E-book
14.7
drukowana A5
43.17
drukowana A5
Kolorowa
65.6
Złamać kod Rubikonu

Bezpłatny fragment - Złamać kod Rubikonu

Yin Yang

Objętość:
166 str.
ISBN:
978-83-8155-995-9
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 43.17
drukowana A5
Kolorowa
za 65.6
Zatopieni w otchłani

Jak Cezar przekracza Rubikon

Cezar przed obliczem rzeki zwanej Rubikon skąd nie ma powrotu

Co to jest w ogóle Rubikon? To nie zbyt skomplikowane w sumie stwierdzenie jest na tyle znane w potocznym języku,że każdy wie właściwie co to znaczy, jednak bywa że nie zawsze zastanawiamy się nad pochodzeniem tego stwierdzenia. Myślę że początku naszego opowiadania,warto się jednak przyjrzeć etymologi stwierdzenia. Przekroczyć Rubikon, bowiem oznacza kilka rzeczy jakby naraz. Po pierwsze jest to rzeka w Italii którą przekroczył Juliusz Cezar a historycznie rzecz ujmując. Jest nieco jak w bajce bowiem z tym faktem i okolicznościami powstania tego określenia, możemy się raczej uporać bardzo prosto. W historii było bowiem tak. Oto kiedy ogłoszono Cezarowi że prawo wstawiennictwa trybunów zostało zniesione i że oni opuścili Miasto. Cezar natychmiast wysłał kohorty w tajemnicy który przejął inicjatywę i aby nie wzbudzać podejrzeń udał się w ukryciu na publiczne przedstawienie, zbadał plan szkoły gladiatorów, którą miał wybudować i oddał się, zgodnie ze swoim zwyczajem, dla przyjemności uczty. Potem, po zachodzie słońca, kazał zabrać muły z najbliższego młyna zaprzężone do wozu i ze słabą eskortą wyruszyć na najbardziej okrężną ścieżkę. Gdy pochodnie zgasły, długo błądził i błąkał się. O świcie znalazł przewodnika, przeszedł pieszo niezwykle wąskimi ścieżkami i dołączył do swoich kohort nad rzeką Rubikon, która była granicą jego prowincji. Tam zatrzymał się na kilka chwil i, licząc na wielkość swojego przedsiębiorstwa, zwrócił się do tych, którzy. Nawet teraz, powiedział, możemy prześledzić nasze kroki, ale jeśli przekroczymy ten mostek, o wszystkim zadecyduje los naszej broni. Wciąż się kołysał, kiedy zdarzył się kolejny cud. Nagle pojawił się mężczyzna o niezwykłych rozmiarach i urodzie, siedzący obok i grający na lampie lutowniczej. Oprócz pasterzy przybiegła go posłuchać duża liczba żołnierzy z sąsiednich posterunków oraz m.in. trąbki. Chwycił trąbkę jednego z nich, skoczył w stronę rzeki i wydając fanfarę z niezwykłą siłą, ruszył na drugi brzeg. Następnie Cezar Chodź, powiedział, gdzie wzywają nas cuda bogów i niegodziwość naszych wrogów! musisz rzucić kostką. Tekst ten pochodzi z zapisek Swetoniusza dwunastu Cezarów.

Dlaczego Cezar przekracza Rubikon

Rzeka Rubikon

W dniach 50 grudnia i 49 stycznia toczą się ważne negocjacje między Cezarem a Pompejuszem w sprawie zakończenia prokonsulatu Cezara. Senat, jest zdecydowanie korzystniejsze dla Pompejusza, sprzeciwia się przedłużenie mandatu Cezara. Ten ostatni podbił w 50 ostatnich niepodległych terytoriach galijskich, co ugruntowało jego legitymację i popularność wśród ludu. W obliczu Cezara, wówczas w pozycji siły, Senat decyduje się głosować na konsultację senatu, która wyznacza Cezara i jego zwolenników jako wrogów publicznych. Wraz z wojskami sojuszników Cezar przekroczył Rubikon dalej a 10 stycznia wraz ze swoją armią, której nie rozwiązał, twierdząc, że Pompejusz przekroczył swoje uprawnienia. Jednak ten 23 stycznia, zagrożony przez wojska Cezara, Pompejusz i część senatu uciekają do Grecji, zostawiając skarb w Rzymie który zostanie odzyskany przez Cezara. Pod koniec marca Cezar wrócił do Rzymu, znalazł kilku senatorów i wrócił do Hiszpanii w dniu 7 kwietnia. W ciągu tych kilku miesięcy powoli przemierzał Włochy w kierunku Rzymu, dając swoim żołnierzom hasło, by niczego nie plądrować, okazywać dobrą wiarę i troskę o dobro publiczne. W marcu uchwalił prawo nadające rzymskie obywatelstwo Cisalpinom, dotychczas pod protektoratem Pompejusza, tworząc w ten sposób sojuszniczą cytadelę. I tym jest w powiedzeniach używanych do dziś dnia Rubikon i przekroczyć jego brzeg kiedy nie ma już drogi powrotnej.

