E-book
6.3
drukowana A5
19.65
drukowana A5
Kolorowa
40.35
Kruszwiczanki — działaczki społeczne, kulturalne i niepodległościowe

Bezpłatny fragment - Kruszwiczanki — działaczki społeczne, kulturalne i niepodległościowe

Mały słownik biograficzny (XIX — XX wiek)

Objętość:
63 str.
ISBN:
978-83-8189-679-5
E-book
za 6.3
drukowana A5
za 19.65
drukowana A5
Kolorowa
za 40.35

Wstęp

Wiek XIX i pierwsza połowa XX wieku przełamały niepodważalne dotąd bariery stanowe, ograbił znaczną część szlachty z jej zasobów i majątków, przyniósł zalążki urbanizacji i industrializacji, które otworzyły masom nowe, niezliczone pola działalności, tworząc zarazem nowe kontrasty społeczne. To właśnie wtedy okazało się, że kobiety w żaden sposób nie są na te zmiany gotowe, dlatego też w okresie tym kwestią nadrzędną stało się dostosowanie emancypacji do wymogów ekonomicznych i politycznych, niemniej nie wolno zapominać, że celem nadrzędnym dla wszystkich ówczesnych uczestniczek ruchu na rzecz praw kobiet było odzyskanie przez Polskę niepodległości.

Kółka gospodyń wiejskich odegrały sporą rolę w omawianym okresie, stały się ośrodkiem kultywowania tradycji kujawskich i folkloru. Na czele kół gospodyń wielskich stały zazwyczaj ziemianki. To właśnie kobiety pochodzące ze znaczniejszych rodów kujawskich, a także członkinie kół rolniczych, rozpoczęły walkę o swoje prawa, wspierały żołnierzy w czasie powstania wielkopolskiego, opatrywały ich rany i dostarczały wiadomości będąc w konspiracji.

W niniejszej publikacji podjąłem próbę stworzenia listy włościanek, zakonnic, artystek, kobiet, które brały udział w powstaniu, działały charytatywnie w ciężkich czasach powojennych i w czasie kryzysu gospodarczego, nauczycielek i organizatorek ruchów niepodległościowych, życia społecznego Kruszwicy i w okolicy. Wielkie znaczenie dla miasta miało powstanie Polskiego Czerwonego Krzyża w Kruszwicy tuż po powstaniu 1918—1919 r., a także Kół Gospodyń Wiejskich w Kruszwicy i wsiach. Na uwagę zasługują także siostry Elżbietanki, które przez prawie sto lat uczestniczyły w życiu religijnym parafii kruszwickich ale także nauczały i zajmowały się chorymi mieszkańcami.

Tworząc spis niezastąpione były informację z Dziennika Kujawskiego (Inowrocławska Biblioteka Cyfrowa), których było bardzo dużo, ponieważ do lat trzydziestych kruszwiczanki były bardzo intensywnie zaangażowane w różne formy działalności społecznych i niepodległościowych, a media opisywały ich pracę. Była to forma walki z zaborcą. Sięgnąłem również do Zarysu Monograficznego Kruszwicy pod redakcją Jana Grześkowiaka, gdzie znalazły się informację o kilku znaczniejszych działaczkach, a także do książek Henryka Łady, który opisał sporą część członków organizacji rolniczych na Kujawach w latach 1864—1939. Wiele informacji znajduje się w aktach starostwa strzelińskiego i oczywiście w księgach metrykalnych parafii dekanatu kruszwickiego. Nazwiska członkiń czerwonokrzyskich znalazłem w książce autorów S. Stybora, R. Tschurl: Z dziejów Polskiego Czerwonego Krzyża w Kruszwicy w latach 1919—2002. Autorzy korzystali z kronik PCK w Kruszwicy. Sporo informacji uzyskałem także na drodze rozmów z kruszwiczankami i ich rodzinami.

Publikację stworzyłem z myślą o czytelnikach pragnących zgłębić wiedzę o kobietach, które tworzyły fundament pod działalność czerwonokrzyską, do miłośników historii kujawskiej, a także regionalistów zainteresowanych działalnością ruchów niepodległościowo-społecznych w Kruszwicy i Kruszwicy — wsi.

