywnioskować, że zwierzęta zostały stworzone przed Ewą, a ich zadaniem była pomoc w uprawie ziemi. Jednak bóg w wersecie 7 nazywa pierwszego człowieka „istotą żywą” i każde zwierze, któremu pierwszy człowiek nadał nazwę również zostało nazwane, „istotą żywą”. Można z tego zrozumieć, że bóg nie poróżnił człowieka i zwierzęcia, a postawił ich na równi. Zwierzę miało pomóc człowiekowi a nie jemu służyć, a człowiek i zwierzęta miały służyć ziemi i naturze. Pierwszy człowiek został wyróżniony przez boga tym, że nadał nazwy zwierzętom. I jak widzimy człowiek nie był umiłowany przez boga z samego początku, być może później, ale człowiek został stworzony do pracy mając służyć, tak jak nam służy do pracy wiele maszyn, które używamy w dzisiejszych czasach.

Drzewo

Drzewo, a właściwie to konkretne, z którego było zakazane jedzenia owocu, przez Adama i Ewę, którzy zostali wygnani z raju za złamanie tego zakazu. Cały czas była mowa o „Drzewie Dobra i Zła”, w niektórych przekazach „Drzewo Prawdy”, „Drzewo Poznania Dobra i Zła”. Nie spotyka się mowy, o tym czy były inne takie drzewa, przynajmniej w nauce kościoła katolickiego, przeglądając starsze źródła, gdzie również znajdziemy „raj” jest mowa o dwóch drzewach. Sprawdziłem „Stary Testament” okazuje się, że były dwa, to drugie to „Drzewo Życia”

Księga Rodzaju rozdział 2 werset 8, 9

8 A zasadziwszy ogród w Eden5 na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił. 9 Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła

Wyraźnie, biblia również wspomina o dwóch drzewach „Drzewo Poznania Dobra i Zła” i „Drzewie Życia” o którym niewiele nam wiadomo, kościół katolicki ukrywa lub po prostu nie rozpowszechnia informacji o tym drzewie. Zjedzenie owocu z drzewa poznania dobra i zła, powodowało poznaniem, przez człowieka, co jest dobre a co złe. Inaczej mówiąc stwórca, stwarzając człowieka, pozbawił go świadomości, teraz pytanie dlaczego? Byśmy byli lepszymi niewolnikami? Na to pytanie ciężko odpowiedzieć, jaki cel miał w tym Bóg. Kościół katolicki obarczył nas wszystkich, tym grzechem, który popełnili Adam i Ewa, nazywając go „Grzechem Pierworodnym”, który zmywamy przy sakramencie chrztu. A zatem czy możemy powiedzieć, że rytuał kościoła katolickiego chrzest święty, jest rytuałem zmazującym grzech Adama i Ewy czyli nakładającym na nas ciemnotę? W końcu popełnienie tego grzechu, sprawiło danie świadomości ludziom. Patrząc w ten sposób, jeśli poza ogrodem Eden istnieli inni ludzie, którzy nie zjedli owocu z drzewa poznania dobra i zła, to oni nadal pozostali w ciemnocie? Do tego jeszcze wrócę, skupmy naszą uwagę na drzewie życia co możemy znaleźć na jego temat w biblii.

Księga Rodzaju rozdział 3 wersety 21- 24

21 Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich. 22 Po czym Pan Bóg rzekł: «Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki»6. 23 Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty. 24 Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia

Wyraźnie z tego tekstu wynika, że po zjedzeniu owocu z drzewa życia, dałoby człowiekowi, życie wieczne i by do tego nie dopuścić, Adam i Ewa musieli opuścić Ogród Eden. Myślę, że więcej nie trzeba tu dodawać.

Czy byli inni?

O tym temacie wspominałem już wcześniej, czy istnieli inni ludzie na ziemi podczas kiedy Adam i Ewa byli w Ogrodzie Eden?

Księga Rodzaju rozdział 3 werset 20

20 Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa5, bo ona stała się matką wszystkich żyjących.

