Spis treści - Bóg w emocjach. O muzyce i epidemii
- Hymn do Nieznajomej
- Muzycy ze słowem, głosem potrafią czynić prawdziwe cuda. Czasem jest to słodkie brzmienie, innym razem zdania wypowiadane jednym tchem. Każdy uwielbia koncerty, wtedy panuje atmosfera jakiegoś niestworzonego ładu. I to uczucie, gdy odnajdujemy to spojrzenie jedno na milion innych podobnych. Kiedy nasze serce otwiera się i człowiek zyskuje na wartości. Kiedy nasze słowa splatają się w jeden ciąg z ustami kochanego. Takie muzyczne uniesienia i porywy duszy dają świadectwo głębokiego przeżywania. Rozwijania pasji, miłości, a przede wszystkim czucia i głębokiego stanu relaksacji. Każda cząstka, koniuszki palców i skóra odczuwa wibracje z muzyką kołyszącą drzewa i trawy. A człowiek jest wówczas źdźbłem, w którym pulsuje rzeczywistość…, problemy, które po krótkim czasie nikną. Oczy też doznają magii rozkołysanego tłumu, który faluje niczym tafla oceanu na bezkresnym lądzie. Ludzie pragną takich doznań, uniesień, poczucia wtapiania się w przestrzeń poznania, dokonującego się w poczuciu szczęścia i ulatniających się endorfin. Taka beztroska świadczy o wyższej formie inteligencji o tym, że kultura się rozwija i wciąż kwitnie, a razem z nią ludzie, którzy przeżywają i doświadczają… świata, relacji, więzi. Takiego potencjału nie wolno zaprzepaścić. Każdy letni dzień powinien rozpoczynać i kończyć się muzyką
- Historia pewnego ołówka
- Czytelnik musi być ciągle konfrontowany z tajemnicą, która jest bodźcem do refleksji. W wielu epokach kapłani słowa chcieli życie formułować wg literatury. Przed rozpoczęciem wnikania w zaproponowaną wizję świata, warto przybliżyć postać samego autora. Biografia nie może przejść mimochodem i pozostać bez śladu. Jego dotychczasowe zażegnywanie konfliktów między tym, co tak naprawdę chciał przekazać, a samą formą daje zawsze ciekawe rezultaty. A to, w jakiej łodzi zasiądziemy i po jakim morzu będziemy dryfować, zależy najczęściej od naszego nastroju i okoliczności wpływających na wybór pozycji, spośród setek egzemplarzy znajdujących się na półkach w pobliskiej bibliotece, antykwariacie, czy internecie. Zasiadając więc wygodnie w fotelu, sięgam do przeszłości
- Każdy od razu rozpozna postać towarzyskiego sangwinika, dąsającego się choleryka, pasywnego flegmatyka, czy podsumowującego wszystko stwierdzeniem „życie jest sumą cienia” melancholika
- Muzyka, czyli coś o wrażliwości w ponadczasowości
- „Kiedy odszedłeś” Jojo Moyes — recenzja
- „To ja, Malala” Christina Lamb
- Pouczająca i przejmująca opowieść o dziewczynce, która zmierzyła się z największą tragedią, jaką dorośli mogą przysporzyć dziecku, ale nie tylko….. jaką ludzie mogą zaoferować drugiemu człowiekowi. Książka pomimo opisanego bólu i cierpienia napawa optymizmem. Jest przestrogą, aby nie poddawać się złym emocjom, od których wszystko się zaczyna. Przyszłość jest niepojęta i tylko od nas zależy jak będzie wyglądała. Od nas to znaczy od każdego, pojedynczego człowieka, który jest odpowiedzialny za swoje czyny, myśli i który żyje po to, aby czynić życie piękniejszym dla każdej osoby, którą spotyka na swojej drodze życia lub mija tylko na ulicy. „Malala cudem wyzdrowiała i los rzucił ją z dalekiej wioski w północnym Pakistanie do siedziby ONZ w Nowym Jorku”. W wieku szesnastu lat stała się globalnym symbolem pokojowego protestu i najmłodszą w historii kandydatką do pokojowej Nagrody Nobla, którą jej przyznano w 2014 roku
- Zwiedzając duszę. Starość i samotność w czasie pandemii
- W erze telefonów i komputerów każdy może nawiązać bliższą relację. Wystarczy tylko wystawić na światło dzienne najlepsze i czasem dobrze skrywane cząstki naszego „ja”. Taka rozmowa na czacie, czy Fecebooku pomoże nam uporać się z niechcianymi myślami. Męczą mnie, więc po co mam o nich ciągle i uporczywie myśleć? Zamienię więc je, jak na rynku staroci na coś lepszego, w czym poczuję się lepiej i będzie mi do twarzy
- Pandemia. Koronawirus
- Człowiek potrafi czuć i to jest jego moc. Z taką siłą nie straszny mu znój świata. Siedzenie przed biurkiem i sklejanie słów wydaje się jednak czymś małym, kiedy sytuacje dnia codziennego wymagają od nas tyle determinacji. Wszędzie słychać płacz. Są to łzy nad sobą, nad życiem, które przebiegło mimochodem i traconym wciąż szczęściem. Boże jak dawno nie byłam szczęśliwa.