Wstęp do...strachu

Nic nas jako wspólnotę ludzkości od samego jej zarania, nie może nagle tak wyprowadzić z równowagi psychospołecznej, jak dziejące się błyskawicznie bez jakiegoś wyraźnego powodu najróżniejsze dziwaczne zjawiska, czy choćby widziane przez niezliczone tłumy ludzi, niezrozumiałe światła na niebie. Takie samo uczucie wspólnego przeżywania tragedii, wyzwala w nas widok wielkiej katastrofy lotniczej, kolejowej, czy drogowej.Lub niespodziewana i nagła erupcja wulkanu, czy też napierające na suchy ląd z niewyobrażalną siłą fale tsunami.

Obcy pojawili się w przestrzeni kosmicznej ziemi

Większość z nas albo i pewnie wszyscy, stoi wówczas nieruchomo w jakimś zrozumiałym zupełnie przerażeniu, w tłumie innych zadziwionych ludzi, patrząc z niedowierzaniem na jakieś niewytłumaczalne zjawiska których jesteśmy akurat świadkami. Rozszerzonymi z przerażenia oczami śledzimy je wówczas wspólnie wzrokiem i patrzymy z niedowierzaniem na to co się właśnie dzieje. Albo przytrzymujemy sobie usta dłonią, jak byśmy chcieli zdusić w sobie nagły okrzyk przerażenia, patrzymy na siebie wzajemnie z największym niedowierzaniem. Następują po sobie szybko zadawane pytania, zupełnie nieznanych sobie ludzi do stojącego najbliżej nas tuż obok sąsiada.

Ziemia czy jest bezpieczna? Nie

Najczęściej wówczas padające słowa są wtedy szybkie, proste i jasne, wywiązuje się niewidzialna czy wręcz wzajemna wspólnota trwogi, i niedowierzania. Padają proste i przez tych co coś widzą wspólnie, szybkie i spontanicznie zadawane sobie wzajemnie pytania. Co to jest? Skąd to się wzięło? Najczęściej sąsiad lub też stojąca obok sąsiadka odpowiada ze strachem w oczach. Nie wiem. Nie mam najmniejszego pojęcia. Takie zdarzenia są niestety na naszej własnej i niebezpiecznej ziemi, bardzo częste od wielu wielu wieków, kiedy zaczęliśmy logicznie myśleć i bać się, czegoś co nam zagraża. W końcu, jak by na jeden niesłyszalny sygnał cały ten wielki tłum rzuca się do natychmiastowej i panicznej ucieczki, aby dalej i czym prędzej uciec przed grożącym nam wyimaginowanym lub zgoła realnym i prawdziwym niebezpieczeństwem.

W stronę słońca

Wówczas już nie istnieje nasza wspólna solidarność, wkrada się w nas totalna panika, i ucieczka na oślep jak najdalej, jak najszybciej od tego strasznego czegoś. Wszystko to dzieje się tak, dzięki obdarzeniu nas przez naturę instynktem samozachowawczym, znanym też pod naukową definicją. Zwanym Atawizmem. Sam obserwowałem jak najmniejsze nawet stworzonka uciekają przed nami, i zawsze w mojej świadomości znajdują one azyl i nigdy nie są bezpośrednio zagrożone. Ale nie zawsze tak jest i taki optymistyczny ma finał jakieś niecodzienne zjawisko. Właśnie teraz i to już staniemy się wspólnie jako współczesny świat świadkami, takich właśnie dziwnych i niezrozumiałych wydarzeń. Jak te opisane w tej książce.

Przekroczyć Rubikon

Oplatają nas macki innej cywilizacji

Ta opowieść jeśli się jeszcze nie wydarzyła, jako realne zjawisko. Może się wydarzyć na naszej planecie niemal każdego naszego dnia, może wydarzyć się w każdej chwili, każdej sekundy, niemal już teraz, albo też, może się nie wydarzyć nigdy. Wszystko zależy od tego kogoś, innego i nie takiego jak my rozumnego człowieka. To coś nie przyjdzie tym razem z naszej planety, ale nagle wynurzy się raczej niespodziewanie z głębi czarnego kosmosu. Bowiem od zawsze ktoś patrzy na nas z całkiem bliska albo, też z bardzo daleka. Może też być tak, że nie widzi nas nikt ani nic. Jako zagubionej na krańcach Drogi Mlecznej cywilizacji.