Z tego tekstu jasno wynika, że Ewa miała być matką wszystkich ludzi, co można zinterpretować, że innych ludzi nie było. Jednak gdyby się doczepić pisane jest o tym, że Ewa ma być matką wszystkich żyjących. Nasuwa się pytanie, czy zwierzęta również, które też żyją, uznamy za żyjące, jednocześnie dziećmi Ewy. Idąc dalej wiemy, że Adam i Ewa mieli synów Kaina, Abla i Seta nie jest mówione o żadnym więcej potomstwie, które mogłoby, żyć obok tych trzech synów. Inne potomstwo Adama i Ewy pojawia się dopiero dużo później. Kain zabija Alba z zazdrości, tą historie zna każdy wyznawca chrześcijański, czy też wyznania Mojżeszowego, nie będę tu więc opisywał całej tej historii, ale skupie się na rozmowie Kaina z bogiem po zabójstwie brata.

Księga rodzaju rozdział 4 wersety 10—17

10 Rzekł Bóg: «Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi! 11 Bądź więc teraz przeklęty na tej roli, która rozwarła swą paszczę, aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie. 12 Gdy rolę tę będziesz uprawiał, nie da ci już ona więcej plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi!» 13 Kain rzekł do Pana: «Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść. 14 Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli, i mam się ukrywać przed tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić!» 15 Ale Pan mu powiedział: «O, nie! Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotną pomstę poniesie!» Dał też Pan znamię Kainowi, aby go nie zabił, ktokolwiek go spotka5.

16 Po czym Kain odszedł od Pana i zamieszkał w kraju Nod, na wschód od Edenu. 17 Kain zbliżył się do swej żony, a ona poczęła i urodziła Henocha6. Gdy Kain zbudował miasto, nazwał je imieniem swego syna: Henoch.

W rozmowie boga z Kainem, Kain wspomina o innych ludziach, żyjących po za rolą, która bóg im wyznaczył. To zadam pytanie skąd Ci inni ludzie, których obawiał się Kain? Następne na co możemy zwrócić uwagę to werset 17, w którym mowa jest o żonie Kaina. Skąd i ona się wzięła, skoro byli tylko Adam, Ewa i ich potomstwo. Moim przekonaniem, Adam był pierwszym człowiekiem, do którego bóg się przywiązał i jego wraz z Ewą i ich potomstwem umiłował, inni byli po prostu na marginesie. To tak jak z nami i psami, mimo to, że psów jest wiele, szczególnie traktujemy naszego pupila. Tu wrócę jeszcze do tezy, którą wcześniej postawiłem. Jeśli Adam i Ewa zjedli owoc z drzewa poznania dobra i zła, czyli mówiąc krótko byli tacy jak bóg, to co z tymi innymi, którzy go nie jedli? Czy w takim razie możemy wnioskować, że inteligencja, głębsza świadomość pochodzi z genów Adama i Ewy?

Księga rodzajów rozdział 4 werset 25 i rozdział 5 wersety 3, 4

25 Adam raz jeszcze zbliżył się do swej żony i ta urodziła mu syna, któremu dała imię Set9, «gdyż — jak mówiła — dał mi Bóg potomka innego w zamian za Abla, którego zabił Kain

3 Gdy Adam miał sto trzydzieści lat, urodził mu się syn, podobny do niego jako jego obraz, i dał mu na imię Set. 4 A po urodzeniu się Seta żył Adam osiemset lat i miał synów oraz córki.

Dopiero tu wspomina się o młodszych dzieciach Adama, gdzie wymienia się tylko z imienia Seta, po którym na świat przyszli, inni synowie i córki Adama. Set był potomkiem Adama po utraconym synu Ablu, więc ludzie, o których mówi Kain, nie mogą być potomstwem Adama, gdyż synowie i córki Adama urodzili się po Secie, który urodził się już po śmierci Abla.

Zepsucie moralne ludzi

Tu zaczynamy przypowieść o potopie, który bóg za niegodziwość ludzi, zesłał na świat. Czym była ta niegodziwość i zepsucie moralne ludzi

Księga Rodzajów rozdział 6 wersety 1- 7

1 A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. 2 Synowie Boga1, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały.

