E-book
34.65
drukowana A5
47.27
Jak odkleić dziecko od ekranu?

Bezpłatny fragment - Jak odkleić dziecko od ekranu?


Objętość:
142 str.
ISBN:
978-83-8351-782-7
E-book
za 34.65
drukowana A5
za 47.27

Dzieci nie potrzebują doskonałych, ale autentycznych rodziców z krwi i kości, którzy może nie wiedzą wszystkiego, ale za to są stale gotowi, żeby się rozwijać.

Jesper Juul

Wstęp

Zastanawialiście się kiedyś, jak to było, kiedy dzieci bawiły się na podwórku do zmierzchu, a najbardziej zaawansowaną technologią w ich rękach była deska i kilka gwoździ? Kiedyś na ulicach słychać było śmiech dzieci i szelest kartek w ich rękach. Teraz, spacerując, często widzimy młodsze pokolenie z oczami wlepionymi w ekrany, a dźwięk śmiechu został zastąpiony przez powiadomienia z gier i mediów społecznościowych.

Pewnego dnia moja 7-letnia siostrzenica, patrząc na stary, czarno-biały telewizor w piwnicy mojej babci, zapytała: „Dlaczego ten iPad jest taki duży i nie reaguje na dotyk?”. W tym momencie zdałam sobie sprawę, że nasze dzieci żyją w świecie, w którym technologia jest dla nich równie naturalna, jak dla nas były kredki i papier.

Nie zrozumcie mnie źle. Postęp technologiczny jest niesamowity i niewątpliwie wnosi wiele do naszego życia. Ale jak z wszystkim, kluczem jest równowaga. A właśnie o tej równowadze chcę Wam opowiedzieć w tej książce. O metodach, które pomogą naszym dzieciom odkrywać życie poza ekranem, o strategiach, które pozwolą nam, rodzicom, podejść do tematu technologii z zdrowym rozsądkiem, oraz o tym, jak ekrany wpływają na rozwijający się mózg naszych pociech.

Zanim zanurzycie się w treść, pamiętajcie — nie chodzi o to, by zakazać. Chodzi o to, by świadomie wybierać i nauczyć się korzystać z tego, co najlepsze w obu tych światach: cyfrowym i rzeczywistym.

Zatem, drodzy rodzice, zapraszam do podróży w świat, gdzie offline staje się równie kolorowe, ekscytujące i fascynujące, jak świat za ekranem. Bo przecież na prawdziwym podwórku też można złapać Pokemony, prawda? 😉

Rozpoczynając tę przygodę z „odklejaniem” naszych dzieci od ekranu, musimy pamiętać o kilku rzeczach. Po pierwsze, nie jesteśmy w tym sami. Każdy z nas, patrząc na swoje pociechy zapatrzone w świat wirtualny, zastanawia się, czy to właściwe. Czy nie pozbawiamy ich czegoś ważnego? Czy nie odbieramy im dzieciństwa, jakie sami pamiętamy? Śmiechu podczas zabawy w chowanego, budowania zamków z piasku czy pierwszych podrygów na rowerze bez bocznych kółek.

Jednak paradoksalnie, aby wrócić do tych „starych, dobrych czasów”, musimy podjąć walkę z czasem teraźniejszym. Z epoką, w której technologia jest wszechobecna, a dzieci, zamiast biegać po podwórku, biegają po wirtualnych światach w poszukiwaniu kolejnych poziomów i osiągnięć. Ale co ważne — to nie jest walka przegrana. Jest to wyzwanie, które możemy przyjąć i przekształcić na naszą korzyść.

I wiecie co? Zdałam sobie sprawę, że kluczem nie jest „zakaz”, ale „alternatywa”. Dlaczego by nie zaproponować dziecku spaceru w lesie z mapą w ręku zamiast kolejnej gry ( nawet jeśli ta mapa jest na komórce )? Z każdym dniem odkrywałam coraz to nowe sposoby na „odklejenie” syna od ekranu i jednoczesne zbliżenie się do niego.

W tej książce podzielę się z Wami moimi doświadczeniami, ale również opowiem o badaniach, które potwierdzają, jak ważny dla rozwoju dziecka jest kontakt z rzeczywistością, jak negatywnie na niego wpływa nadmiar czasu spędzonego przed ekranem i jak możemy temu zapobiec.

Przygoda z „odklejaniem” od ekranu nie będzie łatwa, ale gwarantuję, że będzie warto! Bo przecież każdy z nas chce dla swojego dziecka tego, co najlepsze. Zapraszam do lektury i… do działania!

1.POZNAJ PROBLEM

1.1.MOJA HISTORIA

— Synu, skończ już granie na komputerze- mówię do swojego 9-latka.

— Jeszcze chwilę, tylko coś dokończę. — pada rytualna, nieprzytomna i zawsze ta sama odpowiedź.

— Zostało ci 10 minut ustalonego czasu — ostrzegam.

Odpowiada mi milczenie, bo na ekranie trwa właśnie jakże fascynująca wyprawa po skrzynię pełną many, wyścig o milion punktów albo walka na śmierć i życie w świecie pełnym potworów. Przecież wiadomo, że jest to znacznie ciekawsze od narzekania mamy.

5 minut później:

— Hej, koniec grania. Czas minął — wkraczam stanowczo.

— Za chwilę — pada rytualna odpowiedź.

— Uprzedzałam cię 10 minut temu, czas się skończył.

