Bądźmy jak kwiaty…
Drodzy czytelnicy
Autor tej publikacji
Daje pełną wolną rękę
W interpretacji każdego wiersza
Oraz doboru tytułu
Według tekstu
Życzy dobrej zabawy
Wzruszeń
Ogólnie miłej lektury
Autor
Tomasz Łączek
1
Człowiek jego uczucia
Niczym są
Szczera miłość zanika
Odruchy ludzkie
Powoli w nas umierają
Wstydem jest to
Co winno być chwałą
O czym piszę
Że szczerość i szlachetność
Jest dzisiaj słabością
Czynienie drugiemu podłości
Jest wręcz dzisiaj
Większości owacją
Myślenie ludzi
Co raz bardziej
Się wypacza
Dzisiaj prędzej podstawią ci mogę
Niż podadzą pomocną dłoń
Zawiść pazerność egoizm
Wieczny bieg za bogactwami
A pomaga w tym
Skutecznie technologia i media
W które ludzie zapatrzeni
Nie zdając sobie sprawy
Stają się ich niewolnikami
Ten pęd i wiara w media
Powoli spycha nas
W głęboką przepaść
Przepaść naszej zguby
Ludzie stają się powoli
Bezmyślnymi istotami
I posłusznym narzędziem tych
Którzy chcą nas zgubić
Smuci mnie ten fakt
I co powiecie swoim dzieciom
Czego ich nauczycie
Już dzisiaj to jest widoczne
Że Internet staje się
Wręcz niezbędny do życia
Mami grami i filmami
Morderca czasu
Ja to nazywam
Owszem są zalety internetu
Lecz te strony są omijane
Dzieci przesiadują więcej czasu
Przed monitorem
Niż na świeżym powietrzu
Modlę się o ludzkie opamiętanie
Obudzenie się w ludziach
Uczuć wyższych
Ludzie otwórzcie szeroko oczy
Otwórzcie się na piękno
Otaczającego nas świata
Zawsze mówię
Miłość szlachetność
Powinny rządzić całym światem
Pragnę w was zapalić
Choćby maleńką iskrę człowieczeństwa
Może kiedyś
Wszystko zwróci się
W dobrym kierunku
Niech Bóg wetchnie
W was ciepło
Którego tak bardzo brakuje
2
Dokąd zmierzamy
Zmierzamy razem
Co postanowimy
Robimy to razem
Razem przez życie
Uzbrojeni w prawdę
Idąc drogą miłości
W stronę promieni
Naszych uczuć
Naszej nierozerwalnej
Rodzinnej wspólnoty
Ogrzewani ciepłem
Naszych serc
Wspólnie podążamy
Drogą naszego życia
I czy jest ona
Prosta i łatwa
Czy kręta i kolczasta
Zawsze mówimy sobie
Im trudniejsza droga
Tym pewniejsi jesteśmy
Że podążamy
We właściwym kierunku
Ale zawsze razem
Czy w deszczu łez
Czy ogniu bólu
Czy w słoneczne
Dni naszego życia
Jednym ciałem
Jedną duszą
Połączeni na zawsze
Jak i z za życia
Tak i po śmierci
Nierozerwalni na wieczność
I jeszcze dalej
3.
Miłość czysta i prawdziwa
Czystość serc naszych
I myśli nieprzeniknione
Pielęgnowane prawdą
Podlewane uczuć siłą
Bo siła ludzka
Tkwi w nas samych
Od nas zależy
Jakimi jesteśmy ludźmi
I jacy będą
Nasi następcy
To nasi następcy
Będą budować
Lub rujnować
Przyszłość całego świata
Wszystko co czynimy
Rzutuje na przyszłość
Lub zgubę
Całej ludzkości
Nie zniewalajmy się
Technologią i mediami
Lecz oderwawszy się
Od otaczającej iluzji
Spójrzmy przed siebie
Zastanówmy się razem
Nad przyszłością
Jaką sobie i innym szykujemy
Każdy z nas
Oddawszy się miłości i prawdzie
Poczuje wolności smak
Ducha którego
Tak naprawdę
Rządzący tym
Światem ludzkim
Wszystkim bez wyjątku
Nawet siłą
Chcą zabrać i podeptać
A co gorsze
Powiem wam
Że coraz bliżej swych celów
Do których dążą
Bliżej niż przypuszczacie
Się znajdują
A ich nas zniewolenie
Wolnością już nazywać
Wszyscy zaczynacie
4
Miłości moja
Tak kryształowo czysta
Serce me wyrywa
Głośnym krzykiem
Otulona jej skrzydłami
Powiew uczuć czująca
Muska nasze serca
Swym blasku promieniem
Tak dzisiaj
Bezlitośnie deptana
Tak dzisiaj rzadko
O nią w czystej postaci
Ludzkość dzisiejsza
Wypiera się jej
A wręcz wstydzi
Dzisiaj miłość
Jest chorobą
A bezduszność i cwaniactwo
Wielką zaletą
W dzisiejszym
Ludzkim świecie
Coraz mniej jest
Dla niej miejsca
Bo miłość
To prawda
Z uczuć płynąca
To istota naszego
Codziennego życia
Wypierając się jej
Wypieramy się samych siebie