- Cierniowa korona
- Miłość to niekończąca się rozmowa. Czasopisma literacko-naukowe pozwalają fikać i wywijać koziołki
- Uczniowie i studenci w każdej „szkole świata” przygotowując zadania do wykonania w domu powinni rozpoczynać naukę od milczenia i słuchania muzyki relaksacyjnej przygotowanej specjalnie do tego wyzwania. Wtedy czują się bezpiecznie i pewnie, a ogrom nauki wydaje się mniejszy
- Zestawianie ze sobą słów i wypowiadanie całych zdań we współczesnym świecie staje się coraz większą przyjemnością. Każdy lubi czuć się dowartościowany. A możliwość nieograniczonej komunikacji temu sprzyja
- Moja babcia, której powiedzenia zyskały już status nieśmiertelności w wśród społeczeństwa mawiała, że jak w głowie pojawia się „kołowacizna” od nadmiaru wrażeń i różnych bodźców, to wtedy robimy NIC. Tak dokładnie NIC Po prostu siadała, wyciągała druty i najpiękniejsze wełenki robiąc mi długi kolorowy szalik, albo inne równie zacne wdzianka Miała też sposoby na tzw.: „lajzerów”, ale o tym innym razem A na koniec mawiała, że jeszcze sobie POŻYJEMY…
- Pan jest wśród nas
- Spadając z nieba na ziemię trzeba się trzymać. Bywa różnie. Ale nigdy nie tak, żeby nie mogło być lepiej. Więc jeśli coś nam w życiu udało się i bardzo z tego czegoś cieszymy się, to pamiętajmy, że zawsze może być jeszcze fajniej, a potem tak, że nie mieści się w głowie. Dzisiaj wyglądam jak gówno przejechane na drodze dziesięć razy, a potem jakby ktoś zrobił mu zdjęcie, czuję jeszcze lepiej. Nie wiem już co mam wymyślać, żeby to kpiarskie życie w końcu zrozumiało, że jest niezastąpione. Z jednej strony brakuje łez, które same płyną jak rzeka, a potem ta nadzieja, że może jak jeszcze coś wymyślę, stworzę, powołam do życia i wpadnę na kolejny fantastyczny pomysł to wszystko wróci do normalności. Bo nasz mózg jest nieograniczony, fantazja też. Od pewnego czasu w moim życiu moje buty bardzo szybko się niszczą, nawet jak bywają drogie, robią się w nich dziury, a podeszwa wygina się na milion różnych sposobów, a najgorsze że takie kocham najbardziej. Podróże mojego życia […] nawet nie przypuszczałam, że aż tyle ich było. Bywają ku przeszłości, odbywają się w teraźniejszości, ale także wybiegają w daleką przyszłość. Boże, gdzie ja jeszcze nie byłam? Ile miejsc odwiedziłam, u kogo jeszcze nie bytowałam. Taki strudzony wędrowiec lubi intensywnie przeżywać każdy moment jaki niesie „ślepy” los. Tylko takim powietrzem oddycha moje serce. Usłyszałam w radio piosenkę, kogo masz oczy, a kogo serce? I znowu wyobraziłam sobie, że ja nie śnię. Że mówię językami wszechświata i wciąż szukam kogoś kto czuje się tak jak my. Od dziecka tak miałam, że lubiłam jeść ludzi, wnikać w ich dusze, odkrywać ukryte piękno i o każdego dbać tak jakby był jedyną istotą na świecie. Taka mania opiekuńczości, bardzo długo odmawiałam też modlitwę, żeby na świecie nie było smutnych i samotnych oczu, a każdy, żeby czuł się szczęśliwy i kochany. Bardzo lubię wymyślać sobie takie marzenia, a jeszcze, jeszcze więcej przyjemności sprawia mi ich realizacja. Uwielbiam płakać ze szczęścia. Wiecie kto funduje nam codziennie taki wachlarz najpiękniejszych emocji, które tworzą i budują człowieka? Znowu miałam dziwny sen… Moje ciało, a może dusza jeszcze nie potrafię dobrze rozróżniać wisiało na krzyżu obok ukrzyżowanego Jezusa, a potem byliśmy razem na Golgocie i wtedy Pan Jezus odsuwając kamień zapytał, czy pamiętam te oczy? Byłam chora, miałam kaszel i katar i nagle wszystko w jednym momencie ustąpiło i stał się cud, znowu. Nasze figlarne oczy dostrzegają często