E-book
7.35
drukowana A5
19.74
Otmuchów

Bezpłatny fragment - Otmuchów

osobliwości i zabytki


Objętość:
53 str.
ISBN:
978-83-8155-610-1
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 19.74

Wstęp

Otmuchów jest jednym z najpiękniejszych miast Opolszczyzny, dawniej nazywany był „śląskim Salzburgiem”. Podobnie jak należący kiedyś do biskupów Salzburg leży ono na wzgórzu w otoczeniu zamku i kościoła. Otmuchów znajduje się w południowo-zachodniej części regionu, blisko granicy z Czechami. Położony jest przy rzece Nysie Kłodzkiej i dawnym szlaku handlowym wiodącym z Nysy do Kłodzka. Miasto to należy do najstarszych na Śląsku i sięga początkami średniowiecza.

Przez wiele stuleci należało ono do biskupów wrocławskich, gdyż znajdowało się na terenie biskupiego księstwa nysko-grodkowskiego, które przetrwało do 1810 roku. Ta przynależność miasta wyraziła się w postaci mecenatu nad sztuką, wielu fundacji artystycznych i działalności gospodarczej biskupów wrocławskich.

Otmuchów należał do ich ulubionych miast. Wielu z nich spędzało tu czas w otoczeniu ogrodów zamkowych, dzieł sztuki i prowadząc wytworny i bogaty żywot. A to powinno być zrozumiałe, gdyż biskupi wrocławscy byli właścicielami owego księstwa biskupiego. Przysługiwał im tytuł książęcy. Wielu z nich wywodziło się z potężnych rodów śląskich oraz z dawnej monarchii habsburskiej, w której posiadaniu przez wiele stuleci był Śląsk. Niektórzy z nich pochodzili bezpośrednio z Habsburgów i to miało decydujący wpływ na pozycję biskupiego księstwa nyskiego, którego stolica znajdowała się w pobliskiej Nysie, również okazałym mieście biskupim. Oczywiście czas biskupich rządów minął bezpowrotnie, bo po sekularyzacji księstwa biskupiego miasto straciło swoją rangę i stało się przeciętną pruską miejscowością. Jednakże to nie tylko zabytki i historia tworzą oblicze miasta, lecz również jego walory turystyczno-rekreacyjne. Do nich należy położenie w pobliżu Jeziora Otmuchowskiego, a także, co ciekawe coroczna impreza „Lato kwiatów” przyciągająca tysiące gości.

Z dziejów miasta

Początki miasta Otmuchowa są nieznane. Jednakże należy przypuszczać, że u zarania historii Śląska istniała tu osada słowiańska. Miejscowość ta leży na skrzyżowaniu dawnych szlaków handlowych i właśnie to miało wpływ na jej pozycję oraz rozwój. Od czasu założenia biskupstwa wrocławskiego, czyli od 1000 roku Otmuchów należał do Kościoła. O tym wspomina bulla papieża Hadriana IV z 1155 roku, w której wymieniono obok Otmuchowa kilkanaście kasztelani należących do biskupstwa wrocławskiego. Inna bulla papieska, wydana przez Innocentego IV w 1245 roku, potwierdziła otmuchowskie posiadłości biskupie. Z tego wynika, że miejscowość miała poważną pozycję ze względu na istnienie tu biskupiej kasztelanii.

Średniowieczne dzieje miasta również nie są znane, ale kilka wiadomości znajdujemy w ówczesnych źródłach. W XV wieku Jan Długosz wspominał o tym mieście w swojej kronice, opisując historię najazdów mongolskich i podkreślił, że oni tu mieli swój obóz. Zapewne za ich przyczyną mogło dojść do zniszczenia miasta i zamku. Wiadomo, że dawny zamek otmuchowski miał rangę, bo w nim urzędował kasztelan, którego zadaniem było m.in. pobieranie podatków i sprawowanie pieczy nad sądownictwem. A dokument wystawiony przez biskupa wrocławskiego Tomasza I, z 1263 roku, podaje, że otmuchowska kasztelania miała wyjątkowy charakter, bo sięga początkami czasów chrystianizacji kraju.