3 Wtedy Bóg rzekł: «Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat2». 4 A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach. 5 Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, 6 żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się3. 7 Wreszcie Pan rzekł: «Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem».

Z tego tekstu wynika, że nie moralnością ludzką było to, że synowie boży, brali ludzkie córki i mieli z nimi dzieci, tak zwani giganci. Z czego wynika że bóg nie był jedyny, skoro miał dzieci, pytanie czy jego dziećmi byli bogowie stworzeni przez niego, czy może jak ludzie potrzebował do tego partnerki. W wielu zapisach „Starego Testamentu” bóg odzywa się jak by z kimś rozmawiał, z czego można, także wnioskować, że nie był jedyny. Zastanawiam się nad tym, czy żal boga, że stworzył człowieka i postanowienie, że go usunie, nie jest lekarstwem dla ziemi, jako planety, którą miłował.


Prawa Boskie

Prawa boskie mówimy o Dekalogu, spisu dziesięciu praw przez boga i dane ludziom, za pośrednictwem Mojżesza. Nie będę się rozpisywał na temat wyprowadzenia Żydów z ziemi egipskiej, gdzie naród żydowski uważał, że był ciemiężony

Księga Wyjścia rozdział 1 wersety 8—14

8 Lecz rządy w Egipcie objął nowy król, który nie znał Józefa. 9 I rzekł do swego ludu: «Oto lud synów Izraela jest liczniejszy i potężniejszy od nas. 10 Roztropnie przeciw niemu wystąpmy, ażeby się przestał rozmnażać. W wypadku bowiem wojny mógłby się połączyć z naszymi wrogami w walce przeciw nam, aby wyjść z tego kraju». 11 Ustanowiono nad nim przełożonych robót publicznych, aby go uciskali ciężkimi pracami. Budowano wówczas dla faraona miasta na składy: Pitom i Ramses. 12 Ale im bardziej go uciskano, tym bardziej się rozmnażał i rozrastał, co jeszcze potęgowało wstręt do Izraelitów. 13 Egipcjanie bezwzględnie zmuszali synów Izraela do ciężkich prac 14 i uprzykrzali im życie uciążliwą pracą przy glinie i cegle oraz różnymi pracami na polu. Do tych wszystkich prac przymuszano ich bezwzględnie.

Jak dla mnie, król słusznie zauważył liczbę potomków Izraela, fakt przewyższającej ich liczby i to, że mniejszość Egipcjan nie może utrzymywać rodu Izraela, który przewyższa ich kilku krotnie. Dla tego zarządzenie o zredukowaniu narodu żydowskiego i zmuszenie ich do pracy. Czemu twierdzę, że izraelici mieli być utrzymywani przez Egipcjan? Bo taką obietnicę złożył Józef na loży śmierci swym braciom.

Księga Rodzaju rozdział 50 wersety 19—21

19 Lecz Józef powiedział do nich: «Nie bójcie się. Czyż ja jestem na miejscu Boga? 20 Wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie, Bóg jednak zamierzył to jako dobro, żeby sprawić to, co jest dzisiaj, że przeżył wielki naród. 21 Teraz więc nie bójcie się: będę żywił was i dzieci wasze». I tak ich pocieszał, przemawiając do nich serdecznie.

Izraelici myśleli, że będą wiecznie się byczyć, a kiedy zmuszono ich do pracy uznali to za ciemiężenie. Jak możemy przeczytać, prace izraelitów nie były jakieś wyszukane, budowa, praca na roli, praca przy produkcji. Patrząc w ten sposób, dzisiaj też możemy, my ludzie niższych klas społecznych, czuć się uciemiężeni.


Co do tematu Dekalogu, który bóg dał Mojżeszowi, zastanowił mnie fakt tego, że Dziesięć Przykazań, jest kopią Egipskiego Kodeksu Moralnego. Czy były to prawa boskie, czy może Mojżesz wziął je z ksiąg Egipskich, do których na pewno miał dostęp, jako wychowanek dworu egipskiego.

