E-book
15.75
drukowana A5
41.76
Byłem Pastorem Kościoła Adwentystów

Bezpłatny fragment - Byłem Pastorem Kościoła Adwentystów

Nowe odkrycia których nie zna polski czytelnik. Nieznane fakty o Ellen White - Tom 2


4
Objętość:
156 str.
ISBN:
978-83-8104-640-4
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 41.76

Wstęp

Opracowanie które czytelnik otrzymuje ma na celu zapoznanie się z faktami z którymi polski czytelnik się nie spotkał, a te które zna zostały opatrzone nowymi faktami. Na swoich stronach zapewniam czytelnika że nie jestem wrogiem, ale z korespondencji z adwentystami zawsze widzą we mnie wroga, bo wszystko co nie zgadza się z poglądami przyjętymi przez adwentyzm jest atakiem na kościół. Moim zadaniem jest przedstawić argumenty za lub przeciw bez używania takich uczuć jak nienawiść, odwet, zemsta, wszak to nie jest chrześcijańska postawa. Spotkałem wielu takich co odeszli od kościoła i ich zadaniem jest pokazaniem grzechów pastorów, i co siostra X powiedziała o przywódcach kościoła. Jaką mają radość z ludzkiego upadku. Kiedy spotykam takich ludzi to uciekam od nich, gorzki korzeń to trucizna, a plotkarstwo czyha na twoją dusze. Moim mottem jest miłość. Jeżeli mam wątpliwości co do ciebie to ci powiem, nie podoba mi się u ciebie to i tamto, nie dlatego że cię nienawidzę, wielu adwentystów powie: „zwrócił uwagę na moje błędy więc mnie nienawidzi” naprawdę? Kościołowi adwentystów zawdzięczam wiele, wykształcenie, wiarę i przyjaźń. Bóg przysłał mnie do tego kościoła abym został jego pastorem aby dzisiaj rozumieć ich sposób myślenia, bym mógł wielu pomóc, moja praca duszpasterska nie skończyła się z chwilą odejścia ze społeczności ona trwa do dzisiaj. Więc to co czytasz, i jak czytasz zależy od twojego nastawienia, a nie od mojego przekazu.


Jakim kościołem jest jest Adwentyzm, najlepiej niech zobrazuje to wizja siostry Urszuli z Gdyni. Była Adwentystką, kiedyś z nią rozmawiałem i opowiedziała mi o swojej wizji którą też podzieliła się ze zborem, ale kościołowi to nie zabardzo się spodobało. Zadała pytanie Bogu „Jak ty postrzegasz Adwentystów” i Pan pokazał jej ścieżkę prowadzącą do krzyża, pod krzyżem byli ludzie którzy cieszyli się i chwalili Pana, Zapytała: „czy to są adwentyści? Nie! Odpowiedział Pan, więc gdzie są adwentyści?, spójrz na boczną ścieżkę, i zobaczyłam ludzi którzy na plecach nieśli ciężary i złościli się na tych pod krzyżem” To jest rzeczywisty obraz ADS obładowani prawem zakonu Mojżeszowego, nienawidzą wszystkich innych wyznawców.


Zaczynałem jako człowiek duchowy który miał bliską relację z Panem, po wstąpieniu w szeregi adwentystów spadłem do poziomu filozofii biblijnej, szukając co jest prawdą teologiczną lub jakie błędy są w innych kościołach.


Kiedy Pan przyprowadził mnie do siebie, postanowiłem szukać Jego dróg. Pewnego dnia przejeżdżałem obok domu modlitwy jednego z kościołów i nagle kiedy poparzyłem na tablicę wiszącą na budynku kościelnym z napisem Kościół Adwentystów DS kiedy zaczęłem się zastanawiać co to za kościół, następnym razem kiedy przejeżdżałem obok tego samego budynku zobaczyłem inny napis Kościół Metodystów. /nie mylić z istniejącym kościołem o tej nazwie, chodziło o kościół stosujący metody/ A pierwsze moje spotkani z wyznawcami było odpychające przez całe nabożeństwo odczuwałem brak Ducha, jakby obojętność bijącą od wyznawców. Kiedy zapytałem ich czy na budynku kościelnym był inny napis, zaprzeczyli. „Zawsze mieliśmy tylko ten napis co teraz” Po pewnym czasie postanowiłem przyłączyć się do owego zboru. W nocy miałem kolejną wizje, ukazał mi się anioł, który reprezentował adwentystów. Nie był to sen, to była realna wizja, zrozumiałem bardziej słowa Pawła który opisywał wizję nieba, „nie wiem czy było to w ciele czy poza ciałem” bo nie da się odróżnić czy była to rzeczywistość czy widzenie.


Anioł którego zobaczyłem miał paskudne oblicze, ale swoją twarz zwróconą w kierunku nieba. Dla nie zorientowanych powiem że Adwentyzm to rodzaj kościoła opartego o filozofię, bez darów Ducha, skierowany jest w kierunku nieba, ale jego wnętrze jest oparte na błędnych naukach. Już po roku nieświadomie zszedłem na poziom filozoficzny kościoła do którego się przyłączyłem, skończyły się wizję, a zaczęło się szukanie ludzkiej mądrości i teorii religijnych. Minęło wiele lat zwątpiłem w niektóre zasady wiary tegoż kościoła. Ale błogosławieństwa Bożego nie było, Pytałem Pana co jest przeszkodą, i przed moimi oczami pojawiła się kolejna wizja, Zobaczyłem adwentyzm który stoi na przeszkodzie. Zdecydowałem że złoże podanie o wykreślenie w z listy wyznawców, było to w maju 2008 roku.

Przyjaciel czy wróg?

Z pewnością zastawiasz się teraz czy ten co to pisze jest moich wrogiem czy przyjacielem? Przypomina mi to rozmowę w jednym ze zborów między pastorem i jego podopiecznym, o wzajemnej miłości.


Czy czujesz społeczność z Adwentystami na Borneo? Zapytał pastor.

Nie! odpowiedział Marcin —

Nawet nie wiem że tam są Adwentyści to jak mogę coś czuć.