— Poczekaj, jeszcze tylko muszę sprawdzić jedną rzecz… — powarkuje syn.

Po czym następuje jak zwykle seria słownych przepychanek, która kończy się wyłączeniem komputera owszem, ale też bardzo często fochem dziecka i moim poczuciem winy i wyrzutami sumienia, że to nie powinno tak wyglądać.

Kojarzysz taką sytuację z Waszego życia?

Moje dzieci spędzały cały wolny czas przed ekranem komputera, monitora, tv, komórki i tabletu, jeśli im tylko na to pozwoliłam. Przerażające prawda? To nie stało się, ot tak, z dnia na dzień.

Pewnie Cię nie zaskoczę, kiedy powiem, że zdarzało mi się dać dziecku telefon dla “świętego spokoju”, żeby mieć chwilę dla siebie. Czasami to jedyny sposób, żeby w spokoju zjeść posiłek, posiedzieć w restauracji, porozmawiać z mężem bez ciągłego “Mamoooo….” w tle albo wyrobić się z praniem czy sprzątaniem. Dziecko nic wtedy od Ciebie nie chce, jest zajęte. Może nawet uczy się angielskiego oglądając bajki w oryginale- ja naprawdę tak myślałam :)

Czy Tobie też dzieci mówią, że jeszcze tylko coś sprawdzą, jeszcze tylko dokończą bajkę, jeszcze tylko minutkę, jeszcze tylko… U nas takie sytuacje nie miały końca, a ja mając dwa etaty- pracę i dom, trójkę dzieci nie wyrabiałam na zakrętach. Telefon i telewizor to była moja taka darmowa niania. Przyznaję, że szłam na łatwiznę nie zdając sobie sprawy jakie będą tego skutki, bo nic o nich nie wiedziałam! Tragedia! Ile bym dziś dała, żeby ktoś wtedy powiedział mi, jak bardzo negatywne dla zdrowia psychicznego i fizycznego będą skutki takiego zachowania dla moich dzieci, ale także dla mnie! Przede wszystkim dałabym wiele, żeby wiedzieć jak temu zapobiec!

Często machałam jedną ręką, drugą wyjmując pranie z pralki i tłumacząc sobie, że jakoś to będzie, jutro im zabronię, przecież całego życia nie przesiedzą przed komputerem, a ekran tableta czy komórki też może edukować… To działo się niezauważalnie, powoli dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, codziennie dłużej, codziennie skutecznie mnie przekonywali, abym pozwoliła im jeszcze troszeczkę pooglądać czy pograć.

Zaczęło się niewinnie od bajek na platformie streamingowej, następnie weszły gry na komórkę, a na końcu cały ten scam z youtuba. To nie trwało tydzień czy miesiąc. Dziś wiem, że to trwało latami. Wydawało mi się przez długi czas, że panuję nad sytuacją. Na początku kontrolowałam co robią, często oglądając z nim bajki. Ale dzieci rosły, a mam ich troje, im były starsze tym miałam wrażenie, że mój czas się kurczył. Zawieź, przywieź, dodatkowe zajęcia, zebrania i wszystkie inne obowiązki, których wymieniać nie muszę, bo wiem, że sama doskonale wiesz o czym mówię, przemnożone razy 3.

Dzieci były bardzo skuteczne w swoich żądaniach, z siłą argumentów i darem przekonywania, a ja nie umiałam powiedzieć NIE! Czułam, że jestem złą matką i nie daję rady… Podobnie jak wiele moich koleżanek… nie miałam siły na ciągłą, niekończącą się walkę, na kłótnie i awantury. Czułam się niekompetentna i nie wystarczająca ponieważ nie umiałam pomóc własnym dzieciom.

Nagle dzień zaczynał się od grania na telefonie lub bajki. I tak też kończył. Przeraziło mnie to i stało się jasne, że sama nie dam rady, że to zaszło za daleko, i mamy problem do rozwiązania. Pierwszy raz w życiu stanęłam przed sytuacją, która dalej niekontrolowana mogła skończyć się silnym uzależnieniem albo depresją. Zdałam sobie sprawę, że mnie także brakuje narzędzi, czasu, konsekwencji, żeby nad tym zapanować. Ale poradziłam sobie i Ty też poradzisz :) Zapraszam do czytania… Na początek trochę teorii.

1.2.DLACZEGO DZIECI LUBIĄ EKRANY?

Załóżmy, że jesteś wielkim kibicem piłki nożnej lub innego sportu. Wyobraź sobie sytuację: właśnie sędzia podyktował rzut karny w meczu, który zadecyduje o losach Twojej drużyny, a to dla Was być albo nie być w tych Mistrzostwach. Awans jest na wyciągnięcie ręki. Lewandowski zaczyna podbieg do piłki i w tym momencie…. TRACH! Prąd się wyłączył…

A jeśli kibicem nie jesteś, to na pewno nie raz zdarzyło Ci się śledzić kolejne sezony jakiegoś serialu z zapartym tchem. Przypomnij sobie te chwile i uczucia towarzyszące Ci w momencie, kiedy oglądasz finałowy odcinek ( i to nie na platformie, gdzie można wcisnąć pauzę, ale jak za dawnych czasów w TV), wszystko zmierza do rozwikłania tajemnicy, która była misternie budowana przez kolejne siedem sezonów po szesnaście odcinków… Gdy nagle słyszysz… O nie! Tak to one… wróciły!!! Wołanie dzieci wracających z podwórka, że są głodne i natychmiast potrzebują kolacji.