Coś się zaczyna dziać niepokojącego

Tego jednak nie wiemy dopóki nie stanie się właśnie to coś, co nas jako ludzkość pociągnie zawsze jak magnes, i jednocześnie napełni przerażającym i niepohamowanym strachem. Co z nami jako cywilizacją może się wydarzyć? Można tą opowieść zacząć niemal jak zwykłą bajkę dla dzieci. Z tym że nie jest to bajka dla dzieci, ale coś co się mogło i może wydarzyć naprawdę. Zacznijmy zatem naszą opowieść mianowicie ot tak po prostu jak w zwyczajnej bajce. Dawno dawno temu. Kiedy nas jeszcze nie było na świecie, przed dobrymi kilkoma wiekami. Cesarz rzymski, Juliusz Cezar przekroczył, dziesiątego stycznia czterdziestego dziewiątego roku naszej ery, rzekę Rubikon, leżącą na granicy Galii, będąc ze swoimi zwycięskimi armiami w drodze do Italii, a że nie miał już innego wyboru. Jak tylko ten jeden, aby przeć wraz ze swoimi legionami tylko i wyłącznie do przodu.

Namiar satelitarny szuka czegoś

Przez co, niemal natychmiast wywołał długą ale zwycięską dla siebie, wojnę domową ze swym przeciwnikiem politycznym Gnejuszem Pompejuszem. W następstwie której objął, na długie lata władzę absolutną, nad całym imperium rzymskim. Co też wcale nie skończyło się ani dla niego, ani dla Rzymu niczym dobrym. Bo skutkowało to późniejszym rozpadem i kompletnym upadkiem tego olbrzymiego imperium. Sięgającego od Wielkiej Brytanii, aż po bliski wschód. Toteż samo tylko przekroczenie, rzeki Rubikonu oznaczało od tej pory zawsze. Wejście poza wszystko co do tej pory można i trzeba byłoby zaakceptować. Rubikon to do dziś oznaczanie miejsca skąd zawrócić się już nigdy nie da. Ani nawet nie można. Trzeba przeć tylko dalej i to do przodu, za każdą cenę.

Coś pędzi w kierunku ziemi

Od tamtej pory jak, już i dużo dużo wcześniej, w innych zamierzchłych epokach ludzkości, przecież pojawiły się na ziemi jakieś inne, lub wręcz niewytłumaczalne a co gorsza niezrozumiałe dla nikogo jakieś dziwaczne zjawiska. Jak dziwaczne smugi czy niewytłumaczalne plamy jasnego pędzącego światła, także na niebie lub gdzie im się tylko podobało zapłonąć. Pojawiały się dziwaczne i nie wiadomo przez kogo wykonane kręgi na ziemi. Pojawiały się kiedyś, pojawiają się i dziś jeszcze częściej, na całym świecie. Wyglądało to zawsze tajemniczo i złowrogo. Zgoła tak jak by na ziemię zstąpiła nagle jakaś groźna i obca cywilizacja, która nie była w żaden sposób widzialna ani wymierna w naszej realnej ziemskiej przestrzeni. Natomiast obecnie właśnie niedawno, również pojawiły się tak dziwne i niepokojące zjawiska pogodowe, i klimatyczne. Jak trzęsienia ziemi i nagłe załamania pogody.

Saturn 5 musi to sprawdzić

Bowiem co chwila jedne po drugich, przechodziły przez ziemię, a to, jak nie straszne i brutalne wojny, najczęściej toczone na podłożu religijnym. Czy też nagłe jak dawniej, wybuchy agresji jednych cywilizacji ziemskich wobec innych. Później kiedy nasza cywilizacja już stała się na tyle światła i uzbrojona w środki niezawodnej zagłady. Następowały niemal zawsze krwawe i długoletnie wojny królestw. Jedne wobec drugich zawsze znajdowały powody do agresywnych działań. To na przemian z wojnami zaczęły występować, bardzo silne zaburzenia pola grawitacyjnego, co z kolei doprowadzało do tragicznych trzęsień ziemi jak i coraz liczniejszych tsunami. Niszczących wybrzeża niemal na każdym zakątku Azji i Dalekiego wschodu i to niemal co roku.

W pogotowiu stanęły siły morskie USA i NATO

Wszystkie te dramatyczne wypadki i katastrofy czy wojny były dawniej. Jednak jak sami widzimy, istnieją i toczą się wojny do dziś dnia. Często bez żadnego racjonalnego powodu czy przyczyny. Czasami też co najbardziej niepokoiło, zwykłych ludzi i gremia naukowców. To fakt iż niejednokrotnie następowały, niewytłumaczalne naukowo masowe znikanie ludzi, czy okaleczania i uśmiercania zwierząt. Dochodziły do tego, uprowadzenia i porwania ludzi, a nawet zanikanie budynków, czy wręcz całych osiedli ludzkich. Mało tego przed kilkoma wiekami znikały nawet niektóre nasze własne, bardzo wysoko rozwinięte cywilizacje..Jak choćby nagłe zniknięcie Majów. Czy plemiona Inków wymordowanych przez armię Fernando Corteza. Takie anomalia stanowiły zagrożenia, dla porządku całego świata, współczesnego jak i tego już dawnego minionego. Dziś mogłyby doprowadzić do wybuchu nowej wojny nuklearnej nawet o zasięgu globalnym a co gorsza niweczącym nasz cały współczesny świat.