Nawet nie czuje społeczności z tymi w Warszawie bo nie lubię atmosfery w tym zborze.


Błąd myślenia polega na tym że mylimy uczucia z odczuciem, więzi rodzinne nie zawsze tworzą atmosferę miłości. Więc sedno mojej myśli jest w tym że nie liczę na twoje uczucia, ale na brak wrogości i negatywnego nastawienia się z góry na to co czytasz. Miłość biblijna to nie uczucie, to zasada. Jezus podał regułę miłości:


Jan. 14:21.24

21. Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje; — 24.Kto mnie nie miłuje słów moich nie przestrzega.


W Biblii miłość to reguła postępowania a nie romans. Bez miłości nie można należeć do Boga, bez miłości służy się szatanowi. Ponieważ Bóg jest miłością. Prawo Mojżesza mówi:


5 Moj. 10:19

19. Więc i wy miłujcie obcego przybysza, gdyż sami byliście obcymi przybyszami w ziemi egipskiej.


Miłować obcego nie oznacza zakochać się w nim. Jezus zaostrzył to prawo, do tych co cię nienawidzą, trudno mieć jakiekolwiek uczucia do tych co cię nienawidzą,


Mat. 5:44

44. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują,


Bo miłość odbija Boży charakter


Rzym. 5:7—8

7. Rzadko się zdarza, że ktoś umrze za sprawiedliwego; prędzej za dobrego gotów ktoś umrzeć.

8. Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.

O miłości Boga

Miłość polega na zakrywaniu czy inaczej nie ujawnianiu czyichś grzechów, wyobraź sobie że kochasz swoją żonę i w ramach tej miłości chodzisz po sąsiadach i mówisz o wszystkich jej grzechach, wadach, co powiedziała i zrobiła źle, gdzie się pomyliła. Coś ci nie pasuje? A gdyby to nie była twoja żona, ale sąsiad czy wtedy powinieneś chodzić i rozpowiadać wszystkie jego wady? Tak sobie wyobrażasz miłość?, Jezus mówi o miłości do nieprzyjaciół, to ci co są przeciwko tobie, wtedy czuje się większą chęć do odwetu, i przy okazji usprawiedliwia się tym że zrobił ci krzywdę, tylko czy to jest miłość zgodna z nakazem Jezusa. Poranieni w kościele, wykluczeni, często atakują zbór, a dlaczego? Bo są chorzy! Wydaje im się że pokazując grzechy adwentystów mówią prawdę światu. Wyobraź sobie Boga który wszystkim rozpowiada twoje grzechy, i jak ci się to podoba?


Ps. 103:10

10. Nie postępuje z nami według grzechów naszych, ani nie odpłaca nam według win naszych.


Mich. 7:19

19. Znowu zmiłuje się nad nami, zmyje nasze winy, wrzuci do głębin morskich wszystkie nasze grzechy.


Bądź podobny do Boga, odbijaj jego charakter. To szatan chlubi się twoimi grzechami, to on rozpowiada je dookoła. Bóg odpuszcza i w pierwszej kolejności widzi w tobie dobre cechy które chce rozwijać.


Przejrzałem wiele książek adwentystycznych, rozmawiałem z wieloma adwentystami, słuchałem wielu kazań, i zawsze była wspólna cecha, chlubienie się grzechami i błędami Kościoła Rzymskiego, wiem że mój sąsiad jest pijakiem, a mój kuzyn cudzołożnikiem, tylko czy to jest ewangelizacja. Kościół Katolicki ma przeróżne teorię, i co z tego? To co adwentyści nazywają prawdą to teorie które mają. Ale przed Bogiem twoje teorie o Millerze, Danielu, Cyrusie, Stworzeniu Świata nie mają znaczenia, tak samo teorie o nieśmiertelnej duszy, czyśćcu czy świętych.


Przyczyna jest ta że Bóg nie jest zainteresowany naszymi teoriami. Liczy się posłuszeństwo, wiara, życie bez grzechu. Bóg na pustyni dał Izraelowi prawo, czyli jak mają postępować by nie grzeszyć, a nie teorie kościelne, która nauka jest prawdziwa a która błędna. Kiedy faryzeusze próbowali wciągnąć Jezusa w dyskusję teologiczną, Jezus urywał to jednym zdaniem, mówiąc: „obłudnicy” „popatrzcie na swoje postępowanie” nie było czegoś takiego że „muszę ich przekonać że ich teoria jest błędna” Jezus nie prowadził debat teologicznych. Jezus umierał za nasze grzechy, a nie za nasze teorie.


Jeżeli przed Bogiem liczy się czystość, to powiedz mi w którym kościele jest więcej grzechów? W Kościele Katolickim czy w Kościele Adwentystów? Odpowiem za ciebie, w Kościele Katolickim a to dlatego że jest ich sto razy więcej. Ale gdyby było tyle samo wyznawców w jednym i drugim kościele? Pod względem grzeszności nie różniliby się niczym. Kościoły dzielą się z powodu teorii natomiast co do moralności niemal wszystkie zgadzają się ze sobą, każdy kościół wie co to jest kłamstwo, cudzołóstwo, kradzież. Przed Bogiem nie ma czegoś takiego jak: członek Kościoła Adwentystów. Bóg ma synów i córki a nie członków kościoła. Bóg ma dzieci, i jest Ojcem, a nie przewodniczącym kościoła. Do Kościoła Jezusa wchodzi się poprzez ofiarę Jezusa, obmycie z grzechów i życie w świętości. Bez teorii ludzkich, pozostaje że w kościele Boga są ci, co są uświęceni Jego obecnością, żyją w czystości, niezależnie jak jego organizacja się nazywa, i jakie teorie posiada.


1 Piotr. 1:15—16

15. Lecz za przykładem świętego, który was powołał, sami też bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym. Ponieważ napisano: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty.