Czujesz to prawda? To mega trudne. Nagłe przerwanie kulminacyjnego momentu, który wzbudza w nas tak wiele emocji. Znikąd pojawia się złość, zniecierpliwienie, że ktoś przerwał nam przyjemność. To samo dotyczy dorosłych i dzieci. Ekrany telewizorów, komputerów, tabletów czy komórek mają niezwykłą moc hipnotyzowania nas dźwiękami i obrazami oraz wprowadzania nas w stan przyjemności, z którego nie chcemy wyjść. Mózg w takiej sytuacji uwalnia wielkie pokłady dopaminy, substancji redukującej stres i ból, dzięki, której czujemy się świetnie. W momencie, w którym wyłączamy ekran lub ktoś nam go zabiera i „wracamy do rzeczywistości”, poziom hormonu gwałtownie spada. Mózg się automatycznie zaczyna buntować, tak jakby krzyczał: „Co się dzieje?! Było mi tak dobrze, a teraz jest tak źle?! Pomocy!”. Nagłe wyłączenie ekranu działa na mózg w taki sposób, że wywołuje reakcję, podobną do uczucia bólu. Pojawia się złość, irytacja i gniew. Nagły spadek poziomu dopaminy jest nieprzyjemny zarówno fizycznie- dla naszego ciała, jak i psychicznie-dla naszego umysłu. Nic dziwnego, że dzieci bronią się przed tą sytuacją rękami i nogami.

Jako przykład można przytoczyć sytuację z problematycznym wyjściem z domu rano do szkoły z powodu oglądania bajki. Głównie mój syn oglądał rano przed wyjściem do przedszkola bajki. Na początku było mi to na rękę, łatwo jest ubrać zapatrzone w ekran dziecko, które nie wyraża sprzeciwu. Natomiast przerodziło się to następnie w awanturkę, a także w apatię, brak motywacji do działania w szkole- takie wracały do nas informacje od nauczycieli. To była prawidłowa i jednocześnie niepożądana reakcja organizmu na pojawienie się, a następnie zniknięcie hormonu szczęścia. I niesamowitym, pozytywnym zaskoczeniem było dla nas kiedy po 2—3 miesiącach od wprowadzonych zmian, po zaprzestaniu oglądania porannych bajek, nauczycielka stwierdziła bardzo dużą poprawę w zachowaniu, choć nie wiedziała co było przyczyną. Syn chętniej pracował na zajęciach, z zainteresowaniem słuchał nowych lekcji, sam zaczął się angażować w projekty.


Dzieciaki uwielbiają korzystać z mediów i ekranów z powodów, które mogą wydawać się im trochę jak supermoc:


Magiczne źródło rozrywki:

No bo, ile innych rzeczy pozwala Ci wejść do magicznego świata pełnego przygód i humoru? Filmy, gry i programy telewizyjne oferują prawdziwą dawkę rozrywki, która potrafi wciągnąć i rozbawić.

Supermoce interakcji:

Niektóre gry i aplikacje pozwalają Ci brać udział w przygodach i podejmować decyzje, jakbyś sam był bohaterem. Możesz walczyć z potworami, rozwiązywać zagadki i być dowódcą swojej własnej drużyny superbohaterów.

Magiczna kula:

Kiedy masz pytanie, internet udziela odpowiedzi na każde: Chcesz wiedzieć, jakie są najdziwniejsze zwierzęta na świecie? Wystarczy wpisać i otrzymasz odpowiedzi, które przypomną Ci nawet dowcip o Jasiu.

Czarodziejska różdżka:

Za pomocą mediów i narzędzi komputerowych możesz stworzyć coś naprawdę wyjątkowego. Możesz malować cyfrowe obrazy, tworzyć animacje, nagrywać swoje filmy czy tworzyć własne komiksy. Magiczna różdżka, pozwala Ci dać upust swojej wyobraźni i kreatywności.

Drużyna Pierścienia:

Dzięki mediom i ekranom możesz być w kontakcie z przyjaciółmi na całym świecie. Możecie grać razem w gry online, rozmawiać za pomocą aplikacji czy dzielić się swoimi wyczynami na mediach społecznościowych. To jak supermoce, które łączą was w wirtualnym świecie przygód.

• Gwiazda na scenie internetu:

Dzięki mediom możesz pokazać światu swoje talenty i umiejętności. Możesz śpiewać, tańczyć, pokazywać triki na deskorolce czy prezentować swoje umiejętności sportowe. To jak superbohater, który ma publiczność pod wrażeniem.

1.3 CZY UŻYWANIE EKRANÓW JEST KATEGORYCZNIE NIEDOPUSZCZALNE I ZŁE?

Internet w dzisiejszym świecie jest wszechobecny. Sieć wi-fi udostępniana jest w centrach handlowych, restauracjach, a nawet w autobusie czy metrze. Każdy szanujący się hotel udostępnia swoim gościom internet tak jak telewizor, stało się to standardem.

Zatem połączyć z siecią może się każdy posiadający przy sobie np. telefon czy laptop. Jest to zjawisko powszechne i postępujące globalnie z każdym rokiem. Osoby, które nie potrafią korzystać z Internetu są często wykluczone społecznie i mogą mieć spore trudności w np. znalezieniu pracy czy nawet załatwieniu prostych spraw w urzędzie czy banku. Wysyłanie maili, posiadanie konta bankowego czy profili na portalach społecznościowych, a także wszelkie zakupy online, a nawet utrzymywanie relacji czy treningi sportowe nie są już drogim przywilejem czy melodią przyszłości, a zwyczajną codziennością. Kultura, w której żyjemy niejako wymusza na nas podążanie za rozwojem technologii.

