E-book
4.41
drukowana A5
17.02
drukowana A5
Kolorowa
37.16
Matka

Bezpłatny fragment - Matka

Tom XII Poezje


Objętość:
55 str.
ISBN:
978-83-8384-251-6
E-book
za 4.41
drukowana A5
za 17.02
drukowana A5
Kolorowa
za 37.16

…matko zbudzony patrzę spod rzęs trawy leżąc

matko twe siwe oczy płaczą nade mną może wiatr

jestem tu choć daleko na innem wybrzeżu

twój ostatni kwiat…


…jak nikt inny jesteś pośród ludzi

mówić cóż mówić drżeć z niemocy słów

żebyś młoda i piękna w uśmiech mogła wrócić

znów

Józef Czechowicz

Pamięci kochanej Matki — za skrawek życia, cierpliwość,

a przede wszystkim miłość — ten tom poezji dedykuję.


Od autora

Wzrastać w domu, gdzie panuje wzajemne poszanowanie, to wielki dar. A taki dom mogą budować Matki, które kochają swoje dzieci. I właśnie w takim domu ja wraz ze swoim rodzeństwem się wychowywałem. Dom pełen prostoty, życzliwości, śmiechów i zabawy, otoczony matczyną troską był dla nas przystanią w codziennych trudach. Matka wypełniała całą przestrzeń tego domu, a przy tym była serdeczna i otwarta. Gdybym mógł określić istotę i charakter tej miłości i wrażliwości do rodziny i do innych, to posłużyłbym się słowami zawartymi w przepięknych utworach muzycznych. Piosenki mają to do siebie, że wyrażają w sposób zwięzły i prosty istotę uczuć w odniesieniu do osób, w szczególności nam bliskich.


Pozwolę sobie przytoczyć słowa tylko wybranych fragmentów niektórych pieśni poświęconych Matce. Bo cóż ja mogę na wstępie pisać o Matce, kiedy zostało wypowiedzianych tak wiele pięknych słów, opatrzonych muzyką.


Oto najbardziej popularne utwory:


Nostalgiczny utwór pt. „Serce Matki” z 1932 r., autorstwa Ludwika Szmaragda i Szymona Kataszka, znany głównie z wykonania Mieczysława Fogga:

Żyjemy wśród zamętu i braku sentymentu.

Tu sztuczny śmiech, tam znów sztuczne łzy,

Obłuda, fałsz — to są życia gry.

Miłości szczerej nie ma, epoka kłamstw, krzywd i mąk.

Nikt nie jest sobą, czas rządzi tobą,

Okrutna obojętność w krąg.


Jedynie serce matki uczuciem zawsze tchnie,

Jedynie serce Matki o wszystkim dobrze wie.

Dać trochę ciepła umie i każdy ból zrozumie,

A gdy przestaje dla nas bić, tak ciężko, ciężko żyć…

Inny liryczny utwór jest autorstwa ukraińskiego poety Andrija Małyszka. W polskiej wersji „Matko moja, ja wiem” wykonywany był m.in. przez Bernarda Ładysza:

Moja Matko, ja wiem, wiele nocy nie spałaś,

Gdym opuszczał swój dom, aby iść w obcy świat.

I na szczęście dalekie, skromny dar,

Lniany ręcznik mi dałaś,

Haftowany przez ciebie i barwny jak kwiat.

Na nim kwitną do dziś tulipany i wiśnie,

Żywa wciąż zieleń łąk, śpiew słowika wśród bzów.

I jedyny na świecie drogi mi,

Trochę smutny twój uśmiech.

Nade wszystko kochane twe oczy są tu…

Kolejnym utworem jest napisana w 1933 r. „Pieśń o Matce” autorstwa Tadeusza Żeromskiego, znana w wykonaniu Mieczysława Fogga:

Przychodzą w życiu dni powodzi,

Gdy wszystko zdradza nas i zawodzi,

Gdy pociąg szczęścia w dal odchodzi,

Gdy wraca zło do wiary twierdz,

Gdy grunt usuwa się jak kładka.

Jest wtedy ktoś, kto trwa do ostatka,

Ktoś, kto nie umie zdradzić — Matka,

I serce jej, najczystsze z serc.


O Matce pieśń to pieśń przez łzy, to pieśń bez słów.

To cały świat dziecinnych lat, wskrzeszonych znów.

To, Matko, sny, że jesteś znów tak blisko

Jak wówczas, gdy klęczałaś nad kołyską.

Za serce twe i świętość warg, i dobroć rąk

Miast śpiewać pieśń u twoich nóg bym cicho kląkł

I wybrałbym najświętsze z wszystkich słów,

I rzekłbym: Matko.

I zmilkłbym znów o tobie pieśń, to pieśń bez słów…


Wymownym utworem jest pieśń pt. „Matczyne ręce” Adama Kowalskiego z połowy lat trzydziestych ubiegłego wieku:

Pamiętasz, jakeś się u kolan matki

Papierowymi bawił żołnierzami?

Jak wiatr przez okno wpadł i zmiótł ci wojsko,

A tyś zalewał się łez strumieniami?

Koiły wtedy troski twe dziecięce

Matczyne ręce, matczyne ręce…

A także piosenka Wojciecha Młynarskiego pt. „Nie ma jak u mamy”:

Ona jedna dostrzegała w durnym świecie tym jakiś ład,

Własną piersią dokarmiała, oczy mlekiem zalewała.

Wychowała, jak umiała, a gdy wyjrzał już człek na świat,

Wziął swój los w ręce dwie i nie w głowie mi było, że…


Nie ma jak u mamy: ciepły piec, cichy kąt.

Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, robi błąd.

Nie ma jak u mamy: cichy kąt, ciepły piec.

Nie ma jak u mamy, kto nie wierzy, jego rzecz…

Innym przykładem jest napisany w 1995 r. przez Andrzeja Kosmalę utwór „Tobie, Mamo”, znany z przepięknego wykonania Magdy Dureckiej:

Twój ciepły śmiech otulał mnie, kołysząc moje sny.

Oddałaś mi najlepsze dni, młodości swojej blask.

Tobie, mamo, za skrywany smutek i żal;

Tobie, mamo, za Twój uśmiech poprzez łzy;

Tobie, mamo, tak jak dawniej z dziecinnych rąk;

Bukiet kwiatów z polnych łąk…

Fragmenty tych pieśni niech będą podsumowaniem moich rozważań o macierzyńskiej roli miłości w naszym życiu. Miłość rodzi się tam, gdzie jest szacunek do drugiego człowieka, bez względu na jego przywary i niedoskonałości. Wielkim darem jest umieć kochać drugiego człowieka. Taką osobą była „nasza” mama czwórki dzieci. Cieszyła się z naszych sukcesów i wspierała w trudnych chwilach naszego życia. Doczekała się jedenaściorga wnucząt, ośmiorga prawnucząt i dziewiątego prawnuka Jasia poczętego w maju pod sercem swojej matki. A także cieszyła się z praprawnuka Kacperka urodzonego w styczniu. Odeszła tego samego roku, tj. 6 lipca 2022 roku, w wieku 91 lat. Była kobietą charyzmatyczną i pogodną pomimo wielu cierpień, które znosiła cierpliwie. Tak kochała życie, bo jej życiem byliśmy my.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 4.41
drukowana A5
za 17.02
drukowana A5
Kolorowa
za 37.16