E-book
15.75
drukowana A5
16.22
drukowana A5
Kolorowa
34.43
Kwakrzy

Bezpłatny fragment - Kwakrzy


Objętość:
28 str.
ISBN:
978-83-8221-190-0
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 16.22
drukowana A5
Kolorowa
za 34.43

Narodziny religii kwakierskiej

Rozwój, prześladowania i cierpienia kwakrów

Rys 1. William Penn; podobizna nieznanego autorstwa

Patrząc na ludzi z perspektywy historycznej, musimy wykazać się dużą delikatnością. Temu, że kwakrzy różnią się od protestantów w ważnych sprawach, związanych z religią, nie można zaprzeczyć. Mimo tego, że są odszczepieńcami względem protestantów, traktujemy ich z dużą tolerancją. Nie jest naszą sprawą zastanawianie się, czy podobne do tych, jakie wyznają kwakrzy, istniały w czasach pierwszego chrześcijaństwa. Być może -w pewnych aspektach- nie mają z nimi związku, ale pisać musimy o tym, co znamy; nie zaś tym, czego się domyślamy. To, że poglądy kwakrów traktowane były przez część pisarzy z wielką pogardą, nie ulega wątpliwości; a to, że nie zasługują na to, by odnosić się doń w ten sposób, jest równie pewne. Nazwa kwakrzy nadana im została jako wyrzut; a wzięła się z tego, że kiedy głosili, ich ciałem targały konwulsje, które sami odbierali jako oznakę bożego namaszczenia. Dociekanie, czy to, czy poglądy owej grupy są zgodne z ewangelią, nie jest naszym obecnym zadaniem; niemniej jest jasne, że ich pierwszy przywódca był człowiekiem o nieznanym pochodzeniu.


Swoją pierwszą pracę podjął w Leicestershire, około roku 1624. Mówiąc o tym człowieku, moje własne odczucia wobec niego zmuszony jestem odziać w historyczne szaty i dołączyć ów opis do tego, który pozostawiło samo Towarzystwo Przyjaciół. W ten sposób będę w stanie wyczerpać ów temat.


Rodzice Grzegorza Foxe byli ludźmi uczciwymi i szanowanymi, i wychowali go w religii ich kraju. Foxe był od dzieciństwa człowiekiem religijnym; cichy, pełen solidności i zdolności do obserwacji, która była czymś niezwykłym w jego wieku. Miał ponadto duże duchowe rozeznanie. Wychowywano go na zarządcę majątku; miał zajmować się sprawami wsi. Czymś, co podobało mu się szczególnie, było samotnicze zajęcie pasterza. Pasowało ono w szczególny sposób do jego umysłowości; dobrze współgrało z jego niewinnością i samotniczymi skłonnościami; stanowiło także symboliczną zapowiedź jego późniejszej służby.


W roku 1646. całkowicie porzucił Kościół narodowy, w tradycji którego się wychował. Rok 1647. upłynął pod znakiem pielgrzymki do Derbyshare i Nottinghamshire. Celem było nie odwiedzenie konkretnych miejsc, ale samotne, nieco bezcelowe błądzenie po miastach i wsiach, do których akurat zaniosły go nogi. Dużo pościł -donosił Swell- i wędrował często w miejscach odludnych: jedyną jego towarzyszką była Biblia. Odwiedzał największych pustelników najbardziej religijnych ludzi z tych stron.-obwieszcza Penn. Niektórzy spośród nich, zupełnie jak dawniej Zachariasz, Anna i Symeon, dzień i noc czekali na to, aż Bóg pocieszy Izrael. Do owych ludzi był posłany i takich szukał w krajach sąsiednich. Przebywał pośród nich do czasu, w którym Bóg dał mu obowiązki ważniejsze, do których musiał dojrzeć. W owym czasie -przykładnie cichy- nauczał, próbując wyleczyć ich z samolubnych ambicji; składając świadectwo i rozprawiając na temat Chrystusa, który jest w nas i zachęcając, by czekali cierpliwie i wskutek tego byli w stanie poczuć moc bożą i by ona mogła rozgorzeć w ich sercach. By ich wiedza na temat Boga mogła stać się mocą nieskończonego życia, które można znaleźć w świetle, które objawiło się w postaci człowieka, ponieważ Słowo było życiem i owo życie jest światłością, zesłaną ludziom. Życie w Słowie; światło w człowieku; i życie, które również w człowieku się znajduje, jeśli tylko jest on mu posłuszny. Dzieci światła żyją życiem Słowa, przez które Słowo łączy ich znowu z Bogiem. Jest to właśnie nowe narodzenie, bez którego nikt nie może ujrzeć Królestwa Bożego. Każdy, który doń wchodzi, jest większy od Jana Chrzciciela, ponieważ jego czasy były czasem, w którym kończył się tradycyjny legalizm, a sam Jan był człowiekiem, który zapowiadał czasy ewangelii, czyli czas Królestwa. W stronach tych odbyło się kilka zebrań. W ten sposób minęło parę lat.