Nie przedłużając zakończę temat Starego Testamentu, na końcu Tory, której najprawdopodobniej autorem jest Mojżesz. Dalszej ciąg starego testamentu to najprawdopodobniej dzieje żydowskie. Dzieje Żydów, którzy też przywłaszczyli sobie niektóre osiągnięcia innych narodów. Pięcioksięgu Starego Testamentu, nie można uznać za dzieje izraelitów, są one w całości przypisane temu narodowi z innych starszych wierzeń. To, że dzieje zapisane w starym testamencie, są to dzieje prawdziwe, nie możemy wątpić, naukowcy odnaleźli niektóre artefakty lub miejsca opisane w biblii, co może świadczyć za tym, że mogą być to faktyczne zdarzenia. Jednak nie możemy przypisywać ich narodowi, który je zawłaszczył na swoją potrzebę, by uznać się za naród wybrany. Stworzenie świata, stworzenie człowieka, Ogród Eden, budowa Arki, Potop, Wieża Babilon, pomieszanie języków, Sodoma i Gomora, Plagi Egipskie, Adam i Ewa, Kain i Abel, Abraham, Izaak, Jakub, Józef sprzedany przez braci, Mojżesz, to wydarzenia i postacie powtórzone w biblii ze starszych świętych ksiąg. Może też obiła wam się o uszy teoria o „Kodzie Biblii”, kodzie który występuje w biblii w pierwotnym jej przekazie w języku hebrajskim. Kod ten ponoć przepowiadał wiele wydarzeń, ale i również jest w niej głębszy kod, którego nie można rozszyfrować, a który jest udowodniony. Mi osobiście wydało się to podejrzane, kod w języku, który zna mało ludzi, a Ci którzy go znają, to większości Żydzi. W książce, której kopii w pierwszym wydaniu może być parę sztuk i wszystkie, także w rękach Żydów. Kod odkryty, przez Żydów i badany przez żydowskich naukowców, potwierdzający realność ich pochodzenia… Myślę, że nic więcej tu nie trzeba dodawać.


Przeglądając „Stary Testament” warto zatrzymać się chwile przy Abrahamie, protoplaście Żydów, temu któremu bóg Jahwe obiecał ziemię i potomstwo tak wielkie jak gwiazdy na niebie. Jednak najpierw chcę zwrócić uwagę na co innego niż obietnica boga Jahwe

Księga Rodzaju rozdział 12 wersety 13- 19

13 Mów więc, że jesteś moją siostrą, aby mi się dobrze wiodło ze względu na ciebie i abym dzięki tobie utrzymał się przy życiu».

14 Gdy Abram przybył do Egiptu, zauważyli Egipcjanie, że Saraj jest bardzo piękną kobietą. 15 Ujrzawszy ją dostojnicy faraona, chwalili ją także przed faraonem. Toteż zabrano Saraj na dwór faraona, 16 Abramowi zaś wynagrodzono za nią sowicie. Otrzymał bowiem owce i woły, niewolników i niewolnice oraz oślice i wielbłądy.

17 Pan jednak dotknął faraona i jego otoczenie wielkimi karami za zabranie Saraj, żony Abrama. 18 Wezwał więc faraon Abrama i rzekł: «Cóżeś mi uczynił? Czemu mi nie powiedziałeś, że ona jest twoją żoną? 19 Dlaczego mówiłeś: że to moja siostra, tak że wziąłem ją sobie za żonę? A teraz — oto twoja żona; zabierz ją i idź!»

Czytając tą część można mocno się zaskoczyć, bo z tego fragmentu wynika, że Abraham sprzedawał swoją żonę, dla zarobku. Być może i z obawy jak czytamy to w wersecie 13, jednak dla mnie jest to szokujące postępowanie osoby, która ma tworzyć naród wybrany. Chyba tego fragmentu nie trzeba dalej komentować.