O ważnej randze tej kasztelani wspomina również inny dokument, wystawiony w 1287 roku, przez biskupa wrocławskiego Tomasza II. Tenże biskup prowadził spory z księciem Henrykiem IV Probusem, w których czasie doszło do oblężenia otmuchowskiego zamku i jego zdobycia. Za czasów rządów biskupa wrocławskiego Przecława z Pogorzeli ustalono pozycję księstwa biskupiego i od tego czasu biskupi wrocławscy nosili tytuł książęcy. To przyczyniło się do wzrostu znaczenia Otmuchowa jako miasta biskupiego, któremu prawa miejskie nadał biskup Przecław z Pogorzeli, lokując miasto na prawie niemieckim i osadził tu wójta. W roku 1369 miasto otrzymało nowe mury miejskie.

Znaczenie miejscowości wzrosło w momencie ufundowania tu kolegiaty, czyli kościoła kanonickiego, zasobnego w dobra ziemskie i inne uposażenia przynoszące dochody. Fundatorem był kanonik Berthold Fussuschil, a fundację potwierdził dokumentem w 1386 roku biskup wrocławski Wacław, jako współfundator. W 1388 roku papież Urban VI zatwierdził istnienie tu kolegiaty. Rozwijającemu się miastu zaszkodziły i to poważnie najazdy husytów. W 1428 roku wtargnęli oni do miasta przyciągnięci sławą zamku jako skarbca biskupiego i je splądrowali. Ponownie napadli husyci w 1430 roku i tym razem pozostali tu aż pięć lat. Zażądali okupu w wysokości 1100 kup groszy czeskich i jak je otrzymali, to opuścili miasto. Jednakże w 1443 roku znowu pojawili się w Otmuchowie i po roku, otrzymawszy okup w wysokości 2000 guldenów, opuścili miasto i zamek.

Klęski najazdów husyckich zmieniły oblicze miasta i przyczyniły się do jego upadku, szczególnie w zakresie obronności. Wskutek tego władze kościelne przeniosły w 1477 roku kolegiatę z Otmuchowa do pobliskiej Nysy — również biskupiego miasta. Utrata kolegiaty osłabiła pozycję miasta, ale nie zaprzestała działań biskupów wrocławskich w dziedzinie zarządzania i sprawowania władzy, np. biskup Jan IV Roth przeprowadził odbudowę zamku i murów obronnych. W epoce nowożytnej Otmuchów był miastem o handlowym i rolniczym charakterze. Biskup Jakub Salza wybudował nowy, renesansowy ratusz, a za panowania biskupa Andrzeja Jenina przebudowano zamek. W czasach biskupa Jana Sitscha dobudowano do ratusza wieżę i wybudowano kaplicę — jego rodowe mauzoleum przy kościele pw. św. Mikołaja.

W czasie wojny trzydziestoletniej (1618—1648) miasto przeżyło w 1646 roku grabież. Po zakończeniu działań wojennych sytuacja się zmieniła. Nastąpił okres wielkiego rozkwitu. Główną przyczyną była troska biskupów o miasto jako miejsce ich rezydowania oraz ponowne ustanowienie kolegiaty w 1650 roku, dzięki biskupowi Karolowi Ferdynandowi Wazie.