W związku z tym nie powinno stawiać tezy, że ekrany są ostatecznie złe i trzeba zabronić ich używania. Co więcej da się znaleźć argumenty przemawiające za zaletami i wartościami wypływającymi z używania przez dzieci zaawansowanej technologii internetowej jak i korzystania z ekranów. To trochę tak, jakby powiedzieć, że wszystkie lody są złe. Oczywiście, że nie. Z umiarem są pyszne! Do tego warto i można znaleźć lody bez cukru, zdrowe. To samo możemy powiedzieć o ekranach.

1.4 ZALETY SPĘDZANIA CZASU PRZED EKRANEM

Oto kilka powodów, dlaczego korzystanie z ekranów i mediów przez dzieci nie musi być czymś złym:


— Skok w czasie: Dzięki mediom dzieci mogą odkrywać różne okresy historyczne, inne kraje i kultury. To jak magiczna podróż w czasie, ale bez konieczności posiadania DeLoreanu z “Powrotu do Przyszłości”.

— Wirtualne laboratorium naukowe: Dzieci mogą oglądać naukowe filmy, tutoriale i eksperymenty online, co daje im możliwość rozwoju swojej ciekawości i pasji do nauki. To jak mieć swoje własne małe laboratorium chemiczne, ale bez ryzyka eksplodujących probówek.

— Artystyczna ekspresja: Dzieci mogą korzystać z programów do rysowania, tworzenia muzyki i montażu filmów, aby wyrazić swoją kreatywność i pasję artystyczną. To jak mieć własne studio artystyczne, ale bez bałaganu farb i pędzli.

— Wirtualny świat książek: E-booki i aplikacje do czytania dają dzieciom dostęp do wielu wspaniałych historii i literatury. To jak magiczna biblioteka, która mieści się w jednym urządzeniu.

— Więź z dalekimi superbohaterami: Dzieci mogą oglądać filmy i seriale z bohaterami, którzy inspirowali już pokolenia. To jak spotkanie z ulubionymi superbohaterami, ale bez potrzeby wymyślania kostiumu.

— Społeczność z dala od społeczności: Internet i media społecznościowe umożliwiają dzieciom nawiązywanie kontaktów z osobami o podobnych zainteresowaniach z całego świata. To jak mieć własne międzynarodowe stowarzyszenie przyjaciół, bez konieczności opuszczania domu.

— Źródło wiedzy: Dostęp do internetu i różnych treści online może poszerzać wiedzę dzieci na różne tematy, dzięki czemu mogą zdobywać informacje z pierwszej ręki.

— Rozwój umiejętności technologicznych: Korzystanie z urządzeń elektronicznych i oprogramowania komputerowego rozwija umiejętności technologiczne, które są niezbędne we współczesnym świecie.

— Kreatywność i wyobraźnia: Właściwie używane narzędzia i aplikacje komputerowe mogą pobudzać wyobraźnię i kreatywność dzieci poprzez tworzenie grafiki, muzyki, filmów czy animacji.

— Komunikacja i interakcja społeczna: Internet i media społecznościowe pozwalają dzieciom na komunikację i interakcję z innymi ludźmi na całym świecie, co może sprzyjać rozwijaniu umiejętności społecznych.

— Rozwój umiejętności logicznych i rozwiązywania problemów: Gry komputerowe mogą rozwijać umiejętności logicznego myślenia, rozwiązywania problemów i podejmowania decyzji w dynamicznym środowisku

— Dostęp do edukacyjnych materiałów: Istnieje wiele aplikacji, programów edukacyjnych i platform e-learningowych, które oferują treści edukacyjne dostosowane do różnych poziomów wiekowych i przedmiotów.

— Motywacja i samodyscyplina: Niektóre gry i aplikacje mobilne oferują elementy nagradzania i motywacji, co może pomóc dzieciom w rozwijaniu samodyscypliny i dążeniu do osiągania celów.

— Dostęp do kulturalnych i artystycznych treści: Dzięki platformom streamingowym i serwisom muzycznym dzieci mogą eksplorować różne formy sztuki, muzyki i filmu, co może rozwijać ich zainteresowania artystyczne.

— Źródło inspiracji: Filmy, seriale, dokumenty i treści internetowe mogą służyć jako źródło inspiracji dla dzieci, pobudzając ich ciekawość świata i otwierając ich na różne perspektywy.

— Zabawa i relaksacja: Odpowiednie korzystanie z urządzeń elektronicznych może być formą zabawy i relaksu dla dzieci, dając im możliwość odpoczynku i rozrywki w domowym zaciszu.