cuda codzienności, najpiękniej jest na łące wśród owadów, bzyczących pszczół i śmiesznie skaczących koników polnych. Polecam dzieciom, które mają problemy ze słuchem, żeby wpatrywały się w słońce i owady, leżąc na pleckach najlepiej na czymś bardzo wygodnym mam na myśli kolorowy kocyk lub ulubiony ręcznik. Tam dopiero rozgrywa się akcja. Każde stworzenie jest zajęte, zalatane i niewymownie zabawne. I choć nic nie mówią, wymieniają się szturchańcami, nie zauważając swojej potęgi i piękna. Teraz ja widzę takich ludzi, którzy krzątają się z kąta w kąt, a ich serca są przepełnione miłością i troską o siebie, o mnie. Zdarzają się jeszcze poranione przypadki wymagające specjalnej troski zwłaszcza Ameryce. Ale pamiętajmy każde miejsce na które stąpi stopa Twa staje się święte. Najważniejszym jest gdy spotykają nas kłopoty fakt, że nie wolo denerwować się i panikować. Później już wszystko staje się łatwe. Kiedy było jeszcze lato, siadałam z książką nad rzeką przy molo i patrzyłam jak jak co pewien czas na stronie podręcznika mojego przyszłego życia siadało maleńkie, zielone stworzenie z bezbarwnymi skrzydełkami, wielkimi oczami i dowcipnie przeskakiwało ze strony na stronę w rytm mojego czytania i przewracania zapisanych kartek papieru. Na dziś koniec wzruszeń. Dziękuję do napisania
- Bo wojny były głupie, a jak się robi „coś” dla Boga to to zawsze będzie mądre
- „Jakbym nie wierzył w to co mówię to choćbym był najlepszym retorem, prędzej czy później prawda ujrzy światło dzienne i stanę się przedmiotem kpin, anie ewangelizatorem. Ucz się trwać, nic nie chcąc, nic nie oczekując. Oczyszczaj się z myślenia i przestań siebie krzywdzić. Pokój jest czynnikiem bezpieczeństwa. Ty nic nie musisz potrafić, Ja potrafię wszystko. Oddaj Mi więc wszystko i ufaj. Przestań zubażać swoje „dzisiaj”, cofając się do „wczoraj”. Idź w przód, doskonaląc swoje „dzisiaj”. Grzech popełniony ciałem jest tylko wtedy grzechem, gdy rani duszę twoją, lub czyjąś. Jeśli popełniasz go nieświadomie i nie ranisz niczyjej duszy, nie jest grzechem, bo nie tworzy zła. Spełnianie Mojej woli chroni Cię od grzechu od wyrządzania zła komuś lub sobie. Przyjmij zatem zło z pokojem i wynagradzaj miłością wobec tych, którzy je zadają. I nie zazdrość komuś kto dostał więcej charyzmatów. Rozum jest ograniczony, dusza nie. Pozwól Bogu się zmieniać. Nie obchodzi Mnie co myślisz, obchodzi mnie co czujesz. Każda dusza, która oddaje się Jej, powoduje, że wychodzi jeden cierń z Jej Serca, a każdy wychodzący cierń z Jej Serca powoduje słup ognia w naszym mózgu. Kiedy zalewa Cię potop grzechu, nałogu, konsekwencji innych ludzi, grzechów, które Ciebie atakują i niszczą, wtedy musisz uczyć się odpoczywać w Niej. Pełnej łaski. Gdy On przychodzi, zjednoczony z Nią, możesz być rozdzierany wielkim bólem i wstrząśnięty wieloma sytuacjami, ale w sercu masz pokój, który nie jest z tego świata. Kto Jej zawierzy siebie nie pogubi się w życiu. Kiedy Ją poznasz to zakochasz się w Niej tak, jak Bóg zakochał się Niej na całą wieczność! A gdy się w Niej zakochasz to nie cofniesz się przed najtrudniejszymi wyzwaniami. By dla Niej walczyć otrzymasz od Ducha Świętego dary nieustraszonego serca i niezwyciężonego ducha! Kocham Twoje proste słowa, kocham Twoje proste drogi. Kto patrzy w twarz Maryi, ten poznaje Ducha Świętego. Jest Ona Jego najpiękniejszym objawieniem
- Oznacza to, że ta Kobieta ma pod swoimi stopami moce demoniczne, czyli stopami miażdży piekło.”
- Myśli niespokojne
- „Wolfgang Amadeusz Mozart. Wybór listów”. Opracowanie naukowe Ireneusz Dembowski