„Gwiazdy to my” Cezarego Dereszewskiego [RECENZJA]

Segment książek dla dzieci jest dość wymagający, ponieważ młody czytelnik szybko się nudzi i trudno go zainteresować. A to tylko część wyzwań, przed którymi stoją autorzy tego typu literatury. Na całe szczęście są pisarze, którzy całkiem dobrze radzą sobie z postawionymi przed nimi oczekiwaniami.

Szukając książek dla swoich pociech, rodzice zwracają uwagę na pozycje, które nie tylko zajmą dzieciom czas, ale i przy okazji będą pełniły rolę edukacyjną. Jeśli macie podobne oczekiwania, Cezary Dereszewski ma dla Was doskonałą propozycję. Jest nią opowieść „Gwiazdy to my”, dostępna w trzech formatach – jako e-book, audiobook oraz standardowy wydruk. Do wyboru, do koloru.

Sama opowieść to typowa bajka. Jedną z bohaterek, którą uznać możemy jednocześnie za główną postać, jest Michalina. Dziewczynka chodzi do przedszkola, do którego pewnego dnia przychodzi niezwykły gość – pan w kapeluszu, który obiecuje dzieciom opowiedzieć o Układzie Słonecznym. I tak też się dzieje. Jest w tej opowieści nieco magii. Pan w kapeluszu pokazuje planety w dość ciekawy sposób: nie tylko o nich opowiada, ale niejako je wyczarowuje. Plastyczne opisy sprawiają, że oprócz tego, że poznajemy ogólne cechy poszczególnych planet, zaznajamiamy się również z ich wyglądem. Wszystko to sprawia, że lektura nie jest nudna. Nawet trudne kwestie zostały tu przedstawione przejrzyście i prosto, a przy tym wciągająco. A to przecież istotne w przypadku literatury dla najmłodszych.

Jeśli Wasze pociechy są w wieku przedszkolnym, to z całą pewnością przypadnie im do gustu to, że bohaterami książki są właśnie dzieci w tym wieku. Jeżeli chcecie zaznajomić najmłodszych czytelników z Układem Słonecznym, aby poznali nazwy planet, to doskonały sposób. A przy tym bardzo przyjemny i niewymagający sporego wysiłku. Bajkę z całą pewnością możemy czytać wielokrotnie.

Cezary Dereszewski – autor bajek dla dzieci oraz scenariuszy filmowych – proponuje opowieść, przy której nie sposób się nudzić. Możecie też być pewni, że Wasze dzieci po lekturze tej książki będą lepiej rozumiały otaczający je świat.

 

Autorka recenzji: Monika Matura
Autor: Cezary Dereszewski
Tytuł: „Gwiazdy to my”
Książkę można zakupić w Księgarni Ridero

„Zwykła-niezwykła moja mama-dama i walczący ojciec” [RIDERO]

Czy opisana w książce historia obcej rodziny może być dla nas ciekawa, a nawet sprawić, że poczujemy się jak obserwatorzy zdarzeń? Czytając zapiski Wandy Zaręby-Xięskiej, przekonujemy się, że tak.

Rodzinną opowieść autorka rozpoczyna od dzieciństwa swojej mamy – Ireny Zaręby, która jeszcze pojawi się w tej książce. Istotną rolę w życiu wspomnianej bohaterki odegrały Gromadzice – jej rodzinna miejscowość – dlatego poznamy również nieco historii tej miejscowości. Dowiemy się, że uczęszczanie do szkoły przerwała bohaterce wojna i jej realia. Czytając takie zapiski, z jednej strony sporo się dowiadujemy, z drugiej zaś – mając świadomość, że czytamy o realnie żyjących postaciach, ludziach takich jak my, łatwiej wczuwamy się w ich położenie i wiemy, że opisywane zdarzenia faktycznie miały miejsce. We wspomnianej opowieści pojawiają się również wzmianki o realiach życia bohaterki, jej dalszej edukacji i tym, jak radziła sobie jako dorastająca dziewczyna.

