E-book
14.7
drukowana A5
Kolorowa
44.68
Dokąd zmierzasz…?

Bezpłatny fragment - Dokąd zmierzasz…?


5
Objętość:
41 str.
ISBN:
978-83-8369-071-1
E-book
za 14.7
drukowana A5
Kolorowa
za 44.68

morzem inspirowane…

Fot. Monika Poznańska

Zagadka życia

Biją się o brzeg morskie fale,

Wieje wiatr od morza porywczy

Ja zespalam się z tym żywiołem, ale

Czuję harmonię i powiew odżywczy.


Układam z ziaren piasku łamigówkę stworzenia

Szukam odpowiedzi w szumie wzburzonych fal,

Jaka jest droga życia i cierpienia,

I co pozostanie gdy odchodzi się w ceni dal?


Patrzę w twarz słonca blaskiem gorejącego,

Lecz nie ułatwia mi trudnego zadania,

Pytam księżyca, lecz chłodne lico jego,

Cóż, dziś nie rozwiążę już tego równania…

24.10.2001r, g.22:51

Radość Istnienia

Poczuj zapach

Tańczącej morskiej bryzy

Trzeszczący piasek

Pod stopami

Spojrzyj na żywioł

W spienionej fali morza

Wszystko to przenika

Radość istnienia

Uwielbiaj więc

Imię Jego

Twórcę Stworzenia

On Życiem

On Prawdą

On Tchnieniem

3.07.2023 g. 11:54

Poszukiwania

Przywitał letni wiatr

Pewnego rodzaju pytania

O sens wiary, życia

Podczas naszego

Wędrownego egzystowania

Tajemnica Boskiego planu

Ukryta jest

Za zasłoną bytowania

Szukamy

Upadamy

Powstajemy

I znów

Poszukujemy

By odnaleźć

Prawdę Wieczną…

3.07.2023 g. 18:51

Ostatnie spojrzenie

Przedzierają się promienie słońca zza chmur,

A ja oprócz cierpienia czuję niewymowny ból,


Patrzę na obłoki po niebie wolno płynące,

Bo mają na mnie działanie kojące,


Spadają ze szczytów gór odłamy skalne,

A moje serce znów przez boleść pożarte,


Podziwiam różnorodność kolorów w lesie,

Gdyż zapach igliwia błogość mi niesie,


Płaczę, bo kaleczę nogi o ostre kamienie,

Ale niedaleko już droga i będzie wieczne odpocznienie.

1.11.2001r. g.18:58

(wigilia Dnia Zadusznego)

refleksje nad początkiem i końcem

Fot. Monika Poznańska

Życie po życiu

Każdym dniem,

Czyjeś życie odchodzi w cień,

Życie człowieka, istoty, która

Przed chwilą wydała ostatnie

Tchnienie…

Co to znaczy?

Gdzie zdążamy, zostawiając wszystko?

Idziemy żyć wiecznie,

W gorejące światłem palenisko,

Któż wyrazi blask światła

Patrz znowu gwiazda zgasła

Ktoś już dołączył do nieśmiertelnego grona

By podziwiać szkarłat nieziemskiego łona

Odchodzi, odszedł.. na zawsze

Mimo innych chęci,

Lecz na zawsze pozostanie

W naszej pamięci…

30.10.1992r.

Śmierć

Przyszła już po niego,

Odchodzi zabierając nam

Chociaż blask nadziei

On stoi przed drzwiami śmierci

Puka i kołacze, nawet

Biedak płacze

Chce odejść z tego padołu łez

I bólu

Chce wniknąć w pejzaż starych drzew

Chce pokonać lęk

Wychodzi mu

Naprzeciw,

Podaje rękę

Pomaga skrócić

Jego udrękę

Czekajmy i my na nią

Ona też po nas przyjdzie

Otworzy drzwi swego domu

I ugości nas,

Nie mówiąc nic nikomu

Zakończy nasz żywot męczennika

I cierpiętnika

Zarzuci nam płaszcz z purpury

I udamy się daleko

Daleko..

W chmury…

30.10.1992r.

Dom

Dom, miejsce znane,

Dom, miejsce kochane,

Dom, miejsce zakurzone

Dom, miejsce znienawidzone

Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 14.7
drukowana A5
Kolorowa
za 44.68