Ludzie tymczasem odwiedzają posąg Buddy

Wszystko wypływało i wynikało jakby nagle, bez powodu ze zwiększającej się nagle siły ludzkiego ducha, na co był znakomitym przypadkiem, chociażby sam Budda, w swojej formie bytu intelektualnego jak i materialnego. W pewnej chwili stały się dziwne, niezliczone a jednocześnie niemal jakby sielskie obrazki z pielgrzymujących, do jego materialnych posągów wyznawców Buddy. Pielgrzymki dla poznania teorii i religii Buddystycznych i przemianie w Yin Yang. Na całym dalekim wschodzie. Przy czym zachodzące nagle katastrofalne zjawiska były jednak, już na tyle groźne i tak częste, że nie uszły one uwagi, światowym mocarstwom jak i strategom wojskowym w tym wszystkich państw NATO. Jak I Rosji czy Chin. Komunistyczne władze Chin, zwalczały wprawdzie od dawna i ograniczały wolność niepodległych mnichów Buddyjskich, w zagarniętej przez siebie ziemi Tybetu. Jak i przepędziły samego przywódcę wolnego Tybetu Dalajlamę, który od dawna znajdował się, już dla własnego bezpieczeństwa na uchodźstwie. Wraz z nim na emigracji, znajdowało się bardzo wielu naukowców i myślicieli i wyznawców Buddyzmu. Wolny i teoretycznie oddany przez Wielką Brytanię we władanie Chin, Hongkong, zmagał się z terrorem policyjnym a właściwie milicyjnym i wojskowym Chin.

Na drogach pojawiły się czołgi coś jest nie tak

Dopełniały grozy wszelkie niewytłumaczalne zjawiska i nawet słońce jak by się teraz nagle zbuntowało. Ponadto wybuchła niewytłumaczalna pandemia związana z Korono wirusem zwanym Covid 19. Na tą chorobę zaczęło zapadać i po kilku dniach umierać setki tysięcy ludzi, a w późniejszej fazie pandemii miliony istnień ludzkich pochłonęło to zakażenie. Atmosfera ziemi także rozpoczęła jakieś dziwne promieniowanie, tak że temperatury w Europie w 2019 roku, przekraczać zaczęły 40 stopni Celsjusza, już na początku czerwca i na progu nadchodzącego lata. Toteż zaczęto zadawać wszem i wobec powszechnie pytania, takie jak to. Z czego i z jakiego powodu bierze się przyczyna tak niestabilnego wirtualnie i mentalnie współczesnego świata? Już dużo wcześniej bo w 2010 roku, Centralna agencja wywiadowcza działając na zlecenie sztabu generalnego, armii Stanów Zjednoczonych, oraz trochę jak zwykle w rezerwowej i trochę cichej w początkowej fazie aprobacie ONZ. Przy czym po znacznym nasileniu się dziwacznych anomalii w końcu, właściwie niemal pełnej akceptacji samego sekretarza generalnego ONZ. Oraz wszystkich członków tej organizacji.

Pojawiają się dziwne światła

Armia Stanów Zjednoczonych wraz ze swoimi wszystkimi sojusznikami zaczęła przyglądać się, bardzo uważnie tymi oczywistymi niepokojącymi zjawiskami, takim jak choćby nasilający się w zastraszającym tempie terroryzm islamski, czy nagłe i nad wyraz niepokojące ewenementy przyrody. Dziwaczne zachowania ludzi i zwierząt były czasami i są nieraz na pozór oczywiste, jednak chwilami były zupełnie tak nie zrozumiałe i niewytłumaczalne, a co gorsza, nie dawały się sensownie usystematyzować i konkretnie sprecyzować. Nadchodziła jakaś dziwaczna wojna z czymś niezrozumiałym i niewytłumaczalnym z każdym dniem stawała, się coraz bardziej niestety realna.

Na drogach pojawiła się także Military Police

W końcu jednak dzięki swojemu wymuszonemu przez samego prezydenta zaangażowaniu, Centralna Agencja wywiadowcza USA, weszła w pewne, i to tak niesamowite wiadomości o ukrytej gdzieś na ziemi tajemniczej broni, a ukrytej tu przez prawdopodobnie inną cywilizację. Było tak że opisana przez Georga Wellsa Wojna światów, stała się już niemal realna i stała u progu naszego własnego świata, przy tym zagrażała nam kompletnym unicestwieniem. Jednak do tej pory życie na ziemi w większości jej obszarów toczyło się, teoretycznie niemal zupełnie sielsko i teoretycznie normalnym tokiem, jednak z dnia na dzień. Coś jak by wisiało w powietrzu, i pachniało jak po burzy, przesyconym w atmosferze ozonem. Przy tym wydawało się, na pozór, że w tym beztrosko pędzonym świecie realnym życiu, nic się na razie nie dzieje niezwykłego. Jednak niemal tak samo jak w ciszy przed burzą, wyczuwało się czające i nadchodzące powoli jakieś niebezpieczeństwo.