Ziemia obiecana, bóg Jahwe obiecuje Abrahamowi za jego posłuszeństwo i przekazanie wierzeń w Boga jednego. Jednak jak to jest z ziemią obiecaną, dlaczego Żydzi uważają, że polska jest ich ziemia obiecaną i kto jeszcze rości sobie prawa do ziemi obiecanej? Żydzi Polskę nazywają Polin, co ze staro hebrajskiego oznacza ziemię obiecana, miejsce spoczynku. Po za narodem Żydowskim prawa do ziemi obiecanej roszczą sobie muzułmanie i chrześcijanie. Naród Żydowski po przez Abrahama i syna jego Izaaka, drugiego syna Abrahama, ale pierwszego z Sarą, która była pierwszą żona Abrahama. Muzułmanie poprzez Abrahama i jego pierworodnego syna Izmaela, z niewolnicą żony Abrahama Hadar. Gdy Sara żona Abrahama nie mogła dać mężowi potomstwa, dała mu swoją służąca, by to ona dała potomstwo Abrahamowi. Służąca Hadar urodziła syna, z którym została wygnana gdy chłopiec miał dwanaście lat, z powodu przyjścia na świat Izaaka. Abraham wygnał Hadare z ich synem Izmaelem na pustynię gdzie mieli umrzeć, jednak bóg Jahwe ocalił ich. Muzułmanie wierzą że są potomkami pierworodnego syna Abrahama. Trzecia grupa wyznaniowa roszcząca sobie prawa do tak zwanej ziemi obiecanej to chrześcijanie, którzy uważają, że to z nimi bóg odnowił umowę po przez Jezusa Chrystusa. Gdyby pewnie przyjrzeć się jeszcze innym kulturom to znalazła by się pewnie nie mała gromada chcąca sięgnąć po ziemie obiecaną. Nawet sam tak pomyślałem o naszym narodzie Polaków, skoro zamieszkujemy ziemie obiecaną, to pewnie nie na darmo bóg kierował tu nasze losy. Szukając dalej powiązań, Abrahama datuje się na XIX, XVIII wiek p.n.e., gdzie tak samo datuje się, miedzy innymi przez Kadłubka i Dzierżwę, Lecha założyciela państwa Lechitów późniejszej Polski. Lech tak jak Abraham wyruszył z ziemi swoich ojców w poszukiwaniu nowych terenów. Tak jak Abraham można by było również przepisać Lechowi, że utworzył swój naród z pobudek religijnych. Naród Lecha, mówiąc o Słowianach, jest to dość wielkim narodem, w porównaniu z gwiazdami na niebie. Gdyby się zagłębić bardziej, podobieństw znaleźlibyśmy więcej, ale nie to jest moim celem. Jest to rzucona luźna interpretacja z mojej strony i raczej nie będę się w tą interpretacje zagłębiać. Chcę przez to pokazać, że takimi faktami można manipulować, na dowolną stronę…

Nowy Testament

Nowy Testament otwiera nową kartę, zmienia pogląd na boga i nowe spojrzenie na świat. Ogólnie Nowy Testament jest napisany bardzo chaotycznie, jeszcze gorsze to tłumaczenia w porównaniu ze Starym Testamentem. Życie Jezusa z Nazaretu i jego nauki przedstawianej przez czterech ewangelistów Mateusza, Marka, Jana i Łukasza, gdzie każdy z nich przedstawia własną wersje wydarzeń. Często jedno wydarzenie jest rożnie opisywane, brak chronologii, jaka jest w Starym Testamencie. Opis życia Jezusa przez jednego z ewangelistów, następny ewangelista opowiada swoją historie i następny i następny, do tego dorzucone dzieje apostolskie, list do koryntian i apokalipsa św. Jana. Pisane przez około piętnastu autorów, na przełomie 50—120 roku n.e. złożone do kupy jako Nowy testament w IV wieku na Soborze Nicejskim. Na temat powstania Nowego testamentu pisałem już w mojej Pierwszej książce „Duchy Słowian” więc nie będę się rozpisywał…

Nowy testament opisuje dzieje i nauki Jezusa z Nazaretu syna cieśli. Zacznijmy od początku, czyli od narodzin Jezusa. Dziś chrześcijanie świętują to święto 25 grudnia i jak wielu jest przekonanych, że jego narodziny otworzyły nową erę. 25 grudnia, jak już przyznaje sam kościół katolicki jest datą umowną i nie możemy stwierdzić tak naprawdę kiedy to miało miejsce. Rok również jest nie pewny

Ewangelia wg. św. Mateusz rozdział 2 werset 1—12

1 Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda1, oto Mędrcy1 ze Wschodu przybyli do Jerozolimy 2 i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę2 na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon». 3 Skoro to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. 4 Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. 5 Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem3 judzkim, bo tak napisał Prorok:

6 A ty, Betlejem, ziemio Judy,

nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy,

albowiem z ciebie wyjdzie władca,

który będzie pasterzem ludu mego, Izraela»4.