1.5 NEGATYWNE SKUTKI SPĘDZANIA CZASU PRZED EKRANEM

Jako rodzice musimy pamiętać o tym, że kiedy dziecko przed komputerem spędza zbyt dużo czasu, jest zagrożone m.in.:


— zaburzeniami snu

— zaburzeniami zachowania

— słabo rozwiniętymi umiejętnościami społecznymi

— apatią

— depresją

— przemocą

— agresją

— kłopotami z koncentracją

— problemami z nauką

— problemami ze wzrokiem

— “krzywą “ sylwet

— opóźnionym rozwojem mowy

— trudnościami w zakresie rozumienia

— brakiem zabawy tematycznej

— nadpobudliwością

— trudnościami w rozumieniu emocji

— brakiem zainteresowania książeczkami/układankami

— zagrożeniami wynikającymi z anonimowych znajomości

— skrzywionym obrazem siebie

— zaniżoną samoocena

— narażeniem na hejt

— problemami z nauką w szkole (nauka pisania, czytania)

— zaburzeniami integracji sensorycznej

— otyłością


Warto rozwinąć niektóre z powyższych zagadnień. Zbyt długie i intensywne spędzanie czasu przed ekranami prowadzi do zaburzeń snu. Gdy dziecko cały dzień korzysta z ekranów, jego mózg nie może się wyciszyć i jest pobudzony. Może to doprowadzić do problemów ze snem. To samo dotyczy także „przeglądania” komórki przed spaniem przez starsze dzieci, a także nas dorosłych. Korzystanie z technologii przed spaniem wpływa negatywnie na jakość snu. Eksperci radzą, aby nie pozwalać dzieciom używać tego typu urządzeń na co najmniej godzinę przed snem oraz nie korzystać z nich w ogóle w sypialni. Z badań wynika, że ekran komputera czy telewizor często znajduje się w pomieszczeniu gdzie dziecko śpi, wobec czego nie dość, że jest ono narażone na oglądanie treści, które są nieodpowiednie dla jego wieku, to sama obecność sprzętu kusi do używania go.

Zbyt późne chodzenie spać może też sprawić, że dzieci będą miały kłopoty z nauką i będą osiągały gorsze wyniki, które będą wynikać z braku odpowiedniej ilości snu, a także jego jakości. Pamiętajmy o „higienie snu” ponieważ jest ona bardzo ważna dla ogólnego samopoczucia..

Higiena snu to temat, który nie jest tak powszechny jak mycie zębów czy codzienna kąpiel, ale jeśli chodzi o nasze zdrowie i samopoczucie, jest równie ważny. Wyobraź sobie: siebie lub swoje dziecko, które zasypia z komórką w dłoni, świecącym ekranem telewizora i czekoladką obok poduszki. Następnego dnia rano budzisz się niewyspany, z kiepskim humorem i pytaniem „Dlaczego ciągle jestem taki zmęczony?”. Odpowiedź jest prosta: nie dbasz o higienę snu.

Higiena snu to zestaw praktyk i nawyków, które pomagają poprawić jakość naszego snu. Dlaczego to ważne? Bo sen to nie tylko „wyłącznik” po ciężkim dniu. To regeneracja dla naszego ciała, a przede wszystkim dla mózgu.

Zacznijmy od tego podstępnego niebieskiego światła, które wydobywa się z naszych urządzeń. Niby niewinne, ale tak naprawdę wpływa na nasz organizm jak kawa- pobudzająco. W skrócie, niebieskie światło zakłóca produkcję melatoniny — hormonu snu. To trochę tak, jakby nasz mózg miał wewnętrzne disco i ktoś ciągle zapalał stroboskop. Telefon, komputer, telewizor — wszystkie te urządzenia emitują niebieskie światło, które mówi naszemu mózgowi: „Hej, to wciąż dzień! Baw się dalej!”. Dlatego warto ograniczyć korzystanie z nich na godzinę, dwie przed snem. Lub — jeśli to możliwe — używać specjalnych filtrów zmniejszających emisję tego światła.

A co z pościelą i zapachem? Wyobraźcie sobie najbardziej miękką, najprzyjemniejszą w dotyku pościel. Czujecie to? To uczucie, gdy wsuwacie się do świeżo zaścielonego łóżka i wszystko pachnie świeżością. Nasz mózg uwielbia te bodźce! Wybierając naturalne materiały, takie jak bawełna czy len, dajemy sobie komfort i wpływamy pozytywnie na jakość naszego snu. Zapachy też mają znaczenie. Lawenda czy melisa mogą działać uspokajająco i poprawiać jakość snu.

Podsumowując, higiena snu to coś więcej niż tylko wyłączanie telewizora przed snem. To cały zestaw nawyków, które pomagają nam spać głęboko i regenerować się na kolejny dzień. Pamiętaj, że dobrze wyspany mózg to szczęśliwy mózg. Więc następnym razem, kiedy zastanawiasz się, dlaczego jesteś zmęczony, może warto by zasugerować wprowadzenie kilku zmian w nocnej rutynie. Bo przecież kto nie chciałby obudzić się pełen energii każdego dnia?

Możemy zaobserwować, że kiedy nasze dziecko spędza za dużo czasu przed ekranami, ma obniżone umiejętności społeczne. Dotyczy to głównie tych dzieci, które od “małego” spędzają swój wolny czas przed ekranem. Dziecko nie ma pojęcia, w jaki sposób poznawać ludzi w świecie rzeczywistym i wejść z nimi w jakąkolwiek interakcję, mimo, że całkiem teoretycznie widzi przecież w bajkach takie sytuacje. Nasz mózg jest przystosowany do naśladowania czegoś, czego sam doświadcza, a forma oglądania nie działa na niego.

Brak umiejętności społecznych może skutkować brakiem pewności siebie i zaniżoną samooceną. W najgorszym przypadku może nawet wywołać silne stany lękowe i utratę chęci wychodzenia z domu, obcowania z ludźmi, a w konsekwencji na dalszym etapie nawet depresję czy silne uzależnienie.

