Kobiety mogą się różnić pochodzeniem lub wyznaniem, a mimo to w każdym zakątku świata cierpią w podobny sposób i z tych samych powodów. Wydaje im się wtedy, że przeżywają prywatny koniec świata i nic dobrego ich już nie czeka. Jednak — czy aby na pewno?
Opowiadanie to jest zapowiedzią powieści obyczajowej pt. „Miasta mają dusze”.
Bardzo przebojowa historia. Taka 'z życia wzięte'. Podoba mi się realistyczne pokazanie sytuacji/komentarzy bez próby kolorownia. Fajny wgląd w życie tej kultury, pochodzenia. Ale koniec nastąpił zbyt szybko! Bo to był dopiero dobrze zapowiadjący się wstęp! Zachęca do kontynuowania - co będzie dalej i kiedy?
1
29 września 2023, o 16:29
No coz... Zakonczylam opowiesc z zalem i zawodem. Ale z takim bardzo pozytywnym- bo za malo i za krotko. Slowa autorki czyta sie jednym tchem. Ma wspaniala umiejetnosc wciagania w odchlan lektury. Przepieknie napisana historia, na ktorej ciag dalszy czekam z niecierpliwoscia!
O autorce — felietonistka, poetka, muzułmanka, emigrantka. Uzależniona od poezji, herbaty i towarzystwa pięknych dusz.
Wydała dotychczas pięć tomików poezji i pamiętnik pt. „Perły ramadanu” oraz napisała łącznie ponad 50 felietonów w dwóch językach.