Adwentysta mówi: „My mamy prawdę” to znaczy: Wierzymy w Millera i jego przepowiednie, Ellen White i jej obdarowanie, wierzymy że tysiąclecie które będzie w niebie itd. Powiedź adwentyście pokaż mi swoją bezgrzeszność, bo to jest warunek przynależności do Boga, a szybko schowa głowę między kolana, jak napisano:


1 Jan. 3:6

6. Każdy, kto w nim mieszka, nie grzeszy; każdy, kto grzeszy, nie widział go ani go nie poznał.


1 Jan. 3:10

10. Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego.

(BW)


Twoja przynależność do Boga jest poprzez świętość życia, tak mówi powyższy tekst, żyjesz w grzechu jesteś dzieckiem diabła, musisz się ponownie nawrócić, wyznać swoje grzechy, złożyć ofiarę z Jezusa, i odwrócić się od tego grzechu. Ktoś mówi o słabości ciała, ale decyzja zapada w twoim umyśle, po tym rodzi się pragnienie, a na końcu czyn. Zacznij kontrolować to o czym myślisz. To ty decydujesz się na grzech i usprawiedliwiasz się słabością, diabeł ci wmawia że jesteś słaby, bezsilny, że on ma nad tobą przewagę, zawsze będziesz grzeszny, tylko w to uwierz. Jak wierzysz takim się stajesz, takim jesteś. Na podstawie własnego życia powiem ci, że to jest kłamstwo że musisz być grzeszny. Że nie da się żyć bez grzechu. Polecam ci książkę Adwentysty Wojciecha Orzechowskiego, która przypadkowo trafiła w moje ręce. „Czekając na Jezusa” napisał:


„Przyjąłem chrzest przez zanurzenie. Nie stałem się od razu lepszym człowiekiem. Na to już pracowałem 2 lata. Ale sam nic bym nie osiągnął, jeśli nie byłoby to wolą Bożą. Bóg stopniowo pokazywał i nadal pokazuje mi drogę, którą powinienem obrać. W pewnym momencie zauważyłem, że nie sztuką jest być wiernym Bogu w wielkich sprawach, lecz jest tak, jak mówi Pismo: Kto w sprawach błahych będzie wierny Bogu, ten prawdziwie wytrwa. I faktycznie życie moje odmieniło się, gdy zacząłem unikać kłamstewek, chciwości, zazdrości, pychy…, ale nic bym nie uczynił, gdyby nie wsparcie Jezusa Chrystusa, dla którego to wszystko robię. Nadal kształtuję swój chrześcijański charakter, zdarza mi się upadać, ale mam o wiele mniej upadków, niż kiedyś. Kilkanaście dni po chrzcie zauważyłem, że Bóg zabrał ode mnie te grzechy, przyzwyczajenia i słabości, z którymi sobie wcześniej nie dawałem rady. Nie wiem, czy wytrwam, ale będę się starał. Jeśli Bóg ze mną, to któż przeciwko mnie?

Nie jest mi łatwo, do tego wszystkiego przechodziłem przez wiele wyrzeczeń, cierpień, upokorzeń i nadal borykam się z wieloma ziemskimi problemami.”


.A na jego stronie podał swoje kazanie pt. „Grzech nad wami panować nie będzie” powołał się na słowa Boga do Kaina:


1 Moj. 4:7

7. Wszak byłoby pogodne, gdybyś czynił dobrze, a jeśli nie będziesz czynił dobrze, u drzwi czyha grzech. Kusi cię, lecz ty masz nad nim panować.


„Zacząłem analizować w którym momencie ulegam grzechowi,.. sprzeczki są o nieistotne rzeczy, awantura murowana, i potrafimy się gniewać na siebie”


Bóg nigdzie nie obiecał życia bez pokus, i walki o czystość. Ale od ciebie zależy na ile ulegniesz


Hebr. 12:4

4. Wy nie opieraliście się jeszcze aż do krwi w walce przeciw grzechowi


1 Kor. 10:13

13. Dotąd nie przyszło na was pokuszenie, które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść.


Więc nie mów mi że życie bez grzechu jest niemożliwe. Lekarz przypisał lek pacjentowi, ale ten opowiadał wszystkim że był u lekarza i otrzymał najlepszy lek na świecie, codziennie rano i wieczorem czytał receptę, analizował każde słowo, ale choroba rozwijała się, pewnego dnia doszedł do wniosku że recepta nie działa. Możesz czytać biblię rano i wieczorem, ale jeżeli nie zastosujesz się do jej zaleceń, nie rozwiąże ona twoich problemów z grzechem. Niektórzy uczą że Biblia ma taką moc że wystarczy ją czytać, a moc słowa cię zmieni, w tym jest tyle prawdy co w stwierdzeniu że druk i papier jest święty i czyni cuda..


Co z wrogami ADS


Czytając książki typu: „Grzechy Rzymskich Papieży” uczestniczysz w dziele diabła, który żyje grzechami.


1 Piotr. 4:8

8. Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów.


Nie spotkałem takiego adwentysty który patrzyłby na papieży z miłością, jaką nakazuje ewangelia, miłość jest nakazem, nie tylko do tych co ci dobrze robią, szczególnie do błądzących, a papieże to ludzie szczególnie błądzący, nieprawdaż. Gdybyśmy żyli w średniowieczu palili by adwentystów na stosie, tym bardziej trzeba się o nich modlić. Modlisz się za papieża? Jak nie to nie spełniasz Bożego nakazu. Wiesz dlaczego nie masz błogosławieństwa? Nie dlatego że masz złą teorię, wymyśloną przez ludzi, ale dlatego że postępujesz wbrew miłości, kochaj siostry zakonne, księży i dalej bądź protestantem. Nie namawiam cię byś się stał katolikiem, to byłby błąd życiowy, trzeba wiedzieć co jest dobre co złe w naukach, ale trzeba żyć miłością, a nie ich złymi naukami. Pewien brat powiedział: „Kocham katolików bo pokazuje im ich błędy. I jak wszedł do domu katolika to mówił: „Jeszcze macie te bałwany na ścianach” Przypomina mi to słowa cyganki która powiedziała: „Mój mąż mnie już nie kocha, bo mnie już nie bije” Zapytaj swego pastora co w tym stwierdzeniu jest nie tak! Ludzi zdobywa się miłością, jak chcesz kogoś nawrócić to najpierw musi on stać się twoim przyjacielem. Każdy kto się nawracał robił to dlatego że pociągnęła go miłość do Jezusa. Diabeł też potrafi mówić prawdę, robi to tak żeby ludzie dostali urazy. Paweł i jego towarzysze spotkali opętaną kobietę, przez którą demon mówił prawdę:


Dz. Ap. 16:17—18

17. Ta, idąc za Pawłem i za nami, wołała mówiąc; Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego i zwiastują wam drogę zbawienia. A to czyniła przez wiele dni. Wreszcie Paweł znękany, zwrócił się do ducha i rzekł: Rozkazuję ci w imieniu Jezusa Chrystusa, żebyś z niej wyszedł. I w tej chwili wyszedł.