Tego rodzaju opowieści są dla mnie bardzo ciekawe. Wojna wpływała w końcu w znaczący sposób na życie osób wówczas żyjących. Mimo to musieli oni jednak, na ile to możliwe, po prostu żyć. Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o realiach takich jak samoloty, które zrzucały bomby tuż obok domu bohaterki, czy zdarzenia, w wyniku których cudem uniknęła śmierci z rąk Niemca.

Kolejny rozdział dotyczy z kolei dziadków autorki – Wiktorii Baran i Piotra Barana. Dowiadujemy się, gdzie mieszkali, jak budowali dom, poznajemy ich dzieci. Kolejny raz pojawiają się także wojenne realia i opis dotyczący tego, jak w tej trudnej rzeczywistości radzili sobie zwykli ludzie. Szczególnie zainteresował mnie wątek pieczenia chleba i podpłomyków, o których słyszałam już wcześniej od mojej mamy, jako o pewnego rodzaju przysmaku. Samo pieczenie chleba to jednak już efekt finalny – wcześniej trzeba było zemleć na żarnach jęczmień, a to wszystko potajemnie, bo zakazywał tego niemiecki okupant. Autorka wspomina też o swojej prababci, a więc opisywane historie sięgają dość daleko w przeszłość.

Na osobny rozdział w okresie powojennym zasłużyli matka i ojciec autorki. Dowiadujemy się, jak się poznali, gdzie żyli, gdzie się przeprowadzili. Z czego się utrzymywali, jak radzili sobie w nowej rzeczywistości. Duże wrażenie zrobił na mnie powrót rodziców bohaterki do Gromadzic i budowa domu. Myślę tu zwłaszcza o cegłach, które pochodziły ze zburzonych w czasie wojny domów. Tego rodzaju informacje sprawiają, że książka nabiera uniwersalnego charakteru i jest jeszcze ciekawsza. To trochę taka historia, którą znamy z książek, ale podana w zupełnie inny sposób.

Na uwagę zasługuję również fakt, że autorka zamieszcza sporo zdjęć, dzięki czemu nie musimy wyobrażać sobie, jak wyglądają bohaterowie opisywanych wydarzeń. Dzięki temu stają się nam również bliżsi.

Czy lektura mi się podobała? Zdecydowanie tak!

 

Autorka recenzji: Monika Matura
Tytuł książki: „Zwykła-niezwykła moja mama-dama i walczący ojciec”
Autorka: Wanda Zaręba-Xięska
Książkę można kupić w Księgarni Ridero

„Zawód: Tłumacz. Praca tłumacza od podstaw” [RECENZJA]

W życiu musimy podjąć kilka dość istotnych decyzji. Jedną z nich jest z całą pewnością ta dotycząca naszej kariery. Jaki zawód wybrać? Jak zacząć? Jeśli myślicie o zawodzie tłumacza, to na jedno z tych pytań znajdziecie odpowiedź w książce pt. „Zawód: Tłumacz. Praca tłumacza od podstaw”.

Dobrze wybrana praca powinna nas cieszyć i przynosić nam satysfakcję, źle wybrana – może stać się prawdziwą zmorą. Skąd jednak możemy wiedzieć, co nas cieszy, póki nie spróbujemy? Podobnie jest w przypadku zawodu tłumacza. Jeśli stoicie przed wyborem zawodowej ścieżki albo chcecie się przebranżowić, to właśnie pojawiła się pozycja, która Wam w tym pomoże.

Z książki dowiecie się między innymi, jakie cechy przydadzą się w zawodzie tłumacza czy jakie umiejętności należy posiadać. Z całą pewnością kluczowa jest tutaj znajomość języka, którą potwierdzi certyfikat. Warto też podjąć się praktyk, aby nabrać doświadczenia i przede wszystkim dowiedzieć się, czy to zawód dla nas. W ten sposób sprawdzimy też nasze umiejętności. To praca, która wymaga nieustannego podążania za zmieniającym się językiem, aby jak najlepiej przekładać teksty. 