Od 1920 r. Koło w Kruszwicy zostało włączone w struktury Oddziału Powiatowego Czerwonego Krzyża w Strzelnie. Nowa nazwa brzmiała: „Oddział Czerwonego Krzyża na powiat Strzeliński w Kruszwicy”. W styczniu 1920 r. nową szafarką w Kruszwicy została Pani Kowalska, a sekretarką PCK Irena Chmielecka.

Droga Polek do uzyskania pełni praw obywatelskich

Na początku XX wieku Polki nie posiadały praw obywatelskich, miały zamkniętą drogę do nauki na uniwersytecie i trudności wyboru zawodu. Pierwszym krajem, który przyznał kobietom prawa wyborcze, była w 1893 r. Nowa Zelandia. Jej śladem poszła Australia. W 1906 r. jako pierwsze na świecie otrzymały pełne polityczne prawa Finki — mogły kandydować w wyborach.

W 1913 r. głosować mogły Norweżki, a pięć lat później Polki, wspólnie m.in. z Niemkami, Litwinkami i Austriaczkami. Długie boje o równouprawnienie trwały w Wielkiej Brytanii. W 2015 r. w Arabii Saudyjskiej odbyły się wybory lokalne, w których kobiety mogły i głosować, i wejść do świata polityki.

Polkom nie było łatwo wywalczyć prawa polityczne. Pod zaborem rosyjskim o ich statusie decydował Kodeks Napoleona. Kobiety przez całe życie musiały być pod opieką najbliższego męskiego krewnego lub męża, nie mogły mieć osobnego dokumentu tożsamości czy opuszczać wyznaczonego przez mężów miejsca zamieszkania. Nie miały pełni praw rodzicielskich i nie mogły rozporządzać swoim majątkiem.

W zaborze pruskim i austriackim kodeksy były nieco łagodniejsze, dlatego też najwcześniej o prawa wyborcze zaczęły się upominać emancypantki z Galicji. Już w 1866 r. kobiety dysponujące majątkiem uzyskały prawo głosu w wyborach samorządowych, choć tylko przez męża lub pełnomocnika. Ale nadal nie miały prawa do zgromadzeń, organizowania wieców, nie mogły należeć do stowarzyszeń ani do partii politycznych. Organizowały się pod przykrywką czytania literatury czy działalności charytatywnej.

Przełom następuje na początku XX wieku. W 1905 r. kobiety organizują po raz pierwszy jawny trójzaborowy Zjazd Kobiet Polskich w Krakowie. Zjeżdżają, najczęściej pociągami, by zwrócić się do partii politycznych na rzecz “powszechnego, równego, tajnego, bezpośredniego, czynnego i biernego prawa wyborczego bez różnicy płci”. Dzięki rewolucji 1905 r. oraz idącymi za nią zmianami w ustawie o powoływaniu

stowarzyszeń publicystka i działaczka społeczna Paulina Kuczalska-Reinschmit, która podkreślała konieczność wywalczenia praw kobiet nawet przed zdobyciem niepodległości Polski, założyła w Galicji związek Równouprawnienia Kobiet Polskich.

Pochód uczestników uroczystości 100 — lecia Czerwonego Krzyża na świecie oraz wręczenie sztandaru Koła — Terenowemu PCK w Kruszwicy, 16 czerwiec 1963 r., fot. z Kroniki Koła PCK Kruszwica.

Trzy lata później do Sejmu Krajowego we Lwowie demonstracyjnie kandyduje Maria

Dulębianka. Urodzona w szlacheckiej rodzinie pobierała prywatne lekcje malarstwa u

Matejki. Jako kobieta nie miała wstępu na wyższe uczelnie artystyczne, studiowała więc na wiedeńskiej Kunstgewerbeschule oraz paryskiej Académie Julian. Do walki o prawa kobiet zachęciła ją Maria Konopnicka. Mimo dużego poparcia głosy na nią zostają unieważnione.

