Rozdział 1
Początek
Oto historia bliźniaczek, które spędziły całe swoje życie w Hiszpanii. Wychowywane przez zamożnych dziadków dziewczęta przez wiele lat żyły w luksusie. Różniły się od siebie charakterem: jedna skromna i bardzo uczynna, druga natomiast wyrachowana i dumna. Obie jednak wyjątkowo piękne i działające na mężczyzn. Urodą onieśmielały niejednego mężczyznę.
Z racji, że miały matkę, która była wiecznie zajęta i nigdy nie poświęcała im zbyt wiele czasu, spędzały czas pod okiem babci i dziadka, którzy bardzo rozpieszczała obie wnuczki, co… nie wyszło na dobre.
Siostry postanowiły zerwać ze sobą kontakty, jednak los ponownie je połączy.
Rozdział 2
Dwie identyczne twarze, ale różne dusze
Bliźniaczki miały na imię Andrea i Alicia. Andrea była dumna, próżna i wyrachowana, Alicia zaś skromna i pełna miłości. W dzieciństwie bardzo zżyte, wraz z wiekiem jednak coraz trudniej było im się porozumieć. Kiedy zmarła babcia, a siostry skończyły dwadzieścia pięć lat, całkowicie utraciły ze sobą kontakt.
Sytuację spowodowało złe zachowanie Andrei. Uwielbiała ona imprezy, towarzystwo, zakupy i kolekcjonowanie kolejnych kochanków. Zdobywała coraz to nowych mężczyzn, choćby i zajętych, i to tylko po to, aby rozkochiwać ich w sobie, po czym z satysfakcją porzucić niczym zbędny przedmiot. Takie zachowanie nie podobało się Alicii, która sądziła, że siostra przesadza i przynosi wstyd rodzinie — w głębi duszy uważała ją za zimną sukę, wulgarną kobietę w jednym. Andrea nic sobie nie robiła z rad siostry, uważając ją z kolei za zacofaną którą babcia wychowała na lękliwą kobietę. W rezultacie zamieszkały osobno.
Minął rok, odkąd siostry nie miały już kontaktu. Pewnego dnia Alicia udała się wraz ze swym przyjacielem i oddanym z zawodu księgowym Mattem załatwić formalności związane z firmą, którą zakładała. Zamierzała zostać projektantką mody i otworzyć swój własny salon. Matt był jej szkolnym znajomym. Bardzo się lubili od wielu lat i ufali sobie bezgranicznie. Mężczyzna był gejem i dlatego tak świetnie dogadywał się z bliźniaczkami jako przyjaciel. Początkowo uwielbiał obie, lecz Andrea zraziła go do siebie zachowaniem i charakterem.
W urzędzie podczas załatwiania spraw wydarzyło się coś jeszcze. Wchodząc do windy, Alicia niechcący nadepnęła obcasem na but pewnego mężczyzny… Jak się okazało, był to dyrektor urzędu, przystojny William. Alicia gorąco przeprosiła za ten incydent, a Will — zapatrzony w jej urodę — bez urazy przyjął przeprosiny. On też jej wpadł w oko. Po wyjściu z urzędu długo nie mogła przestać myśleć o mężczyźnie.
Tydzień później musiała wrócić do urzędu, by odebrać dokumenty. I ponownie trafiła na mężczyznę z windy. Jako dyrektor składał niezbędne podpisy i tak się akurat złożyło, że zdecydował się osobiście przekazać komplet dokumentów.
Nie spodziewał się, że to właśnie kobieta z windy będzie ową petentką. Zaskoczona Alicia stanęła niczym posąg, gdy zobaczyła mężczyznę. Każde z nich zatonęło w oczach tej drugiej osoby.
Alicia przedstawiła się Willowi, on zaś wydał jej dokumenty i poprosił o złożenie podpisu. Po chwili rozmowy zapytał, czy nie umówiłaby się z nim na kawę. Jej uroda była tak intrygująca i zniewalająca, że nie mógł się oprzeć. Kobieta bez wahania się zgodziła.
Po powrocie z urzędu Alicia o wszystkim opowiedziała swojemu przyjacielowi. Matt był zachwycony i koniecznie chciał poznać jej nowego wybranka. Odparła, że nie ma się co zapędzać, gdyż dopiero poznała tego człowieka i na razie głównie z grzeczności przyjęła jego zaproszenie. Przyznała jednak, że czuła coś niezwykłego, co ciężko było jej opisać słowami. Tak czy owak, uznała, że niewinne spotkanie na kawę do niczego jej nie zobowiązuje.