Jednakże w swoich dziejach miasto najwięcej zawdzięcza biskupowi wrocławskiemu Franciszkowi Ludwikowi von Neuburg (panował w latach 1683—1732). Jego mecenat nad sztuką, fundacje artystyczne, zaangażowanie na terenie miasta pozostawił nieprzemijające dzieła: przebudowa kościoła parafialnego, budowa tzw. Dolnego Zamku, przebudowa zamku. Wtedy to na jego zlecenie działało wielu wybitnych artystów, m.in. Karol Dankwart czy Michał Klein. Zupełnie nowy rozdział w dziejach miasta otworzył się wraz z początkiem wojen śląskich. W 1741 roku miasto zostało zbombardowane przez prusaków. Doszło z ich strony do grabieży i zniszczeń. Stan rzeczy zmienił się wraz z końcem tych działań wojennych, gdyż miasto, podobnie jak większość Śląska, przeszło na stałe w ręce pruskie. Wskutek ich rządów doszło do sekularyzacji w 1810 roku, czyli do likwidacji majątków kościelnych i wraz z tym zakończyła się historia księstwa biskupiego i ich pozycji. Otmuchów stał się miastem podległym władzy pruskiej. Dawne otmuchowskie kościelne posiadłości wraz z zamkiem przekazano w ręce ministra pruskiego Wilhelma von Humboldt. Ów majątek przetrwał w rękach tej rodziny do 1928 roku.

Wiek XIX przyniósł rozwój przemysłu, powstała tu m.in. jedna z pierwszych śląskich fabryk cukru, którą zmodernizowano w 1924 roku. Jednakże największym przedsięwzięciem gospodarczym w dziejach Otmuchowa było powstanie sztucznego zalewu (tzw. Jezioro Otmuchowskie). Prace rozpoczęto w 1928 roku, a ukończono w 1933 roku. Do 1945 roku miasto należało do Niemiec. Wraz z końcem II wojny światowej miały miejsce trwałe zmiany: usunięto rdzenną ludność niemiecką i podobnie jak na całym Śląskim obszarze, sprowadzono ludność polską. Obecnie miasto nie traci na swoich walorach i ciągle jest atrakcją turystyczną.

Rzecz o zamku

Zamek w Otmuchowie swoją monumentalnością wywiera olbrzymie wrażenie. Jest to największa budowla miasta, wzniesiona na wzgórzu, której początki istnienia sięgają średniowiecza, a na przestrzeni dziejów była wielokrotnie przebudowywana.

Obecny stan zamku to tylko jego część, bo prawie połowę z tej budowli zlikwidowano na początku XIX wieku. Jednakże jego architektoniczna bryła inspirowała zapewne powstawanie dziwnych niesamowitych historii, a jedną z nich, najbardziej znaną, jest legenda o sokole. Otóż rycerz Henryk zakochał się w pięknej Emmie z Nysy. Owa kobieta była baronową, a Henryk tylko ubogim kasztelanem na zamku i jedynym jego towarzyszem był sokół. Wszelkie marzenia o ożenku były z powodu różnić majątkowych i stanowych nierealne. Ta miłość doprowadziła go do skrajnego czynu. Pewnego dnia pojawiła się koło zamku w Otmuchowie piękna Emma razem z drużyną myśliwych. Zażądała od kasztelana przygotowanie wieczerzy, lecz on nie miał nic do jedzenia. Rozpacz przed gniewem ukochanej pchnęła go do dziwnego czynu. Kasztelan sporządził posiłek z sokoła, jedynego przyjaciela w samotnym żywocie na zamku. Gdy Emma dowiedziała się o tej ofierze, rozbudziło się jej serce, zrozumiała, że prawdziwa miłość objawia się przez ofiarowanie tego, co najcenniejsze. W tym przypadku był to sokół — przyjaciel samotnego rycerza. A oni żyli długo i szczęśliwie, bo tak kończą tego typu historie.

Legenda ta nie jest samoistnym tworem otmuchowskim. Rozpowszechniano ją w piśmiennictwie. Jej motyw pochodzi ze słynnego opowiadania „Sokół”, z „Dekameronu” Boccaccia (XIV w.). Być może w XIX wieku, bo wtenczas pojawiła się ta legenda, zależało komuś, aby do tej monumentalnej zamkowej budowli dopisać jakąś legendę, tak aby mroczne dzieje zamku czymś ozdobić i w ten sposób przyciągnąć uwagę.