Działaczki w stronnictwach socjalistycznych prócz równouprawnienia zgłaszały też postulaty oświaty dla kobiet, 36-godzinnego odpoczynku tygodniowego, jednakowej płacy kobiet i mężczyzn za równą pracę czy ochrony prawnej macierzyństwa. Ważna była też walka z alkoholizmem — bo najbardziej ten problem odczuwały kobiety, a „mąż pijak” był największym nieszczęściem.

Długoletnią walkę wieńczy dekret z 28 listopada 1918 roku wydany przez Piłsudskiego o ordynacji do Sejmu Ustawodawczego przyznający prawa wyborcze wszystkim obywatelom Polski. Konstytucja marcowa z 1921 r. potwierdza zrównanie praw kobiet i mężczyzn w tej kwestii.

Pierwszymi posłankami w polskim Sejmie zostały Gabriela Balicka, Jadwiga Dziubińska, Irena Kosmowska, Maria Moczydłowska, Zofia Moraczewska, Anna Piasecka, Zofia Sokolnicka oraz Franciszka Wilczkowiakowa. Pierwszą kobietą, która zabrała głos w Sejmie, była Moczydłowska. Zaznaczyła, że nie reprezentuje swojego klubu, ale wszystkie kobiety zasiadające w ławach sejmowych. W Sejmie Ustawodawczym kobiety skupiły się na pracy w trzech komisjach: konstytucyjnej, oświatowej i opieki społecznej. Uczestniczyły w pracach nad konstytucją kwietniową.

Działaczki Polskiego Czerwonego Krzyża z Kruszwicy

W czasie powstania wielkopolskiego kobiety pomagały między innymi jako sanitariuszki i łączniczki. Wkrótce powstały organizację wynikające z potrzeby dalszej pomocy chorym i rannym, a także ubogim.

Powstał Polski Czerwony Krzyż w kwietniu 1919 r., jednak już 19 lutego 1919 r. w Kruszwicy, na zebraniu w ochronce, zaprezentowane zostały cele i zadania Czerwonego Krzyża przez dyrektor Grabską ze Skotnik, pierwszą przewodniczącą została dr Maria Laskowska. Natomiast 6 marca odbyło się kolejne zebranie w Kruszwicy. Oprócz omówienia celów i zadań Towarzystwa, Pani Grabska apelowała o zbiórkę żywności i bielizny dla mieszkańców Lwowa żyjących w ciężkich warunkach i biedzie.

W organizacji Polskiego Czerwonego Krzyża brały udział ziemianki i panie z Kruszwicy. Dnia 25 maja 1919 r. PCK odłączył się od komórki inowrocławskiej i zaczęło samodzielna działalność. Jedną z założycielek była Justyna Wichlińska z Tuczna, z domu Trzcińska rodem z Ostrowa nad Gopłem.

Wybrano nowy zarząd w składzie: przewodnicząca — Maria Lewandowska, zastępca — Dembińska, sekretarka — Irena Chmielecka, skarbniczka — Karłowska, ławniczki: Trzcińska — Gocanowo, Spychalowicz — Chełmce, Prądzyńska — Piaski, Szwarc — Sławsk Wielki, Przybyszewska — Giżewo, Mazurkiewicz — Ostrowo, Kawczyńska — Żerniki, panie Janowska i Marcinkowska, Szczęsna, Pogorzałowa, Kasprzakowa, Mazurowa — z Kruszwicy. Po zbiórce towarów, wysłano 11 wagonów produktów żywnościowych, odzieży a nawet papierosów do Lwowa. Był to wielki sukces dopiero co budującego swe struktury stowarzyszenia kruszwickiego.

W czasie wojny polsko-bolszewickiej kruszwickie PCK zbierało dary na święconkę dla żołnierzy polskich. Zebrano 242f słoniny i kiełbasy, 1175 jaj, 1400 papierosów, 30 cygar oraz 2300,50 marek. Towarzystwo ponadto zakupiło ze składek dodatkowe towary, fundusz wyniósł 3654,60 marek. Paczkę otrzymało 568 żołnierzy przebywających na froncie z 60 Pułku Piechoty Wielkopolskiej.