.

Na rzece w Chinach też na razie jest spokój

Bez przywiązywania czy specjalnego zwracania uwagi przez zwykłych ludzi na jakieś zagrażające nam tajemnicze siły, ale jednak już działające w naszej zbiorowej i pojedynczej podświadomości. Ten stan zwany Yin i Yang nie dotyczył wprawdzie tylko myślicieli i wyznawców Buddyzmu ale występował u każdego z ludzi w jego podświadomości. Była to przecież jednak jak by nad wyraz doskonała broń tak zagłady jak i wszelkiej destrukcji. Zwana siłami Yin i Yang. Odkryto że, ta sfera to jednak broń, jak by wzajemnego bytu dobra i zła. Jednak do tej pory o nieznanej nam nigdy sile duchowo materialnej, przy czym zagrozić mogła w każdej chwili co dziwne wszelkiemu życiu na ziemi.

Pojawiają się nagle dziwne stwory nieziemskie

Wobec czego nie było innego wyjścia prócz tego, jak najszybszego odnalezienia tak obcych o ile istnieli tak w naszej wyobraźni jak i ich realnych zasobów militarnych, o których nasze ziemiańskie armie miały tylko niestety bardzo mgliste przypuszczenia. Wszelkie podejrzenia padły w końcu na jakąś inną nieznaną nam wielką siłę. A jeśli nie wykryto jej ośrodka, zdano sobie w końcu sprawę z jednego wytłumaczalnego racjonalnie faktu. Stać musi za tym wszystkim co zaczęło się nagle złego dziać na ziemi, przypuszczalnie jakaś inna obca cywilizacja. Jednak efekty niezrozumiałych, niebezpiecznych działań dla zachwiania porządku na świecie, były zbyt oczywiste.

Ponaddźwiękowe bombowce ruszają z baz

Aby nad tym jeszcze niewymiernym niebezpieczeństwem przejść do porządku dziennego, i zlekceważyć zupełnie czyhające za rogiem tuż tuż, zagrożenie. Ziemia jednak i jej bliższe i dalsze okolice była przecież od kilkunastu lat, pod stałą obserwacją agencji słonecznej, jak i teleskopów wszelkich typów od naziemnych, poprzez teleskopy kosmiczne Hubble, jak i innego typu. Poprzez radioteleskopy czy, badania w ośrodku CERN pod Genewą. Nie tylko z uwagi na posiadany w nich najnowszy sprzęt do obserwacji, rzeczy nieuchwytnych niczym innym jak przyrządami najnowszej generacji. Mieliśmy już urządzenia niemal z pogranicza science fiction, i to nawet takie. Jak do badania nieuchwytnych prądów jak myśl czy jaźń. Właścicielem wszystkich urządzeń i satelitów, była oczywiście głównie ESA i NASA. Ale także posiadało je wiele bogatszych ośrodków naukowych na całym świecie. W końcu nauka zwarła swoje siły i zaczęła działać, wspólnie dla jednego celu. Obrona wspólnego dobra, i własnej planety ziemi.

Granice strzegą już czołgi

NASA jako właściwie własność rządu USA, była od zarania swojego powstania zawsze powiązana jak najściślej z rządem USA, poprzez jej finansowanie i nieustanne od lat wspieranie. Jednak była to współpraca jak z narowistym i niezbyt posłusznym właścicielowi koniem wyścigowym. Mającym swoje fanaberie oraz dobre lub złe humory. Podobnie jej niemal siostrzana agencja SETI będąca pod kierownictwem od dawna współpracującym z NASA profesorem Set Szostakiem. Ta z kolei nie mogła pochwalić się, właściwie żadnymi dokonaniami. Sprawa ta była po prostu bardzo trudna, gdyż nawet obecnie wykryte anomalia nie dały się wyryć bezpośrednio przy namiarze radioteleskopami ani radio namiernikami. Chociaż wskazówki na monitorach SETI, wskazywały na jakieś oczywiste i niezrozumiałe anomalia.

Obca technologia w naszej przestrzeni kosmicznej

Przeróżne akcje zapobiegawcze i obronne jednak na wielką skalę, podjęło niemal zaraz, tak przez armię Stanów Zjednoczonych jak i całe sprzymierzone wojska NATO. Sztab generalny sprzymierzonych nazwał wszelkie operacje obronne, dość zwyczajnie jak na te nad wyraz niepokojące okoliczności, i w skrócie przyjęto nazwę Operacja Rubikon. Tak właściwie ochrzcił tą dziwaczną operację głównodowodzący siłami zbrojnymi Stanów Zjednoczonych, sam sekretarz obrony John Leyte, s. Powiedział wówczas na specjalnym posiedzeniu rządu USA. Należy niezwłocznie złamać ten przeklęty kod Rubikonu. Po czym natychmiast zatrzymać obce siły, dopóki mamy na to jeszcze siły, i czas.