Parę dni później William i Alicja spotkali się w restauracji niedaleko starówki. Było popołudnie i ciepła słoneczna pogoda. Will wręczył jej piękne kwiaty. Alicia czekała na to spotkanie, nie mogąc wybić sobie mężczyzny z głowy.
Para długo rozmawiała, poznając się krok po kroku. Pytanie za pytaniem i ciągłe patrzenie sobie w oczy bez opamiętania. To była miłość od pierwszego wejrzenia.
Po kilku godzinach Will odprowadził kobietę do domu, po czym zapytał, czy istnieje szansa na następne spotkanie, gdyż cudownie spędził ten czas. Alicia również była zachwycona i zgodziła się na kolejną, tym razem oficjalną, randkę.
Bliźniaczka w tym czasie bawiła się do upadłego, nie bacząc na konsekwencje swoich czynów. Kochanek za kochankiem… Andrea, znudzona imprezami i facetami, szukała nowych doznań. W zasadzie nie wiedziała już, co ma ze sobą zrobić. Postanowiła, że dla odmiany trochę się uspokoi i przez jakiś czas przestanie szaleć.
Kobieta miała w głowie nowy plan na życie — planowała całkowitą zmianę swojego wizerunku. Czy robiła to z przekonaniem? Raczej miała na celu zgłębienie całej siebie, tej jeszcze nieodkrytej, innej Andrei. Uznała, że będzie potrafiła postępować zupełnie inaczej niż dotychczas. Zdecydowała, że koniec z imprezowaniem i przygodnym seksem z nowo poznanymi facetami. Postanowiła też, że spożytkuje zaoszczędzone pieniądze na nowy biznes.
Andrea nie miała zbyt dużo oleju w głowie, była za to cwana i podstępna. Sądziła, że dzięki temu biznesowi zrobi zawrotną karierę. Przecież dotychczas wszystko jej się udawało, a podboje i finanse stanowiły jej pasje. Uważała się za pępek świata. Co to miał być za biznes? Otóż zapragnęła otworzyć salon z markowymi wyzywającymi ubraniami. Nie miała pojęcia, że w tym samym czasie jej siostra bliźniaczka Alicia będzie otwierać swoją firmę. I to całkiem niedaleko.
Żadna z nich nie mała choćby przeczucia, że niebawem los je złączy ponownie.
Rozdział 3
Nowa miłość
Minęło parę tygodni. Alicia, zakochana bez pamięci, podjęła decyzję o wprowadzeniu się do partnera. Will od dłuższego czasu namawiał kobietę na wspólne życie. Alicia potrzebowała na wszystko czasu, więc i z tą decyzją zwlekała dość długo. Rozwijała swoją firmę projektową i miała dużo pracy. Kursując między pracownią projektową a domem, praktycznie nie miała czasu na nic innego.
W tym czasie jej siostra Andrea prowadziła już swój pełen przepychu salon z luksusowymi ubraniami. Jak to sama sobie obiecała, zmieniła swoje życie osobiste. Zaczęła jednak uczęszczać na bankiety i eventy, ponieważ jej firma robiła się coraz większa a klientki przybywały tłumnie.
Piękna lipcowa sobota była dniem, w którym spotkały się po prawie półtorej roku był to bankiet branży modowej,,Modowe trendy sezonu „w mieście Willa tera w, którym miało uczestniczyć wiele wpływowych osób, choćby projektanci i sponsorzy. Dla obu pań to mogła być świetna okazja, aby nie tylko zaistnieć, ale i wypłynąć na szerokie wody wskutek pokazania się w takim towarzystwie.
Alicia miała zaproszenie od przyjaciółki, z którą pracowała w salonie projektowym.
Przyjaciółka o imieniu Rebecca miała swoje dobre znajomości stąd zaproszenie.
Andrea natomiast uzyskała je z racji swojego butiku, który odwiedzały wpływowe klientki, uwielbiające mroczną i energiczną stronę swojej idolki — zajęta rozwojem firmy, z przyjemnością znów wybrała się na jakąkolwiek imprezę
Spokojniejsza z bliźniaczek przybyła z Mattem, ponieważ niestety jej narzeczony Will miał dużo pracy w urzędzie. Andrea natomiast pojawiła się z kilkoma bogatymi klientkami.