Pod koniec sierpnia 1920 r. PCK w Kruszwicy zebrał kolejne fundusze, które członkinie przeznaczyły na żywność i artykuły na front polsko-rosyjski. W sumie za pośrednictwem Strzelna wysłano 12 skrzyń towarów. Nie brakowało materiałów na koszule, wełny na skarpety, koszul skarpet (część wykonana przez członkinie z koła Czerwonego Krzyża, część przez krawcową), które wysłano w kolejnym transporcie na front. Paczkę wysłano żołnierzom na święto Wszystkich Świętych. Również w Boże Narodzenie kruszwiczanie zebrali 7500 marek na paczkę świąteczna. Paczkę przekazano 350 żołnierzom z 59 Pułku w Inowrocławiu. Był to dopiero początek charytatywnej działalności PCK w Kruszwicy.

Działaczki przyjęły 12 dzieci z terenów plebiscytowych na Śląsku, a także ugościły 60 dzieci wraz z opiekunami przebywających na wycieczce w Solankach w Inowrocławiu. Wspólnie z ziemiankami z strzelińskiego Koła PCK zorganizowały w czerwcu 1920 r. w ogrodzie właściciela hotelu pana Dalaszyńskiego podwieczorek na cele charytatywne. Zebrane pieniądze przekazano na cele charytatywne do Poznania.

PCK kruszwickie obok opisanych działalności charytatywnych, odbyło 7 zebrań w 1920 roku i jedno nadzwyczajne — walne zebranie. Kruszwicę opuściły działaczki — Maria Laskowska i Jadwiga Jaworowiczowa, po wyborach zastąpiły je Anna Krzymuska — nowa przewodnicząca i Rastajewska — nowa sekretarka, mianowano zastępce sekretarki — Panią Prusinowską. Towarzystwo liczyło 937 członków.

W 1921 r. członkinie Czerwonego Krzyża na zbiórce, na święconkę w 1921 r. dla rannych i chorych żołnierzy, przebywających w szpitalu w Inowrocławiu, zebrały: 850 jaj, 11 funtów masła, 2 litry wódki, 2420 sztuk papierosów, 10 paczek pierników, 20 funtów kiszki, 15 funtów kiełbasy, 52 funty słoniny, pudełko mydła (trzy paczki po 10 sztuk).

Zjednoczone Koło Ziemianek

Przełomowym momentem w dziejach ruchu kobiecego w Królestwie Polskim było powołanie do życia Zjednoczonego Koła Ziemianek. Była to pierwsza kobieca organizacja zawodowo-gospodarcza, ponieważ dotąd na całym świecie kobiety zrzeszały się jedynie w celach religijnych, filantropijnych i oświatowych.

Inicjatorką i twórczynią ruchu organizacyjnego ziemianek była Maria z Jarocińskich Kleniewska. Zainteresowania społeczne rozbudziła w niej babka ze strony matki., Eufrozyna z Dąmbskich Jarocińska, która wpoiła wnuczce przekonanie, że obowiązkiem szlacheckim jest „pochylanie się nad niedolą ludu”. W 1895 roku w majątku rodzinnym w Kluczkowicach zorganizowano pierwsze tajne kółko „Praca” (nazywane „Kółkiem Pracy”). Na odbywających się potajemnie spotkaniach odmawiano modlitwy, śpiewano pieśni, czytano poezję, ale również dyskutowano o ważnych sprawach narodowych i społecznych. Istotne miejsce w działalności kółek zajmowała organizacja nielegalnych szkółek dla dzieci chłopskich. Powstawały one przy dworach, a funkcję nauczycielek pełniły ziemniaki oraz ich córki. Uczono w nich religii, historii, geografii i języka polskiego.