Biblią można bić po głowie, zatwardzać serce, tworzyć fanatyków, stworzyć własny system religijny tzw. religię Kaina. To nie jest chrześcijaństwo. Brak ci miłości, módl się do Pana, brak ci mądrości idź do pastora.


Kiedyś w czasach uczestnictwa do Seminarium Duchownego w Podkowie zajechałem do Izbicy Kujawskiej, było tam starsze małżeństwo, które jak opowiadali należało do Adwentystów Reformacja ale odeszli od nich z jednego powodu, cały czas słyszeli słowa nienawiści, obgadywania Adwentystów, nie mogli tego znieść, przypomina mi to ducha kobiety opętanej, która mówiła prawdę, tak że umęczyła Pawła i jego przyjaciół.


Czasami wydaje mi się że słyszę tego ducha przez adwentystów, którzy wylewają wszystkie swoje żale, i twierdzą że za wszystkie nieszczęścia winny jest kościół katolicki. No ich kochani przez nas bracia z Kościoła Chrześcijan Dnia Sobotniego. Nie spotkałem adwentysty który by kochał ludzi z innych kościołów, można ich co najwyżej tolerować. Adwentysta czuje pogardę do wierzących innych kościołów. Brak miłości to przestępstwo. Trwanie w grzechu.

Niespełnione oczekiwania

Od samego początku adwentyści narzucili sobie oczekiwania, że muszą być prześladowani, ale w czasach w których byli nikt ich nie zmuszał do zmiany wyznania, zarówno w Ameryce jak i Europie, bo wiek XIX i XX to czas swobód, powstawało setki różnych sekt, kościoły dzieliły się, z powodu wewnętrznych sporów, adwentyści byli spragnieni prześladowania a ich publikacje oparte na księdze Objawienia Jana wręcz wrzały od oczekiwania na prześladowanie, oczekiwano ataku Kościoła Katolickiego pod wodzą papieża jako Antychrysta. Nawet za czasów komunizmu w Europie Wschodniej owi słudzy antychrysta, czyli katolicy byli bardziej prześladowani niż adwentyści, mieli przychylność władz, jako przeciw wagę kościołowi katolickiemu, nawet w latach pięćdziesiątych, za czasów Bieruta, gdy inne mniejsze kościoły musiały zbierać się w tej samej kaplicy a dziesięciny oddawać państwu, to adwentyści mieli własne kaplice i dysponowali swoimi pieniędzmi. Biblia nigdzie nie mówi że musimy być prześladowani, i że prześladowania będą w każdym kraju, są kraje jak Chiny gdzie za głoszenie ewangelii można dostać się do więzienia i to na całe życie, a w krajach arabskich jak Iran czy Syria zabijają chrześcijan niezależnie od nazwy kościoła.


Adwentyzm oczekiwał dekretów niedzielnych, i nigdy się ich nie doczekał, nawet ustanowił niedzielę jako znak bestii. Wzięło to się z tego że w XIX wieku w Ameryce były pomysły niektórych senatorów o dekretach niedzielnych, ale nie weszły w życie, w każdym kraju podczas wyborów obiecuje się ludziom różne rzeczy, a po wyborach się zapomina, kandydaci na prezydentów i partie polityczne miały i mają nie raz dziwaczne pomysły. Ale Adwentyści dostali choroby morskiej na tym punkcie. Co spełniło się po 150 latach adwentyzmu, z owych proroczych przepowiedni? Nic! I nic nie wskazuje na to że coś się zmieni. Przepowiednie E. White dotyczyły sytuacji XIX wieku, dzisiaj zmieniła się polityka, inni ludzie, wszystko poszło w innym kierunku, dlaczego twierdzę że jej przepowiednie nie dotyczyły naszych czasów, ponieważ ona sama oczekiwała i przepowiadała prześladowania i przyjście Jezusa w jej czasach. Jej proroctwa miały się wypełnić w 19 wieku, pisała że lud Boży był winny zmiany wydarzeń, powtórnego powrotu Pana.


Za niewypełnienie się jej proroctwa White obwinia członków Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego: „I dlatego praca była utrudniona, a świat pogrążył się w ciemności. Gdyby wszyscy Adwentyści zjednoczyli się w przestrzeganiu Bożych przykazań i w wierze w Jezusa, jakże inaczej potoczyłaby się nasza historia.” (Selected Messages [Wybrane Poselstwa], Księga 1, str. 299).


„Pokazano mi ludzi zgromadzonych na Konferencji. Anioł rzekł: Niektórzy z nich będą pokarmem dla robaków, innych dopadną ostatnie plagi, a jeszcze inni przeżyją i pozostaną na ziemi, aby przemienić się podczas przyjścia Jezusa.” (Tom 1, str. 131).


