Nie znam się na teorii wychowania i nie potrafię pisać o poezji – jestem po prostu mamą. Ale kiedy przeczytałam wiersz „Cisza też jest instrumentem”, coś we mnie drgnęło. To było dokładnie to, co czuję, gdy siedzę przy moim Franku i nie trzeba nic mówić – tylko być. Ta książka mnie wzruszyła. Dała mi poczucie, że ktoś rozumie te ciche momenty, których nie da się wyjaśnić. Nie spodziewałam się, że tomik wierszy zostanie ze mną na tak długo.