Dzieje zamku są mniej romantyczne, a nawet tragiczne. Jest pewne, że jego historia sięga początkami XII wieku, o czym dowiadujemy się z bulli papieskiej z 1155 roku, która zatwierdza dobra kościelne w tym otmuchowskie. Również inne dokumenty kościelne, jeden z 1245 roku, a drugi z 1261 roku, wymieniają zamek otmuchowski. Wiadomym pozostaje, że zamek ten istniał w średniowieczu i należał do biskupów wrocławskich.

O jego średniowiecznej historii niewiele można powiedzieć. Jedynie przy założeniu, że w XV wieku Jan Długosz w swoich „Rocznikach” pisząc o najeździe Mongołów w 1241 roku, podał, że obozowali oni w Otmuchowie. Można więc przypuszczać, że zamek został zniszczony. Prawdopodobnie zamek ten miał duże znaczenie obronne, gdyż stał się miejscem schronienia biskupa Tomasza II w czasie konfliktów zbrojnych z księciem Henrykiem IV.

Wiadomo, że zamek odbudowano w 1295 roku. Od początku XIV wieku zamek spełniał funkcję skarbca kościelnego i rezydencji biskupiej. Niezaprzeczalnej wspaniałości nadała jej przebudowa dokonana przez biskupa wrocławskiego Przecława z Pogorzeli.

Ponieważ w tym potężnym zamku biskupi przechowywali skarby, kosztowności i pieniądze to przyczyniło się do jego dramatu. Otóż żądni skarbów husyci pojawili się tu w 1428 roku i ograbili zamek oraz zniszczyli miasto. Ponownie to uczynili w 1430 roku, ale tym razem, w haniebny sposób, gdyż przekupili dowódcę zamku Mikołaja von Alzenau. Oddał on husytom zamek i zapłacił za swobodne jego opuszczenia przez załogę. Tenże tchórzliwy dowódca zamku niezbyt długo cieszył się życiem. Został on schwytany i ścięty za zdradę na rynku miejskim w Nysie.

Zamek miał duże znaczenie dla biskupstwa wrocławskiego. Wtenczas posiadali go heretyccy husyci, a kapituła wrocławska chciała go z ich rąk wykupić. W grę weszła spora kwota, bo 1100 kup groszy czeskich. Spory o zamek trwały przez następne lata, a husyci ponownie go zdobyli i to pod wodzą słynnego Hinko Kruszyny z Lichtenbergu, któremu biskup wrocławski Konrad musiał zapłacić 2000 węgierskich guldenów. Ostatecznie husyci oddali zamek 21 lutego 1444 roku. W latach 1484—1485 biskup wrocławski Jan Roth dokonał przebudowy zamku, której celem było wzmocnienie funkcji obronnej i rezydencjonalnej.

Dopiero w czasach nowożytnych, w okresie rządów biskupa Andrzeja Jenina (1585—1596), przeprowadzono gruntowniejszą przebudowę zamku, nadając mu rezydencjonalny charakter, wzbogacony elementami sztuki renesansu. Właśnie w tej postaci zachował się on do dzisiejszych czasów. Zamek otmuchowski służył w czasach nowożytnych biskupom wrocławskim, a biskup Karol nadał (1623—1624) mu charakter rezydencji myśliwskiej. Jednakże niedługo trwała jego świetność, bo w czasie wojny trzydziestoletniej (1618—1648), w roku 1646, został on zniszczony.