Ludzie ci z owej konferencji poumierali ze starości nie doczekawszy ostatnich plag, ani powrotu Jezusa. Mówimy o tzw. proroctwach warunkowych, przyzwyczailiśmy się do niewłaściwego myślenia, że proroctwo wypowiedziane musi się spełnić, nie jest to prawdą, a przykład tego mamy w księdze Jonasza który zapowiedział zniszczenie Niniwy w ciągu 40 dni, zadziałał warunek, czyli pokuta ludzi sprawiła, że proroctwo zostało przełożone o ok. 200 lat. Prorok Daniel modlił się o wyjście Izraela z niewoli Babilońskiej, a raczej już Perskiej. Po co się modlił skoro Bóg przez proroka Jeremiasza podał że Izrael wróci po 70 latach?. Powrót mógł zostać odłożony w czasie. Bóg spełnia swoją obietnicę, a zmiana zdania nie jest grzechem. Czyli że proroctwa które otrzymasz np. o szczególnym błogosławieństwie, mogą też nigdy nie wejść w życie, jeżeli twoje życie pójdzie w kierunku wyznawania szatana i służenia grzechowi. Oczekujemy od Boga przeznaczenia, ono nie istnieje. Są proroctwa niezmienne, ale te dotyczą działania Boga, należą do nich, sąd ostateczny, tysiąclecie, powrót Jezusa, zmartwychwstanie umarłych, Nowa Ziemia. Nie są one uzależnione od wolnej woli człowieka, to jest wola Boga. Ty decydujesz o spełnieniu proroctwa dla ciebie. Bóg wskazuje ci osobę która będzie twoim mężem lub żoną, albo wysyła cię na misję, ale ty mówisz „nie” od tego momentu twoje życie poszło w innym kierunku, niż chciał tego Bóg. Twoja wolna wola zmieniła proroctwo, które nigdy nie wejdzie w życie. Podobnie ma się sprawa z przepowiedniami E. White do adwentystów XIX wieku, Jezus był gotowy powrócić w tamtych czasach, dzisiaj te przepowiednie mogą nie spełnić się nigdy. Żyjemy w innych czasach, jest inna sytuacja polityczna, inni ludzie. Gdyby pojawił się nowy prorok to wizje przyszłości mogłyby być inne od tych o których mówiła E. White, nie była prorokiem na wszystkie wieki i dla wszystkich pokoleń. Przez wrogów uważana jest za fałszywego proroka, bo jej wizję się nie spełniły. Nie oceniam jej czy jest prawdziwym prorokiem, od sądu jest Bóg.


Znacie przepowiednie o Zamkniętych Drzwiach?


Na stronach 42—45 „Early Writings” [Wczesne Pisma] E. White opisuje zamknięcie się drzwi w świętym miejscu niebiańskiej świątyni i otwarcie się drzwi w najświętszym miejscu (w 1844r.). Według Ellen White „krzyk północy” zakończył się siódmego miesiąca 1844 roku (zobacz str. 43), a później miało miejsce „pieczętowanie”, napisała że czas zbawienia dla grzeszników już upłynął (str. 45).


Ruch Millera miał wytrwać i Jezus mógł powrócić w tamtym czasie więc ewangelia dla tych kościołów które odrzuciły poselstwo Millera była zamknięta. To jest proroctwo warunkowe


Staram się bronić proroka o ile mogę. Ale bywa że sama Ellen na to nie pozwala. Po latach zapomniała co pisała i pisała całkiem coś odwrotnego.

Postawa Podczas Modlitwy

Według Ellen White jedyną odpowiednią pozycją podczas modlitwy jest ZAWSZE pozycja klęcząca:


„Otrzymałam listy z pytaniami o to, jaka jest odpowiednia postawa, którą należy przyjąć kiedy zanosimy modlitwę do Władcy wszechświata. Skąd przyszedł do głów naszych współbraci pomysł, że powinni modlić się do Boga w pozycji stojącej? Pewien człowiek, który kształcił się przez około 5 lat w Battle Creek [miasto, gdzie Adwentyści założyli jedne ze swoich pierwszych instytucji publicznych- szpitale, szkoły] został poproszony, aby przewodniczyć modlitwie zanim Siostra White miała przemawiać do zgromadzonych. Jednak kiedy spostrzegłam, że stał na wyprostowanych nogach gotowy, aby otworzyć usta w modlitwie do Boga, zagotowała się moja dusza i otwarcie go zganiłam. Zwróciłam się do niego po imieniu i powiedziałam: „Padnij na kolana”. To jedyna odpowiednia postawa bez względu na okoliczności.” (Selected Messages [Wybrane Poselstwa], Tom 2, str. 311).


„Zarówno publicznie jak i w osobistym uwielbieniu, naszym obowiązkiem jest kłaniać się przez Bogiem kiedy zanosimy do Niego nasze prośby.” (Selected Messages [Wybrane Poselstwa], Tom 2, str. 311).


„Postawa klęcząca w trakcie modlitwy do Boga jest jedyną poprawną postawą, którą należy przybrać.” (Selected Messages [Wybrane Poselstwa], Tom 2, str. 312).


A teraz odwrotność

„Odmawianie modlitwy nie zawsze wymaga ugiętych kolan. Pielęgnujcie w sobie zwyczaj rozmawiania ze Zbawcą kiedy jesteście sami, kiedy gdzieś idziecie i kiedy pochłonięci jesteście codziennymi zajęciami.” (The Ministry of Healing [Śladami Wielkiego Lekarza], str. 510, 511).


Starszy zboru D. E. Robinson, w latach 1902—1915 jeden z sekretarzy Ellen White, doniósł:

„CZĘSTO BYWAŁEM NA SPOTKANIACH POLOWYCH I SESJACH GENERALNEJ KONFERENCJI, KIEDY TO SIOSTRA WHITE SAMA PROPONOWAŁA MODLITWĘ, PODCZAS GDY ZGROMADZENI STALI NA NOGACH, A ONA RAZEM Z NIMI.” (D. E. Robinson letter [list D. E. Robinsona], 4 marca, 1934).


W Ewangelii wg. św. Łukasza czytamy: „Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”” (Łk 18, 13). A w Ewangelii wg. św. Marka: „A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze.” (Mk 11, 25)

Obrona Ellen

Wiele oskarżeń pod adresem Ellen jest brakiem zrozumienia działalności proroka, oczekujemy że prorok to osoba która nie może się pomylić, i przez 24 godziny na dobę jest prorokiem, powtórzę to co pisałem w poprzednich książkach, nieomylny jest tylko Bóg, nie znam takiego proroka co mówiłby pod natchnieniem przez 24 godziny na dobę, jak Ellen rozmawiała z sąsiadką o zakupach to też pod natchnieniem?. Największy z proroków ST Eliasz na pytanie Boga „co tu robisz Eliaszu” odpowiedział według swojego słowa, a nie pod natchnieniem bo Bóg nie pytał samego siebie i sam sobie nie odpowiadał na własne pytanie, i to jeszcze odpowiedź która była nie do końca prawdziwa.