Kolejnym wyzwaniem, które stoi przed tłumaczem, jest organizacja pracy. Tłumacz bardzo często pracuje zdalnie, a jego godziny pracy są elastyczne, stąd tak ważne jest odpowiednie rozplanowanie sobie dnia. Tu też autorzy przychodzą z pomocą. Z książki dowiemy się także, jak wycenić pierwsze zlecenia, żeby nie zaniżyć ceny ani jej nie zawyżyć.

Autorzy nie zapomnieli nawet o podpowiedziach w zakresie promowania swoich usług i zdobywania kolejnych zleceń. Działania promocyjne powinny być prowadzone nieustannie. Tu z pomocą przychodzi oczywiście strona internetowa i media społecznościowe. Autorzy pokusili się nawet o wskazówki dotyczące tego, jakie programy mogą pomóc nam w pracy. 

Znajdują się tu właściwie odpowiedzi na wszystkie pytania, które mogą pojawić się w głowie potencjalnego tłumacza. Są to rady poparte doświadczeniem zawodowym, pochodzące z pewnego źródła. Książka przyda się zarówno osobom, które dopiero stoją przed wyborem kierunku studiów czy specjalizacji, jak i tym, które chcą się przekwalifikować. Poda pomocną dłoń i da solidne podstawy, a tym samym ułatwi start. Taki przewodnik powinien powstać do każdego zawodu! 

Jeśli zawsze myślałeś o zostaniu tłumaczem, ale nie wiedziałeś, jak zacząć, to w końcu powstało kompletne kompendium z tego zakresu!

 

Autorka recenzja: Monika Matura
Tytuł: Zawód: Tłumacz. Praca tłumacza od podstaw
Autorzy:  Barbara Szacoń-Wójcik, Magdalena Procyszyn-Florczyk, Marcin Wójcik
Książkę można nabyć w Księgarni Ridero

Hieronim Nox „Chrislam. Nowa religia papieża Franciszka” [RECENZJA]

„Obyś żył w ciekawych czasach” – mówi przysłowie. Nasze z całą pewnością do takich należą. Zmiany nie omijają nawet tego, co uznawane jest za stałe – Kościoła Katolickiego.

Hieronim Nox – autor recenzowanej przeze mnie książki pt. „Chrislam. Nowa religia papieża Franciszka” – uważa, że oto mamy do czynienia z przemianami w Kościele Katolickim. Nie są to jednak przemiany powierzchowne, a prawdziwa rewolucja. I wiele wskazuje na to, że przyczyniła się do niej abdykacja Benedykta XVI. Z czasem wspomniane przemiany przyniosą nową religię – chrislam. Składają się na nią fragmenty chrześcijaństwa i islamu, i tego, co w nich najistotniejsze. Być może ta nowa religia zyska niebawem rzeszę wyznawców.

Chrislam będzie efektem przemiany nie tylko Kościoła Katolickiego, ale całego chrześcijaństwa. Zdaniem autora od momentu wybrania papieża Franciszka możemy obserwować przeprowadzaną na szeroką skalę odnowę Kościoła. Jak to się dzieje? Nowy papież pozbywa się pewnych form kultu, dokonuje również zmian w katolickiej moralności. Jedną z tych zmian jest sposób patrzenia na Boga. Staje się on niejako Bogiem uniwersalnym – zarówno dla katolika, jak i muzułmanina. Istotne jest również to, że powoli zaczyna postrzegać się Jezusa jako człowieka, a nie Boga. W pewien sposób dochodzi do likwidacji tego, co zbędne, po to, by łatwiej było połączyć te dwie monoteistyczne religie. Czy to możliwe, że wyznawcy niczego nie zauważają? W końcu brzmi to dość poważnie! Może dlatego, że papież wprowadza zmiany stopniowo, aby uniknąć oskarżeń oraz nieporozumień.