Alicia poszła do łazienki, żeby poprawić makijaż. Właśnie odbywał się występ taneczny, a następnie miał nastąpić pokaz mody, co oczywiście znacznie bardziej ją interesowało. Chciała obejrzeć dokonania konkurencji.
Andrea także podążała w stronę łazienki, kiedy to przypadkowo zauważyła Matta. Zaczepiła go natychmiast, pytając o to, co on tutaj robi. Była zdziwiona, że osoba jego pokroju znajduje się na imprezie dla ludzi o bardzo wysokim statusie finansowym.
Matt, widząc Andreę po tak długim czasie, niemal oniemiał z szoku. Pomyślał od razu o Alicii. Ta zaś skończyła poprawiać makijaż i już wychodziła z łazienki… gdy nagle ujrzała siostrę w drzwiach wejściowych. Zaskoczone, mierzyły się wzrokiem.
— Co ty tu robisz? — zapytała Andrea.
— Ja? — odparowała Alicia. — O to samo mogę zapytać ciebie.
Andrea odrzekła pewnym siebie tonem, że ona jest tu zaproszona ze względów czysto zawodowych jako gość specjalny, gdyż teraz ma już zupełnie inne życie. Alicia odpowiedziała jej niemal tak samo, ale innym tonem.
— Ciekawe. Ty tutaj zawodowo? — parsknęła Andrea. — Przecież zawsze byłaś szarą myszką bez polotu i ambicji… Cóż, dziwię się, że przychodzisz na takie eventy robić z siebie pośmiewisko.
Siostra aż zagotowała się w środku, po chwili jednak odpowiedziała, że nie będzie z nią rozmawiać w taki sposób i takim tonem, nie jest już bowiem małą dziewczynką. Po chwili rozeszły się w dwie strony. Andrea wkroczyła do łazienki, a Alicia podeszła do czekającego Matta.
— Widziałeś, kto tam był? — zapytała przyjaciela.
— Tak, właśnie się z nią zderzyłem. Miała czelność zapytać mnie, co tutaj robię, jakby to ona urządzała ten cały bankiet. Nic się nie zmieniła. Kreuje się na damę, a nadal słoma jej z butów wychodzi, jeśli chodzi o poziom inteligencji.
Alicia powiedziała, że praktycznie to samo usłyszała od siostry — pretensje i pytania. Następnie przyjaciele udali się na swoje miejsca, gdyż właśnie zaczynał się pokaz mody. Andrea również wróciła, siadając wśród swych zamożnych koleżanek. Obie widziały się doskonale, siedząc niemal naprzeciw siebie. Zamiast skupić się na pokazie mody, z niechęcią popatrywały na siebie.
Koniec pokazu mody podsumował organizator imprezy, który podziękował gościom za przybycie. Koleżanka Alicii, która zaoferowała zaproszenie na ten bankiet, kazała jej koniecznie podejść do niego, ponieważ wiedziała, że może on pozytywnie wpłynąć na jej karierę. Alicia bez wahania podeszła do mężczyzny i się mu przedstawiła. Zaczęli ze sobą rozmawiać, a ów wodził za nią wzrokiem namiętnie i uwodzicielsko.
Gospodarz pokazu i całego bankietu był już znanym projektantem mody i biznesmenem, więc prawie każdy go znał — oprócz Alicii, która dopiero zaczynała w tym biznesie pracować na swoją markę. Thomas, bo tak miał na imię, był pod wrażeniem uroku młodej kobiety. Rozmowa toczyła się prawie kwadrans, podczas gdy inni goście przeszli już do nieoficjalnej części zabawy. Thomas koniecznie chciał ją poznać i obiecał, że zapozna się z jej firmą, a kto wie, może pomoże jej rozwinąć skrzydła… Alicia zatem dała mu swój telefon, a on obiecał, że niebawem znów się zobaczą, po czym zniknął i aż do zakończenia imprezy nikt go nie widział.
Andrea w tym samym czasie bawiła się i piła ze swoimi koleżankami, poznając innych wpływowych gości ze świata mody. Czuła się jak ryba w wodzie, kochała sztuczny blichtr i roztaczanie wrażenia przynależności do wyższych sfer. Goście rzadko zauważali, że obie panie są bliźniaczkami, ponieważ miały inne kreacje, fryzury i makijaż. Poza tym bawiło się tak wiele osób, że nie sposób było odnotować obecność obu naraz.
