Ze specjalną dedykacją dla tych wszystkich,
którzy przyczynili się do mojego wychowania, a w szczególności mojej babci, rodzicom
i najbliższym przyjaciołom.
Filip Kozłowski
„Wiersz o miłości”
Choć miłość uderza nam do głów,
to zawsze otwieramy drzwi
i przyjmujemy ją z radością.
To właśnie ona sprawia,
że już nadszedł ten dzień,
w którym trzeba powiedzieć
tylko dwa słowa:
„Kocham Cię!”.
Miłość sprawia, że zakładamy rodzinę.
Wtedy otrzymujemy nowe zadanie:
„być rodzicem”.
Miłość to bardzo trudny egzamin w życiu.
Choć z nim dajemy sobie radę,
bo to przecież miłość.
Bez Niej „człowiek jest jak świeca bez knota”.
„Oczy”
W nich widzisz strach i smutek,
A nawet wołanie o ratunek.
Słyszysz pusty dźwięk
I dostrzegasz gestów wdzięk.
Znajdujesz w nich cały Wszechświat,
Biały i czerwony kwiat.
One nie skłamią,
Złym słowem nie zranią.
Bo Bóg podarował nam oczy
byśmy wiedzieli kto z nami kroczy.
„Bóg”
Gdy samotność Ci doskwiera,
Kiedy nikt Ci serca nie otwiera.
Tylko jedna osoba Ci zabiera cały twój trud,
A jest nią jeden jedyny Bóg.
On złapie łez twych potoki,
Przyodzieje Cię w szatę i wyniesie nad obłoki.
Nad ziemię Cię uniesie
Odnajdzie Cię w ciemnym lesie.
Jeśli zaufasz mu prawdziwie,
Twe życie zmieni się błyskawicznie.
„Zwrócona radość”
Dziś barwy tego świata powróciły do mnie nocą
Zapewne zrobiły to z bożą pomocą.
Znowu świat widzę dziecka oczami,
Obejmując go swoimi małymi ramionami.
I Jak motyl unoszę się nad powierzchnią,
zrywając jej szarą powłokę wierzchnią.
I jak słowik śpiewam pieśń wdzięczności,
Za to, co sprawia mi tyle radości.
„Miłości obłok”
Jest taki jeden czas do roku,
Kiedy serce dostrzega kogoś w tłoku.
Kiedy oczy Twe ogniem przepełnione,
Nagle są w Nią zapatrzone.
Kiedy Twoje myśli niesłyszalne,
Uczynią się widzialne.
Kiedy twe gesty
Nie będą jak zawiłe testy.
Kiedy słońce wzejdzie na niebie
Tylko po to, by oświetlać Ciebie.
Kiedy twa ciemność serca
Kiedyś jak potężna twierdza,
Padnie niczym domek z kart,
Powiesz zapewne, że miałeś fart.
To jest taki jeden czas do roku,
Kiedy lecisz na miłości obłoku.
„Radość”
Jest taki czas,
który przeznaczony jest dla nas.
Czas, w którym nie ma zmartwień,
nie ma bólu ani cierpień.
Czas, który w miejscu staje,
A z każdym nowym dniem,
Unosimy się wraz ze snem.
Czas błogi,
niebywający srogi.
W którym słońce codziennie wschodzi,
Nowe pomysły i nadzieje rodzi.
Czas najbliższy naszym sercom,
Gdzie darzymy się wzajemnie braterską miłością.
Ten czas to czas radości,
Czas otwarty na nowości.
Takiego czasu nie zepsuje świat,
Wręcz przeciwnie! Wyrośnie na nim nowy kwiat.
„Jagiełło”
Który to ten Jagiełło,
którego żadne ostrze nie przecięło?
Który pobił Krzyżaków,
potężnych wojaków.
Którego ramię mężne było,
gdyż Bogiem silne było.
Przy nim Scyzoryk i Gerwazy
mają odrobinę sadzy.
A, to Ty! Na obrazie
trzymasz nasze polskie insygnia władzy.
Wąsy masz cud miód,
a ja zadałem sobie taki trud,
żeby kupić jakikolwiek Polski wyrób.
Ty władałeś mądrze całą ziemią.
Popatrz; inni teraz w śmieciach grzebią.
Teraz wisisz tutaj na frontowej ścianie
w pozłacanej ramie.
Przyglądasz się nam
i nie możesz uwierzyć sam,
że taki jest ten Twój kochany kraj!
„W ogromie pytań”
Pytasz dla kogo piszę,
Pytasz dlaczego wolę ciszę.
Pytasz, po co światu miłość.
Pytasz zawsze o ilość.
Zapominasz o jakości,
Nie znasz nauki mądrości.
Porzuciłeś już wszelkie nadzieje,
W supermarketach spędzasz niedziele!
Pozwól, że i ja zadam ci pytanie.
Na co komu codziennie rano z łóżka wstawanie?
Chociaż brak wiary dokucza temu światu,
A brat nie daje miłości bratu.
Gdzie pieniądz wygrywa,
A dusza się pod nim ugina.
Ja właśnie wiersze piszę
I dzięki temu daje Wam ciszę.
Po to, aby liczyła się jakość.
Od wieków ceniona wartość!
„Życie, czymże ono jest?”
Czym jest życie jak nie piosenką,
Która pisana jest tęczą.
Czym jest życie bez miłości,
Bez uczuć i serdeczności?
Czym jest życie jak nie wierszem