Autor nie stawia się po żadnej ze stron – nie jest ani przeciwnikiem, ani zwolennikiem wspomnianych zmian. Stawia sobie za zadanie opisanie tego, co się dzieje. I udaje mu się to. Zaznacza też, że na razie trudno dokonać dokładnej charakterystyki powstającej religii właśnie z racji jej ciągłego rozwoju. Trudno też ocenić, co ze sobą przyniesie. Aby nie być gołosłownym, autor przedstawiając nam korzenie chrislamu, posiłkuje się homiliami i dokumentami, które ogłosił papież. Dzięki temu sami możemy przekonać się, jak ocenić to, co nam przedstawia.

To jednak nie wszystko. Sporo miejsca autor poświęca odejściu Benedykta XVI, temu, z jakich powodów dokonał abdykacji, a nawet teoriom spiskowym, które są z tym faktem związane. Opisuje jego przemianę z liberała w konserwatystę. Przeczytamy też o pontyfikatach innych papieży i trochę o historii chrześcijaństwa. Kluczem staje się jednak pontyfikat Franciszka oraz przeszłość tego papieża.

To książka zarówno dla miłośników chrześcijaństwa, jego przeciwników, jak i ciekawych rozwoju tej religii. Dla niektórych opisane w niej przemiany będą zapewne dużym zaskoczeniem. Jest to, jak się zdaje, jedna z nielicznych publikacji na polskim rynku, która porusza ten temat. Pozostawia nas z pytaniem o dalszy rozwój kościoła i jego przyszłość.

Autorka recenzji: Monika Matura
Tytuł: „Chrislam. Nowa religia papieża Franciszka”
Autor: Hieronim Nox
Książkę można zakupić na stronie Księgarni Ridero

Jak działać na rynku książki? [PODSUMOWANIE WEBINARU]

Rynek książki w Polsce to ok. 35 000 publikacji ukazujących się co roku – dużo czy mało? Na tle innych europejskich państw jesteśmy w połowie skali, ale wg raportu  „Ruch wydawniczy w liczbach” Biblioteki Narodowej  to „wielkość populacji i liczba publikowanych corocznie tytułów książkowych – są ze sobą wyraźnie powiązane”. Zdaje się więc, że przestrzeń dla debiutantów jest spora! 

Jaki jest przepis na sukces wydawniczy?

Przede wszystkim należy zacząć od analizy grupy potencjalnych czytelników naszej książki. Gdy sprecyzujemy, kto może być zainteresowany naszą twórczością, możemy się zastanowić, jak dotrzeć do tego grona – czy warto promować książkę w klubie seniora, czy na tematycznych grupach na Facebooku. Jeśli na przykład wydaliśmy opowiadania dla dzieci, warto postarać się o patronat portalu parentingowego, który opisze naszą książkę na swojej stronie. Idąc tym tropem, zwiększamy prawdopodobieństwo dotarcia do przyszłych czytelników.

Odpowiedzi na zadane pytania

  1. Czy jest możliwość skrócenia darmowego fragmentu (do przeczytania) na stronie książki?

Standardowa długość bezpłatnego fragmentu wynosi 25%, na życzenie Autora możemy go jednak skrócić do 10% lub całkiem wyłączyć.

2. Czy prezentacja będzie dostępna np. na Facebooku?

Prezentację można pobrać klikając w poniższy link

                    Materiały edukacyjne

 3. Gdzie można obejrzeć poprzednie webinary?

Nagrania z poprzednich spotkań znajdują się na stronie Ridero na Facebooku w zakłądce „wideo”.

„Przerwany bieg o życie” [RECENZJA]

Historie ludzkiego życia bywają idealną kanwą dla książkowej fabuły. Z podobnym przypadkiem mamy do czynienia w powieści „Przerwany bieg o życie”. Tu losy żyjących niegdyś ludzi splatają się z fikcją, tworząc wciągającą mieszankę.