Solar Dynamics observatory

Nazwa tej akcji specjalnej przyjęła się dość szybko i dobrze funkcjonowała oficjalnie w środkach masowego przekazu, jak i w kołach wojskowych tak i naukowych. Jako że wszelkie oznaki działania jakiś nieznanych sił, były na co dzień już bardzo wyraźnie dostrzegalne i co najgorsze były bardzo uciążliwe dla ogółu społeczności ziemskiej. Właściwie trwała niewidzialna jeszcze, ale już praktyczna wojna światów, chociaż kim był niewidzialny przeciwnik, nadal nie było nikomu do tej pory wiadomo. Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych nauczony doświadczeniem, że lepiej wcześnie reagować.

Obcy atakują
Obce obiekty panoszą się wszędzie

Niż przespać dogodny moment do natychmiastowego kontrataku. Czym prędzej przekazał sprawę, samemu prezydentowi USA a ten natychmiast, albo odwrotnie skierował rozkazy, sztabowi głównemu armii USA i wszystkim wojskom zjednoczonych. Jako alert koloru pomarańczowego. Wyrażając niejako prywatnie i przy okazji wątpliwości, czy aby stoją za tym wszystkim jacyś obcy zwani w kręgach naukowych nie inaczej jak kosmitami? Skłaniał się raczej prywatnej swojej tezie iż za tymi niebezpiecznymi działaniami stoją, albo Rosja albo też Chiny.

Dziwaczne chmury i zjawiska na niebie
Dziwne  zjawiska na niebie

Lub raczej jak, uważał i wyraził swe zdanie nawet sam prezydent. Przecież od lat można to było zauważyć, Ruscy i Chinole są ze sobą w jakiejś tajemnie zawartej zmowie, w celu obalenia istniejącego porządku na świecie. Przyjąwszy choćby pandemię COVID 19 która wybuchła właśnie w Chinach. Oraz postępującej ciągle niwelacji dominacji zbrojnej USA i NATO nad siłami, państw nie należących do zjednoczonych. Jak i zniwelowania do maksimum za wszelką cenę, siły zbrojnej samego USA. Wyraził przy okazji złośliwie jak zwykle, również swoją opinię że w związku z ekspansją tak zwanych imigrantów, na USA, a obecnie głównie na Europę, przez różne kraje islamskiej.

Satelita obserwuje dziwne tornado nad ziemią

Może być to za przyczyną chęci, całkowitej dominacji i radykalnej islamizacji naszego dzisiejszego świata. Co jednak sam zaraz poddał te myśli pod wątpliwość, gdyż jak się wyraził. Niewyobrażalny dla jego inteligencji byłby fakt, aby wszelkie zacofane kraje islamskie mogły dysponować taką bronią która zagrażała by naszej rzymskiej, jak i swojej upadłej ze wszech miar islamskiej jeszcze ledwo się tlącej cywilizacji. Działały tu najpewniej jakieś inne nieznane nam tajemnicze siły, na które trzeba było, jak najszybciej uderzyć i je zupełnie wyeliminować, powtarzał tak za każdym swoim raportem o bezpieczeństwie w kładzionym codziennie z rana na jego biurko w Białym domu.

Pojawiają się ognie świętego Elma

Tymczasem jak by na umówiony specjalnie sygnał, na wszystkich morzach i oceanach świata nagle zapaliły się na masztach niemal wszystkich okrętów wojennych, jak i zwykłych towarowych statkach, ognie świętego Elma. Przy czym na spotkaniu z generałem Harrisem, prezydent powiedział, iż cywilizacja islamu była rozwinięta tylko u swego zarania i to tylko we wczesnym średniowieczu. Dziś nawet nie mógł, ani nie chciał, islamu nazwać cywilizacją. Mówił raczej o ludziach pochodzenia arabskiego, iż to jedna wielka, tchórzliwa i prymitywna banda terrorystów. A jako główny przykład dał zamach, dokonany przez islamistów i to dwukrotny na WTC w Nowym Yorku, i ten najtragiczniejszy ostatnio dokonany w dniu 11 września 2001 roku.

NASA kończy budowę super czułego satelitę


Broń obca a broń nasza porównanie

Nie mówiąc już o ataku na Pentagon w Waszyngtonie cy setki innych zamachów na cywilizację zachodu od wielu, wielu wieków. Każdy z trzeźwo myślących na ziemi ludzi obciążał wyłącznie radykalny islam, za wszelkie inne zamachy terrorystyczne jakie się dokonały, na przestrzeni tych wszystkich lat, na całym świecie. Prezydent nie wyraził jednak swojego prywatnego zdania publicznie, gdyż mogło by to wywołać nieobliczalne i natychmiastowe reakcje obu podejrzanych krajów. Jak i tym bardziej, wszystkich albo przynajmniej bardzo wielu krajów islamskich, w tym i tych będących teoretycznymi sojusznikami USA, jak choćby Pakistan czy Arabia Saudyjska.