7 Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. 8 A kierując ich do Betlejem, rzekł: «Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». 9 Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. 10 Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. 11 Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. 12 A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do swojej ojczyzny.

Mateusz wskazuje na narodziny Jezusa za czasów panowania Heroda, Który zmarł w 4 roku p.n.e. więc według tych informacji nie mógł urodzić się w 1 roku p.n.e. ani w 1 roku n.e.

Narodzenie Jezusa w stajence gdzie żaden z wierzących Żydów, jakimi był Józef i Maryja, nigdy by sobie na to nie pozwolili, o tym nie ma żadnej wzmianki w nowym Testamencie. Przybycie trzech królów Kacpra, Melchior i Baltazar, by oddać pokłon nowo narodzonemu królowi żydowskiemu. Nie ma tu ani słowa o liczbie ów królów, ani o tym, że byli to królowie, pisze się o mędrcach lub magach, są odłamy chrześcijańskie, które uważają że było ich dwunastu. Te dodatki to efekt, późniejszej fantazji papieży

Ewangelia wg. św. Mateusza rozdział 13 wersety 53—56

53 Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd. 54 Przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: «Skąd u Niego ta mądrość i cuda? 55 Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam16, a Jego braciom17 Jakub, Józef, Szymon i Juda? 56 Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?»

Ewangelia wg. św. Marka rozdział 3 wersety 31,32

31 Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. 32 Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie»

W tych fragmentach, mówi się o rodzinie Jezusa, a konkretnie to o jego braciach i siostrach. Kościół katolicki tłumaczy to, że w tamtych czasach braćmi i siostrami nazywano również kuzynostwo. Jednak zastanawia mnie, że w gronie ich nie pojawia się wzmianka o wujostwie. Konkretnie wskazuje się na to, że Jezus jest synem cieśli i wymienia się jego braci. Gdyby było to kuzynostwo nie mówiłoby się o nich w tym kontekście. Te tłumaczenie mógłbym przyjąć w samej ewangelii Marka, ale pojawia się tam Maria, i nikt z wujostwa, a wiec mogę wnioskować, że Maria była opiekunką, kuzynostwa Jezusa. Pisze o tych szczegółach by zwrócić uwagę na to, Ze Jezus nie pochodził z tak zwanej, świętej rodziny, z nie pokalanego poczęcia. Józef i Maria tworzyli normalną rodzinę z kilkorgiem dzieci. Jezus był mesjaszem dla Żydów, miał zmienić ich tok myślenia, jaki przedstawiany jest w Starym Testamencie. O tym że do zbawienia nie wystarczy być Żydem i nie ważne są twoje działania wobec innych. Jezus był mesjaszem, przedstawiającym nauki boga i postępowanie wobec innych. Nauki które przedstawiał mesjasz z błądzącemu narodowi. Takimi mesjaszami byli również Zaratustra i Budda, ale i takich mesjaszy mamy również w Starym Testamencie. Byli nimi na pewno Noe, Mojżesz i Dawid, reprezentujący nowe ery, ale i także Eliasz