Głównym bohaterem recenzowanej przeze mnie powieści jest Rafał Skotnicki – chłopak, który pechowo pojawił się w złym miejscu i czasie. Idąc w odwiedziny do dawnego przyjaciela, staje się świadkiem morderstwa i ponosi niezasłużoną karę. Los jednak da mu jeszcze jedną szansę i pozwoli cieszyć się życiem. Czy bohater dobrze ją wykorzysta? Tego dowiemy się z książki.

To właśnie przede wszystkim Rafałowi będziemy towarzyszyli podczas lektury. Obserwujemy go jednak z boku, dlatego czasami będziemy też druhami innych postaci. Z tej przyczyny wiemy więcej niż protagonista. Zarówno główna postać, jak i towarzyszące jej osoby nie należą do jednowymiarowych. Trudno tu poprowadzić linię, która pozwoliłaby na „czarno-biały” podział zachowań postaci czy ich charakterów. Bohaterowie poprzez szereg swoich decyzji wystawiają się na ciężkie próby, a ich wybory nie zawsze są godne pochwały. Jednak dalecy jesteśmy od osądzania ich, są to bowiem błędy bardzo ludzkie i zazwyczaj niewynikające ze złej woli. Trzecioosobowa narracja pozwala obserwować bohaterów i samodzielnie wyrobić sobie o nich zdanie. Narrator płynnie przeskakuje między postaciami i miejscami zdarzeń.

Na uwagę zasługuje również rola, którą w powieści odgrywa przyroda. Natura często towarzyszy bohaterowi – czasami go chroni, innym razem dodaje wydarzeniom dramatyzmu. W późniejszym czasie akcji z pewnego powodu postać będzie też w znacznej mierze zależna od warunków atmosferycznych. Także obecność konia jest w tej powieści istotna. Główny bohater uwielbia jazdę konną, która stanowi dla niego sposób na relaks, ale i formę ucieczki.

Autor w posłowiu uchyla nam rąbka tajemnicy dotyczącej powstawania książki. Otóż inspiracją dla niej były w pewnej mierze zasłyszane w młodym wieku opowieści. Stąd w roli bohaterów odnajdziemy również dziadków pisarza. Autor wyjaśnia też, co motywowało go do pisania – chciał zostawić po sobie ślad. Zwierza się też z tego, w jaki sposób chciał ukształtować powieść. W moim, jako czytelnika, odbiorze w pełni udało mu się to osiągnąć: faktycznie stworzył bohaterów wielowymiarowych o odmiennych charakterach. A emocje, które nam towarzyszą, są tak różnorakie, jak dziejąca się historia. Umiejętnie prowadzona narracja pozwala nam wciągnąć się w wir wydarzeń. A akcji jest tu sporo.

Sięgając po „Przerwany bieg o życie”, kompletnie nie wiedziałam, czego się spodziewać. W akcję wchodziłam powoli, metodycznie, badając grunt. Jednak nie trwało to zbyt długo i w końcu sama nie wiem, kiedy przepadłam, nie mając już nic do powiedzenia. Za sprawą wartkiej akcji i ciekawych, niebanalnych bohaterów na kilka chwil przeniosłam się do przeszłości i wraz z postaciami toczyłam walkę, częstokroć o życie.

Dodatkowego smaczku powieści dodaje fakt, że historia toczy się na początku ubiegłego wieku – w tle pobrzmiewają więc jeszcze echa walk związanych z pierwszą wojną światową. To naprawdę ciekawa powieść i chociaż w pewnym aspekcie to fikcja, czasami czujemy się, jakbyśmy przeżywali coś na kształt autentycznej historii. Myślimy wtedy, że świat wcale nie zmienił się aż tak bardzo, a niesprawiedliwość towarzyszyła ludziom od zawsze.

