Ciekawe zajęcia się tematem . Widzę ogromne podobieństwo do sekty Swiadkow Jehowy. Tyle, że u nich data przyjścia Jezusa była wyznaczona na 1914 rok i mieli kilka dat wyznaczajacych koniec tego systemu rzeczy. Bardzo ciekawa lektura dla laika chcącego zrozumieć w co wierzą ADS.
Rozumiem, że oni nie mogą tej książki przeczytać, bo to naraziłoby ich to może na grzech zwątpienia?
Zgadzam się z autorem, że zbawienie nie jest w religii, w filozofii i w regułach, ale tylko w Jezusie Chrystusie.
Nie podoba mi się, że chrześcijanie posługują się wersetami biblijnymi na własne potrzeby bez całego kontekstu.
Najbardziej pobożość oddaje opowiadanie na końcu, gdy jesteśmy zniewoleni stosowaniem się do reguł sabatu. Smutne . Wierzę, ze niektórym osobom otworzą się oczy i uwierzą na nowo.