Biskupi doceniali znaczenie zamku, zatem przystąpili do jego odbudowy. Zaczął to czynić Karol Ferdynand Waza, a kontynuował biskup Franciszek Ludwik von Neuburg. Z jego inicjatywy wybudowano też tzw. Dolny Zamek z ogrodami i założeniami parkowymi.
Jego następca, biskup Filip Ludwik von Sinzendorf, przeprowadził ostatnią przebudowę zamku, a dotyczyła ona schodów. Zbudowano specjalne schody tzw. ośle, po nich przemieszczał się tenże biskup w lektyce zaprzężonej w osły, gdyż był on częściowo sparaliżowany. Schody te są jedną z atrakcji zamkowych. Panowanie tego biskupa to czas wojen śląskich, które przyczyniły się do upadku zamku i miasta. Skutkiem tej wojny, między Fryderykiem Wielkim a Marią Teresą, doszło do zmiany przynależności Śląska i wraz z tym rozpoczął się długi okres pruskiego panowania. A najważniejszym wydarzeniem dla zamku była sekularyzacja w 1810 roku z nakazu króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III.

Zamek przestał być biskupią własnością i rezydencją. Hohenzollernowie jako nominalni właściciele skasowanych kościelnych dóbr przekazali zamek w darze, w dowód zasług, baronowi Wilhelmowi von Humboldt (1767—1835), zasłużonemu politykowi, ministrowi i uczonemu. Ponieważ wówczas zamek stał zdewastowany, musiał Humboldt zamieszkać w tzw. Dolnym Zamku.

Z jego inicjatywy i z powodu stanu zachowania zamku przeprowadzono zmiany. Otóż Humboldt nakazał zburzyć skrzydło północno-zachodnie budowli, a wraz z tym usunięto kaplicę zamkową. W ten sposób zamek zmniejszył swoją przestrzeń prawie o połowę i w tej postaci przetrwał do czasów teraźniejszych. Ostatni właściciel zamku, Bernard von Humboldt, przekazał go miastu w 1928 roku. Od tego czasu zamek spełniał funkcje hotelowe i takie znaczenie ma też obecnie.

Dzieło
biskupa Franciszka Ludwika

„To uczynił Bóg, że to wspaniałe dzieło powstało w tak krótkim czasie” — powiedział, pewnego jesiennego dnia, biskup wrocławski Franciszek Ludwik, który osobiście położył ostatnią cegłę w wykańczanym wówczas kościele otmuchowskim pw. św. Mikołaja i św. Franciszka Ksawerego. Zdarzenie to miało miejsce 4 listopada 1692 roku i było częścią zwyczajowych uroczystości związanych z ufundowaniem kościoła. Była to wyjątkowa sprawa, kościół ten został wybudowany w zadziwiająco krótkim czasie, bo prace zaczęto w 1690 roku, a ukończono 1693 roku. Jest to budowla okazała i należy do największych na Opolszczyźnie. Jednak jej historia jest trochę zawiła. Pierwotnie istniał w tym miejscu kościół pw. św. Jana Chrzciciela, najprawdopodobniej wybudowany w XIII wieku.

W roku 1386 ufundowano tutaj kolegiatę, czyli kościół kanonicki pw. św. Mikołaja i św. Jadwigi. Świątynia otrzymała spore uposażenie, m.in. majątki ziemskie, które pozwoliły na jej rozbudowę i funkcjonowanie. Jednakże w czasie wojen husyckich kościół wielokrotnie plądrowano i zniszczono. Wskutek tego musiano go odbudować. W obawie przed jakimikolwiek zniszczeniami wojennymi przeniesiono w 1477 roku kapitułę do Nysy. Z tego powodu zmniejszyła się ranga otmuchowskiego kościoła. Dopiero za czasów rządów biskupa Jana Sitscha (1600—1608), dzięki jego dotacji, odbudowano świątynię. W testamencie biskup przeznaczył sporą sumę na jej rzecz i ufundował kaplicę — mauzoleum swojego rodu.