1 Król. 19:10

10. A on odpowiedział: Gorliwie stawałem w obronie Pana, Boga Zastępów, gdyż synowie izraelscy porzucili przymierze z tobą, poburzyli twoje ołtarze, a twoich proroków wybili mieczem. Pozostałem tylko ja sam, lecz i tak nastają na moje życie, aby mi je odebrać.


Przed swoją ucieczką na pustynię, to Izraelici kiedy zobaczyli ogień stępujący z nieba i zabili 800 proroków Baala, i Asztarty a prorok przestraszył się groźby kobiety, a nie Izraelitów. Uciekał przed Izabel a nie że Izraelici go chcieli zabić. Czy odpowiedź jaką dał Eliasz była pod natchnieniem czy jego własna.


Super przykładem jest prorok czasów Mojżesza Bileam, wielu uważa go za fałszywego proroka a to dlatego że zwiódł Izraela, ale nie do końca jest to prawdą, ponieważ w nocy Bóg przyszedł do niego i rozmawiał z nim, a czy Bóg rozmawia z fałszywymi prorokami?


4 Moj. 22:8—12

8. On zaś rzekł do nich: Spędźcie tu tę noc, a ja przekażę wam wyrocznię zgodnie z tym, co powie do mnie Pan. I zatrzymali się książęta moabscy u Bileama. I przyszedł Bóg do Bileama, i rzekł: Cóż to za ludzie są u ciebie? Bileam odpowiedział Bogu: Balak, syn Syppora, król moabski, przysłał mi wiadomość że oto lud wyszedł z Egiptu i przykrył całą ziemię, więc przyjdź i przeklnij mi go, może wtedy zdołam go zwalczyć i wypędzić.


12. I rzekł Pan do Bileama: Nie idź z nimi i nie przeklinaj tego ludu, gdyż jest on błogosławiony.


To nie diabeł mówił Bileamowi „nie idź i nie przeklinaj tego ludu bo jest błogosławiony” diabeł by chętnie przeklinał lud Izraela. Problem proroka polegał na tym że zadziałały tu jego własne ludzkie cechy jak chciwość. Czy wiecie że można być prorokiem Boga, i nie wytrwać w służbie. Prorok Jonasz nie zgadzał się z Bogiem kiedy ten odmówił zniszczenia Niniwy, prorok Boga miał odmienne zdanie, inny pogląd niż Bóg. A co z jego natchnieniem? Kiedy mówił Bogu że jest na niego zagniewany, aż na śmierć mówił to pod natchnieniem? Co z nieomylnością proroka? Jakby wtedy pisał książkę napisałby własny pogląd. Prorok może mieć pogląd własnego kościoła, gdyż na początku powiedzieliśmy że Bóg nie zwraca uwagi na nasze ludzkie teorie, u niego liczy się posłuszeństwo, wiara, świętość. Eddi Backer miała własne poglądy ale i też widzenia, pisała w co wierzyła, Maria Kozłowska była zakonnicą, też miała widzenia, ale Bóg nie prostował jej katolickich poglądów, bo jakby jej objawił pełnię prawdy to zostałaby prorokiem dla siebie, nikt by jej nie chciał słuchać, a Bogu zależy na tym aby nas podnieść wyżej. Ellen White miała poglądy Millerytów, Metodystów i pastorów swojego kościoła. Wielu z tych pastorów wprowadzali nauki by po latach wycofać się z tego co napisali.Adwentyzm nie jest oparty na na objawieniach od Boga, E. White nie miała żadnej wizji co do nauk kościoła, były one wniesione przez pastorów, ona je potwierdzała.


Teorię o Niebiańskiej Świątyni wprowadził O.R.L. Crosier który później wycofał się z tej nauki, ale w adwentyzmie ta nauka pozostała.


Andrius wprowadził teorię Trójanielskiego Poselstwa i interpretację o bestii z Obj.13 jako odnoszące się do Stanów Zjednoczonych — Zauważcie, że nie ma to potwierdzenia poprzez wizję proroczą, ale te nauki wprowadzili teolodzy, którzy sami źle to rozumieli jak Bates czy Crosier.


Sen umarłych wprowadzono od Adwentystów Dnia Pierwszego z którymi rozeszli się na punkcie E. White jako proroka i sabatu.


Naukę o roku 1844 przyjęli od Millera, który sam z niej zrezygnował i uznał jako błąd.


Sabat wprowadził J.Bates w godzinach od 18.00 do 18.00 następnego dnia i tak święcono przez 9 lat co nie ma uzasadnienia ani w Biblii ani w kalendarzu. Więc przez te 9 lat łamali sabat bezgrzesznie. E. White pytała anioła, dlaczego w poprzednim widzeniu kazał tak świecić sabat to ten nie miał na to odpowiedzi. Bo Bóg nie dyskutuje z naszymi poglądami, cuda i nawrócenia są w każdym kościele, nawet katolickim zwłaszcza na spotkaniach odnowy w Duchu, ale Duch nie zmienia poglądów tych kościołów, bo Jego zadaniem jest przekonać świat o grzechu, sprawiedliwości, i o sądzie; /Jan 16,8/ a nie o teoriach kościelnych, sprawiedliwość, grzech i sąd dotyczy naszych uczynków. Adwentyści chcieliby aby świat był sądzony za prawdy adwentowe. Otóż nie! Biblia mówi. „oto przychodzę aby oddać każdemu według jego uczynków” Obj.22,12 a nie według poglądów adwentystów, czy jakichkolwiek poglądów.