I Księga Królewska rozdział 17 wersety 14 -24

14 Bo Pan, Bóg Izraela, rzekł tak: „Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię”». 15 Poszła więc i zrobiła, jak Eliasz powiedział, a potem zjadł on i ona oraz jej syn, i tak było co dzień. 16 Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się według obietnicy, którą Pan wypowiedział przez Eliasza. 17 Po tych wydarzeniach zachorował syn tej kobiety, będącej głową rodziny. Niebawem jego choroba tak bardzo się wzmogła, że przestał oddychać. 18 Wówczas powiedziała ona Eliaszowi: «Czego ty, mężu Boży, chcesz ode mnie? Czy po to przyszedłeś do mnie, aby mi przypomnieć moją winę i przyprawić o śmierć mego syna?» 19 Na to Eliasz jej odpowiedział: «Daj mi twego syna!» Następnie, wziąwszy go z jej łona, zaniósł go do górnej izby, gdzie sam mieszkał, i położył go na swoim łóżku. 20 Potem wzywając Pana, rzekł: «O Panie, Boże mój! Czy nawet na wdowę, u której zamieszkałem, sprowadzasz nieszczęście, dopuszczając śmierć jej syna?» 21 Później trzykrotnie rozciągnął się nad dzieckiem i znów wzywając Pana rzekł: «O Panie, Boże mój! Błagam cię, niech dusza tego dziecka wróci do niego!» 22 Pan zaś wysłuchał wołania Eliasza, gdyż dusza dziecka powróciła do niego, a ono ożyło. 23 Wówczas Eliasz wziął dziecko i zaniósł z górnej izby tego domu, i zaraz oddał je matce. Następnie Eliasz rzekł: «Patrz, syn twój żyje!» 24 A wtedy ta kobieta powiedziała do Eliasza: «Teraz już wiem, że naprawdę jesteś mężem Bożym i słowo Pańskie w twoich ustach jest prawdą».

Mowa tu jest o Eliaszu, który przyszedł od pana, rozmnażał jedzenie, wskrzeszał, po za tym był nauczycielem niosącym słowo boże. Rozdzielił wody Jordanu co opisane jest w II Księdze Królewskiej rozdział 2 wersety 7—8, oraz wstąpił w niebiosa II Księga Królewska rozdział 2 werset 11.

Następnym mesjaszem podobnym do Jezusa był Elizeusz, który był uczniem Eliasza. Eliasz dostał posłanie od boga by ten namaszczał królów i Elizeusza na swojego następcę. Elizeusz rozmnażał jedzenie, uzdrawiał chorych, sprawił, że wody Jordanu się rozstąpiły, wskrzesił dziecko, oślepił wojsko, zwrócił wzrok wojsku, któremu wcześniej ten wzrok odebrał, głosił słowo boże itd. O tej dwójce przeczytacie w I i II Księdze Królewskiej. Widzicie tu związek nauczyciela i ucznia, gdzie mesjasz namaszcza następcę, tak jak to zrobił Jan chrzciciel z Jezusem.

Tu warto jeszcze, zaznaczyć jedno, w biblii Eliasz i Elizeusz, są przedstawiani jako prorocy i tu trzeba wyjaśnić. Prorok to osoba wieszcząca przyszłość, mesjasz osoba namaszczona przez boga, cząstką boskiej mocy. To jeśli ktoś pomnaża jedzenie, przywraca życie, powoduje rozstąpienie wód, jest prorokiem czy mesjaszem?

Jezus w swych naukach mówił o sobie syn Boży, ale i także innych nazywał dziećmi bożymi. Myślę, że mówiąc o sobie jako o synu bożym wcale nie wyróżniał się spośród innych dzieci bożych, jakimi byli inni ludzie.

Nie zastanawiało was nigdy co robił Jezus od dwunastego do dwudziestego dziewiątego roku życia, gdzie nie ma żadnej wzmianki o tym? Co się z nim działo i gdzie przebywał? Wspomina o tym Mikołaj Notowicz w swojej książce „Nieznane Życie Jezusa”. Gdzie autor wskazuje na odnalezione sanskryty w Indiach, mówiące o tym, że Jezus w tym okresie swojego życia, żył pomiędzy mnichami Indyjskimi i tam pobierał nauki i nauczał. Wspomina także o tym, że Jezus nie umarł na krzyżu, tylko zrobił to za niego Szymon, a Jezus uciekł z powrotem do Indii. Mówi się, że po Notowiczu było jeszcze kilku badaczy, którzy sprawdzali tą wersje i ją potwierdzali, jednak podaję tą informacje jako ciekawostkę, a nie fakt.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 31.98
drukowana A5
Kolorowa
za 56.48