Niemal natychmiast NASA wystrzeliła nowego satelitę

W tym wypadku jednak, naprawdę oba państwa, jak i inne niepokorne państwa arabskie były raczej, w tym wypadku naprawdę bogu ducha winne, bowiem tak w Chinach jak Rosji i na całym świecie, tak chrześcijańskim czy będących pod wpływem innych religii, pojawiały się takie same dziwaczne sytuacje i zmieniały się jak w jakimś diabelskim kalejdoskopie. Natomiast te wszystkie anomalia, także były i tam na porządku dziennym. Wobec tego wszelkie siły NATO zostały postawione w stan niemal pełnej gotowości. Obowiązywał jak wiemy już, pomarańczowy alert niebezpieczeństwa. Niemal natychmiast po tych słowach prezydenta, odbyła się niezwłocznie narada szefów obrony wszystkich krajów NATO. Bez udziału samego prezydenta osobiście, gdyż ten właściwie, bez przerwy siedział pod telefonem na czerwonej linii.

Patrol z ISS obserwuje okolice ziemi

Pomiędzy Moskwą a Waszyngtonem, pomiędzy Pekinem a Jerozolimą. Gdzie przeniósł w ubiegłym roku, ambasadę USA. Za tą decyzją skwapliwie przenosił swoje ośrodki rządowe także Izrael. Trzymający na uwięzi cały wrogi chrześcijaństwu islamski świat. Jakby w jego zastępstwie na naradzie u generała Georga Harrisa w Pentagonie, zjawił się osobiście sam szef CIA Sam O, donell. Jednak prezydent miał bezpośredni przekaz z Pentagonu, na swoich monitorach w gabinecie owalnym. Na szczęście wrogie siły nie wzięły jeszcze na cel ani Białego domu, ani centrum NORAD, czy w końcu samego Pentagonu. Prezydent jednak słyszał każde wymówione tam słowo i widział każdy gest. Siedział jednak w otoczeniu Secret service, i agentów ochrony jakby w ochronnym kokonie.

Światła UFO ustawiły się jak kod Syriusza

Prócz dowódców armii poszczególnych państw NATO było w gabinecie generała Harrisa, kilka ściśle wtajemniczonych w operację związanych z wojskiem osób, których nazwiska poznamy później, ale i wszyscy dowódcy poszczególnych sił wojsk, lądowych, kosmicznych, oraz lotnictwa sprzymierzonych, co chyba nieco dziwne? Za wyjątkiem Turcji. Gdyż tej, jako że bliżej jej było ostatnimi czasy do Rosji, niż do zachodniej cywilizacji, była dyplomatycznie po cichu. Po prostu nie zawiadomiona o podejmowaniu jakichkolwiek działań, taktycznych i operacyjnych. Chociaż i tak, jej attachat wojskowy pojawił się na naradzie. Jako przedstawiciel tego kraju. Wobec czego nie wybuchł żaden skandal dyplomatyczny czy gorzej wojskowy. Teraz właśnie dyrektor agencji wywiadowczej Sam O, donell na naradzie, mówił o tym po cichu, do swojego jak by nie patrzeć mocodawcy generała Harrisa. Szefa połączonych sztabów, wojsk NATO. Panie generale, panie prezydencie, zwrócił się po chwili do monitora, z którego z uwagą przysłuchiwał się prezydent. Panowie generałowie. Mamy dziś taką oto sytuację.

Dziwaczne zjawiska nie odpuszczają
F-35 przekracza barierę dźwięku

Siła Yin Yang

Ten referat niejako wprowadzający zaczął szef CIA Sam O, donnel, mówiąc w ten sposób. Otóż jak powiedziałem państwu przed chwilą. Bezpośrednią przyczyną do wywołania niepokojów na całym świecie jest, prawdopodobnie, jakaś nieznana nam bliżej siła ducha i materii, z jaką oddziałuje nasza podzielona dokładnie w połowie, symbolika kultur wschodu. Pochodząca ze starożytnej chińskiej filozofii i metafizyki, określała od zawsze dwie pierwotne, jednocześnie przeciwstawne sobie siły. Uzupełniające się równomiernie wzajemnie, lecz jednocześnie sobie przeciwstawne, jak A i Z w naszym alfabecie. Lub jak przeciwieństwa dobra i zła. Lub jak wiemy o siłach na które potocznie i w prawie kanonicznym, mówimy niebo i piekło. Można przytoczyć na te zjawiska setki innych podobnych porównań. Ale nie czas i miejsce teraz na rozważania filozoficzne gdyż zagrożenie jest jak najbardziej realne i rzeczywiste.