Omylność Ellen White

Ellen White o sobie:

„Chciałabym aby moja natura została ukryta w Jezusie. Chciałabym aby została ukrzyżowana. Nie roszczę pretensji do nieomylności ani nawet do doskonałości chrześcijańskiej Nie jestem wolna od błędów i pomyłek w życiu. Gdybym lepiej naśladowała mojego Zbawiciela to nie musiałabym tak bardzo opłakiwać tego, że tak się różnię od Jego drogiego wizerunku.”


Jej syn napisał


„„W niektórych kwestiach historycznych przedstawionych w „„Patriarchach i Prorokach””, w „Działalności Apostołów”” i w „„Wielkim Boju” ukazano jej bardzo jasno i wyraźnie główne zarysy, a kiedy zaczęła te tematy rozwijać, musiała w Biblii i historycznych książkach szukać dat i relacji geograficznych oraz doskonalić opisy szczegółów.


List do Ellen


Wydawca jej pism W. Prescott jak i wielu do dzisiaj uznaje że wszystko co napisała Elen jest natchnione, każde jej zdanie i każda jej myśl i chociaż pastor A. Jones namawiał aby publicznie napisała o błędach nigdy tego nie zrobiła.


„Czy pamiętasz, Siostro White, że to nie po raz pierwszy zmuszasz mnie do zaprzeczania głoszonej przez Ciebie nieprawdzie? Zdarzyło się to już w 1903 roku. Gdy spotkaliśmy się w Sanatorium, poprosiłaś abym złożył Ci wizytę w Twoim domu „Elmshaven”. Zaczęłaś wtedy przemawiać do mnie bardzo otwarcie, czego z pewnym zaskoczeniem słuchałem przez pewien czas. Ale w jakimś momencie przerwałem Ci i patrząc prosto w Twe oczy, powiedziałem: „Siostro White, w tym co mówisz, nie ma ani ziarna prawdy”. Gdy słowa te padły, urwałaś wątek i zmieniłaś temat rozmowy.


Kwestia, czy wszystko, co mówisz i piszesz jest inspirowane przez Boga, jest kwestią bardzo poważną, a pytanie o to, jest obecne w umysłach wielu szczerych chrześcijan. Dlatego zapewniam Cię teraz, Siostro White, że o wiele bardziej wolałbym, abyś wyraziła prawdę jasnym i prostym słowem „Nie”, niż mam patrzeć, jak cały czas ryzykujesz straszny wyrok Sądu, celowo udzielając wymijających odpowiedzi! Pamiętaj, że jeśli odmówisz opowiedzenia się po którejkolwiek stronie, konsekwencje tego będą nieuniknione. Z tej rozpaczliwej sytuacji możesz wyjść obronną ręką tylko wówczas, gdy przyznasz. że — o czym jestem głęboko przekonany — prawda jest zawarta w słowie „Nie”.


Z Twojego przyznania się, wynikłoby jedynie wiele dobra i nikt by nie poniósł żadnej szkody. To prawda, że po tak szczerym wyznaniu wielu ludzi byłoby zawiedzionych, a inni byliby poważnie zdezorientowani. Jednak czy nie lepiej jest, że w tym momencie przeżyją zawód i chwilowo będą zdezorientowani, mając czas powrócić na właściwą drogę, niż że zbudzą się dopiero wtedy, gdy na zawsze będzie już za późno? Wtedy, na Sądzie, wszystko będzie opierać się jedynie na prawdzie — każda sprawa zostanie przyjęta i uznana jedynie w „duchu prawdy”.


Szanuję Cię jako Siostrę w Chrystusie, i w prawdzie Bożej. Poważam Cię za prawdę, jaką mówiłaś, o której pisałaś i broniłaś jej przez wszystkie te lata. Nie zaprzeczam, że posiadasz boskie oświecenie. Nie zaprzeczam, że posiadasz Ducha Proroctwa. Zaprzeczam natomiast, że wszystko, co do tej pory napisałaś, powstało z boskiej inspiracji Ducha Proroctwa. Zaprzeczam, jakobyś była nieomylna, i zaprzeczam, że wszystko, co napisałaś, jest nieomylnym Słowem Boga.” Alonzo T. Jones” (List ten nie doczekał się odpowiedzi od Pani White.)


Popatrzmy na mało znaczący przykład który jednak mówi o tym że pisała od siebie, bo Bóg nie podaje błędów.

Błąd Heroda i zatuszowanie faktów

Ellen G. White myślała, że Herod, który brał udział w procesie Jezusa był tym samym Herodem, który odebrał życie Jakubowi. Nie zdawała sobie sprawy z tego, że ten, który brał udział w procesie Jezusa nazywał się Herold Antypas, zaś ten, który skazał na stracenie Jakuba nazywał się Herold Agryppa I. Ten błąd jest wynikiem ignorancji w stosunku do Biblii i jej historii. Pisząc pod natchnieniem, Ellen G. White napisała w 1858 roku.


„Serce Heroda było stwardniałe i nie zaniepokoił się zbytnio kiedy usłyszał, że Jezus powstał ze zmarłych. Odebrał życie Jakubowi, a kiedy spostrzegł, że zadowolił tym Żydów, postanowił pojmać i Piotra, z zamiarem stracenia go.” (Spiritual Gifts [Dary Duchowe], Tom 1, str. 71.

.

Zatuszowanie faktów: Błąd ten nigdy nie został poprawiony w kolejnych wydaniach „Wczesnych Pism”. Kiedy zaś błąd został wykryty, edytorzy próbowali sprostować fakty i dodali na str. 185 „Wczesnych Pism” przypis mówiący o tym, że chodziło o tego samego ducha Heroda, tyle, że w innej osobie. Zauważcie, że Ellen mówiła pod natchnieniem. I mówiła o osobie, o człowieku- Herodzie, a nie o duchu tej osoby, albo jej cechach.

Kontrowersyjna Wieprzowina

Ellen White często przestrzegała przed wieprzowiną:

„Nigdy żaden kęs mięsa ze świni nie powinien znaleźć się na waszych stołach.” (Testimonies [Świadectwa], Tom 2, str. 3).

Niewielu wie, że w latach 1850. E. White gani rodzinę Curtisów ze stanu Iowa za niejedzenie wieprzowiny. (Uwaga: To świadectwo zostało napisane jeszcze zanim E. White odwiedziła instytut zdrowia Jacksona w Nowym Jorku).