W większości przypadków następuje opóźniony rozwój mowy, brak zainteresowania układankami i prostymi zabawkami, nie generującymi skrajnej ilości bodźców dźwiękowych i wizualnych jak w przypadku ekranu, co na późniejszym etapie życia może przejść w nieumiejętność samodzielnej zabawy i samodzielnego spędzania czasu ze sobą.

Skutki fizyczne spędzania zbyt dużo czasu przed ekranem to m.in. pogorszenie wzroku, problemy z koncentracją, spadek kondycji i otyłość. Ciągłe wpatrywanie się w ekran czy brak ruchu to w wieku dziecięcym poważne zagrożenie dla zdrowia, które może rzutować na całe dorosłe życie. Niech za skrajny przykład służy tutaj nasz fizjoterapeuta, do którego trafił chłopiec — lat 10, który nie był w stanie podnieść do góry ręki. Tzn. nie miał zdiagnozowanej żadnej choroby, ani nieprawidłowych wyników badań, a także żadnych przykurczów. Swoboda ruchu i zakresy były jak najbardziej zachowane w normie, ale przez całkowity brak ruchu i siedzenie wyłącznie przed ekranem, ręce straciły siłę. Mięśnie były tak słabe. Dziecko nie mogło podnieść rąk! Wydaje się niemożliwe? A jednak. Z jednej strony to bardzo drastyczny przykład, ale z drugiej jeśli dochodzi już do takich stanów, to gdzie jest granica?

95% dzieci w Polsce ma wady postawy, niektóre są bardzo poważne, takie jak wady kręgosłupa, kolan, stóp, a inne na szczęście nie. Przyczyną jest zbyt mało ruchu, a także zbyt ciężki szkolny plecak czy niewłaściwa postawa przy biurku i szkolnej ławce. Dzieci praktycznie codziennie wiele godzin spędzają siedząc, nierzadko przy ławkach i na krzesłach nie dopasowanych do ich wzrostu w szkole, a potem w domu przy biurku (oby :) nadal siedzą odrabiając pracę domową. A na koniec ponownie sadzamy je jeszcze przed ekranem, w pozycji niekorzystnej dla ich kręgosłupa, pogłębiamy ten efekt. Stąd później pojawiają się zwyrodnienia stawów i osłabienie mięśni głębokich, czyli tych podtrzymujących kręgosłup. Dodatkowo maluch, który zbyt wcześnie i zbyt dużo korzysta z ekranów, miewa potem problemy z akomodacją oka. Oznacza to, że problemem jest zmiana ostrości widzenia obiektów, które są położone dalej, i obiektów znajdujących się bliżej. A to wpływa nie tylko na wady wzroku, ale też na problemy z czytaniem i pisaniem w wieku szkolnym.

Narażenie na hejt czy zaniżone poczucie własnej wartości, zakłamany obraz swojego ciała, niebezpieczne znajomości online to nie tylko negatywne skutki spędzania czasu przy komputerze, ale także cecha dzisiejszego świata, którą musimy zmieniać i edukować. Jest tu dużo do zrobienia w stosunku do dzieci i młodzieży ponieważ często internet utwierdza jeszcze dodatkowo te złe wzorce.

1.6 CO TO JEST FONOHOLIZM?

Fonoholizm to nadmierne i szkodliwe używanie telefonu komórkowego, tabletu, komputera czy innych urządzeń z ekranem, określane uzależnieniem. Staje się coraz poważniejszym problemem wśród dzieci i młodzieży.

Pokolenie sieci, pokolenie always on, pokolenie szklanych ekranów– to niektóre z określeń współczesnego pokolenia dzieci i młodzieży urodzonych po 1995 roku. Te osoby przepływają między światem realnym i światem wirtualnym, w którym zaspokajają swoje dziecięce i młodzieńcze potrzeby, poszukują akceptacji, spędzają czas wolny i budują poczucie przynależności. Jednakże zbytnie zanurzenie w świat cyfrowy, bez odpowiedniego udziału bezpośrednich relacji tworzonych face to face, może przyczyniać się do nadużywania Internetu i cyfrowych urządzeń mobilnych. Siecioholizm, cyberzależność, infoholizm, uzależnienie od Internetu, infozależność — to tylko niektóre z nazw obecnie funkcjonujących w specjalistycznej literaturze przedmiotu.

W skrócie można powiedzieć, że uzależnienie od Internetu to zachowanie charakteryzujące się utratą kontroli nad korzystaniem z tego narzędzia.

1.7 PRZYCZYNY UZALEŻNIENIA

W ostatnich kilku latach od 2020 roku, prawdopodobnie ilość czasu spędzanego w Internecie i przed ekranami zwiększyła się znacząco. Skala zjawiska nie ma jeszcze dostępnych, wiarygodnych badań. Jest niemalże pewne, że pandemia, praca zdalna i kwarantanny sprawiały, że aby pracować i uczyć się, spędzaliśmy kolejne godziny online. Dotyczy to nawet przedszkolaków, bo pomimo, że nie miały lekcji online, to jednak często jedynym sposobem na chwilę spokoju na pracę dorosłych, którą też trzeba było wykonać było “puszczenie” dziecku bajki.

Na uzależnienie się od Internetu podatniejsze są osoby o niskiej samoocenie, które od codziennych trudności uciekają do sieci ponieważ mogą poczuć się anonimowo i bez skrępowania wyrażać siebie, nawiązywać znajomości oraz mieć kontrolę, której zazwyczaj brakuje im w świecie realnym. Tutaj możnaby zmieścić całą książkę o fałszywym obrazie świata i innych ludzi, jaki serwuje nam internet, a także o wszechobecnym hejcie.