Alternatywa zagłady istnieje
Coraz więcej dziwnych świateł

Otóż my obecnie, mamy tu do czynienia z jakimiś nieznanymi nam siłami i to czysto metafizycznymi, zmieniającymi się w niezrozumiały dla nas sposób, w jakieś siły realne i znikające po ataku jak duchy, czy po zadaniu ciosu w nasze siły. Co wskazywałoby nam raczej że ja sam powinienem udać się do psychiatry albo psychologa po jakąś nagłą poradę, ale takie są niestety realne fakty. To coś!!! To jest, jak znane nam właśnie siły Yin i Yang, a są one też do dziś dokładnym i niemal doskonałym wyobrażeniem stanu całego chyba wszechświata, a po rozdzieleniu się tych realnych sił, na dwie równe sobie części. Jako że jest to nie namacalna jak i rzeczywista materialna ale też strona duchowa i niematerialna.

Planety jak by w przerażeniu przesunęły się bliżej siebie? Lub to tylko złudzenie

A jednocześnie występują te siły jako powszechna moc czegoś naprawdę zupełnie nam nieznanego w całym widzialnym i niewidzialnym kosmosie. Wygląda na to że ta obca cywilizacja, dysponuje siłami ciemnej materii jak i ciemnej energii, o której wiemy że istnieje. Jednak ani nie możemy jej dotknąć czy zobaczyć. Natomiast naszym naukowcom i astronomom i astrofizykom udało się te siły jednak zmierzyć, a na podstawie teorii względności Alberta Einsteina, i naszych własnych dokonań w kosmologii ostatnich lat. Pewnie jakaś inna cywilizacja mogła tak samo jak my, ją przejąć i zrobić z nią przy pomocy swojej wyprzedzającej naszą cywilizację techniki. Broń o sile wprost niewyobrażalnej, a poprzez to, co dla nas jest bardzo trudne do zwalczenia i nad wyraz niebezpieczne jako ich broń i to niekonwencjonalna.

Tunele czasu w naszej rzeczywistości
Japońskie ogrody kwitną

Dotychczasowa znana nam siła duchowa okazała się w końcu, nie aż tak bardzo przyjazna wobec naszej ziemskiej nacji. Na jaką wskazywały odwieczne, buddyjskie wierzenia, i jej symbolika wyrażająca ten stan równowagi. Nawet niespotykany nigdzie indziej w nauce, stan ducha który osiągnął sam Budda, i hinduski władca Siddartha Gautama już na ponad pięćset lat przed naszą współczesną erą, postawił ich lub jego samego, ale i nas w obecnej sytuacji, zależnie jak się spojrzy na zjawisko Buddyzmu, niejako w podejrzenie iż sam Budda ma coś pośrednio lub bezpośrednio wspólnego, z tą niezbadaną przez nas jakąś obcą, i wrogą ziemi cywilizacją jednak tej tezy nie da się obronić. Panowie jesteśmy niemal w stanie jak by bokserskiego klinczu sił, na które na razie nie mamy żadnego wpływu. Niestety. Myślę jednak że wspólnymi siłami, naukowymi i środkami walki poradzimy sobie z tym nieznanym czymś.

Symbol Yin Yang

Wnioski wywiadu

Zatem pytania i konkluzje generała Harrisa były w pełni zasadne i żądały same poprzez siebie udzielenia wyjaśnień. Panie generale, ustaliliśmy że cała rzecz i istota nieznanej nam obcej broni, opiera się na siłach Yin Yang. Opowiadał dalej już głośno i do wszystkich uczestników narady szef CIA. Po czym referował dalej. Siły te czyli utrzymane w równowadze pomiędzy pomiędzy sobą, jak by je tu określić, wszelkiego dobra i zła albo inaczej czerni i bieli, są tak samo ułożone jak w znanej kompozycji koła, podzielonego na dwie równe połowy. Wyświetlanej teraz na naszych monitorach. Podzielone na pole białe i czarne, są one w równowadze Yin Yang. I tu jest rzecz najbardziej groźna dla nas. Bo jest to nie tylko siła nie materialna, ale o takiej mocy że znieść może nas z powierzchni ziemi za jednym konkretnym uderzeniem. Ktokolwiek posiada ją w swoim arsenale. To do tej pory na nasze szczęście, jeszcze nigdy nie uzewnętrzniał w pełni tej siły. Która działa w bardzo jednak prosty i nieskomplikowany lub przeciwnie bardzo mocno skomplikowany sposób.

Obcy są już na ziemi
Zaginiona cywilizacja Indian Hopi
Przeczytałeś bezpłatny fragment.
Kup książkę, aby przeczytać do końca.
E-book
za 14.7
drukowana A5
za 43.17
drukowana A5
Kolorowa
za 65.6