W roku 1652. miał objawienie wielkiej pracy, jaką Bóg podejmuje na ziemi. Jego zadaniem było rozpoczęcie publicznej działalności, która by ową pracę otwierała. Został skierowany na północ i w każdym miejscu, na które przybył- jeśli nie przed samym przybyciem, wiedział, jakie Bóg wyznacza mu zadanie. Bóg był tym, który go prowadził. Wielu ludzi nawrócił na swe wierzenia, i wielu pobożnych ludzi dołączyło doń, by wspólnie oddać się powierzonej mu przez Boga pracy. Ludzie ci szczególnie często odwiedzali zgromadzenia publiczne, by uczyć, gromić i dodawać odwagi ludziom.


Czasem można było ich widzieć na rynkach; festynach, na ulicach i przy drogach, jak wzywali ludzi do pokuty i powrotu do Boga, zarówno sercem, jak i językiem. Naprowadzali ludzi do znalezienia prawdy, jakim jest Chrystus w nich; by mogli zobaczyć i rozeznać swe drogi i zacząć powstrzymywać się od zła, które dotychczas było ich udziałem, zamiast niego wybierając pełnienie woli bożej.


Jeśli chodzi o pracę, do której czuli się powołani, znalazło się jej wielu wrogów. Kwakrzy byli często zakuwani w dyby, kamienowani, bici, chłostani; wtrącani do więzień; mimo tego, że byli uczciwymi ludźmi, którzy cieszyli się dobrą opinią. Opuścili oni swe żony, dzieci, domy i pola, by wzywać ludzi do pokuty. Prześladowanie nie ochłodziło jednak ich zapału, ale go wzmogło i w owym czasie nawrócili wiele ludzi; pomiędzy którymi znajdowało się kilku urzędników i inni wyżej postawieni ludzie. Uznawali, że Bóg zabronił im przed kimkolwiek się kłaniać- niezależnie od tego, kim byłby ów człowiek- ściągając z głów kapelusz; i że nakazał im zwracać się na ty do wszystkich bez różnicy ludzi. Niechętnie mówili oni ludziom dzień dobry lub dobranoc, nie chcieli też przed nikim zginać kolana- nawet, jeśli byłby to największy autorytet. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni chodzili w prostym odzieniu pozbawionym ozdób, które znacznie różniło się od ubiorów, jakie były powszechnie noszone w owym czasie. Ani nie przyjmowali, ani nie nadawali oni tytułów, będących oznaką społecznego prestiżu; nie nazywali też żadnego spośród ludzi mistrzem. By obronić owe szczególne zwyczaje, cytowali fragmenty Pisma, takie jak na przykład:


Wcale nie przysięgajcie.


Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?


Podstawą ich religii było wewnętrzne światło i prowadzenie, jakie pochodzi od Ducha Świętego. W roku 1654. w domu Roberta Dinga na Wallinstreet, odbyło się pierwsze, osobne spotkanie ruchu. W owym czasie bowiem kwakrów można było spotkać we wszystkich częściach królestwa.


W wielu miejscach organizowano ich spotkania i zgromadzenia, a terenem, na którym występowali szczególnie licznie, było hrabstwo Lacanshire i jego okolice. Mimo bujnego rozwoju ruchu, kwakrom towarzyszyły prześladowania różnego typu.

Rys. 2 Kwakierka głosi na zgromadzeniu
Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 16.22
drukowana A5
Kolorowa
za 34.43