Tajną pracę „kółek” ujawniono częściowo tworząc Delegację Gospodyń Wiejskich przy Sekcji Rolnej, kierowanej wówczas przez Stanisława Chełchowskiego. Na spotkaniu założycielskim, które odbyło się 9 grudnia 1902 roku dokonano wyboru władz naczelnych. Przewodniczącą została Teresa Siemińska, która była jedną z najbardziej aktywnych działaczek ziemiańskich tego okresu. Delegacja Gospodyń Wiejskich zajęła się organizacją przedsięwzięć zmierzających do unowocześnienia gospodarstwa kobiecego, podniesienia poziomu oświaty, zreformowania systemu edukacji i wychowania dzieci. Dbano również o interesy włościanek, organizując kursy oświatowe, biblioteki oraz zachęcając do samokształcenia.

Działalność ziemianek w tajnych kółkach „Praca”, a następnie w Delegacji Gospodyń Wiejskich była kontynuowana w powołanym do życia w 1906 roku Zjednoczonym Kole Ziemianek — pierwszym na świecie legalnym stowarzyszeniu zawodowo-gospodarczym kobiet. Organizacja obejmowała swoim zasięgiem teren całego Królestwa Polskiego. Siedziba władz centralnych mieściła się w Warszawie, natomiast w poszczególnych guberniach funkcjonowały kółka prowincjonalne. Charakterystyczną cechą stowarzyszenia była równość praw wszystkich członkiń, a także wielość i różnorodność stawianych celów i wytyczonych zadań. Tworząc swoją organizację ziemianki próbowały dostosować realizację własnych dążeń i ambicji do warunków ekonomicznych, społecznych i politycznych panujących wówczas w naszym kraju. Wierzyły, że wszelkie indywidualne inicjatywy mogą zakończyć się sukcesem tylko dzięki wspólnej pracy i zaangażowaniu.

Podstawowym celem Zjednoczonego Koła Ziemianek była aktywna obrona tradycji, utożsamianych z maksymą: Bóg, naród, rodzina. Szczególne znaczenie przypisywano ideom samokształcenia i edukacji kobiet wiejskich. Dążono też do złagodzenia antagonizmów między dworem, a społecznością lokalną. Ziemianki nie popierały działalności filantropijnej, która, ich zdaniem, dodatkowo wzmacniała postawy roszczeniowe u obdarowanych. Próbowały zachęcić włościanki do podejmowania własnych inicjatyw i sprawić by czuły się odpowiedzialne za realizowane przez Koło przedsięwzięcia. Drogą do osiągnięcia wytyczonych celów miały być następujące działania: poznanie warunków życia kobiet, a szczególnie kwestii dotyczących wychowania, edukacji, aktywności społecznej i ekonomicznej; organizacja kursów i szkoleń podnoszących kwalifikacje zawodowe i umiejętności praktyczne; tworzenie bibliotek, czytelni, muzeów; wydawanie i redakcja podręczników, broszur i czasopism; udzielanie porad i informacji.

Koło włościanek w Pieraniu, pierwsza połowa XX wieku, fot. ze zbiorów autora.

Aktywność ziemianek na polu społeczno-gospodarczym przejawiała się przede wszystkim w działaniach na rzecz podniesienia poziomu życia mieszkańców wsi. Wśród mnogości podejmowanych prac, bardzo ważne miejsce zajmowały spawy związane z poprawą stanu zdrowia ludności wiejskiej. Biorąc pod uwagę fakt, że w 1910 roku na jednego lekarza przypadało aż 6000 osób, sytuacja była dość dramatyczna, szczególnie w zakresie opieki położniczej. Pomysłem na wyjście z kryzysu była organizacja kursów medycznych i pielęgniarskich, a także popularyzacja podręczników, które w przystępny sposób przedstawiałyby opisy chorób i zawierały wskazówki dotyczące leczenia. Często zdarzało się tak, że ziemianki stawiały samodzielne diagnozy lub z własnych funduszy opłacały profesjonalną opiekę lekarską, a niekiedy i stomatologiczną. Urządzały też łaźnie dla chłopów i organizowały szczepienia przeciwko ospie.

