Cóż mogę powiedzieć. Przeczytaj. Ocenę tobie pozostawiam. Jak spasowały słowa super. Jak nie, trudno. I Jezus wszystkim nie dogodził bo znalazł się taki za trzydzieści…
Wiersze (bo o nich mowa) powstawały na przestrzeni dłuższego czasu. Chyba najdłuższego z jakim przyszło zmierzyć się mojej woli w wydaniu kolejnej książki. Bo trudno nazwać to tomikiem. A może? Tak czy owak jakkolwiek nazwać, życzę miłego odbioru i pamiętaj nie ważne co autor miał na myśli. Ważne jak ty odbierasz. Powodzenia.