Była to budowla na planie centralnym o stylowych cechach renesansowych. Niestety została ona zburzona w 1690 roku, kiedy zdecydowano o budowie nowego kościoła. W roku 1650 biskup wrocławski Karol Ferdynand Waza przywrócił w Otmuchowie kolegiatę. W ten sposób przywrócono znaczenie otmuchowskiej świątyni. Zapewne z tej przyczyny biskup wrocławski Franciszek Ludwik von Neuburg postanowił ufundować nową świątynię, ale w okazałej barokowej szacie. Z jego polecenia kanonik J. F. Pedewitz z Nysy przeprowadził w 1688 roku dokładną wizytację kościoła w celu ustalenia warunków budowy. 17 maja 1690 roku z biskupiego polecenia zaczęto wyburzać dawny kościół i rozpoczęto budowę nowego. Do tych prac włączyli się mieszkańcy miasta. Oddawano w darze pieniądze, ofiarowano materiał budowlany, angażowano się przy pracach budowlanych. Nawet kary kościelne i pokutę zamieniano na prace przy budowie.

Biskup Franciszek Ludwik wyznaczył architekta i budowniczego, którym został Jan Piotr Dobler. Pochodził z Wiednia, działał w Nysie i pracował na dworze biskupim. Nie jest sprawą wykluczoną, że plan architektoniczny świątyni opracowany został przez innego biskupiego architekta Michała Kleina oraz z udziałem jezuitów, którzy pełnili funkcję doradczą i mieli ważną pozycję w biskupstwie wrocławskim, o czym świadczą fundacje na ich rzecz we Wrocławiu i w pobliskiej Nysie. Wpływ jezuickich koncepcji uwidocznił się w cechach stylistycznych budowli, posiada bowiem ona elementy typowe dla wzorcowej budowli jezuickiej, jaką był kościół Il Gesu w Rzymie. To jezuici, pod wpływem własnych zasad zakonnych i ustaleń soboru trydenckiego, wdrażali nowe formy w sztuce służące wyrażaniu idei Kościoła kontrreformacyjnego. Polegało to m.in. na nawiązywaniu do idei krzyża w planie świątyni, dostosowaniu przestrzeni do potrzeb głoszenia kazań i eksponowania sztuki służącej gloryfikacji Kościoła.

Pod względem konstrukcyjnym kościół otmuchowski jest budowlą emporową-bazylikową i pod tym względem należy do popularnych rozwiązań architektonicznych na Śląsku (do tej grupy zalicza się kościoły: Cystersów w Bardzie, Jezuitów w Nysie i Franciszkanów w Kłodzku). Prace nad budową kościoła otmuchowskiego przebiegały sprawnie i szybko. Już 21 października 1691 roku biskup Franciszek Ludwik położył uroczyście kamień węgielny. W tekście aktu erekcyjnego, na metalowej płycie, podano kilka dla nas ciekawych wiadomości: wymieniono władców i wielkich tego świata, a także Jana Piotra Doblera jako „Nissae civi architectus” oraz wspomniano o czasach ówczesnego zagrożenia tureckiego, o którym wtenczas wiele mówiono w Kościele, a nawet jako wotum fundowano niektóre świątynie.

W maju 1693 roku prace dobiegały końca, a w miesiąc później miała miejsce osobliwa uroczystość, lecz typowa dla czasów baroku. Otóż cieśla M. Kastner z Nysy na oczach budowniczych, mieszkańców miasta i duchownych wspiął się na wieżę kościelną i tam założył na hełm wieży pozłacaną kulę na znak zakończenia prac. Z radości wystrzelono 12 moździerzy. Majster na wieży popijał wino, a na koniec rzucił naczynie na ziemię. Pozostali budowniczowie rzucali z rusztowań smakołyki a na zakończenie tej zabawy polano wszystkich zimną wodą, aby zapamiętano ten dzień. Wkrótce potem założono drugą kulę pozłacaną na hełm wieży, w której umieszczono pergamin z zapisanym na nim tekstem po łacinie mówiącym o historii budowy świątyni, architekcie a nade wszystko o fundatorze biskupie Franciszku Ludwiku. Budowę kościoła ukończono w 1693 roku, wtenczas też dokonano uroczystej konsekracji, ale prace nad jego wykończeniem trwały, bo następnym etapem były prace związane z wyposażaniem i wystrojem. Zatrudniono wielu artystów z kręgu dworu biskupa Franciszka Ludwika. Działali tu włoscy sztukatorzy: G. Alberti, B. Mutino, P. Simenotti oraz malarz K. Dankwart, rzeźbiarz J. Weiss. Zamówiono obrazy u słynnego artysty M. Willmanna.

