Była jak z baśni kraina
Gdzie mieszkała pewna dziewczyna
W głowie pełno marzeń miała,
Ale spełniać je się bała
Chciała się z tym zmierzyć
Lecz nie umiała w siebie uwierzyć
Nie potrafiła też wierzyć w cuda
I, że w końcu jej się uda
Pewnego dnia do lasu babcia ją posłała,
By liści dębu nazbierała
Dziewczyna się w lesie zgubiła
I gdy tak po nim krążyła
Z daleka ujrzała chatkę
I piękną przed nią rabatkę,
A na niej rosły zioła
Co cudnie pachniały dookoła
Choć dziewczyna trochę się bała
Bliżej podeszła do drzwi zapukała
Otworzyła jej Pani wesoła
O włosach czarnych jak smoła
Choć trochę się zdziwiła
Gdy dziewczę zobaczyła
Zaprosiła ją do siebie,
By pomóc dziewczynie w potrzebie,
Bo od razu wiedziała,
Że pomocy potrzebowała
Dała jej pyszne ciasteczka
I kubek ciepłego mleczka
Okazało się, że to wiedźma była
Co ludziom pomagać lubiła
Dziewczyna opowiedziała
Jak się tutaj dostała
Lecz wiedźmę co innego niepokoiło
Widziała, że dziewczę coś trapiło
Spytała czy marzyć lubi
I zobaczyła jak tamta się gubi
Po chwili jej powiedziała
„Moja dziecino mała
Musisz w siebie uwierzyć,
By piękne chwile przeżyć
Odkryć w sobie siłę,
A życie będzie miłe”
Dała jej jeszcze woreczek
I krótki, czerwony sznureczek
W woreczku były kamienie
Co miały piękne odcienie
Pomagać dziewczynie miały,
By marzenia się spełniały
Do domu dziewczyna wróciła
Nikomu nic nie mówiła
Czym prędzej sprawdzić chciała
Czy magia ta będzie działała
Po kilku dniach czarowania
Widoczne już były starania,
Bo silniejszą się stała
I siebie pokochała
Morał bajki jest taki
Kochajcie siebie dzieciaki,
Bo wtedy osiągnięcie
Wszystko o czym pragniecie
Gdzieś na świecie bardzo daleko
Za siódmą górą, za siódmą rzeką
Stoi chatka piernikowa
Jak z bajki kolorowa
Przed nią leży miotła
Obok wielkiego kotła
W środku na półeczkach
Mikstury stoją w kubeczkach
Na stole porozkładane
Zioła z pola zebrane,
Bo w chatce tej wiedźma mieszka
I jej mały koleżka
To jest czarny kotek
Co na imię ma Psotek,
Bo rozrabia wiedźmie czasami,
Ale tak to już jest z kotkami