„Jeżeli Bóg wymaga od swojego ludu, aby powstrzymywał się od jedzenia mięsa ze świni, sam ich do tego przekona. Tak samo jak skłonny jest pokazać swoim prawdziwym dzieciom ich obowiązek, tak też skłonny jest wskazać ten obowiązek tym, na których nie złożył ciężaru swojej pracy. Jeśli obowiązkiem Kościoła jest powstrzymywać się od mięsa świni, Bóg ujawni to całemu Kościołowi, a nie tylko dwóm czy trzem.” (Testimonies [Świadectwa], Tom 1, str. 206).


E. White mówi także, że wieprzowina jest pożywnym i wzmacniającym pokarmem:


„Ci, którzy pracują swoimi rękoma muszą odżywiać swoją siłę, aby mogli wykonywać tę pracę. Również ci, którzy pracują ze Słowem i doktryną muszą odżywiać swoją siłę. Powinni jeść pożywne i wzmacniające pokarmy, aby podbudować swoją siłę. Widziałam, że wasze zapatrywania na mięso ze świni nie będzie działało na waszą szkodę jeśli zatrzymacie je dla siebie; ale w swojej ocenie i opinii sprawiliście, że to pytanie stało się testem.” (Testimonies [Świadectwa], Tom 1, str. 206, 207).


Brat i siostra Curtis studiowali Biblię i doszli do wniosku, że spożywanie wieprzowiny było złe. Jaka była odpowiedź E. White? Czy pogratulowała im za tak wnikliwe i skrupulatne badania nad Biblią? Jaką wiadomość ma dla nich Bóg? Czy Bóg jest zadowolony, że ta rodzina wyprzedziła swoje czasy wnioskami odnośnie zagrożeń płynących z jedzenia wieprzowiny? Najwidoczniej nie!


Siostra White mocno ich zganiła! Jeśli to, co brat Curtis myślał o zdrowiu było zgodne z planami Bogami odnośnie zdrowia, to dlaczego wysłannik Boga go zganił?

H.E. Carver, jeden z pierwszych Adwentystów, przyjaciel rodziny Curtisów, dzieli się tym, co spotkało tę rodzinę:


„Brat i siostra Curtis byli przez wiele lat jednymi spośród moich najbliższych przyjaciół i jako że mieszkaliśmy obok siebie przez pewien okres czasu, znam parę okoliczności dotyczących poleceń zawartych w wizji opisanej powyżej. Siostra Curtis była bardzo sumienną kobietą. Była też przekonana, że spożywanie wieprzowiny jest szkodliwe i próbowała usunąć ją ze stołów jeszcze na długo zanim państwo White powzięli w tym kierunku jakiekolwiek działania. To sprowadziło problemy. Siostra Curtis szczerze wierzyła w boskie natchnienie pani White. Z fragmentu podanego powyżej wynika, że siostra Curtis musiała napisać do pani White z prośbą o polecenia, co do dalszego postępowania, a odpowiedź otrzymała taką jak widać. Odpowiedź rzekomo pochodziła z wizji. Brat Curtis mówił też, że starszy White poparł ten list i w istocie, na jego odwrocie, dopisał: „Żebyś wiedział jakie jest nasze zdanie w tej materii- właśnie utłukliśmy dziewięćdziesięciokilowego wieprza.”” (Mrs. E.G. White’s Claims to Divine Inspiration Examined [Sprawdzian Boskiego Natchnienia Pani E.G. White], wydanie II, 1877).


Czy to Bóg był źródłem świadectw Ellen White? Czy raczej była ona pod wpływem innych? Skąd taka ostra nagana dla tej rodziny? Czy mogło to być dlatego, że James White kilka lat wcześniej ujawnił się ze swoim poparciem dla wieprzowiny?


Artykuł Jamesa White’a o wieprzowinie


W 1850 roku James White napisał artykuł w obronie spożywania wieprzowiny przez Chrześcijan. Fragment znajdujący się poniżej zamyka ten artykuł:


„Niektórzy z naszych braci dodali „mięso świni” to katalogu rzeczy zabronionych przez Ducha Świętego, apostołów i starszych zgromadzonych w Jerozolimie. Czujemy się wezwani do zaprotestowania przeciwko takiemu poglądowi, gdyż jest on sprzeczny z tym, czego jasno uczy Pismo Święte. Czy powinniśmy składać większe „brzemię” na barkach apostołów niż wydawało się to słuszne Duchowi Świętemu i świętym apostołom naszego Pana Jezusa Chrystusa? Ich decyzja, będąca prawą, zakończyła wątpliwości pomiędzy nimi i wzbudziła radość w zgromadzeniach i to na zawsze powinno rozwiać nasze wątpliwości.” (The Present Truth [Prawda Obecnie], Tom 1, listopad 1850, nr 11, „Swine’s Flesh” [Mięso Świni]).


Odwrotność


Ale w swojej książce „Testimonies to the Church” [Świadectwa dla Zboru] poświęconej tej kwestii Ellen White napisała:

„Naruszenie prawa naszego jestestwa jest takim samym grzechem jak łamanie jednego z Dziesięciu Przykazań.” Innymi słowy, zjedzenie plastra bekonu jest tak grzeszne jak cudzołożenie. I „spożywanie mięsa świni jest wystąpieniem przeciwko Jego (Boga) wyraźnym przykazaniom”. (Testimonies to the Church [Świadectwa dla Zboru], Tom 2, odpowiednio str. 70 i 96).


Powiedziałem że Siostra White sama swoją postawą zamyka mi możliwości jej obrony, chciałbym jej pomóc ale ona na to nie pozwala, popatrzcie na jej wypowiedzi poniżej:


„A teraz, kiedy przekazuję wam świadectwo ostrzeżenia i nagany, wielu z was uważa to jedynie za wymysły Siostry White. Obraziliście tym samym Ducha Bożego.” (Testimonies [Świadectwa], Tom 5, str. 64)..


Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 15.75
drukowana A5
za 41.76