Uwieńczeniem wysiłku biskupa Franciszka Ludwika na polu fundacji artystycznych i budowy stała się uroczysta konsekracja kościoła 8 lutego 1695 roku i wówczas nadano mu wezwanie św. Mikołaja i św. Franciszka Ksawerego. Ufundowanie kościoła otmuchowskiego, jednego z wielu dzieł z kręgu mecenatu biskupa Franciszka Ludwika, zostało na wieki uwieńczone i udokumentowane na tablicy inskrypcyjnej. Znajduje się ona nad portalem wejścia głównego świątyni. Została wykonana wraz z całym kamiennym portalem przez W. Ledera w 1702 roku. Obok herbu biskupiego, podtrzymywanego przez dwa lwy i kolumny korynckie znajduje się tam w ozdobnym kartuszu inskrypcja łacińska, która w tłumaczeniu brzmi: „Boskim cudotwórcom, biskupowi Mikołajowi z Myry i Franciszkowi Ksaweremu, apostołowi krajów hinduskich wzniósł tenże Dom Boży od podstaw w roku 1693 najczcigodniejszy i najdostojniejszy książę i pan, Franciszek Ludwik, biskup wrocławski, palatyn reński, książę Bawarii, Juellich, Cleve, Bergu, hrabia w Valdenz, Spanheim, Mark, Revensberg i Mors, pan na Ravenstein”.

Jak widać, inskrypcja upamiętnia ufundowanie kościoła, ale też gloryfikuje jego fundatora — wielkiego mecenasa sztuki. Jego postać należy do najwybitniejszych w dziejach Kościoła na Śląsku. Jako osoba mająca powiązania z panującymi wtedy Habsburgami (jego siostrą była cesarzowa Eleonora, żona cesarza Leopolda) został biskupem w młodym wieku i co ciekawe, że nie miał święceń kapłańskich, bo taki też wtedy był zwyczaj. Wielce zasłużył się on na polu sztuki i w zasadzie to jemu zawdzięcza najwięcej Otmuchów oraz pobliska Nysa jako druga siedziba rezydencjonalna biskupów wrocławskich.

Malowane dzieje świętych

Jedną z charakterystycznych cech ściennego malarstwa sakralnego epoki baroku było przedstawianie Świętych Pańskich, ich życia, chwały i historii o ich cudach. Tego rodzaju tematy inspirowała kontrreformacyjna kościelna nauka o wstawiennictwie świętych i świętych obcowaniu. Oczywiście wszelkiego rodzaju projekty artystyczne wymagały bezpośredniego udziału Kościoła.

Dlatego obok artysty i fundatora ważną rolę odgrywał teolog. Jego zadaniem było czuwanie nad poprawnością teologiczną ilustrowanych tematów oraz wskazywanie źródeł inspirujących przedstawienia w sztuce. Skutkiem takiej typowej dla barokowej sztuki sakralnej współpracy stawał się logiczny język dzieła posługujący się czytelnym programem ideowo-artystycznym. Przykładem tego typu dzieła, w którym widoczny jest udział teologa, fundatora i artysty, jest wystrój malarski kościoła pw. św. Mikołaja i św. Franciszka Ksawerego w Otmuchowie. Tutaj na sklepieniach świątyni stworzono jednolite stylowo i kompozycyjne dzieło, którego celem jest pokazanie wielu istotnych dla Kościoła motywów religijnych: trynitarnych, chrystologicznych, mariologicznych, angelicznych, hagiograficzno-wstawienniczych, eklezjalnych, eschatologicznych oraz gloryfikacyjnych.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 7.35
drukowana A5
za 19.74