Alicia osiągnęła swój cel — obejrzała pokaz w większości, porozmawiała ze znanym projektantem i biznesmenem, który mógł pomóc jej w karierze, więc pojechała do domu odpocząć. Andrea natomiast siedziała do końca zabawy, korzystając, jak tylko się dało, z uciech, jakie oferowało towarzystwo. Kątem oka zauważyła jednak biznesmena, który wszedł na salę i podziękował gościom za tak liczne przybycie.
Kobieta natychmiast zasięgnęła języka, czy ten mężczyzna jest majętny i czy ma żonę. Zapytana koleżanka wyjawiła, że żona zginęła w wypadku, a kasy ma jak lodu, ponieważ od wielu lat prowadzi różne interesy. Andrei aż zaświeciły się oczy, przypominając dwa figlarne świetliki. Zachwycona przystojnym mężczyzną i jego pozycją, pomyślała, że to idealny kandydat na męża. Plan zdobycia biznesmena od razu wsunął się jej do głowy niczym jadowity wąż pasujący do jej osobowości. Koniecznie chciała zdobyć jego numer telefonu i adres. Koleżanka obiecała, że go zdobędzie.
Po owocnym dla wszystkich bankiecie w normalnym dniu pracy siostry wróciły do swoich obowiązków. Andrea dalej snuła pożądliwe plany, miała dość młodych kochanków bez pieniędzy i władzy, teraz chciała dostać dwa w jednym. Bogatego biznesmena i męskiego samca. Tym bardziej, że w końcu znajoma, będąca klientką obu salonów, dostarczyła dane, o które ją poproszono.
Tymczasem Thomas, zaintrygowany kobietą z imprezy, bardzo chciał się spotkać z Alicią i odważył się do niej zadzwonić. Zapytał, czy go pamięta i czy znajdzie chwilę na spotkanie. Zapracowana Alicia prawie zapomniała o poznanym mężczyźnie, pomyślała jednak, że posłucha rady koleżanki i spotka się z nim dla dobra swych interesów. Była nieco egoistyczna w tym momencie, ale bardzo jej zależało na rozwoju firmy. Pracowała tak ciężko na swoją markę, że była gotowa na wiele, aby osiągnąć upragniony status. Zgodziła się zatem wybrać z Thomasem na kawę.
Parę dni później spotkali się w kawiarni. Thomas od początku nie ukrywał, że jest nią bardzo zainteresowany i że zapadła mu ona w pamięć. Alicia więc szybko postawiła sprawę jasno, oznajmiając, że jest zakochana w Willu i niebawem para chce się pobrać, po czym zapytała, czy ma on jakąś propozycję biznesową, ponieważ tylko ten temat wchodzi w grę. Thomas zaniemówił. Stracił w tym momencie grunt pod nogami, a jego marzenia o pięknej kobiecie legły w gruzach. Miał jednak propozycję dla Alicii, którą układał już od bankietu. Miała to być oryginalna kolekcja letnia, a następnie bankiet promujący wspólny projekt i dwa nazwiska w jednym — znanego i cenionego projektanta oraz obiecującej debiutantki.
— Czego chce Pan w zamian? Zapytała kobieta.
— To, o czym marzyłem, już się nie spełni — odpowiedział zawiedziony. — Nie chcę, żeby się Pani odwdzięczała. Chcę jedynie, aby Pani solidnie pracowała i była kreatywna.
Alicia zgodziła się bez wahania. Tak się zaczęła ich wspólna podróż biznesowa, ale również niesamowita przyjaźń. Spotykali się codziennie — raz w jej pracowni, raz w jego — i pracowali nad swoimi pomysłami. Thomas nie ukrywał, że się w niej zakochał, wręcz zwariował na jej punkcie, ponieważ była jego ideałem — piękna, subtelna, pracowita, pewna siebie i bardzo podniecająca. Alicia kochała jednak bardzo mocno swojego Willa i nie zamierzała niczego robić wbrew sobie (ani dla pozycji, ani dla seksualnej przyjemności). Hołdowała innym wartościom niż jej egoistyczna siostra.
Rozdział 4
Nowy plan Andrei