Prawdziwą bolączką kobiet był brak pomocy położniczej. Śmiertelność dzieci do pierwszego roku życia na terenie Królestwa Polskiego na początku XX wieku wynosiła 32 procent, natomiast około 6 procent noworodków rodziło się martwych. Chcąc przeciwdziałać takim sytuacjom członkinie ZKZ zatrudniały fachowe akuszerki, które nie tylko asystowały przy porodzie, ale i uczyły pielęgnacji niemowląt. Przy czym wyrobienie właściwych nawyków higienicznych ogrywało tu znaczącą rolę. Zachęcano również do większego zaangażowania w sprawy wychowania dzieci oraz ograniczenia ich obowiązków domowych. Dla zapewnienia najmłodszym odpowiedniej opieki tworzone były ochronki, które najczęściej mieściły się w zabudowaniach dworskich. Przebywało w nich najczęściej 30—50 dzieci zarówno gospodarzy, jak i służby folwarcznej. Instytucje te były finansowane przez ziemianki, chociaż podejmowano starania by włościanki również partycypowały w kosztach, np. poprzez dostarczenie produktów do przygotowywania posiłków. W wielu z nich uczono czytania i pisania, przekazywano treści religijne i patriotyczne. Kładziono nacisk na pracę własną dziecka. Funkcję ochroniarek pełniły zatrudnione przez ziemianki kobiety, chociaż niejednokrotnie zarówno one same, jak ich córki podejmowały się tego zadania. Działania ZKZ skupiały się także na organizacji specjalnych kursów dla ochroniarek. Początkowo odbywały się głównie w Warszawie, a z czasem zajęcia prowadziły też kółka prowincjonalne.

Realizując swój program członkinie ZKZ nie ograniczały swoich zainteresowań do spraw pielęgnacji i wychowania wiejskich dzieci. Na tzw. „kursach wędrownych” wygłaszały pogadanki na tematy gospodarskie, dotyczące utrzymania czystości i porządku w domu i obejściu, hodowli zwierząt czy uprawie roślin. Organizowały kursy kroju, szycia, haftu, prania, prasowania. Uczyły zasad racjonalnego żywienia, podkreślając rolę warzyw i owoców w codziennym jadłospisie. Zakładały stacje i gniazda zarodowe drobiu, plantacje nasion ogrodniczych, królikarnie oraz hodowle jedwabników. Wszystkie te inicjatywy służyły aktywizacji kobiet oraz unowocześnieniu i podniesieniu dochodowości gospodarstwa kobiecego, obejmującego swoim zakresem hodowlę drobiu i trzody chlewnej, przetwórstwo mleka, pszczelnictwo, sadownictwo, warzywnictwo i rękodzielnictwo. Starano się także zapewnić możliwość zbytu wytworzonych przez włościanki produktów, poprzez zakładanie sklepów i straganów oferujących żywność i wyroby przemysłu ludowego.

W czasie wojny aktywność większości kółek ZKZ uległa zahamowaniu. Kobiety stanęły w obliczu nowych wyzwań, musiały nauczyć się jak funkcjonować w nowej rzeczywistości, walczyć z głodem, zapewnić bezpieczeństwo rodzinie, ochronić ją przed chorobami oraz przygotować do ewentualnej ewaluacji. Jak już wcześniej wspomniano duża część członkiń zajęła się realizacją zadań wynikających z trudnej sytuacji wojennej.

Oświata, rozumiana jako zdobywanie wykształcenia, upowszechnienie wiedzy, informowanie, pouczanie, cywilizowanie i ukulturalnianie była warunkiem prowadzenia wszelkich prac podejmowanych przez Zjednoczone Koło Ziemianek. W stosunku do ziemianek koncentrowano się głównie nad sprawami zdobywania wiedzy i wykształcenia, bowiem były to narzędzia służące realizacji podstawowych założeń tej organizacji. W przypadku włościanek wszelkie akcje oświatowe miały zachęcać je do samokształcenia, pobudzić ich rozwój umysłowy i moralny. Wśród członkiń ZKZ znajdowały się przedstawicielki dwóch pokoleń: matek i córek. W przypadku młodych dziewcząt dużą wagę przywiązywano do edukacji i wychowania, natomiast w przypadku dojrzałych pań chodziło raczej o poszerzanie już zdobytej wiedzy i umiejętności. Realizacji tych celów służyły różnego rodzaju pogadanki, kursy, prelekcje. Zaczęto tworzyć biblioteki i czytelnie, które miały zmotywować kobiety do czytelnictwa prasy, literatury popularnej (z wyjątkiem romansów) i fachowej.