Internet stał się przestrzenią, w której ludzie wyrażają swoje opinie, myśli i emocje z większą swobodą niż kiedykolwiek wcześniej. Jednak ta swoboda, jak wszystko w życiu, ma dwie strony medalu.

Gdy zakładamy kurtynę tajemnicy przed sobą, znikają społeczne konsekwencje naszych działań. Przykładowo, wyobraź sobie sytuację, w której możesz powiedzieć komuś coś naprawdę niegrzecznego, a potem szybko zniknąć w tłumie. To takie trochę jak rzucać kamieniami z ukrycia. Anonimowość w sieci daje podobne uczucie. Nie musisz patrzeć tej osobie w oczy, nie widzisz jej reakcji, nie obawiasz się bezpośrednich konsekwencji. To otwiera drzwi do wyrażania najgorszych stron naszej natury.

Dodatkowo, w wielu przypadkach, ludzie wykorzystują internet jako formę ucieczki od rzeczywistości, miejsce, gdzie mogą się „wyluzować”. To może prowadzić do sytuacji, gdzie frustracje z życia codziennego są przekazywane online w postaci agresji. Jeśli ktoś miał zły dzień w pracy, zamiast porozmawiać o tym z bliskimi, może wybrać się do sieci i dać upust swoim emocjom w mniej konstruktywny sposób.

Kolejnym aspektem jest fakt, że komunikacja online jest pozbawiona wielu niuansów, które towarzyszą nam w rozmowach twarzą w twarz. Brak jest gestów, tonu głosu czy mimiki twarzy, które często nadają sens naszym słowom. W rezultacie łatwo jest źle zinterpretować czyjeś intencje, co może prowadzić do nieporozumień i konfliktów.

Współczesny internet, ze względu na media społecznościowe i kulturę „like'ów”, też wprowadza element konkursu. Często wydaje się, że osoba z najgłośniejszym głosem, nawet jeśli jest to głos pełen nienawiści, zdobywa najwięcej uwagi. Dla niektórych ta forma „popularności”, nawet negatywnej, jest pociągająca.

Słowo SIEĆ- idealnie obrazuje zagrożenie płynące z internetu. Jak rybak chce złowić w sieć rybę, żeby ją sprzedać lub zjeść, tak sieć internetowa chce pozyskać nasz czas, abyśmy byli online jak najdłużej. Dlaczego? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ….pieniądze. Internet torpeduje nas reklamami, nie tylko tam, gdzie je widzimy świadomie, a każda spędzona minuta to potencjalny zarobek dla “sieci “ w ten czy inny sposób.

Drugą grupą, która jest narażona na rozwój uzależnienia, to osoby mające trudności w nawiązywaniu relacji społecznych. Dzięki Internetowi mogą one ograniczyć konieczność kontaktu z ludźmi do minimum. Wtedy następuje tak zwane zjawisko izolacji społecznej. To jeszcze bardziej zamyka osobę na świat i powoduje pogorszenie się stanu psychicznego. Koło się zamyka, a uwięziony w nim człowiek ma równię pochyłą do depresji i innych problemów psychicznych. Ludzie cierpiący na fobię społeczną zastępują kontakt z drugim człowiekiem za pomocą maszyny. Dla wielu osób przebywanie w sieci może być znacznie przyjemniejsze niż funkcjonowanie w świecie rzeczywistym, dlatego świadomie będą oni wybierać Internet.

Cały świat zmierza do istnego Matrixa, w którym w ten czy inny sposób będziemy na stałe podłączeni do sieci. Człowiek jako z gruntu jednostka leniwa, dąży naturalnie do zużywania jak najmniejszej ilości energii. To znowu w konsekwencji spowoduje, że będziemy woleli prostszy, łatwiejszy świat online niż prawdziwe, trudne życie.

Kolejną grupą narażoną na fonoholizm są osoby potrzebujące ciągłej stymulacji i impulsywne ponieważ bodźce z wirtualnego świata są znacznie bardziej atrakcyjne i silniejsze w porównaniu z tymi, które oferuje rzeczywistość. W takim wypadku wiadomo, że osoba wybierać będzie bardziej stymulujące środowisko, jakim jest Internet. I tutaj właśnie możemy upatrywać większości dziecięcych (przedszkolnych) problemów z ekranami.

1.8 OBJAWY UZALEŻNIENIA OD EKRANU

Jak sprawdzić, czy nasze dziecko nadużywa internetu? Są sygnały, które mogą o tym świadczyć. Oczywiście możesz wykonać prosty test uzależnienia, który jest dostępny jako bonus tej publikacji.

Gdy młody człowiek siedzi przed komputerem lub ze smartfonem kosztem innych zainteresowań możemy mówić o symptomach uzależnienia. Internet jest dla niego podstawową formą aktywności, a szkoła, rodzina czy relacje koleżeńskie schodzą na dalszy plan.

W najgorszym scenariuszu na dalszy plan schodzą także potrzeby fizjologiczne takie jak sen, jedzenie, siku- wtedy możemy mówić o silnym uzależnieniu. Pojawiają się konflikty z rodzicami, którzy chcą ograniczyć dziecku dostęp do ekranu. Często towarzyszą temu gwałtowne wybuchy emocji — agresja, złość lub lęk.