Autorka recenzji: Monika Matura
Autor: Edward Reymont Kręgielewski
Tytuł książki: „Przerwany bieg o życie”
Książkę można nabyć na stronie naszej Księgarni

Alek Skarga, „Ze względu na was” [RECENZJA]

Alek Skarga przygotował dla nas kolejny tomik wierszy. Zdecydowanie przyda nam się nieco piękna i poezji w tym pandemicznym czasie.

„Ze względu na was” to blisko 140 stron wierszy. „Co tym razem zaserwuje nam poeta?” – zadawałam sobie to pytanie, sięgając po najnowszy tomik Alka Skargi. Rozpoczyna go wiersz „Pobudka”. Tytuł sugeruje nam przebudzenie, jakbyśmy mieli powoli wejść w ten świat. Witają nas liczne metafory, potrzeba chwili skupienia, by odnaleźć ich sensy. Urzeka porównanie rzęs do krat, które wpuszczają do naszej głowy i naszego wnętrza otaczającą nas rzeczywistość. Usta z kolei są niczym brama. To jednak nie wszystko, bo podmiot liryczny wspomina w tym wierszu również koniec dzieciństwa. Utwór jest idealnym przedstawicielem pozostałych liryków.

„Góry żalu” to z kolei opowieść o ranach spowodowanych wydarzeniami, które trudno zapomnieć. Bardzo emocjonalny jest również wiersz „Jak pogodzić siebie i nas?”, który w moim odczuciu mówi o rozstaniu. W przypadku utworu „Dżuma 2020” spodziewałam się, że będzie to wiersz o pandemii – zważywszy na tytuł, jednak zapoznawszy się z treścią, nie jestem już tego taka pewna. Faktycznie opowiada o zarazie, ale zderza ze sobą kilka światów: współczesność stanowi tutaj wspomnienie dotyczące „Teleexpressu”, a przeszłość – wspomnienie Słowackiego, Egiptu i Hioba. Może więc chodzi o niezasłużone nieszczęście? Kolejnym utworem dotyczącym uczuć jest „Jak z welwetu” – o rozstaniu, o byciu bez drugiej osoby. Z kolei w utworze „Porzecz” znajdziemy mnóstwo odwołań, również do mitologii. „Cztery helikoptery” to także zabawy ze słowami. Również wtedy, gdy podmiot liryczny pyta, od czego pochodzi słowo „libacja”.

Pod względem tematyki jest bardzo różnorodnie. Znajdziemy tu wiele nawiązań do kultury. Wiersze czyta się z przyjemnością, choć są wymagające. Nie są to utwory, które przeczytamy do poduszki – szybko, niedbale. Z racji dużej ilości trudnych słów, środków stylistycznych czy treści należy poświęcić im czas, a nawet je kontemplować. Najlepiej znaleźć ustronne miejsce, w którym w spokoju będziemy je chłonąć. Czy pandemia wpłynęła na ich kształt? Zdaje się, że tylko nieznacznie.

Nie zniechęcajcie się, jeśli nie od razu zrozumiecie przesłanie utworów. Dajcie sobie czas i sięgnijcie tak daleko, jak możecie. Ostatecznie chodzi przecież o to, co my sami wyniesiemy z czytanych utworów, jaką strunę w nas poruszą. Dlatego jeśli szukacie poezji nieoczywistej i nieco trudnej, a na dodatek lubicie gry słowem i niebanalne porównania oraz całą garść innych środków stylistycznych – ten tom sprawdzi się idealnie.

Autorka recenzji: Monika Matura
Autor: Alek Skarga
Tytuł: „Ze względu na Was”
Książka jest do kupienia w Księgarni Ridero

Podsumowujemy odpowiedzi zadane w trakcie webinaru

Po raz kolejny w ramach bezpłatnego cyklu edukacyjnego spotkaliśmy się online! Poniżej przedstawiamy odpowiedzi na pytania, zadane w trakcie webinaru pt. „Sprzedaż książki stoi w miejscu? Patenty na promocję publikacji dla self-publisherów”.