W edukacji córek ziemiańskich popularne były dwa modele kształcenia — nauka w domu lub na pensji. Program nauczania domowego obejmował przedmioty takie jak: matematyka, historia literatury, historia powszechna i Polski, chemia, fizyka, biologia, higiena, pedagogika, logika i filozofia. Dużą wagę przywiązywano do znajomości języków obcych, szczególnie języka angielskiego, francuskiego, niemieckiego, łaciny, a niekiedy i rosyjskiego. Panny pobierały też lekcje tańca, muzyki, śpiewu i religii. Dbano też o ich rozwój fizyczny, dodając do codziennego planu zajęć gimnastykę oraz gry i zabawy ruchowe na świeżym powietrzu. Uzupełnieniem edukacji domowej były wyjazdy zagraniczne, w czasie których dziewczęta miały okazję poznać kulturę i zabytki danego kraju oraz pogłębić swoje umiejętności językowe.

Po zakończeniu kształcenia domowego, niektóre młode ziemianki kontynuowały naukę w założonej przez Cecylię hr. Plater-Zyberkównę szkole gospodarstwa domowego w Chyliczkach. Można było w niej zdobyć tytuł fachowej gospodyni bądź przygotować się do wypełniania roli profesjonalnej pani domu. Celem szkoły było przygotowanie uczennic do prowadzenia nowoczesnego gospodarstwa kobiecego, a także wychowanie ich na przewodniczki i opiekunki ludu.

Nauka na pensjach nie była zbyt ceniona przez ziemianki skupione w ZKZ, które krytykowały zarówno program nauczania nieuwzględniający praktycznej nauki prowadzenia gospodarstwa, jak też fakt oderwania od rodziny oraz ewentualne ryzyko zgubnego wpływu środowisk miejskich.

W działalności oświatowej działaczki ziemiańskie poza pracą na rzecz kobiet z własnego kręgu, dużo energii poświęcały też sprawom kształcenia ludności wiejskiej, a szczególnie kobiet. Jedną z najbardziej rozpowszechnionych form pracy była organizacja kursów dla analfabetów oraz kursów o tematyce gospodarczej. Wśród innych rodzajów działalności wymienia się również tworzenie biblioteczek dla włościanek, określanych mianem latających lub wędrownych. W 1906 roku z inicjatywy kobiet zrzeszonych w ZKZ w Mirosławicach w powiecie kutnowskim powstała szkoła gospodarczo-rolna dla córek chłopskich. Wychowanki, oprócz zajęć praktycznych związanych z prowadzeniem gospodarstwa, pozyskiwały też wiedzę ogólną z zakresu historii, geografii i biologii. Zadaniem placówki było przygotowanie dziewcząt do roli matek, żon i aktywnych obywatelek. Z czasem zaczęło powstawać coraz więcej szkół o podobnym profilu, między innymi w Kinoczynie, Nałęczowie, Nieszkowie, Marysinie, Śniadowie czy Grędzicach.

Poza szkołami rolniczymi zasługą ziemianek było również utworzenie seminarium dla instruktorek i nauczycielek gospodarczych im. Marii Krektowskiej w Woli Grzybowskiej. Ważną rolę w upowszechnianiu wśród włościanek nowoczesnych sposobów gospodarowania były wystawy i pokazy rolnicze, na których prezentowane były między innymi własnoręcznie wykonane przedmioty rękodzielnicze, jak haftowane serwety czy wyroby garncarskie oraz produkty żywnościowe — masło, sery, warzywa i owoce, ciasta i rozmaite przetwory. Kobiety bardzo chętnie brały udział w takich pokazach, niejednokrotnie rywalizując o tytuł najlepszej gospodyni.