Młody człowiek może zacząć kłamać na temat ilości czasu spędzonego przed ekranem i szukać sposobów na obchodzenie zakazów. Żeby trochę złagodzić napięcie i strach o swoje dziecko, które prawdopodobnie wywołał powyższy tekst przytoczę dość zabawną historię.

Kolega opowiadał mi, jak w końcówce lat 90 mama zabierała mu kabel od komputera, gdy nadużywał mediów, co w erze przedinternetowej wydawało się rozwiązaniem kompleksowym i skutecznym. Gdyby nie to, że dzieci od małego uczą się, co w praktyce oznacza powiedzenie ”Polak potrafi” 🙂. Tenże jegomość wysupłał z kieszonkowego oszczędności na nowy kabel i kiedy standardowy był mu zabierany robił odpowiednie przedstawienie łącznie ze wszystkimi etapami histerii złości i płaczu, a następnie po wyjściu mamy do pracy podłączał się swoim zapasowym kablem :) Warto zauważyć oprócz oczywistego oszustwa także plusy tego zachowania takie jak spryt, oszczędność i taktyka jaką wykazał się ów kolega. Takich historii były setki, jeśli nie tysiące w tamtych czasach. Dziś nie mamy możliwości stosowania takich “drastycznych” metod, bo wszystkie urządzenia online jakie posiadamy w domu nie zmieszczą się do torebki mamy, a nawet do torby ze szwedzkiego sklepu :).


Diagnoza uzależnień odbywa się poprzez badanie następujących kryteriów:


— Silny przymus psychiczny korzystania z Internetu.

— Utrata kontroli nad ilością czasu spędzanego przed ekranem.

— Brak możliwości powstrzymania się od przebywania online.

— Wydłużenie się czasu korzystania z Internetu, dla uzyskania satysfakcji.

— W przypadku braku dostępu do sieci odczuwanie przykrych emocji, rozdrażnienie, obniżony nastrój (zespół abstynencyjny).

— Rezygnacja z wcześniejszych zainteresowań i pasji na rzecz przebywania w sieci.

— Korzystanie z Internetu pomimo pogorszenia się relacji społecznych i/lub wystąpienia negatywnych skutków zdrowotnych.


Uzależnienie diagnozowane jest, jeśli u człowieka wystąpiły minimum 3 z powyżej wymienionych objawów oraz utrzymały się łącznie przez dłuższy okres czasu w ciągu ostatniego roku.

Oczywiście w przypadku młodszych dzieci, nawet niemowlaków możemy zaobserwować przede wszystkim gwałtowne reakcje negatywne na przerwanie czynności np. złość, rzucanie przedmiotami, płacz, bicie. Kiedy dziecko widzi telefon pozostawiony bez nadzoru natychmiast do niego podchodzi, próbuje włączyć, bawić się nim. A przy włączonym telewizorze trzymane na rękach tyłem będzie się odwracało usilnie tak, żeby widzieć ekran.

Siła bodźców płynąca z kolorowych poruszających się i wydających dźwięki obrazków jest wielka, niestety dziecięce mózgi nie są jeszcze w toku ewolucji przystosowane do przetwarzania takiej ilości informacji na raz i jednocześnie rozwijaniu innych obszarów mózgu tak, żeby np. relacje społeczne czy umiejętności mowy nie pozostały w tyle.

1.9 BADANIA NAD UZALEŻNIENIEM OD EKRANU

Poniżej znajdziesz rozdział, który ma na celu przedstawienie wyników badań dotyczących zjawiska, które w dzisiejszych czasach stanowi istotne wyzwanie dla społeczeństwa. Skupmy się na doświadczeniach polskich uczniów, dla których — jak wynika z danych CBOS — internet jest tak istotny, że aż 51% z nich wyraziło przekonanie, iż życie bez niego byłoby pozbawione radości czy stałoby się nudne. Statystyki pokazują, że przeciętny czas korzystania z internetu przez młodzież wynosi około trzy godziny dziennie. Istnieje jednak pewna grupa, która spędza online znacznie więcej czasu: 7% z nich korzysta z sieci od sześciu do ośmiu godzin dziennie, a 2% nawet dziewięć godzin lub więcej. Dane te prowadzą do refleksji: czy pozostaje czas na relaks, naukę czy tradycyjną zabawę?

Badanie wykazało również, że chłopcy spędzają online więcej czasu niż dziewczęta. Zaskakujący jest fakt, że co piąty nastolatek przyznaje się do nadmiernego korzystania z telefonu komórkowego, a 25% z nich samo uznaje się za siecioholików, zdając sobie sprawę z problemu, lecz nie podejmując zazwyczaj działań w celu jego rozwiązania.

Z kolei Google przeprowadziło w 2021 roku badanie obejmujące 9 000 użytkowników z 6 różnych krajów. Celem było zrozumienie, jak często angażują się oni w aktywności cyfrowe i jak postrzegają wpływ tych aktywności na swoje samopoczucie. Wnioski, jakie wynikły z badań, były dość niepokojące. Wielu respondentów wykazało symptomy uzależnienia od technologii. Najczęściej przeprowadzaną czynnością związaną z technologią była kontrola powiadomień na smartfonach. Zresztą powiadomienia to problem globalny i dotyczy tak samo dzieci, nastolatków jak i dorosłych. Jeśli chodzi o edukację dorosłych, temat zwiększenia efektywności przez ograniczenie sprawdzania powiadomień jest stale poruszany na firmowych szkoleniach w korporacjach.

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 34.65
drukowana A5
za 47.27