Czy można wybrać tylko sprzedaż w trybie druku na żądanie, bez udostępniania e-booka?

Oczywiście, można uruchomić sprzedaż obu form lub tylko jednej, wybranej wersji. 

Czy w przypadku audiobooka istnieje możliwość podjęcia współpracy na tym polu, mając wydaną już książkę (w sensie nie przez Ridero)?

Jak najbardziej istnieje możliwość zamówienia nagrania książki wydanej poza Ridero.

Czy namawiając księgarnię na rozprowadzanie książki, należy jako źródło zakupu en gros podać Ridero?

Autor może złożyć u nas zamówienie na druk dla współpracującej z nim indywidualnie księgarni, ewentualnie księgarz może złożyć zamówienie w trybie „druku na żądanie” w księgarni Ridero.

Czy księgarz nabywa dla swojego sklepu książki w Ridero po cenach ze strony książki, czy ma jakieś zniżki?

Bez konsultacji z Autorem książki nie przyjmujemy zamówień na jego książkę w cenach niższych niż te, które widoczne są w księgarni, a ustalone zostały właśnie przez Autora. W takich sytuacjach zapraszamy do kontaktu mailowego, ustalamy warunki z Autorem.

Jak wygląda sprzedaż do bibliotek? Czy biblioteka przyjmie do księgozbioru książkę?

To też pozostaje w gestii Autora, zależy to od biblioteki.

Chodzi o to: gdy np. książka zostanie wysłana na koszt autora, czy biblioteka wprowadzi ją do swojego katalogu i księgozbioru?

Biblioteka Narodowa otrzymuje egzemplarze „obowiązkowe”, ale inne, „zwykłe” biblioteki nie mają takiego obowiązku. Trudno nam powiedzieć coś więcej, ponieważ zależy to od wielu czynników, choćby od powierzchni magazynowej danej biblioteki. W takich przypadkach warto skontaktować się z daną placówką i dopytać.

Czy egzemplarz obowiązkowy darmowej publikacji w wersji elektronicznej zostanie opublikowany przez Bibliotekę Narodową na polona.pl? Proszę dopowiedzieć coś na temat egzemplarza obowiązkowego.

Egzemplarze obowiązkowe e-booków dostarczamy do Biblioteki Narodowej w postaci plików. Jeżeli w pierwszej kolejności zamówiony został druk, wysyłamy 2 egzemplarze drukowane, dodawane automatycznie do zamówienia druku. Na naszej stronie internetowej w zakładce “Pomoc” znajdują się szczegółowe informacje.

Do jakich księgarni aktualnie trafiają książki wydane w Ridero? Alimero/Przeczytaj ma w tej chwili zawieszoną działalność, a dawniej książki trafiały m.in. do księgarni PWN, Empik itp.

Sprzedaż odbywa się następującymi kanałami:

książka drukowana:

– księgarnia Ridero (https://ridero.eu/pl/books/)

książka elektroniczna (e-book):

– księgarnia Ridero

– księgarnia Virtualo, która jest jednocześnie naszym dystrybutorem i przekazuje e-booki do e-księgarń partnerskich, takich jak Empik, Tania Książka, Gandalf czy Legimi.

Powyższe formy dystrybucji są bezpłatne. Oferujemy także usługę dystrybucji drukowanej książki w księgarni internetowej Bonito, która odbywa się innym trybem i wiąże się z kosztem od 199 zł. Więcej informacji na ten temat znajduje się pod linkiem: https://ridero.eu/l/pl/bonitoplusridero/

Czy opcja druku na żądanie jest nadal dostępna, gdyż nie jestem w stanie otworzyć strony Alimero, która jest odpowiedzialna za realizację takiego zamówienia?

Druk na żądanie dostępny jest obecnie wyłącznie w księgarni Ridero.