Prowadzona przez członkinie ZKZ działalność oświatowa przeplatała się z różnego rodzaju pracami na rzecz upowszechniania kultury. Dążono, bowiem do wytworzenia nowych wzorców obyczajowych na wsi. Służyły temu między innymi zabawy bezalkoholowe, wieczorki recytatorskie czy przedstawienia teatralne. Działaczki próbowały walczyć z powszechnym na wsi problemem alkoholizmu, organizując pogadanki na temat szkodliwości pijaństwa, proponując zastępowanie napojów wysokoprocentowych trunkami nieco lżejszymi oraz promując bezalkoholowe zabawy ludowe i inne uroczystości rodzinne.

Dużym zainteresowaniem cieszyły się przedstawienia teatralne z udziałem młodzieży wiejskiej. Repertuar poruszał najczęściej treści religijne bądź patriotyczne i często zawierał elementy moralizatorskie, propagujące np. walkę z alkoholizmem i przesądami. Niekiedy sprowadzano do wsi epidiaskop, który był wykorzystywany podczas odczytów i pogadanek lub kinematograf, dzięki któremu organizowano seanse dla całej wsi. Tego typu aktywność pozytywnie wpływała na zacieśnianie więzi społecznych.

Również zainteresowanie modą miało swój wydźwięk społeczno-kulturalny. W 1906 roku ziemianki wystąpiły z inicjatywą konkursu na polski strój kobiecy inspirowany wzorami ludowymi, którego celem była promocja krajowego wzornictwa oraz rodzimych tradycji narodowych.

Inną forma działalności kulturalnych było gromadzenie zabytków. Podkreślano wartość historyczną znalezisk archeologicznych, które często odnajdywano przy okazji prowadzenia prac polowych i później były przesyłane do Muzeum Przemysłu i Rolnictwa w Warszawie. W 1918 roku w ramach ZKZ utworzono „Sekcję Artystyczną” nazywaną też „Oddziałem Popierania Piękna i Sztuki Rodzimej”, której zadaniem było podtrzymywanie tradycji kultury polskiej w budownictwie i wyposażeniu wnętrz.

Działalność oświatowa, kulturalna i gospodarcza prowadzona przez działaczki ZKZ sprzyjała aktywizacji zarówno ziemianek, jak i kobiet wiejskich. Zasługą organizacji było przełamanie bierności włościanek, zarówno w kwestii edukacji, jak i w praktycznym spojrzeniu na otaczającą rzeczywistość. Dzięki ich pomocy zaczęły odważniej wyrażać swoje opinie, aktywniej uczestniczyć w życiu społecznym wsi i śmielej podchodzić do wszelkich innowacji, chociażby w zakresie prowadzenia gospodarstwa.

Nie ulega wątpliwości, że działania ziemianek miały charakter przywódczy i patronacki. Taka forma współpracy jasno określała wzajemne relacje z nadrzędną pozycją ziemianek wobec „niecywilizowanych i nieoświeconych” chłopek. Bogate dziedziczki wierzyły, że za pomocą kobiet wiejskich uda im się powstrzymać daleko idącą emancypację warstw ludowych. Zdawały sobie sprawę, że usamodzielnienie się chłopów może zagrozić ich elitarnej pozycji i wpłynąć na znaczne osłabienie pozycji społecznej. Jednak próby patronackiego modelu relacji nie przyniosły pożądanych rezultatów i z czasem ziemianki zaczęły tracić swój autorytet. Propagowane w ramach organizacji prace można jednak postrzegać jako jeden z elementów kształtujących wizerunek społeczeństwa polskiego u progu odrodzenia Polski.

Siostry Elżbietanki w Kruszwicy 1920—2016 r.

Pod koniec sierpnia 2016 r. zakończyły swoją służbę w Kruszwicy Siostry Elżbietanki. Decyzją władz zakonu zostały przeniesione do dalszej posługi w Domu pod wyzwaniem św Józefa w Łupiennie.

Do Kruszwicy Siostry Elżbietanki zostały sprowadzone w 1920 roku. Działały przy głównej ulicy miasta dawnej Kolejowej, obok plebani ewangelickiej (późniejszego budynku USC, dziś pustostan wystawiony na sprzedaż przez władze miasta.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 6.3
drukowana A5
za 19.65
drukowana A5
Kolorowa
za 40.35