Po raz kolejny zagościła u mnie fantastyka, ale tym razem w mocno młodzieżowym wydaniu. Główni bohaterowie to w zasadzie jeszcze dzieci. Inne, ale jednak dzieci. Dlatego też od razu zaznaczę, że powieść ta jest skierowana głównie do czytelników w przedziale wiekowym 12—14 lat (+/- 2lata). Ja już nastolatką nie jestem ładnych kilka lat (żeby nie napisać kilkanaście 😊), ale doskonale pamiętam te pierwsze fascynacje płcią przeciwną.
I o tym przede wszystkim jest ta powieść. O narodzinach więzi między Marielle i Dante.
Sama kwestia ich „inności” jest już co prawda nakreślona, jednak rozwinięcie nastąpi dopiero w kolejnych częściach.
Mój chłopak demon jest krótki. Liczy tylko 77 stron więc to lektura raczej na jeden wieczór. Myślę, że może być ona idealną odskocznią od szkolnych książek, fajnym przerywnikiem, dobrą rozrywką.
Książka napisana jest prostym i jasnym językiem. Nie będę rozwodzić się nad poprawnością językową, bo czytałam ebooka jeszcze przed ostateczną korektą, więc mogłabym zwrócić uwagę na coś, czego już nie ma ☺
Na koniec już dodam jeszcze tylko, że okładka niestety nie wpisuje się w moje gusta, ale ja już jestem stara i wolę bardziej klimatyczne „opakowania”, a ta ma się podobać przede wszystkim jej adresatom ☺ Swoją drogą ciekawe, czy mając naście lat zwróciłabym na nią uwagę? Hmm, to bardzo dobre pytanie.
Nie jest to co prawda debiut, ale warto zaznaczyć, że po raz pierwszy można zakupić powieść Dragony Rock w wersji papierowej. Jest to niewątpliwa atrakcja dla dotychczasowych i przyszłych czytelników autorki.